Skocz do zawartości

TITINKA

Mamusia
  • Liczba zawartości

    684
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez TITINKA

  1. Yvonne1987 napisał(a): No to chyba idealnie jak na ten wiek ciąży 🙂 Dzidzia rośnie książkowo?!Ja mam ten sam tydzień a 11 marca moja mała ważyła 1200g i była idealnie w środku wykresu 🙂 Teraz jest największy wzrost wagi u maluszków 😆 A co do kopniaków to odczuwam je po skosie od żeber po prawej stronie(i tam strasznie mi się pcha) i na przeciw po lewej jakbym miała kolkę 😁
  2. Nie martw się Kasiulko tym leżeniem-kobieta jest w stanie wiele wytrzymać dla swojego dziecka.Po pierwsze nie musisz leżeć od początku ciąży,po drugie będziesz w domu i będziesz miała bliskich oraz nas na forum 😆 dasz radę 🙂
  3. Kasiulka1989 napisał(a): Kasiulko to Ty obstawiasz tak jak ja 🙂W pierwszej ciąży chodziła za mną Majka lub Julka(tak serialowo 😉 ) no ale,że to okazał się chłopczyk to został Filipek.Teraz spodziewamy się córki i nadal obstawiam te same imiona tylko z tym faktem,że tej nocy u mnie w rodzinie właśnie przyszła na świat Majka tak,że dla nas zostaje druga propozycja dla dziewczynki 😁
  4. Ania13 napisał(a): Ja jak się nic nie zmieni to wykorzystam roczny macierzyński a później wychowawczy dopóki będą płacić. Mój maz na papierku zarabia tyle że powinnam dostać wychowawcze 😁 chyba że coś się zacznie nie dobrze dziać w jego pracy to on pójdzie na wychowawcze. 🙃 a ja do pracy 🤨 . Ja jak się upre to mogę wrócić do pracy po macierzyńskim. Mama mieszka 5 km od nas a teściowa 1 km, to zawsze ktoras by się zajęła wnusia ale jak mam zarobić 1400 z czego przejezdze 500- 600 zł, bo wole oczywiście do mamy zawieźć a na wychowawczym dostane 400 za Free. To za te dodatkowe 400 wole zostać sama z córeczka chyba że nas przyciśnie. Życie pokaże 🤨 Dziewczynki a czy przypadkiem nie będzie to tak,że ja my już będziemy na macierzyńskim to wchodzi w rachubę tylko opcja 100% w pierwszym półroczu a w drugim 60%?Bo przecież wszędzie trąbią,że przynajmniej 2 tygodnie przed planowanym porodem trzeba się określić,a my najpierw urodzimy a potem w życie wejdzie ustawa(wrzesień)? 😮
  5. ja brałam luteine doustną w pierwszej ciąży od 6tyg do chyba 12tyg-bo podobno mały był za mały jak na ten wiek ciąży a potem to tak nagle śmignął w górę i lekarz odstawił.Koleżanki brały na ból brzucha i na podtrzymanie ciąży i nie miałyśmy mdłości,więc to pewnie od kobiety zależy 🙂
  6. Mamuska2706 napisał(a): Pamiętajcie,że waga z USG jest ciut zawyżona.Ja na ostatnim USG u gina miałam podaną wagę 3100g,Filip 3 dni później urodził się z wagą 2900g a po dwóch dniach jeszcze stracił do 2700g 🙂
  7. fijolek napisał(a): z tego co pamiętam to położna wspominała,ze sudocrem to dla ciut starszych dzieciaków,bo jest gęsty a nie dla noworodków stąd też poleciła nam maść linomag
  8. aniutka102 napisał(a): do pupci stosowaliśmy maść Linomag-zwłaszcza jak był maleńki a potem Nivea SOS albo naprzemiennie.Oilatum mieliśmy,ale coś mnie nie zachwycił,bo dzidzia po kąpieli była bardzo śliska
  9. armiatka gratulacje dla ciebie i Hani-łap oklaska 🙂
  10. agapit napisał(a): Ja dla Filipka stosowałam Nivea i do tej pory kąpię go w tym płynie.Korzystaliśmy z płynu do kąpieli 2 w 1,balsamu po i kremu SOS.Nigdy nie mieliśmy pudrów,zasypek i oliwek.Oliwki często zbyt natłuszczają skórę i powodują krostki,a pudry zbierają się w fałdkach skóry.Teraz zrobię identyczną wyprawkę 😆
  11. agapit napisał(a): agapit ja mam dokładnie takie same wieści z wizyty lekarskiej.Jak telepatycznie 😁 Tylko ja mam magnez 3 x dziennie a Niunia sama waży 1200g(według wykresu idzie w górę książkowo). Ja też wreszcie poszłam w górę i jestem 4kg na plusie.Też mam zlecone badania.Moja następna wizyta 8 kwietnia.
