Skocz do zawartości

Kahira

Mamusia
  • Liczba zawartości

    506
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Kahira

  1. Kahira

    Marcóweczki 2016

    U nas super. Do tej pory nie myślałam że tak bardzo nam brakowało Wiktorii. Tatuś zakochany w córeczce nawet pieluchy zmienia. Z chłopcami nigdy się do tego nie brał.Siedzi i wpatruje się w nią jak w obrazek. Chłopcy przeszczesliwi przy wszystkim pomagają nawet przy zmianie pieluchy co do tej pory było dla nich odrażające. A Królewna jest przekochana, wcale nie płacze. I co nas wszystkich dziwi wczoraj zaczęła się uśmiechać, w szoku jesteśmy jaka jest kontaktowa. Ja czuję się rewelacyjnie. Blizna jeszcze troszkę ciągnie, ale nie jest to mocno dokuczliwe. No i od wczoraj walcze z nawałem pokarmu.
  2. Kahira

    Marcóweczki 2016

    No własnie coś podejrzana ta cisza. A co do zapachu to ja słyszałam, ze to wcale nie zapach się zmienia, a poprostu u ciężarnych się węch wyostrza.
  3. Kahira

    Marcóweczki 2016

    Dziewczynki ale smakołyki robicie Ja po tej szpitalnej diecie tez bym sobie takie frykasy pojadła. My już w domku. Szczęśliwie wszystko poszło po naszej myśli. Bilirubina lekko podwyższona u Małej ale lekarz stwierdził że w normie się mieści i mamy poprostu obserwować. Ale się chłopcy ucieszyli. Napatrzeć się nie mogli, głaskaki dotykali paluszków i mówili "kocham cie Wiktorio" aż się rozczulilam.
  4. Kahira

    Marcóweczki 2016

    małgorzata bynajmniej nie panikować, tylko czekać ze spokojem na rozwój wydarzeń. Ja myślę że to może być właśnie początek. Anulcia to ja miałam podobnie za pierwszym razem z karmieniem. Po cesarce pokarmu zero, położne butelki dać nie chciały dwa dni dziecko mi kazali przystawka do pustych piersi. Zgryzł mnie synek do krwi. Trzeciego dnia już miałam nawał pokarmu. I powiem wam że gdyby nie osłonki to pewnie bym nie karmiłam, bo co z tego ze był pokarm, kiedy bol przy karmieniu był gorszy nuż bol rany po cc. Szczęśliwie poleczułam brodawki i potem jeszcze prawie rok karmiłam. Także myślę że w takich sytuacjach osłonki to doskonały pomysł.
  5. Kahira

    Marcóweczki 2016

    U nas z karmieniem nie ma po problemu. Jak pisałam dostałam córeczkę do kangurowania zaraz jak mnie wywieźli z sali operacyjnej i jak się wtedy przyssała to już miałam pokarm. Straszny odruch ssania miała. Pierwszej nocy troszkę go było mało i ja położna dokarmia butelką. Od tego momentu juz pokarmu starcza. Wiktoria wcale nie płacze śpi i je na przemian. Jutro mamy iść do domu i trochę się martwię, bo dziś się lekko zażółciła. Lekarz mówi że puki co jest w normie, ale trochę się boje ze do jutra zżółknie bardziej i nas nie puszczą Tak miałam z młodszym synem ja juz walizki spakowane a pediatra przyszedł i mówi że bilirubina za wysoka i zostajemy. Trzymajcie za Wikę kciuki żeby się nie dała żółtaczce.
  6. Kahira

    Marcóweczki 2016

    malgorzata padam ze śmiechu. Myślę dziewczyny ze spokojnie do świąt zdążycie jak się będziecie tak starać. No i koniecznie sprawdzajace rozwarcie w lusterku 🤪 🤪 🤪 A może lepiej niech i mąż sprawdzi tak dla pewności 😜 W sumie to z tym rozwarciem jest roznie. U mnie przez ten tydzień przed cesarka co wam pisalam ze mnie bole łapią, to szyjka sie skróciła i rozwarcie 2cm. Ale byla dziewczyna przyjeta po terminie rozwarciem 1 cm zbadali i kazali czekać. Do rana jej się 5 cm zrobilo a ona nawet nic nie czuła. Tego samego dnia urodziła. Co do posiłków szpitalnych to u mnie w menu śniadaniowo-kolacyjnym króluje zestaw 2 plastry mielonki, trzy kromki chleba i ociupina masła. Powiem wam że ku mojemu zaskoczeniu po trzeciej cesarce szybciej się pozbierałam niż po dwóch poprzednich. Od wczoraj już śmigam na nogach i nic nie boli. Przeciwbólowe tez tylko pierwszego dnia brałam. Mała jest cudna i bardzo podobna do najstarszego brata. Dziś mają mi zdjąć szwy a jutro do domu 🤪 🤪 🤪
  7. Kahira

