-
Liczba zawartości
506 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Kalendarz
Forum
module__content_content
Galeria
Zawartość dodana przez Kahira
-
małgorzatakin dobrze że jesteś. Mnie też zaczyna kolano dokuczać mimo, że jakoś strasznie dużo nie przytyłam, bo puki co 11 kg. Z chłopcami więcej nabrałam masy. I z chłopacmi też czułam te kopniaczki po żebrach o których piszesz. Z Wiktorią jest zupełnie inaczej. Leży niby główką w dół, ale wygięta jest jak precelek i jak prostuje nogi to zawsze z boku brzucha wystają, po żebrach nie kopie wcale. Przez pewnien czas myślałam, że wogóle ona poprzecznie leży, bo trudno mi jest sobie wyobrazić jak ona tam taka zwinięta leży. Brzuch też mi się tak boleśnie napina. Nie martw się o to, bo to normalne, macica ćwiczy przed porodem. U mnie do tego twardnienia doszedł jeszce ból w podbrzuszu w okolicy blicny po cc. Mam nadzieję, że blizna wytrzyma do wyznaczonego terminu. Teraz to już dni odliczam do finału, bo z dnia na dzień coraz mi ciężej. A jeszcze na nieco ponad tydzień przed cesarką idziemy na chrzciny, nie wiem jak ja to przeżyję jak ja już teraz ledwo co się toczę i za długo w jednym miejscu posiedziec nie mogę, bo mnie wszytsko boli.
-
Wiem przez co przechodzisz. Moi chłopca obaj mają atopowe zapalenie skóry. Tez to przerabialiśmy i po dziś dzień nie wiem co ich konkretnie uczula. Podejrzewam jakieś konserwanty lub inne badziewie które pakują do żywności. Najgorzej im zawsze było jak zjedli parówki lub gotowy pasztet. Wyeliminowałam im na ile się dało żywność wysoko przetworzoną . Co do emolientów to już chyba wszystkich próbowalam z różnym skutkiem. W końcu trafiłam na mediderm u nas efekty dużo lepsze niż po popularnym emolium czy oilatum, a kosztuje połowę. Stosuje od ponad roku emulsje do kąpieli i balsam i poprawa jest zauważalna. Zmiany na skórze pojawiają się bardzo rzadko i szybko znikają, a co najważniejsze to się dzieciaki drapac przestały.
-
My wczoraj nasmażyliśmy pączków, wiec Anulcia nie przejmuj się ją już wczoraj wieczorem zaczęłam obzarstwo. A dzień spędzam podobnie do ciebie, bo młody zaczął kaszleć wiec go do przedszkola nie puściłam. Siedzę w domu jem paczki i bawię się autami. Poza tym też czuje się jak atrakcją turystyczną jak gdzieś wyjdę. Wszyscy się gapia a panie w sklepie się dopytywal czy to juz lada dzień. Dobrze ze mi o tych prezentach przypomniała. Musze coś pomyśleć. Po ostatnim porodziezakupiłam 3 prezenty, każdego dnia jak mąż wracał do domu ode mnie ze szpitala przywoził synowi jakiś drobiazg.
-
Dziewczynki w takim razie skoro faktycznie admin zapewnia nas, że nie ma obawy przed utratą kontaktu to faktycznie nie ma potrzeby tworzenia takowej grupy. Pomysł zarzucam. Konewcia widzę, że nie tylko ja szykuję się na planową cesarkę. Ja jestem już po dwóch i 2 marca mam mieć trzecią:P Pisz jak po dzisiejszym ktg. Cesii pisałaś coś do mnie na piv, ale niestety znowu coś z pocztą się podziało i nie widzę niestety twojej wiadomości,
-
Drogi adminie nie to było moim zamiarem. Sama byłam styczniówką 2012 wiec wiem jak dużo było użytkowniczek w 2012 roku. Ze sporą ilością styczniówką 2012 po dziś dzień utrzymujemy kontakt. Za to jestem bardzo wdzięczna temu forum i z tego powodu po 4 latach znów tu jestem. A moje zaproszenie wynika wyłącznie z chęci podtrzymania kontaktu z dziewczynami. Z powodu awarii forum jaka miała miejsce w ostatnim czasie cześć dziewczyn zniknęła z forum i myślę że kontakt urwał się bezpowrotnie. Stąd moja sugestia żeby w razie nieprzewidzianych sytuacji zapewnić alternatywną formę kontaktu. Ja ze swojej strony nie zamierzam znikać z forum ani nikogo innego do tego nie namawiam.
-
[treść usunięta]
-
Dziękujemy, świetna ta tabelka.
