Skocz do zawartości

TITINKA

Mamusia
  • Liczba zawartości

    684
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez TITINKA

  1. Hejka ja jestem dzisiaj po wizycie lekarskiej.I już wszystko wiem 🙂Mała waży 3060g i jedyne co to nic a nic się nie zmieniło i dalej leży poziomo.Dostałam skierowanie do szpitala na poniedziałek i na wtorek 28 maja mam ustalone cięcie cesarskie.Mam mieszane uczucia,bo niby powinnam czuć się spokojna,że wszystko ok i że wiem kiedy i co ale z drugiej strony to chciałam wierzyć,że uda się naturalnie(aczkolwiek nie pośladkowo)No,ale po co ryzykować,że coś by miało pójść nie tak jak powinno.Tak więc nie będę mamusią czerwcową tylko majową.No i za tydzień będę mieć córunię przy sobie 😁 😁 😁To mnie trzyma,bo jakby nie było stresuję się strasznie 🤨
  2. Hugolinka napisał(a): Ja też zauważyłam,że mój brzusio opadł 🙂Dokładnie we wtorek 🙂Rano był wysoko a wieczorkiem nisko 🙂Ale przypuszczam,że to po moim szaleństwie z odkurzaczem i mopem 😁 Mój mężuś był w pracy to o niczym nie wiedział,a ja jak Zośka samośka po swojemu 😉
  3. Yvonne1987 napisał(a): Ja niby stosuję systematycznie i cóż z tego skoro w ubiegłym tygodniu pojawiły się nowe 😠w pierwszej ciąży tak się starałam i wylazło ich dużo pod pępkiem tam gdzie Filip się rozpychał 🥴Teraz smarowałam codziennie i znowu wyszły tylko tym razem nad więc jestem cała skreskowana 🤢 To są uwarunkowania genetyczne a nie kremy 😮
  4. Ania13 napisał(a): Moja położna mówiła,że oliwka zbytnio natłuszcza skórę a do tego jak dojdzie lekkie przegrzanie pojawiają się potówki z którymi ciężko sobie potem poradzić.Faktycznie od oliwek się odchodzi podobnie jak od zasypek,które się gromadzą w fałdkach skórnych 🙂Oilatum spokojnie wystarczy 🙂
  5. natalia1906 napisał(a): Titinka to drugi Lewandowski się szykuje 🙂 A tak na powaznie to dzieci potrafia zmeczyc 😁 Heheh żeby było śmieszniej on czasami komuś się tak przedstawia 😁 Jak miał w danym momencie hopla na punkcie siatkówki to raz zaczepiła go koleżanka mojej mamy i pyta się Filipka "a jak ty się nazywasz" na to Filipek jej odpowiada,że "Bartosz Kurek" 😁 Kobieta duże oczy a mama zaczyna jej tłumaczyć.Teraz znowu pradziadek go woła "Filipku" a Filip oburzony go poprawia 'nie jestem Filipek tylko "Lewandowski" Zdarzyło mu się być też "Kamilem Stochem" i "Jerzym Janowiczem" a mamusię ubrał w postać "Agnieszki Radwańskiej" Oj ta bujna wyobraźnia 😁 😁 😁
  6. Ja też odczuwam znacznie mniejsze ruchy niż jakiś czas temu.Owszem w ciągu dnia prawie w ogóle dopiero ok 21 zaczyna buszować 😆No dzisiaj akurat jej się zdarzyło w ciągu dnia,bo byłam u fryzjera i już jej się pewnie nie podobało takie długie siedzenie mamusi w miejscu-totalny brak kołysania 🙂 Wiecie jestem wykończona ostatnio-moje dziecko jest tak bardzo absorbujące,że mam już dość 🤨On nigdy nie jest zmęczony i całymi dniami by tylko grał w piłkę.Nie ważne jaką ale piłkę.Całymi dniami by siedział na Orliku a ja już chcę świrnąć na tym punkcie 😮Przecież ja nie mam ani siły ani ochoty gonić z nim za tą piłką a on nie może tego zrozumieć,że mama nie domaga zwłaszcza w tym okresie ciąży 🤢Mam nadzieję,że lekarz się nie myli i będzie to córka,bo wierzę,że nie będzie tak pochłonięta sportem jak syn 😮
  7. Oto jeszcze kilka linków z muzyką bobasa http://www.youtube.com/watch?v=APWi-xPeTc8&list=PL2BFDD84AE88FCDFB http://www.youtube.com/watch?v=OHgA-KtAZNw&list=PLB7947BAD13719D0F http://www.youtube.com/watch?v=4ODFpmegJ78&list=PL4CD49F4178BFB383 http://www.youtube.com/watch?v=4Yvio6DQKDs&list=PL3B2215D3353EEB8B
  8. Aha zapomniałam się pochwalić,że wreszcie doczekaliśmy się na wyniki naboru do przedszkola i okazało się,że Filip został przyjęty 😁 Cieszę się nieziemsko,bo bałam się,że nie opanuję towarzystwa a tak chociaż na kilka godzinek będę mieć tylko jednego dzieciaka pod opieką 🙂 Minus jest tylko taki,że zacznie przynosić mi choroby z przedszkola i lawinowo pewnie mała też będzie chorować 🥴No ale cóż może uda nam się przetrwać 😆