    Marcóweczki 2016

    MOJE kochane Marzec rozpoczęty. Dziś o 10:20 przyszła na świat moja cudna wyczekana Wiktoria 3700g 56cm 10pkt APGAR. Mimo iż cesarka to powiem wam że było cudnie. Lepiej niż sobie wymarzyłam. Tatuś kangurował Mała jak mnie szyi potem mi ją położyli na piersi i się karmiłyśmy przez dwie godziny prawie. Całkiem jak po SN a tego mi przy wcześniejszych porodach brakowało. Teraz odpoczywamy juz na położnictwie.
  8. Kahira

    Marcóweczki 2016

    Melduje się jeszcze na dobranoc 😜 wygląda na to ze wszystkie doczekamy marca bo do końca lutego tylko 2 godziny 20 minut. 🤪 🤪 🤪 🤪
  9. Kahira

    Marcóweczki 2016

    Spokojnie jestem w dwupaku. Melduje się ze szpitala czyli puki co wszystko zgodnie z planem. Szyjka skrócona główka bardzo nisko ale planuje jeszcze do jutra posiedzieć z brzuchem. Mała na usg 3300 waży wiec jest ok. Jutro kolo 9 mają mnie ciąć. malgorzata co do skurczy to dokładnie tak jak piszesz. Brzuch twardy i boli w podbrzuszu po 30-40 sekundach zaczyna puszczać.
  10. Kahira

    Marcóweczki 2016

    Z wami nadal. Puki co się trzymam, ale od dwóch dni co wieczór mam wrażenie ze to juz. Zaczyna się od biegunki potem ból krzyża i skurcze z tym ze rzadkie bo co 30-45 min i tak co wieczór od dwóch dni, w nocy odpuszcza. Ciekawe czy się do wtorku cos z tego jeszcze rozkręci. Wolałabym nie, bo mój lekarz dopiero we wtorek na oddziale.
  11. Kahira

    Marcóweczki 2016

    Anulcia a co jak szaleć to szaleć. I mała poprawka bo ja z Wiktoria juz pierwszego się zobaczę. Taki przynajniej plan ma moj gin a ja z uporem maniaka od samego poczatku ciazy jestem przekonana że Malutka zrobi psikusa i 29 lutego bedzie chciała wyjść. Szczerze powiem chyba zaczynam się stresować bo to faktycznie juz. No i nie wiem jak ja ta noc w szpitalu tuż przed wielkim dniem prześpię. No i jak sobie w domu panowie beze mnie poradzą. A wogole to moja znajoma miała termin na 13 marca i przedwczoraj urodziła także lada chwila wszystkie się rozpakujemy 😜
  12. Kahira

    Marcóweczki 2016

    małgorzata śliczny brzuszek 🙂 Ja mam zgodnie z terminem miałam na 12 czyli podobnie. Trzymam kciuki za to żeby się Maluka na wtorek zdecydowała. Teraz to już w zasadzie wzystkie siedzimy jak na bombie. Maluchy donoszone i teraz tylko czekać jak po kolei będą wyskakiwać. Ja zaraz jeszcze lecę do fryzjera co by się jeszcze przed porodem "na pięknie " zrobić bo potem może być już trudno z domu się wyrwać.
  13. Kahira

    Marcóweczki 2016

    Małgorzata u mnie na 100% będzie Wiktoria Anastazja. Juz na początku ciazy wybraliśmy z mężem żeby chłopcom nie dać pola do popisu. Od początku cała rodzina do brzucha zwraca się per "Wiktoria" i juz sobie nie wyobrażam inaczej. Najfajniejsze jest to, że mój młodszy syn wczoraj stwierdził że jak się Wiktoria urodzi to następna będzie Martynka. A u mnie się na ostatniej prostej pozmieniało. Miałam mieć cc 2 marca, a będzie 1 marca. W poniedziałek mam się już na oddział stawić na badania a we wtorek z rana cięcie. Ciekawe czy któraś z was mnie jeszcze wyprzedzi czy ja będę pierwsza 🤪
  14. Kahira

