Skocz do zawartości

Madziocha

Mamusia
  • Liczba zawartości

    426
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Madziocha

  1. Gabiś trzymaj się. Nie będzie łatwo nie widzieć męża przez 3 miesiące ale co poradzić, dasz radę, musisz 🙂 Ja się z moim mężem widzę teraz tylko w weekend, a tak to leżę cały czas w łóżku i czas mi się cholernie dłuży. Zazdroszczę Wam nawet tego, że możecie posprzątać, ugotować i wyjść na spacer. No nic, najważeniejsze jest to że Mała siedzi w brzuchu 🙂 Dziś oddałam bilet loniczy. Mój mąż jedzie 13-go na narty do Austrii ze swoimi rodzicami a ponieważ ja w ciąży nie miałabym co tam robić zaplanowałam sobie tydzień u brata z dziećmi w Niemczech (mieszkają w górach, bardzo ładne miejsce). Niestey czasem jest tak, że człowiek sobie coś zaplanuje i później musi z wszystkiego rezygnować, więc postanowiłam że już nic planować nie będę. Teraz czeka mnie 2-tygodniowa rozłąka z mężem i też nie jest mi wesoło z tego powodu. Jak człowiek tak leży w łóźku i za dużo czasu ma, to różne głupie myśli przychodzą niepotrzebnie i niepokoją. Ale robiłyscie mi smaka na lody i gofry.. Tylko skąd gofry w domu wziąć? Ostatnio jak robiłam to wogóle mi się nie udały 🙂
  2. no własnie ja nie rozumiem takich ludzi. Stają do kasy pierwszeństwa dla ciężarnych o później mają pretensję. Ta kasa po to jest abyśmy nie stały w kolejce i nie widzę nic w tym złego żeby przeprosić kogoś i zostać obsłużonym z pierwszeństwem. Ludzie ta kasa po to jest! Jak się komuś nie podoba to ma 10 innych kas, niech sobie stanie gdzie indziej. Załuje tylko że w autobusach i tramwajach są znaczki z krzyżykiem i rodzica z dzieckiem, a nie ma Pani z brzuszkiem, bo niestety ludzie nie są na tyle domyślni żeby ustąpić to miejsce ciężarnej. A moja Mała czuję że się rusza, ale nie widać na moim brzuszku nic 😞 I kopie tam raczej na dole, więc się jeszcze nie odwróciła.
  3. dziewczyny, u mnie tez się szykuje remont pokoiku dla Małej. Niestety kolory ścian wybieram z katalogów a mebelki i dodatki w internecie. Poszłabym poogladać wszystko na żywo, ale trudno, zobaczę dopiero efekt końcowy 🤪 Co do kas, które mają pierszeństwo (posiadają odpowiedni znaczek) to ja nie mam skrupołów. Po prostu podchodzę i mówię grzecznie, że chciałam skorzystać z pierszeństwa w tej kasie. Wszyscy się ładnie odsuwają i mnie przepuszczają i zaraz jestem obsłuzona. Nie będę stała i się zastnawiała czy ktoś widzi mój brzuch czy nie, radzę Wam to samo 🙂 Właśnie dziś zauważyłam, że pojawił się już wątek mamuś na październik 2010, ale ten czas szybko leci.. a jeszcze nie dawno my byłyśmy świeżynkami 🙂 Kolorowyzch snow 😘
  4. Czy laktator będzie nam potrzebny? Tego żadna z nas nie wie. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć czy będziemy miały mało pokarmu, czy dużo, czy będziemy karmiły krótko czy długo. Tak jak napisała Anitę, jak będziemy miały nawał to trzeba odciagać pokarm bo może dojść do zapalenia. Jak będziemy karmiły długo piersią i będziemy chciałby wyjść i malucha zostawić to też można odciagnąć pokarm. Takie mleko można mrozić 3 miesiące. Trudna decyzja, ja chyba się zaopatrzę, ale nie wiem jeszcze czy ręczny czy elektryczny. Podpytam koleżanki, jak coś się dowiem to Wam napiszę
  5. Co do żelaza to na warsztatach dla kobiet w ciąży dietetyczka mówiła że natka pietruszki ma go bardzo dużo, żeby spróbować przed braniem chemii zjadać pęczek pietruszki dziennie, a wynik powinien się polepszyć. Co do laktatora to słyszałam, że najwygodniejszy elektryczny, dziewczyny polecały firmę Medela.