  12. paulinka27523 napisał(a): A co za płaszczyk kupiłaś?Też mam ochotę,bo mam hopla na punkcie płaszczyków,tylko jak jeden wpadł mi w oko,to okazało się,że na teraz to jeszcze ok ale tak za miesiąc to już bym się nie dopięła.I kompletnie nie mam co na siebie włożyć na wiosnę 🤢
  13. medli89 napisał(a): Wg mnie bardzo się sprawdza,bo dziecko zawsze przykryte, ale inne dziewczyny odradzały.My natomiast z podusi korzystliśmy dopiero ok roczku
  14. Wiecie co wam powiem...wczoraj byłam z Filipkiem na rytmice a po zajęciach odwiedziłyśmy ciężarną koleżankę(która miała termin na 17 marca). Takie babskie spotkanie(w tym my dwie w ciąży) i trójka 3 latków.Dzieciaki się pobawiły a my poplotkowałyśmy.Ona coś narzekała,że uwiera ja gumka od leginsów.Pobalowałyśmy do prawie 20 i nikt nie spodziewał się,że ciut po naszym wyjściu ona urodzi.Po 23 okazało się,że jej synek już był na świecie 🙂 Ja nie mogłam spać z wrażenia,że tak szybko i bez oznak jak na tamten czas.Przeraziłam się,że z drugą ciążą może być takie tempo narzucone,że nie zdążę dojechać do Katowic czyli 40km ode mnie 😮
  15. zucchini napisał(a): Ja narzekałam na podnóżek.Bo miałam w seledynowym kolorze a Filipek jak zaczął tuptać potem wsiadać do wózka to wciąż był umorusany i co chwilę go zapierałam.Teraz planujemy wymienić kolorystykę wózka spacerowego a z nowszych kolekcji wiem,że ta część jest często z tworzywa możliwego do przetarcia.
  16. magdad86 napisał(a): Też chcę karmić piersią, ale też słyszałam, że dziecko zasypia przy piersi... ta dziewczyna, której pilnowałam dziecko, to po nocach mały jej szukał i dostawał cycka, to nawet z niego nie pił tylko tak przy niej zasypiał... ;/ No i tak przestała spać z mężem 😁 Natomiast druga koleżanka karmiła dziecko i odkładała za każdym razem do łóżeczka... Wszystko zależy czy mocno płaczące będą nasze szkraby 🙂 Hmmm...ja też się obawiam karmienia,aby nie skończyło się tak jak z pierwszym dzieckiem.Krótko i boleśnie.Dla mnie to było niepojętne,aby on przez cały czas był przyssany do cycka i nie chciał się oderwać.Ja nie mogłam odejść do toalety czy pod prysznic.Potem okazało się,że on jest niespokojny,bo się nie najadał i tylko jak ssał to było ok.Ja natomiast wciąż go przystawiając miałam coraz więcej pokarmu,on wszystkiego nie zjadał a nawet jeśli był głodny i nic a nic nie nabierał na wadze.Skończyło się potwornym zapaleniem piersi i nic na nie nie pomogło.Dwa antybiotyki,masaże,okłady z zimnej kapusty,odciąganie pokarmu itp.Nic nie pomogło i skończyło się niestety cięciem.Teraz wiem,że mogłam karmić Filipa trochę swoim pokarmem a trochę modyfikowanym,ale wierzcie mi w takim bólu gdzie ropień stawał się coraz większy nie byłam w stanie go przystawiać do piersi i w pewnym momencie podałam sztuczne mleko.I to był przełom,bo Filip nagle był spokojny,najedzony i zaczął nabierać na wadze.Życzę powodzenia i wytrwałości w karmieniu,bo nie koniecznie to jest tak jak pokazują na zdjęciach w gazecie.Pomimo moich przeżyć i nieprzyjemnych wspomnień chcę wierzyć w to,że tym razem będzie dobrze i uda nam się z małą współgrać 🙂
  17. Ania13 napisał(a): Hej.My w łóżeczku Filipkowym mieliśmy faktycznie ochraniacz na szczebelki-spełnia on nie tylko funkcję estetyczną,bo jest uzupełnieniem pościeli ale przede wszystkim ochrania dzidzię przed uderzeniem w szczebelki.Tylko proponuję te w miarę sztywne z dość grubawym wypełnieniem w środku(inne lubią się deformować.My mieliśmy z Feretti - zdejmowana powłoczka do prania.Czegoś czego nigdy nie kupiliśmy i nie kupimy to baldachimek - to tylko zbiera kurz. Coś co mogę wam polecić do spania dla maluchów-zwłaszcza jak skończy się lato i będzie już chłodniej to śpiworek.Zapinany jak śpiochy a nóżki malucha schowane w zasuwanym woreczku-nie ma szans aby nózie zmarzły w nocy,bo się odkopie 😆