    Marcóweczki 2016

    Anulcia ja stawiam na warstwy, bo kawałek drogi mamy ze szpitala wiec będę w razie co w aucie rozbierać. Przewidywana temperatura wg prognozy ma być około 5 stopni. Nasztkowałam body krótki rękaw, bawełniany pajacyk, skarpetki, czapeczka, bluza polarowa, ciepły kombinezon i kocyk.
  15. Kahira

    Marcóweczki 2016

    U mnie samopoczucie w miarę ok choć walcze z lekkim przeziębieniem. Jak na złość nie miało mnie kiedy dopaść tylko tydzień przed "wielkim dniem".No ale chwytam się wszystkich sposobów co by mi przeszło. Anulcia co konkretnie oglądasz? Korzystsjac z ostatnich luźnych dni tez bym sobie chętnie pooglądała coś o takiej tematyce.
  16. Kahira

    Marcóweczki 2016

    O rozwarcie pewnie chodziło, że jak to mówią "na jeden palec". Jak w szpitalu w pierwszej ciąży leżałam to tak przynajmniej określali przy badaniu ze rozwarcie np. na dwa palce. Mój gin to nawet szyjki nie chciał tykać żeby niepotrzebnie nie wywołać porodu wiec nawet nie wiem jak się u mnie sprawy mają.
  17. Kahira

    Marcóweczki 2016

    Heh a ja też gina zaliczyłam bo juz zaczęłam schizowac ze mi się wody sączą. Na szczęście fałszywy alarm, ale gin stwierdził że skoro tak się nagle wydzielina rozrzedzila to pewnie z szyjki i może na dniach coś się zadziać. Ciekawe czy się jeszcze przez ten tydzień dotoczę do marca 🙂
  18. Kahira

    Marcóweczki 2016

    Heh mi też już się zaczęły sny związane z porodem. Ostatnio miałam niesamowity sen. Niezwykle realistyczny. Położyłam rękę na brzuchu i nagle skóra brzucha się naciągnęła i odkształciły się dwie rączki które mnie złapały za palec. Niezła schiza nie? Co do włosów to moi obaj mieli długie włosy. Śmiesznie tylko bo starszy miał blond a młodszy ciemne i zupełnie nie podobni do siebie byli. Potem się młodemu włosy przetarły i blond wyrosły. A teraz są do siebie tak bardzo podobni ze mąż oglądając starsze zdjęcia na ktorych chlopcy sa oddzielnie i w podobnym wieku, ma problem z rozróżnieniem który jest który.
  19. Kahira

    Marcóweczki 2016

    malgorzata no do konca tez nie wiadomo, bo jak Małej nie spodoba się data wymyślona przez lekarza. To tez mnie troche stresuje bo do szpitala mam ponad godzine drogi, wiec wolałabym jednak na spokojnie w umówionym terminie pojechać. Jedyne co wiem i co jest pewne to to że najpóźniej w przyszłą środę bedzie po wszystkim. No i z tego powodu też mi się stres załącza. Juz zaczęły do mnie telefony wydzwaniac z pytaniami co u mnie. Wszyscy już w napięciu czekają mimo że wsztkich zapewniam że niezwłocznie zawiadomie jak tylko urodze 😉
  20. Kahira

    Marcóweczki 2016

    No u mnie mąż chyba wyczuł temat i wreszcie o mnie trochę zadbał . W piątek po ktg zabrał mnie do restauracji a wczoraj byliśmy na koncercie. Wreszcie odżyłam i trochę ciśnienie ze mnie zeszło. No dziewczyny teraz zostało nam czekać która pierwsza. Pamiętam jak w połowie ciazy mnie doktor straszył ze mam cienka bliznę i ze może się rozejsc i dobrze będzie jak do 36 tyg odnoszę a tu już 37+2 dni dziś mam i jeszcze co najwyżej 9 dni z brzuchem pochodzę. Musze sobie jeszcze pamiątkowa fotkę zrobić z mega brzuchem 😜
  21. Kahira