  6. Cześć Dziewczyny, dzięki Kochane za słowa otuchy, cieszę się że trzymacie kciuki. Byłam wczoraj u lekarza i na razie nic się nie pogorszyło, a to najwazniejsze. Szyjka dalej krótka, ale konsystencja ta sama i zamknięta. Lekarz śmiał się że jeszcze przenoszę tą ciążę, ale teraz leżenie obowiązkowe i leki rozkurczowe. Nie wiem jak to jest ale ja się tak dobrze czuję. Pogodziłam się już z tym leżeniem, choć na początku poczułam się jakby ktoś mi odebrał całą radość z tej ciąży. Zazdroszczę Wam że biegacie po sklepach za rzeczami dla dziecka. U nas mąż będzie musiał o wszystko się sam zatroszczyć. Dobrze, że chociaż ten internet jest. Jeszcze załozyłam ten aparat ortodontyczny i nie wiedziałam że tak buzia od tego boli, więc przeklinam ale moja uwaga jest trochę odwrócona od zmartwień o ciążę. Pszczółko jestem u rodziców, tu też leżałam w szpitalu pod okiem mojego ginekologa, więc o opiekę jestem spokojna. Mama się mną zajmuje, bo już na emeryturze, a mąż niestety tęskni w Warszawie, ale tam nie miał by się kto mną zająć przez cały dzień. Pszczółko a ty najlepiej zadzwoń do lekarza. Twój wynik jest niepewny, myślę że trzeba będzie powtórzyć. Co do porodów rodzinnych to słyszałam że szpital nie może pobierać za to kasy, ale szpitale obchodzą ten przepis w ten sposób, że porody rodzinne organizują na sali, która wg. szpitala ma podwyższony standard i za to pobierają opłatę. My z mężem też raczej będziemt rodzić razem, chociaż załuję że musimy chyba zrezygnować ze szkoły rodzenia w mojej sytuacji. Ja już z nudów przeczytałam 2 książki o ciąży i o porodzie i wydaje mi się że wiem co mnie czeka ale mojemu mężowi przydałaby się wiedza. No cóż zajęcia zaczynają się 1 marca, jeszcze nie odwołałam naszej obecności więc może jak mój stan się nie pogorszy to lekarz pozwoli dwa razy w tygodniu na półtorej godzinki wyjść z domu. Aha tak mi się przypomniało. Moja koleżanka, która ma już dwójkę dzieci polecała ubranka dziecięce z H&M. Mówiła że są bardzo dobrej jakości, nie niszczą się w praniu i nie rozciągają, że np. body lepiej kupić mniej a lepszej jakości. Miłego dnia Wam życzę 🙂
  7. Cześć dziewczyny, ale się spisłyście a mnie chwilę nie było i musiałam wszystko nadrobić. A nas cały czas odliczanie dni, tygodni. Moja szyjka coraz krótsza i miększa i lekarz mówi że duże ryzyko. Dziś mamy kontrolę czy nie ma rozwarcia. Leżę cały czas płasko w domu, wstaję tylko do toalety. Byłam w szpitalu 4 dni. Dostałam zastrzyk, żeby płucka Małej szybciej się rozwineły w razie przedwczesniego porodu i trochę kroplówek z mazgezem. Tak sobie myślę że jak wytrzymam do końca lutego to już będę spokojniejsza. Walczymy o każdy tydzień. Mówię do Małej żeby się nie spieszyła, bo tu zima jest a w brzuszku ma cieplutko. Na połówkowym było super. Mała zdrowa, kopie, rusza się, ważyła wtedy (10 dni temu) 610 gramów. Widzieliśmy buźkę w 3D, mała śliczna kruszynka. Za zakupy wezmę się chyba dopiero w marcu. Może do tego czasu zdecydujecie, który wózek najlepszy i będę miała problem wyboru z głowy 🙂 Miłego dnia i pozdrawiam Was 😘