-
Widzę ze coraz nas więcej. I mamy druga mamusie czekając na synka. A już myślałam że Leon zostanie rodzynkiem w babskim gronie. Dziewczynki jeśli macie ochotę to mogę was dopisać do listy marcówczek która jest w drugim wątku. Podajcie tam tylko swoje dane. Co do ruchów to u mnie też się zdecydowanie spokojniejsze zrobiły. No i wreszcie Wiktoria przeszła na tryb dzienny, bo juz sie martwiłam ze u niej już tak zostanie przewaga nocnej aktywności. Wczoraj byłam na ostatniej wizycie u lekarza prowadzącego. Uspokoił mnie bardzo. Główka bardzo wysoko, wszystko pozamykane i blizna po cesarkach wygląda dóbrze. Stwierdził że spokojnie powinnam doczekać do terminu cesarki. Za dwa tygodnie jadę jeszcze na ktg i cóż pozostaje mi tylko czekać w spokoju do 2 marca.
-
Młodamama witamy i zapraszamy. Napisz nam coś o sobie i maluszku. Na kiedy masz termin?
-
latka dobrze to ujęła. Można się oszukiwać ze jest super i świetnie, ale prawda jest taka ze te ostatnie miesiące dają mocno w kość. U mnie w ogonową w szczeólnosci 😜 Odkąd mi się brzuch opuścił to czuje się tak jakby mi miała miednica zaraz eksplodowac. Siedzę wyłącznie w rozkroku i poruszam się jak połączenie pingwina z emerytką. W nocy spać nie mogę bo cały czas niewygodnie. No ale jeszcze miesiąc jakoś dam radę.
-
Cesii to faktycznie masz napięty grafik. To ja trzymam kciuki za Zosie co by wzięła pod uwage twoje plany 🙂 A tak w ogóle to jak się czujesz?
-
Wyslalam jeszcze raz
-
No to może razem się na 2 marca umówimy 🙂 Wyslalam ci jakiś czas temu wiadomość na priv czytałaś?
-
Czyli co, za pięć tygodni? Jakaś konkretna data? To będę kciuki trzymać.
-
Anulcia może Hania po prostu duża będzie. A jak tam z nią jest, odwróciła się już? Z tego co mi lekarz mówił to na tym etapie ciąży juz się terminu nie koryguje. U mnie w 30 tyg tez Wiktoria była większa o 1,5 tyg ale gin powiedział ze się duża urodzi i tyle. Termin cesarki tez mi wyznaczyli względem OM. Tylko trochę się martwię czy dotrzymam . Cc mam mieć Aw 38 tygodniu + 5 dni. A mnie zaczely coraz micniejsze skurcze lapac i w tym tygodniu brzuch mi się obniżył i to tak konkretnie! !!!! W poniedziałek mam wizytę i mam nadzieję że tam w dole wszystko pozamykane. Teraz to już tylko odpoczywam no i zaczynam torbę do szpitala pakowac 🙂
-
Cesii dobrze, że ci już przeszło. A co do porodu, to jakoś się wszystko poukłada. Może uda ci się trochę przyspieszyć. Ja w pierszej ciąży od 38 tygodnia robiłam wszystko aby urodzić. Niestety syn nie współpracował. Wysiedział w brzuchu 42 tygodnie i tak nie chciał się urodzić. Ze starszym synem wiedziałam że będzie cc i tak jak teraz mam 70 km do szpitala w którym miałam rodzić, więc zaciskałam nogi co by dotrwać do terminu cc i co? W szpitalu byłam umówiona na ostatni dzien 37 tygodnia. W nocy przed wyznaczonym dniem zaczęły się lekkie skurcze. A jak dojechałam to się poród zaczął. Także Anulcia to, że Emilka się nie spieszyła nie oznacza, że Hania też się będzie ociągać. U mnie też łóżeczko stoi a w nim totalny bałagan, bo przechowuje w nim akcesoria dla Wiktorii. Powoli piorę i prasuję ciuszki na raty, bo się boję, że potem nie dam rady. Oddech mi się strasznie spłycił, mąz się śmieję, że ciągle sapię. Poza tym anemii się nabawiłam i było mi strasznie. Na nic siły nie miałam. Teraz biorę żelazo i powoli mi się lepiej robi. Pogoda też mnie wykańcza. Wszędzie ślisko aż strach wyjść gdziekolwiek. Męża wiecznie w pracy, a chłopcy najchętniej by całe popołudnia na śniegu się bawili. Ale kochani sa strasznie. Tak mnie rozczulają, bo dla nich siostra jest tak realna, myślałam, że odczują to dopiero jak się urodzi. A oni już ciągle do niej przez brzuch mówią, opowiadają, jak idą spać całują przez brzuch i mówią "dobranoc wiktoria, kocham się", potem śpiewają kołysanki. No przekochani są w tym wszystkim. Starszy syn tylko się martwi jak to będzie jak mi ją lekarz z brzucha będzie wyciągać i że napewno będzie mnie bolało. Kochany taki jest troskliwy. A jak wasze dzieciaczki, też tak czekają?