  18. Ania13 napisał(a): Dokładnie Aniu tak jak pisała koleżanka to normalne,że pobolewa krocze.Ja właściwie bardziej odczuwam ból pachwin-wręcz denerwuje mnie podnoszenie nóg lub długie chodzenie.A brzuch faktycznie rano jest inny taki wypoczęty i dość miękki,a z biegiem dnia twardnieje.Też tego nie lubię,ale w ten sposób przygotowuje się do skurczy.Ja aby sobie ulżyć zażywam magne B6 3 x dziennie i jest lepiej.W pierwszej ciąży zaczął mi się strasznie stawiać i też dopiero magnez spowodował,że to twardnienie było takie do zniesienia 🤔
  19. Ania13 napisał(a): Ja też mam spory brzusio,ale jakoś mi to nie przeszkadza.Baa.. właściwie porównując do pierwszej ciąży(też był duży) to miałam wrażenie,że właśnie na takim etapie jest duży a potem już nieznacznie rośnie tylko dzidzi jest ciaśniej w tym już urośniętym 🙂 Może się mylę,ale patrząc na stare zdjęcia to jest praktycznie taki sam w 6 miesiącu jak i 8 a potem na wylocie 😁
  20. cimyszka napisał(a): Ja jestem wreszcie na+ teraz od ostatniej wizyty to nawet czuję się ciężka,ale jak się ważę to mam 3kg więcej.Ciekawe do ilu dojdę-z Filipkiem +10kg
  21. Ja też uwielbiam kopniaczki i patrzeć na falujący brzusio no ale wczoraj to zaczęłam się irytowac z tego powodu.To,że mała broiła wieczorem to normalka ale to tak buszowala,że nie mogłam znaleźć dogodnej pozycji i zasnąć.Jak już udało się zasnąć po wielkiej niewygodzie to chwycił mnie skurcz uda z którym męczyłam się dobre 20min.W międzyczasie Filipek przytuptał do naszego łóżka więc zrobiło się ciasno.Potem kolejny skurcz śródstopia a o 6 rano znowu mała zaczęła swoje harce 🤢 Co za noc.Liczę na to,że ta będzie lepsza 🙂 Czy wam też zdarzają się skurcze nocne?Biorę magnez 3 razy dziennie a i to mnie dopadły 😠
  22. Yvonne1987 napisał(a): Kurcze współczuje wam dziewczyny z tymi teściowymi.Moja jest super.Mieszka 10km od nas.Nie jest wścibska,złośliwa i zawsze trzyma moja rację.Nawet jak mój szanowny mężuś raczył mnie wkurzyć a ja coś wspomniałam jej o tym to ona na niego naskoczyła i ten skruszony zawsze przepraszał.Filipka w każdym momencie możemy jej podrzucić i wcale a wcale nie przeszkadza jej to,że cały dzień biega z nim za piłka po orliku.Za to my mieszkamy z moimi rodzicami.Do niedawna na jednej kuchni.Moja mama też się do niczego nie wtrąca,ojciec bardziej coś.No ale nawet jeśli to raczej powie to mnie niż mojemu mężowi i póki co przez niespełna 7 lat nikt nigdy nami nie dyrygował 😆
  23. paulinka27523 napisał(a): Paulinka ja pamiętam z pierwszej ciąży straszne swędzenie i to nie tylko brzucha ale całego ciała.dziewczyny na forum nastraszyły mnie cholestazą ciążową i się nakręciłam.o niczym innym nie mogłam myśleć i wciąż się drapałam.Lekarz fakt zrobił mi badania ale twierdził,że to raczej nie to.Potem miłam wrażenie,że sama sobie wmówiłam głupotę.Fakt smarowałam tym pudrem w płynie(on wysusza)i taką emulsją cetaphil.Ustąpiło po ok tygodniu.Oby tobie szybciutko przeszło-nie wierz i nie wmawiaj sobie niczego złego,bo w dużym stopniu to nasza psychika działa ☺️
  24. agapit napisał(a): Hmmm...ja mam wrażenie,że my rodząc w czerwcu to załapiemy się na upały,więc chyba nie będzie sensu ubierać dzieciaki w pajacyki tylko bodziaki 🙂 Nie ma sensu przegrzewać dzieci,bo potem od potówek począwszy po choroby z przegrzania organizmu.pewnie chłodniejsze dni tez się zdarzą no ale to prawie lato będzie 😁
  25. fijolek napisał(a): Ja pieniążki z ZUSu dostaje zawsze kilka dni po tym jak kończy się kolejne L4.Zazwyczaj mam wystawiane na 3 tygodnie i po jakiś 4 dniach od dnia do którego trwało mam pieniądze za czas chorobowego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...