  8. Pszczółko z tym lekarzem to niestety potwierdziło się to co mówiłyście - powinnam już go dawno zmienić. Poszłam w pt do niego na rutynową kontrolę, zrobił: ważenie, ciśnienie, tętno dziecka, skierowanie na glukozę i do widzenia. Jednak moja czujność nie została uśpiona. Myślę sobie jak to tak bez badania ginekologicznego i miałam jeszcze w pamięci jak nasza koleżanka pisała o szwie na szyjce macicy. Więc się go pytam, a on kręci głową nie niepotrzebne, że jak szyjka by się skracała to boli itp. ale zrobił. Co się okazało że szyjka skrócona. Od razu wypisał skierowanie do szpitala na założenie szwu z diangozą poród przedwczesny zagrażający. Kazał się od razu położyć. Byłam lekko w szoku jak od niego wyszłam. Po zastanowieniu i dojściu do domu zadzwoniłam do mojego lekarza w Rzeszowie. Od razu powiedział że szwu w tak zaawansowanej ciąży się nie zakłada, bo to za duże ryzyko. Nie zastanawiałam się długo i pojechałam do niego. Nakazał leżenie i kontrolę za 10 dni. Nie wiem co by było jakbym poszła do szpitala w Warszawie. Bardziej mnie zdenerwowało to całe zamieszanie niż to leżenie. Dlatego pytałam Aggi o lekarza, bo muszę zmienić. Najchętniej chodziłabym do tego tutaj ale w Wawie też muszę kogoś mieć. Tak się złożyło ze od 2 lat miałam różne problemy ginekologiczne. Niektóre wymagały operacji, niektóre tylko leczenia. Co poszłam do jakiegoś lekarza w Wawie to okazywało się że kompletnie nie miał racji (np. chcial mnie ciąć jak to nie było konieczne, albo na odwrót nic nie zauważył jak było zagrożenie życia) i jestem już przewrażliwiona w tym temacie 😠 Dziewczyny, dobry lekarz, który w odpowiednim czasie rozpozna zagrożenie i podejmie właściwe kroki to skarb.
  9. Dziewczyny, ale dobre wieści: Radzia ma cukier w normie, u Gabiś dziewczynka, u Aggi też dobrze. Agga tak się składa, że przyszło mi mieszkac w Warszawie od jakiś 2 lat i to co słyszałam o tych szpitalach to jakaś masakra. Niestety to prawda. Nie przymują do szpitala jak nie mają miejsc, a żelazna jest bardzo oblegana. Moja koleżanka już sie o tym przekonała. Podobno teraz jest pusto w szpitalach, tak mówiły dziewczyny z pilatesu na który chodziłam, ale my rodzimy dzidziusie, które się poczęły w wakacje a takich zawsze jest więcej. Długo się zastanawiałam gdzie rodzić i w końcy postanowiłam że w moim rodzinnym mieście, bo mam tu lekarza który już wiele razy wybawił mnie z opresji, natomiast na wielu warszawskich lekarzach się zawiodłam. A tak przy okazji, czy znasz jakiegoś dobrego lekarza, który przyjmuje w Luxmedzie albo w Limie? (przepraszam dziewczyny ze tak na forum, ale wiecie nie ma to jak polecony lekarz) Wózeczek może być niebieski 🙂 Ja maluje pokój dla małej na niebiesko 🙂
  10. Cześć dziewczyny, widzę że temat skurczy teraz na czasie 🙂 Skurcze przepowiadające Braxona-Hixa mogą się już pojawić. Jest to twardnienie macicy (brzuszka) ale nie powinno być bolesne. Tak czy inaczej trzeba o tym powiedzieć lekarzowi prowadzącemu. Pszczólko widzę tabelkę 🙂 Bardzo mi się podoba. U mnie dziewczynki niezbyt dobre wieści. Z ciążą tak jest że w jeden dzień jest wszystko dobrze, a następny już nie. W piątek miałam wizytę kontrolną i okazało się że skraca mi się szyjka macicy i jest zagrożenie porodem przedwczesnym. Najczęściej zakłąda się szew w takim przypadku ale lekarz powiedział że w tak zaawansowanej ciąży to za duze ryzyko. Na razie mam leżeć 2 tygodnie i przyjść 2x do kontroli. I bardzo często mi twardnieje brzuszek. Zażywam magnez i nospę. Tak bardzo bym chciała, żeby malutka jeszcze poczekała w brzuszku. A w czwartek mamy połówkowe, też się już nie mogę doczekać. A w temacie wanienek, stelaży, przewijaków itp to wymyśliłam sobie jakiś czas temu, że można by było zrobić/kupić taki blat na wanne, np. szerokości 60-70 cm i na nim w zależności od potrzeby kłaść wanienkę lub przwijak. Myślę że w mojej małej łazience to by się sprawdziło. Madziu ze szpitalami jest różnie. Ważne żeby mieć jednego zaufanego lekarza i trzumać się tego co mówi. Pozdrawiam Cię, trzymaj się ciepło.