-
Cesii dobrze że jeseś, bo już myślalam, że sama tu zostanę. Anulcia się na chwilę pojawiła i teraz znów cisza. Co do twoich bóli to pewnie to przepowiadające i nie ma co panikowac, ale na wszelki wypadek skonsultuj to z lekarzem. Lepiej dmuchac na zimne. U mnie przepowiadające skurcze wyglądają tak, że brzuch mi sie cały napina i robi sie twardy jak kamien. Poza tym bole miednicy mam straszne. Ciezko mi chodzic i lezec. Najlepiej sie czuje jak siedze, ale od siedzenia zaczyna mnie po jakims czasie kregoslup bolec. U mnie z nowosci, to tyle ze mam juz wyznaczony termin cesarki. Jak do niego dotrwam, to wbrew moim obsawom zostane jednak marcowka. Jak nic sie wczesniej nie zadzieje to mam sie zgłosic do szpitala 2 marca, czyli 10 dni przed terminem. Fajna data, bo 2 marca sa urodziny mojego taty. Wiec teraz pozostaje mi sie juz tylko oszczedzac i czekac cierpliwie. Wyprawke juz mam skompletowana. Wczoraj dostałam jeszcze od koleżanki kombinezon po jej córce i kilka dorobiazgów, dzis włączyłam pierwsze dzieciowe pranie. Piszcie dziewczynki co u was. Mam nadzieje, że pozostałe marcóweczki tez sie w koncu zreflektują i sie do nas odezwa.
-
Mam już doświadczenia z mojego szpitala miejskiego i z Matki Polki. Teraz wybieram się do salve. W poniedziałek mam wizytę kwalifikacyjną.A ty juz wybrałaś szpital?
-
Ja na brzuszek zawitałam w drugiej ciąży.Bylam styczniówką 2012, wiec mamy dzieci w tym samym wieku. A na pogaduchy ściągnęła mnie koleżanka, choć co prawda nie mieszkam w Łodzi tylko w okolicy, ale kilka lat mieszkałam w Łodzi. Poród z resztą też tam planuję.
-
[lady_m4ryjane witaj Ależ ten świat jest mały. Kojarzę cię z pogaduchowego forum na facebooku i właśnie trochę poczytuję twojego bloga i dopiero co wzięłam udział w twoim konkursie 🙂 No dosłownie przed 5 minutami, teraz wchodzę na brzuszek patrze a tu ty 🙂 Witam nowa marcoweczkę.
-
Chyba dziewczyny zaginęły. Anulcia Napisałam ci priv. U mnie Mała ułożona glowkowo ale i tak czekam na cc. Trzymam kciuki za Hanię żeby jeszcze powalczyła, ale cc to nic strasznego wiec tak czy inaczej będzie dobrze.
-
No dziewczyny co z wami!!! Co tu taka cisza??? Jak samopoczucie w nowym roku? Mnie energia rozpiera, chyba ten syndrom wicia gniazda mnie dopadł, bo wszytsko mi się w rękach pali. Sama nie wiem za co mam się barać. Wyprawka już na finiszu, coraz częściej zaczynam myśleć o porodzie. Wczoraj byłam u gina i wreszcie mnie mocno ulżyło. Moja blizna, przez którą się tak zamartwiałam od miesiąca się nie pogorszyła. Gin jest dobrej myśli i twierdzi, że mogę być spokojna, bo raczej się przed porodem rozejść nie powinna. Poza tym Wiktroria rośnie jak na drożdżach. Na dzień dzisiejszy waży o. 1700g i jest ponad tydzień większa niżby wynikało z terminu OM. Lekarz stwierdził, że powinna się duża urodzić. Dla mnie to jest świetna wiadomość, bo zapewne przed terminem mi cc wyznaczą. Za dwa tygodnie mam wizytę kwalifikującą do porodu cc i wtedy już będę znać tą magiczną datę na którą czekam... No a co u was, piszcie....
-
No to najlepszego Kochane. 2016 napewno będzie wyjątkowy i niezapomniany dla każdej z nas 🙂
-
O wreszcie! !! A ja już myślałam że brzuszek padł na dobre i juz nigdy się nie zgadamy. U mnie wyprawka na finiszu . Jakieś drobiazgi mi zostały do dokupienia. Dziś nawet łóżeczko skeecilismy bo na weekend znajomi z niemowlęciem przyjeżdżają 🙂 Wiktoria jest juz duża i tak się rozpycha ze czasem aż boli. Niestety blizna po cięciu daje o sobie znać coraz bardziej.W poniedziałek mam wizytę u gina zobaczymy jak tam sprawy stoją. Poza tym przed świętami choróbsko mnie dopadło i na antybiotyku jestem bo już ni na mnie nie działało. Na szczęście już mi lepiej.
-
Anulcia I co ciekawego znalazłaś, pochwal się.