    Marcóweczki 2016

    Anulcia ja znowu się strasznie nerwowa zrobiłam. Złoszczę się o byle co, musze się mocno hamować przy dzieciach. Mężowi się przedwczoraj oberwało, bo się podsmiewał z tego jak się toczę i ze chyba nie udaje ze mnie boli bo w domu po podlodze zabawki porozrzucane. A mnie szlag trafia, bo zginąć się nie mogę a i tak cały dom na mojej głowie pranie sprzątanie prasowanie odkurzanie i tak dzień w dzień do tego chore dzieci marudzą i bałaganią. Mąż wychodzi z domu o 7:30 wraca o 18 i nawet ze zmywarki naczyń nie ma siły wyjąć. Chodzi i marudzi ze chyba będzie chory ze się źle czuje i tak cały tydzień. No do cholery a co ja mam powiedzieć!!!!!!!! Ja przy drugim porodzie miałam tak samo strasznie tęskniłam za synem. Nawet przez telefon nie byłam w stanie z nim rozmawiać bo odrazu płakałam. To była nasza pierwsza rozłąka bo wtedy nawet do przedszkola jeszcze nie chodził. Najdłużej na 3 godz u babci zostawał. Teraz jakoś mi łatwiej myśleć o zostawienie dzieci na 3 dni, ale zobaczymy jak będzie bo hormony tez robią swoje.
  22. Kahira

    Marcóweczki 2016

    Ja tez juz na ostatnich nogach. Brzuch opadł mi 3 tygodnie temu a teraz w ciągu tygodnia juz dokumentnie się opuścił. Ledwo po schodach wchodzę a siedzę tylko w rozkroku. Poza tym mnie rwa dopadła. Poruszam się jak kaleka. Poza tym nawet nie mam jak odpocząć bo chłopcy mi się pochorowali i cały tydzień kolo nich chodzę. Dziś wieczorem mam się na ktg stawić. Do cesarki zostało mi jeszcze 11 dni ciekawe czy wytrzymam tyle. Wiktoria się podejrzanie spokojna zrobiła a mnie skurcze bolesne choć nieregularne zaczynają łapać.
  23. Kahira

    Marcóweczki 2016

    Anulcia nie ty jedna masz takie obawy. Ja tez się boje ze nie rozpoznam ze to juz. Ze starszym nie miałam wogole skurczy porodowych. Z młodszym ścieli mnie odrazu po tym jak dostałam plamienia i lekkich skurczy. Wiec tak na prawdę mam nikłe wyobrażenie o tym jak to jest, a do szpitala 70 km. Dokładając do tego fakt ze mąż w pracy może być (20 km od domu) więc czas na jego dojazd do mnie i zorganizowanie opieki nad dziećmi boje się ze nie dojadę na czas. Przeraża mnie to trochę ze mogę nie dotrzymać fo marca.... Na dodatek mam mega infekcje zatok a syn jakiegoś wirusa gorączkowego zlapał 😞
  24. Kahira

    Marcóweczki 2016

    Jestem cały czas w dwupaku kochane i moxno nogi zaciskam by do umówionego terminu dotrzymać. Zapalenie zatok mi się znów przyplątało. I nie wiem co się z tym moim brzuchem dzieje ale gdy tylko nos wydmuchuje to normalnie się czuje jakby mi brzuch na pół miał pękać. Co do gbs to chyba można to nabyć bo u mnie w każdej ciąży miałam powtarzane, szczęśliwie wynik cały czas ujemny. malgorzata ja nie mam doswiadczenia porodu SN. Za to jestem po dwóch cc. Radzić ci nie będę bo to musi być Twoja decyzja. Ja od początku chciałam rodzic SN. Niestety względy medyczne zadecydowały ze miałam pierwsze cc ratujace życie syna. Potem i tak lekarze stwierdzili ze mieliśmy niewspółmiermość i z SN by nic nie wyszło. I niestety to pierwsze cc skutkowało drugim cc i teraz trzecim, bo niestety po pierwszy macica jest u mnie za słaba i grozi mi pęknięcie macicy. Teraz cała ciaze przechodziłam od usg do usg co miesiac w ciągłym napięciu czy się mi blizna w ciazy nie rozejdzie. Także weź pod uwagę podczas podejmowania decyzji to ile jeszcze dzieci planujesz. A jak masz jakieś pytania odnośnie samej cesarki to pytaj śmiało.
  25. Kahira

    Marcóweczki 2016

    A ja wczoraj szpital zaliczyłam. W niedzielę uderzyła się lekko w brzuch. Od poniedziałku zaczął mnie brzuszek w tej okolicy boleć. Wczoraj zaczęło mnie to mocno niepokoić wiec pojechałam sprawdzić. Na szczęście na usg nic złego nie widać, ale dowiedziałam się że Mała juz się główka wstawiła w kanał rodny. Kurcze tylko najgorsze jest to ze ten ból dziś od rana znów wrócił do tego brzuch twardy jak kamień. Dopiero po nospie mnie puściło. Juz mam powoli dość tej ciąży. Nie wiem jak ja jeszcze te trzy tygodnie wytrzymam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...