  11. Cześć dziewczyny, muszę Wam napisać żeby nie lekceważyć dentysty w ciąży bo: - zęby mogą się odwapnić, bo dzidzi wyciągą i z tego powodu może się pojawić próchnica, która szybko postępuje - dziąsła są rozpulchnione, ze względu na hormony ciążowe i z tego powodu może się coś przy szyjkach dziać - próchnica sprzed ciąży może szybko postępować. Ja mam znajomego dentystę (chodziłam z nim do klasy, dalej się przyjaźnimy) i często do niego chodzę. Powiedział mi że wszystkie zęby w 2 tymemestrze powinny być wyleczone. Ja też nie biorę znieczulenia bo na ogół są małe dziurki i prawie nic nie boli, ale są odpowiednie znieczulenia dla ciężarówek jak jest potrzeba podać. Dlatego lepiej zróbcie teraz ząbki bo może Wam się coś posypać szybko i teraz jest na to czas. Po porodzie będzię trudniej. Powiem Wam że ja teraz idę na żywioł, wymieniłam ostatnio 4 plomby wątpliwe w ząbkach bo w przyszły piątek zakładam aparat ortodontyczny i wszystko musi być na cacy. Stwierdziłam że jak się teraz nie zdecyduję to nigdy. Pszczółko ja dalej nie widzę tabelki ale wiesz muszę sprawdzić jeszcze z domu. Wstyd się przyznać ale zaglądam do Was tylko z pracy.. Wpisz mi proszę imię Pola, bo na tym ostatnio staneło. Pozdrawiam Was wszystkie. Całuski 😘
  12. Hej Pszczółko, ja nie widzę tabelki. A Wy dziewczyny widzicie? U mnie na razie tak jak piszesz dziewczynka na 80% ale potwierdzenie będzie dopiero 24 stycznia, więc jeszcze trochę czasu zostało. Byłam w poniedziałek na rehabilitacji. Mam jakieś dziwne bóle w pośladkach, kości ogonowej i w kroczu. Chyba już mój kręgosłup nie daje rady. Od pewnego czasu mam też kłucie w lewej dolnej części brzucha. Jak wstaje po dłuższym siedzieniu nie mogę się wyprostować tak boli. Zastanawiam się czy to mnie nie wiązadła bolą. Macie coś takiego? Inna możliwość to zrosty po operacji. W czw będę u ginekologa ale wątpię czy mi coś powie. Miłego dnia, buziaki 😘
  13. Gabiś, ja też tak miałam w Święta, że nie czułam ruchów dzidzi. Myślę że czasem tak jest. Ja się ruszamy to dzidzi śpi, jak siądzimy lub połozymy się to jest większa szansa. Jeżeli ruchy nie są mocne to można je czasem przeoczyć. Ruchy maleństwa wcale nie muszą być jeszcze mocne Głowa do góry i bez zamartwiania się na zapas 🙂 U mnie zima na całego, dziś moja droga do pracy to pokonywanie zasp, bo prawie nic nie odśnieżone ale i tak jest fajnie 🙂 Alis gratulujemy córci 🙂 Ciekawe co Pszczółka nosi w brzuszku 🙂 ?
