Skocz do zawartości

eMKa83

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1505
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez eMKa83

  1. U mojego taty w pracy jest specyficznie 🙂) mała firma, wszyscy jak rodzina. Ja jestem córką, ale były dwie osoby, które też są na zwolnieniu 🙂))
  2. Gerda napisał(a): dlatego nie przeciągałam tego tematu z moją mamą... ja uważam, że dobrze zrobił...
  3. tak, bo jestem na zwolnieniu... zresztą to Firma mojego taty :P czemu pytasz?
  4. Ja to się bardzo cieszyłam na Wigilię, święta i smakołyki... ale dziś na tej Wigilii to zjadłam ociupinkę i brzuch mnie rozbolał... mój Antek to chyba wiercipięta niejadek... ehhh... w ogóle to smutno mi dziś, bo Mama zapytała czy mi nie przykro, że Miś pojechał do Taty beze mnie (mi lekarz zabronił), bo to teraz ja powinnam być najważniejsza dla niego... 😞(( i mi teraz strasznie przykro 😞(( tylko jakby został to też by mi gadała, że powinien pojechać... mam już tego dość 😞((((((
  5. hej, ale tu dzisiaj spokój i cisza... każdy pewnie czymś zajęty 🙂 ja właśnie wróciłam z Wigilii pracowniczej... i powiem szczerze, że padam... nie wyobrażam sobie tej rodzinnej Wigilii, która trwa o wiele dłużej, jest w większym gronie i w mniejszym pomieszczeniu... strasznie się umęczyłam 😞 więc co będzie w piątek 🤪 🤪 Co do ruchów Dzidzi to ja swojemu małemu nie liczę, bo on się non stop wierci... chyba poszedł w mamusię i usiedzieć nie może w jednym miejscu. A czasem to jak kopnie to ja się aż zginam. O właśnie dał o sobie znać...
  6. hej, mój narzeczony miał wyrywaną niedawno 6. Miał na to szwy. Dziąsło to mu przez kilka dni krwawiło i to nawet w nocy budził się na mokrej poduszce. Ale teraz jest już w porządku i ładnie się goi. Niunia, sama zostaję tylko z wyboru. Mogłabym pójść dziś do rodziców i wrócić do domu w niedzielę, ale wolę pobyć sama. Posprzątam sobie na spokojnie, pogotuję... i włączę muzykę :PPP Dopiero w Wigilię pójdę do Babci i potem do rodziców. Ale ogólnie to wolałabym, żeby Misiek został... no cóż... jakoś muszę się trzymać 😞
  7. Aż nie wiem co powiedzieć... a mówią, że zagranicą lepiej... widać wcale nie... A ja właśnie skończyłam ubierać choinkę... Miś zachwycony, że wszystko sama zrobiłam swoimi rękoma... no a narobiłam się gwiazdeczek, łańcuchów i pierniczków... nawet sama choinkę wybrałam 🙂)) to moje małe dzieło... Będziemy mieli co jeść w międzyczasie :PP hihi same słodycze 🙂 No niestety od jutra zostajemy sami z Antosiem, ale w niedzielę Miś wraca, więc już się cieszę 😁 A co do ruchów, to mój mały to non stop się wierci i to nie są kopniaczki, raczej mam wrażenie jakby przepływał z boku na bok 🙂
  8. Hello, moja ciąża to chyba jakaś bezobjawowa... jedyne co na nią wskazuje to ruchy synka i trochę większy brzuch... i tylko tyle... chociaż nawet i to się jeszcze w oczy nie rzuca 🤪 miłego dzionka 🙂)) ja dziś zabieram się za robotę przedświąteczną 🙂
  9. A ja znowu nie mogę spać...
  10. nie chciałam... przepraszam... w sumie to nigdy nikomu o tym nie mówiłam nawet, bo mi jakoś głupio...
  11. U nas na tej szkole rodzenia położna powiedziała, że robią praktycznie wszystkim kobietom nacięcie. Jest ono podobno robione w momencie skurczu, tak że kobieta nawet nie czuje tego. Zobaczymy w praktyce jak to będzie wyglądać. Ja też się boję porodu i bólu, ale cały czas mam nadzieję, że Antek się obróci główką w dół i będę rodzić naturalnie, a nie przez cesarkę. A to dlatego, że podobno po porodzie naturalnym zaraz Dzidzia jest dawana mamie na kilka minut, a po cesarce to tylko pokazują przez sekundę i zabierają. Przynajmniej u nas w szpitalu. A ja chcę widzieć mojego synka, nawet to jak mu zakładają paseczki na nóżkę i rączkę, żebym mogła sprawdzić nazwisko, żeby mi go nie pomylili. Mam takie obawy, że mi synka pomylą, a ja jeśli będę po cesarce to nie zdążę mu się przyjrzeć. Mojego brata zamienili... mama poznała, że dali jej nie jej syna, ale druga kobieta w ogóle nie zauważyła pomyłki... i ja się boję, że też nie zauważę jakby coś... 😞
