-
Liczba zawartości
506 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Kalendarz
Forum
module__content_content
Galeria
Zawartość dodana przez Kahira
-
No to i ja się melduję w stanie niezmienionym. Noc była spokojna. Teraz mam wreszcie chwilkę dla siebie, bo Mikołaj tak zadbał o mego syna, że mam obu moich facetów z głowy. Ładują kasztany na koparkę, ot takie męskie sprawy 😎
-
A ja wam się pochwalę, że mi dziś Mikołaj przyniósł album maluszka. Normalnie się rozczuliłam przeokropnie jest taki słodki. Nie mogę się doczekac kiedy zacznę go wypełniać. Teraz muszę jeszcze jeden dokupić i uzupełnić starszemu synowi taki album, żeby mu potem przykro nie było, że Borys ma a on nie. Skoreczko moc pozytywnych fluidów dla was niech Błażejek trzyma się brzucha jak najdłużej.!!!
-
I my świątecznie witamy wciąż w zestawie 2w1. Wigilia się udała, goście dopisali. Mąż się bał, że jak się nalatam to w nocy rodzić zacznę, ale na szczęście udało się przetrwać bez ekscesów. Dziś czeka mnie rajd po rodzinie i zanosi się na cały dzień za stołem. Buziaki dla was, korzystajcie ze świąt.
-
Cześć Kochane! Nie mam dzis czasu was czytać, bo przede mną jeszcze mnóstwo roboty. Goście przychodzą o 16:30 a my w proszku. Chciałam się tylko zameldować, że ja ciągle z brzuszkiem i życzyć wam zdrowych spokojnych świąt.
-
Cześć Ja ciągle z brzuchem ( i oby tak do 9 stycznia). Wpadam tylko na chwilę się przywitać, bo jeszcze mam masę rzeczy do zrobienia. Miłego dnia mamuśki.
-
No wreszcie coś optymistycznego na początek dnia 😁 Gratulacje dla Anabel!!!!! Ale będą mieć piękne święta już w komplecie!!!!! No to teraz dziewczyny się zacznie.... Która następna? A u mnie dziś nie za ciekawie z samopoczuciem. Wczoraj trochę poszalałam ze sprzątaniem i dziś mam dłonie jak balony, w nocy złapał mnie taki skurcz łydki, że do tej pory czuję jakbym drewnianą nogę miała, a jakby tego było mało, to przy śniadanku krew z nosa mnie zalała od stóp do głów 😞 Ale teraz jak już mamy pierwszą forumową mamusię, to jakoś się pocieszyłam, że teraz po kolei będziemy się dzidziusiami chwaliły.
-
Anabel gratulacje! Niech się córcia zdrowo chowa, a Ty wracaj szybko do formy. 😘
-
zazdroszczę wam tego śniegu, u mnie tylko mróz i słoneczko świeci.
-
Cześć! My wciąż w dwupaku. Wczoraj mój mąż mnie zaskoczył. Miałam wigilie w pracy. Godzinkę przed wyjściem z dom przyszedł do mnie i stwierdził, że chyba już dziś powinnam dostać prezent świąteczny skoro się na wigilię wybieram. Nie zgadniecie co mi kupił? Sukienkę. No po prostu mi szczęka opadła, sukienka jest super, rozmiar pasuje, wreszcie poczułam się kobietą, bo od ponad miesiąca w ogrodniczkach i powyciąganych swetrach chodzę. A tak mi było smutno, że nie mam na święta nic ładnego do ubrania. Założyłam sukienkę i od razu jakby mi z 10 kg ubyło.
-
Witam z ranka! Melduję, że my nadal dwa w jednym i nic niezwykłego się nie dzieje. Miłego dnia Kochane!
-
Nikusiu jasne, że jesteś ważna i bardzo nam potrzebna. Strasznie Cię brakowało przez te kilka dni. Myślę, że pomysł z porannym meldowaniem się jest ok. Ja się na to piszę. Czasem synek nie daje mi chwili by was poczytać ale tak wpaść i choćby dzień dobry z rana powiedzieć to na pewno dam radę. Łap oklaska za pomysł.
-
ewelinamit86 świetne wieści. elka to krwawienie pewnie po badaniu, ale ja bym to sprawdziła, skoro gin ci przepowiada poród na dniach, to może coś się dzieje. A ja dziś miałam fałszywy alarm z wodami 😜 Myślałam, że mi odpływają. Rano jak wstałam do synka i się do niego schyliłam poczułam jak ze mnie leci! A że clotrimazol biorę to mocno się nie zdziwiłam, ale czuję, że poleciało nieźle bo pomimo wkładki mam mokrą koszulę. No i oczywiście panika. Do południa nic się nie działo po południu znów pociekło, ale nie tak mocno. Mąż objechał wszystkie apteki w poszukiwaniu papierków lakmusowych by sprawdzić ph wydzieliny i nigdzie nie dostał. W końcu do szpitala podjechał, a tam mój gin był na dyżurze i mu dał te papierki. Na szczęście fałszywy alarm, ale spanikowałam się już nieźle. Muszę jakoś te 3 tygodnie przetrzymać.