  14. Cześć dziewczyny, Radzia gratuluję chłopczyka. Ja też już się nie mogę doczekać tego usg, a to jeszcze 2 tygodnie. O porodzie jeszcze nie myślę, ale staram się do niego przygotować najlepiej jak potrafię: literatura, ćwiczenia. Zobaczę jak to w praktyce będzie wyglądało ale zamierzam wypróbować różne pozycje porodowe, ćwiczenia na piłce, techniki relaksacyjne, masaż itp. Czy wiecie, że bardzo ważne są chwile po urodzeniu dziecka? Powinni go Wam zostawić na piersi przynajmniej na godzinę, a nie od razu zabierać do ważenia. Niestety wiem, że w naszych szpitalach dzieci są zabierane zaraz po urodzeniu. Radzia, wydaje mi się że 400zl za poród to strasznie mało ale jeżeli rzeczywiście taka jest cena, to bym się nawet nie zastanawiała. A mój mężulek wczoraj po raz pierwszy poczuł maluszka, ale musiał rękę docisnąć do brzucha, bo ruchy są na razie bardzo delikatne. Pozdrawiam Was, dobrze już już weekend blisko..
  15. no to ja już będę pilnowac tego lekarza, czego mi badań nie robi. Normalnie dziewczyny można oszaleć z tymi lekarzami, większość z nich to konowały. Ja już się tyle razy sparzyłam że jak nie ide do lekarza, którego mi ktoś polecił to dostaje białej gorączki. Radzia je też mam ostatnio zgagę i często nawet po kostce czekolady. Na razie jakoś sobie radzę bez środków. Moj płaszczyk zimowy jeszcze dobry, ma któj bąbki, jak go założę to nawet nie widać że w ciąży jestem 🙂 Butów załozyć też nie mogę bo nadal mam bóle krzyża i też nie jest to dla mnie przyjemne uczucie jak zgniatam brzuch przy skłonie. Moje typy imion: Dla dziewczynki Pola, Janka, Hania Dla chłopaka August ale mąz i tak jest przeciw a na razie innej opcji nie wymyślilismy. Poczekamy na to usg połówkowe i wtedy będziemy myśleć.
  16. Zaczyna mnie coraz bardziej irytować lekarz do którego chodzę. Ostatnie badania krwi i moczy robił mi w 10 tygodniu, następne powiedział ze da skierowanie przy wizycie 14 stycznia to będzie 23 tydzień. To przecież jest 3 miesiące bez badań! I nie pamietam kiedy mnie badał ginekologicznie. Ostatnio prosiłam o dodatkowy wymaz z pochwy Siedziałam oczysiście na fotelu ginekologicznym ale mnie wogóle nie badał. Zaczynam się niepokoić 😞 Pszczólko gratutuje kopniaczków. Mój małozonek jeszcze nie poczuł naszego dzidziusia choć przykłada rękę często. Ja od dzisiaj chodzę na ćwiczenia dla cieżarnych, muszę się trochę rozruszać do porodu 🙂
  17. Cześć dziewczyny, karolcia gratuluje córeczki. Ja mam połówkowe 21 stycznia, to ostatni dzwonek żeby zrobic bo będzie to 24 tydzień. Zdecydowałam się jednak na to usg rozszerzone, nie ze względu na 3D ale na jakieś tam dodatkowe możliwości pomiaru np. przepływów. Mój gin mnie na to namawiał, mówił że warto i koleżanka, która pracuje w klinice leczenia płodności też. Ja po skierowanie na glukozę idę 14-go stycznia. Mam pytanie czy na każdej wizycie lekarz bada was ginekologicznie? Ja się rozpoznaje to rozwarcie w macicy co trzeba szew założyć? Miłego dzionka 😘