  9. natalia1906 napisał(a): hej 😞 My od ciąży Filipkowej słuchamy utworów "muzyka dla bobasa" większości są to pierwsze odgłosy dziecka,szum morza,śpiew ptaków,odgłosy strumyka oraz utwory muzyki poważnej aczkolwiek przerobione.Początkowo wydawały mi się dziwne,ale tak się z nimi zaprzyjaźniłam,że są z nami do teraz i bardzo relaksują 😁 Oto przykład: http://www.youtube.com/watch?v=UGClpnIDpCM&list=PL6DC433AD446F87D2&index=1
  10. zonanagazie napisał(a): No to czekamy, aż napiszesz do nas, że już po wszystkim i jak cała akcja przebiegała. Oraz, że dzidzia cała i zdrowa punktów 10 🙂 No to Blue wywróżyłaś sobie wcześniejszy poród 🙂Ja miałam rozwarcie na 1 cm,podali mi kroplówkę z oksytocyną i akcja się rozkręciła a po ponad 4 godzinach Filip był już na świcie 😁
  11. zonanagazie napisał(a): Ja stawiam na Ciebie i Yvonne ja dokładnie tak samo obstawiam no i na siebie 😉
  12. Ania13 napisał(a): U nas w szpitalu też fotelik jest obowiązkowy 🙂 A co do wolnego to mój mąż od poniedziałku wybiera się na opiekę na zdrowe dziecko,bo ciężarna żona nie jest w stanie sama podołać opiece nad maluchem.Potem planuje wykorzystać wszystko co tylko możliwe do wykorzystania aby jak najdłużej z nami pobyć(urlopy bieżące,zaległe,ojcowski itp)Przy Filipku tak posiedział z nami 1,5 miesiąca 😁
  13. medli89 napisał(a): Ania ja też pytałam się siostry bo nie bardzo wiedziałam w co małego ubrać na wyjście ze szpitala. I stwierdziłam że będą to śpioszki, kaftanik, jakieś cienkie spodnie i sweterek i oczywiście czapeczka bawełniana. Ale wiadomo że jeszcze może się zmienić bo nie wiadomo jaka pogoda będzie. I cienkim kocykiem przykryć lub pieluszką w drodze ze szpitala do samochodu i ze samochodu do domu. Co o tym myślicie? Co powiedzą mamusie doświadczone w tej kwestii? Bo właśnie też myśle spakować ciuszki małemu na wyjście i właśnie się zastanawiam. Tak jak i zastanawiam się nad rozmiarem, ale chyba w moim przypadku to będzie rozmiar 62 a nie 56. Ja szykowałam Filipka na 62 a potem okazało się,że potrzebuje 56.Faktycznie jak wychodziliśmy ze szpitala to nosidełko w którym leżał mały było okryte pieluszką,ale był to miesiąc luty a teraz to nie wiem 😮Jak pytałam koleżanki,które urodziły w ubiegłym roku w tej porze co my to maluszki wychodziły w bawełnianych pajacykach lub śpioszkach i kaftaniku 🙂No ale jak pogoda będzie taka jak dzisiaj to chyba trzeba jakiś dresik na to włożyć 😆
  14. Ania13 napisał(a): Ja wczoraj kupiłam w realu białe chusteczki pampersa w promocji 6 sztuk za 25zł (nawet tańsze niż Dady biedronkowe)Poszukajcie u siebie,bo cena super.Na innej półce był 4 pak za 26zł. 🙂
  15. agapit napisał(a): agapit bardzo mi się spodobało Twoje podejście do sprawy rozstępowej 🙂 Fakt faktem nasi mężczyźni też mają defekty i ich tolerujemy i kochamy za to,że są jacy są więc w drugą stronę powinno być podobnie 😆 Rozbawiłaś mnie i mojego mężusia 😁
  16. Mamuska2706 napisał(a): O kurcze-szkoda mi ciebie,maleństwa i syneczka.Życzymy szybciutkiego powrotu do zdrówka.A ty mamuśka masz jeszcze czas na wizytę w szpitalu 😉
  17. alla25 napisał(a): Mnie się wydaje,że nas obejmuje tylko i wyłącznie druga opcja czyli 100% do 60% no bo niby jak możemy zdeklarować coś czego jeszcze tak naprawdę nie ma 😮
  18. Blue napisał(a): A ja kiedyś byłam zazdrosna o miłość mojego dziecka do mojego męża.Mamusia była od tego co złe czyli od mycia głowy,obcinania paznokci itp.A tatuś miał mniej dla niego czasu,bo albo w pracy albo na budowie więc jak już się pojawiał to był super kompanem do gry w piłkę,do poszperania w kompie czy innych fajnych rzeczy.Od kiedy ja siedzę w domu na cały zegarek to cala miłość dziecka została przelana na mnie.A od kiedy wie,że w brzuszku jest siostrzyczka to wciąż tuli się do niego,całuje go i przemawia czule.To bardzo miłe i ciesze się,że tak podchodzi do sprawy-mam nadzieję,że zazdrość się nie uaktywni 😆