-
Nikusiu świetnie, że już jesteś z nami. Jestem przekonana, że ta dysproporcja to po prostu kwestia urody Emilki. Mojemu Gabrysiowi zawsze wychodziły za krótkie nóżki na usg i faktycznie do tej pory nosi spodnie rozmiar mniejsze niż bluzeczki. Borys teraz też ma krótkie nogi (niewiele powyżej 3 centyla), ale widocznie takie geny już mamy, że krótkonogie dzieci się nam rodzą.
-
beata jeszcze chwila i będziemy własnymi słodziakami się chwalić.
-
A ja dziś wreszcie się zebrałam w sobie i jak synek zasnął, to wzięłam się za pakowanie torby do szpitala. Zeszło mi się z tym ponad godzinę. Nie wyobrażam sobie robienie tego w przy skurczach lub z odchodzącymi wodami. Chyba połowy rzeczy bym nie wzięła. Co do choinki to my już mamy zakupioną - żywą w doniczce. Puki co stoi ubrana w same lampki na tarasie i czeka do świąt. Mamy ją zamiar po świętach do ogrodu wsadzić, więc nie może za długo w domu postać. Skoreczko ja też chętnie wymienię się z Tobą nr telefonu. Mój już czeka u ciebie w skrzynce. Zmykam już do spanka bo jestem wykończona po imieninach u teściowej. Nie wiem jak ja te święta przeżyję za stołem, tym bardziej, że mąż wymyślił sobie, że to pierwsza wigilia w nowym domu, więc robimy ją u nas i...... bez zastanowienia i konsultacji ze mną już 2 miesiące temu zaprosił całą rodzinkę. Finał jest taki, że na wigilii będę mieć 13 osób a jeszcze wczoraj rozważał czy by dziadków i ciotki nie zaprosić bo przecież wypada. Szok!!!!! Dał sobie spokój dopiero jak mu uzmysłowiłam, że przy naszym stole 16 osób się nie zmieści i musiał by dodatkowy stół skądś załatwić.
-
Wow Anabel jakie wieści!!!! Czyżbyś miała być pierwszą styczniową mamusią rozpakowaną już w grudniu?! Ale w końcu druga w kolejności jesteś na odliczaniu, więc można było by cię typować na to zaszczytne miejsce. Ale puki co trzymajcie się jak najdłużej w dwupaku, niech sobie córcia jeszcze poleniuchuje w brzuchu.
-
Witam z rana! A mnie się dziś tak dobrze spało dopóki mnie synek o 6 nie obudził. Nikusia będzie dobrze trzymam kciuki i czekam na wieści. Kobzior cieszę się, że wszystko jest ok.
-
Skoreczka śliczna jak zwykle. Te twoje zdjęcia to zawsze takie zaczarowane są!!! Napatrzeć się nie mogę - Łap oklaska
-
Kobzior tak jak magditta pisze- będzie dobrze. Poród przedwczesny już ci raczej nie grozi, a co zakażeń podczas porodu, to właśnie po to jest ten wymaz, żeby dziecko zabezpieczyć antybiotykiem jak będzie przez kanał przechodzić. Pewnie jeszcze kilka z nas będzie mieć tego paciorkowca, bo nosicielstwo jest dość powszechne. Ja dziś oddałam swój wymaz teraz czekam na wynik.
-
Kobzior tu masz więcej informacji o tym paciorkowcu http://www.paciorkowiec.pl/ Skoreczko ja się na inkę piszę!
-
Kobzior z tego co mi wiadomo to ten paciorkowiec jest dla kobiety niegroźny. Po prostu jest, jedne go mają inne nie. Groźny jest tylko dla malucha jeśli rodzi się sn, bo wtedy się zainfekuje. Po to robi się ten wymaz, że jak wyjdzie dodatni to przy porodzie kobieta dostaje antybiotyk, żeby malucha nie zarazić. A nawet jak się maluch zainfekuje, to po porodzie dzieciątko dostaje antybiotyk i jest ok. Głowa do góry!
-
Kacha_84 napisał(a): W takim razie zaczynam przyjmować zakłady 😜
-
Elka wyluzuj u mnie już od 34 tygodnia mimo leków na ktg skurcze dochodziły do 40-60. Po odstawieniu leków do 80 nawet i nic. Nie martw się co ma być to będzie. Najwyżej będziesz mieć śliczny prezent na święta który zapamiętasz na całe życie!
-
Dzień dobry Brzuszki! Ja już po porannym spacerku i jakoś tak mnie strasznie plecy bolą, ze nie wiem sama jak mam siedzieć. Nikusia zaciskam za was mocno kciuki i czekam na wieści. Elka a ty się tak nie martw, że po odstawieniu leków zaraz urodzisz. W poprzedniej ciąży lekarz mi tak nawet powiedział, że w 37 tyg odstawiamy leki i zaraz powinnam urodzić. Skończyło się na tym, że 42 tygodnie przechodziłam i poród się nie rozpoczął mimo prób wywoływania oksytocyną. I łap oklaska na pociechę!
-
Cześć Kochane! Ja dziś po wizycie u gina. Puki co jest dobrze, "wszystko pozamykane". Leki przeciw skurczom mam jeszcze pobrać przez 3 tygodnie i za te 3 tygodnie po skierowanie na cc się zgłosić. Borys ma się dobrze ułożył się główką w dół, ale ponoć bardzo wysoko jest. Nie bardzo mam czas was poczytać, bo jeszcze sterta prasowania na mnie czeka więc na razie znikam. Zajrzę jutro.