  18. Witam Was wszystkie w Nowym Roku 🙂 Oj niestety nie zajrzałam już tu przed sylwestrem. Temat przebierania sylwestorego był zawody. Mój mąż przebrał się za spawacza, ponieważ ja kiedyś robiłam praktyki w pewnym przedsiębiorstwie przemysłowym i posiadałam z tamtego okresu strój roboczy więc go załozyłam. To znaczy tylko kurteczkę i kask bo w spodnie nie weszłam. Przebranie było tylko na wejście, bo pod spodem miałam normalny strój. Zaraz się rozebrałam bo tam było strasznie gorąco. Też troche potańczyłam. Bylismy w domu o 4 i przez to tam mi się poprzestawioło ze spaniem że dziś w nocy zasnąć nie mogłam i o 3 jeszcze nie spałam. Tam mi się nie chce wracać do pracy że szok. Pszczółko właśnie widziałam że mamy tan sam termin porodu. Ja czuję delikatne ruchy tak od 18 tygodnia ale nadal są dalikatne i jak chodzę albo nawet siedzę i coś absorbującego robię to nawet ich nie zauważam. Nawet się przestraszyłam że przez Święta zanikły ale po prostu cały czas coś się działo i nie zwracałam na nie uwagi. Teraz te ruchy też są bardzo dalikatne. Brzuszek za to przez Święta wyraźnie sie powiekszył. Myślę że będzie widać na wadze. Nie prztyłam jak dotąd ani w biodrach, ani w udach. Moje wyniki krwi też są na granicy. To znaczy w normach kobiety nie w ciąży się nie mieszczą ale uwzględniając mój stan to nie jest jeszcze źle. Muszę monitorować. Miłego dnia 😘
  19. Cześć dziewczyny, Święta, Święta i po Świętach 🙂 Brzuszek mi urósł 🙂 I pewnie na wadze będzie widać, ale zobaczę dopiero po Nowym Roku jak wrócę do domku. My też Sylwestra spędzimy kameralnie w gronie znajomych. Jedyna wada tego rozwiązania to taka, że trzeba się przebrać a ja za bardzo nie mam pomysłu. Pszczółko gratuluję pierwszych kopniaczków. Ja mam wrażenie po tych Świętach, że dzidzi się trochę uspokoiło. Pozdrowienia 😘
  20. Cześć dziewczyny, ja już u rodziców czekam na Święta 🙂 Mój mąż jeszcze wrócił na te 3 dni do pracy. Byłam u mojego ginekologa i troszkę się zmartwiłam. Rzeczywiście badania krwi i moczu powinno się co miesiąc robić i badanie ginekologiczne też. A ten mój gin wcale mnie nie bada i skierowań nie daje. Już się sama zastanawiam czy nie zmienić lekarza prowadzącego ale tak naprawdę nie wiem na kogo. Mieszkam w moim mieście 2 lata i nie mam nikogo żeby tak polecił. Co do szkół rodzenia to wiele miast finansuje takie szkoły z pieniędzy samorządu. Ja na przykład znalazłam na stronie urzędu miasta listę wszystkich szkół refundowanych. Były na niej i te przyszpitalne i prywatne i wybrałam jedną. Zajęcia zaczynamy 1 marca. Radzę Wam nawet zadzwonić do urzędu miasta i zapytać czy u Was jest taki program. Z tego co wiem do NFZ wycofało się z finansowania szkół rodzenia już dawno. Widzę że wybieracie wózki. Ja zupełnie się nie znam co jest w takim wózku ważne. Mieszkam na parterze więc dla mnie waga nie jest az takim priorytetem. Mam wózek od brata ale wiem że bratowa nie była z niego zadowolona bo ciężki i duży, a my małe autko mamy.. Jak się zrobi cieplej to trzeba będzie się mu przyglądnać i spróbować do autka wpasować. Jak nam się nie będzie odpowiadał to poszukamy nowego. Z tą temperturą to już przesada. U mnie -18, a jutro wybieram się na badania krwi, do ortodonty, do masarzysty i do ginekologa, a nie będę mieć autka i mam nadzieję, że nie umarznę na przystankach 🙂
  21. Witajcie dziewczyny, Izulka gratuluję córci 🙂 Rzeczywiście jest dużo ładnych imionek dla dziewczynek. Mojemu mężowi bardzo sie podoba Pola, a mi nawet też więc chyba przy tym zostaniemy. Rozważałam też Hanię i Janinę, ale jakoś się boję 🙂 Mam pytanie do Pszczółki. Te ziemniaki w mundurkach to robisz ze starych ziemniaków? Czyścisz je sztoczeczką, czy zeskrobujesz. Napisz przepis 🙂 Ja ostatnio też robiłam ziemniaczki z piekarnika ale obrałam i pokroiłam na ćwiartki. Nie były złe, ale w mundurkach z masełkiem napewno lepsze 🙂 Miłego dnia 🙂
  22. A i przesyłam wam linka http://www.babiniec-cafe.pl/printview.php?t=1983&start=120&sid=8c480fa91969e2d6d0df4bb823b7833d jest tu duzo pokoików dzięciecych