  19. Dziewczynki czy wy kupując biustonosz do karmienia wybierałyście o rozmiar większy niż nosicie w rzeczywistości? Czy któraś z was ma usztywniane miseczki(z gąbką)? 😉
  20. alla25 napisał(a): To zupełnie tak jak ja.Wczoraj domówiłam to czego mi brakowało i czekam na paczkę 🙂W weekend mam zamiar się spakować,b 🙂 to już chyba najwyższy czas 😆
  21. fijolek napisał(a): Hmm...więc nie jestem sama 🙂 Mnie zostało 30 dni 😁
  22. Czy wy też czujecie się jakieś rozlazłe i niegramotne? 🤢 Ja mam wrażenie,że nie radzę sobie sama ze sobą-najprostsze czynności mnie strasznie męczą.np.jak kucnę to nie mogę się podnieść,wchodzenie po schodach powoduje zadyszkę,przewracanie się w nocy z boku na bok to też nie lada wyzwanie 🥴 Nie pamiętam,aby było mi tak ciężko w pierwszej ciąży 😮Teraz to już zaczynam marzyć o rozwiązaniu 🙃
  23. A ja dzisiaj obudziłam się z krzywym brzuchem i coś dziwnie rwało mnie dołem 🥴W ciągu dnia miałam taki napięty,że miałam wrażenie iż skóra zaraz mi pęknie 😮Mała chyba jednak kombinuje jak tu się odwrócić co by mnie strasznie cieszyło tylko teraz to się wiąże z bólem 🤢 Od tego kaszlu i oczyszczania nosa też mam napięcie brzucha-to chyba jakieś pozostałości po mięśniach się odzywają 😉 A co do weekendu majowego to u mnie cały czas deszczowo,burzowo i dopiero dzisiaj po 17 się rozjaśniło i wyszło słoneczko 🙂
  24. fijolek napisał(a): fijołek, ja się poryczałam przy pierwszym odcinku "Położnych". Bardzo wzruszył mnie moment położenia dziecka na brzuchu Mamy przy sn. mnie dali moja Hanie tylko do buziaka. ale bylam tak zmeczona ze nawet nie pamiętam jak wyjezdzalam z sali operacyjnej 😞 obudziłam się 3h później.. Mnie tez wzruszają takie programy 🙂To jednak przeżycie nie do opisania a do odbioru osobistych wrażeń 🙂 Wczoraj byłam na konsultacji u anestezjologa i miałam pogawędkę z moja położną.Dopytywała o samopoczucie i te moje obawy co do porodu i stwierdziła,że tak jak teraz mała jest ułożona to absolutnie nie kwalifikuje się do porodu sn.To nie jest ułożenie do porodu pośladkowego(a żeby taki się odbył po usg trzeba stwierdzić,że faktycznie tylko pupcia jest w kanale rodnym a nie np.nóżki,bo te nie mogę wychodzić pierwsze)Ale mam się też nie martwić,bo niejednokrotnie dzieci odwracają sie tóż przed samym porodem więc póki co jest dalej szansa 😆No i samopoczucie mi sie poprawiło 🙂 Gorzej bo dopadło mnie znowu choróbsko(to już 3 raz w tej ciąży)Mam już dość to wszystko przez tą pogodę.U mnie leje cały majowy weekend,więc nawet grilla nie można odpalić.burze a w okolicach nawet gradobicie 😠 A mężuś walczy z sypialką-trzeba ja odświeżyć na pojawienie się malutkiej 😁
  25. Anita0707 napisał(a): Dziewczyny mojej koleżance przekręciło się maleństwo podczas cewnikowania do cc...wszyscy byli w szoku, bo zrobili usg i było pośladkowe, więc decyzja o cc i przygotowania do niego i na stół a tam niespodzianka...dzidziuś z główką w dół 😁 Dzięki dziewczynki za miłe słowo i wsparcie 🙂Póki co zaczęłam dużo pić skoro to ma pomóc,leżę zawsze na boku,gibię się na piłce i wierzę,że mała przekręci się w ostatniej chwili chociaż.A jak nie to nie zgodzę się na poród pośladkowy.Niby mam wielkie zaufanie do mojego gina i położnej - są na prawdę świetni w tym co robią,ale tak czy owak nie chcę kusić losu gdyby coś miało pójść nie tak.Lekarz mówił mi,że 70% innych lekarzy nie potrafi odbierać tego typu porodu i dlatego robią cc ale nie wyobrażam sobie dodatkowego stresu podczas samej akcji porodowej i modlitwy oby wszystko dobrze się skończyło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...