  23. To widać że Pszczółka jest taka kuchara. Nie pamietam kiedy były u mnie 2 dania na obiad. No i często zaliczam kulinarne porażki, które mnie zmiechęcają. Ostatnio robiłam zapiekankę z ziemniaków i nijak te ziemniaki chciały się zrobić miękie. Od tego wkładania, wyciągania z piekarnika wyleciała mi ta zapiekanka z rąk na podłogę. Naczynie żaroodporne się zbiło i całą wyrzyciłam w obawie że będzie tam jakiś kawałek szkła. A wczoraj robiłam kacze udka, które dostałam od mamy i wyszły takie twarde że nie dało się zjeść 😞 No nic kucharka ze mnie żadna ale staram się 🙂 Kasia ja pokoik urządzam tak uniwersalnie. Po pierwsze drażnią mnie te dziecięce pokoiki albo różowe albo niebieskie. Po drugie mam małe mieszkanie i potrzebuję porządne szafy. Czyli do tego pokoiku zamierzam wstawić dużą, szeroką szafę garderobianą prawie do sufitu, regał taki jak na książki ale myślę że będzie na zabawki, sofę rozkładaną 2-osobową ze zdejmowanym pokrowcem (bo nie mam żadnego innego dodatkowego spania w domu), no i łóżeczko, które już mam - takie typowo dziecięce. Wszystkie meble kupię w kolorze białym ale będę udziecinniać ten pokoik wszelkiego typu dodatkami: pluszaki, lampki, dywaniki, zasłony typowo dziecięce. A i oprócz tego ściany chcę zrobić w jakieś malowidła. Jak dzidzi podrośnie i się nie będzie podobać to zawsze ściany czy dodatki mozna zmienić, a uniwersalne mebelki zostaną. Ja bym chciała aby maluch spał na początku w kołysce. Chcę kupic taką na kółeczkach aby mogła do każdego pokoju ze mną pojechać. Później będzie spał w łóżeczku. Nie wiem czy dasz radę na początku żeby maluch nie spał przy Tobie. Ciągłe wstawiania w nocy, karmienia i bym się bała że czegoś nie usłyszę. Lepszym rozwiązaniem już było by to żebyś ty spała z małym w pokoju dziecięcym. I zastanów się czy cchesz żeby Ci mąż w nocy pomagał np. podawał Malucha do piersi. Bo jeżeli tak to żadno rozwiązanie czyli ani jak maluch będzie w swoim pokoju a ty z mężem, albo ty z maluchem, a mąz osobno raczej się nie sprawdzi jeżeli będziesz oczekiwała od niego pomocy.
  24. Radzia, bardzo dobrze, że serduszko w porządku. Teraz to już się nie będziesz stresować, jak wiesz. Pszczólko, na niedobory żelaza dobra jest też pietruszka - tak nam mówiła żywieniolog na warsztatach, tylko że nie każdy lubi. A buraczki to najlepsze cwikła albo barszcz czerwony. Co planujecie na obiadek? Ja chyba dziś nie gotuję i wyciągnę bigos od dziadka 🙂 Mniam mniam Co do wyprawki to tak jak pisałam mam dużo rzeczy od brata ale skupiam się teraz na urządzaniu pokoiku. Chyba skończy się na ikea, bo w miarę prosto, ładnie i cena w normie.
  25. No właśnie tak to jest że faceci marzą o synku, a później córeczka tatusia 🙂 U mnie bardzo biało za oknem. Temperatura -10 stopni, snieg pada non stop. Nie za bardzo miałam dziś ochotę wychodzić do pracy. Ubrałam się cieplutko i jakoś dotarłam. Agga, ja też nie mam za bardzo apetytu. Tak naprawdę jesteśmy prawie w połowie ciązy, a po mnie wogóle nie widać. Przytyłam narazie tylko 2 kg, z czego 1 kg to chyba w piersi poszedł. Martwi mnie to troszkę, bo przynajmniej z 10 kg to by się przydało przytyć. Cały czas mam nadzieję że ta waga w końcu ruszy. Będę u mojego lekarza z rodzinnego miasta w sobotę to wezmę sobie skierowanie na badania krwi. Mój mąż też uważa że powinnam się częściej badać. Miłego dzionka 😘
×
×
  • Dodaj nową pozycję...