  12. O rany, forum przez dwa dni mi nie działało i zrobiło się 17 stron czytania 🙂 No to po kolei. Witam nowe Mamusie 🙂)) Fajnie, że coraz więcej nas. Czytałam sobie to wszystko i stwierdzam, że niezła ze mnie szczęściara (odpukać), bo jak na razie nic mi nie dolega, żadnych leków nie biorę i nic. No może poza typowymi sprawami typu bezsennosć, drętwienie, krew z nosa. No, ale cóż. Co do staników to miałam wcześniej małe B, ale na początku ciąży musiałam już zmienić na C. Teraz też już większy, ale tym razem zarówno miseczka jak i pod biustem. Zobaczymy co będzie potem. A staniki kupuję na razie normalne. Z piersi też na razie mi nie leci, chyba że nacisnę. A pępek wklęsły... jak na razie. Trudności z różnymi rzeczami typu wkładanie skarpetek, butów, mycie głowy, golenie też na razie brak. Chociaż Misiek już się zaoferował, że jak coś to będzie mnie golił. Zobaczymy. Ostatnio jedynie zauważyłam, że mam zwiększony apetyt. Więcej jem i częściej głodna jestem, ale to tak, że aż w brzuchu mi burczy 🙂 Oj aż się boję wejść na wagę u lekarza... a akurat po świętach idę :PPP oj coś czuję, że ładnie tam będzie 🙂)) No i to tyle chyba. Acha, co do nacięć, to podobno w Polsce i tak nacinają... profilaktycznie... zwłaszcza pierwiastki :P
  13. Zgadzam się Niunia z Tobą. Ja niestety nie mogę ze wszystkim decydować, bo niestety to Misiek rządzi kasą... nieprzyzwyczajona jestem do tego, bo zawsze jak z kimś byłam to ja rządziłam 😞 a teraz co? ehhh... Tak poza tym to widzę, że jeszcze tańszego Jumpera znalazłaś... Fajnie, bo mam teraz argument, że cena raptem trochę wyższa od Raptora. A za tę różnicę mieliśmy kupić komodę, a że komodę dostaliśmy to może uda mi się go przekabacić na ten Tako 😁DD taki mam plan, ale dopiero w styczniu, bo teraz on już ma dosyć... Po za tym to ja pewnie będę więcej chodzić 🙂))
  14. napisz linka to obejrzę 🙂
  15. tako czy raptor? bo już się zgubiłam :P
  16. Ja na razie jeszcze dam radę sama się ogolić, ale przed porodem też poproszę narzeczonego. Co do lewatywy to w ogóle nie wiem, boję się czegoś takiego... Niunia, a widziałaś wózki Tako Jumper X? Co do gry to tylko raz mi się udało... nie wiem jak... teraz próbuję to pobić, ale mi nie idzie...
  17. ja to się nie boje o rozczochranie i brak makijażu, ale bardziej o krew... albo jakbym się zesiusiała lub coś gorszego... a u Was w szpitalach robią lewatywę i golą??? bo u mnie pytają o zgodę najpierw... Co o tym myślicie?
  18. moja siostra rodziła 16 lat temu i była pierwszą kursantką szkoły rodzenia w naszym mieście... dlatego te fotki były, jako dokumentacja :P hehe a że ja te zdjęcia zobaczyłam, to inna sprawa... w życiu bym się nie zgodziła 😁
  19. Co do płacenia za ten poród rodzinny, to wiem, że nie jest to zgodne z prawem... ale co mam zrobić? Nie zapłacę to mi nie pozwolą... ehh... zresztą my jeszcze nie wiemy co i jak... z jednej strony to chciałabym, żeby Miś był, a z drugiej strony to nie... znając siebie to bym mu dała do wiwatu... i trochę boję się, bo widziałam zdjęcia z porodu mojej siostrzenicy i chyba nie chciałabym, żeby on na to patrzył... jakiś taki dyskomfort mam w związku z tym... jeszcze mam czas na zastanowienie :P
  20. u mnie od samego początku odwrotnie Dzidzia ułożona... może mu się odmieni. Zobaczymy 🙂 30 idę do lekarza to trochę nakreśli co i jak 😁
  21. tuska8 napisał(a): ja to cesarkę ze względu na ułożenie pośladkowe :P no cóż... Mały nie lubi stać na głowie, wygodniej mu siedzieć :P
  22. Ach jeszcze chciałam się pochwalić. Miś mnie dziś zaskoczył. Pojechaliśmy po farby do pokoiku Maluszka... zielony pokoik będzie 🙂)) zielone wzgórza hihihi Miś zaskoczył mnie, bo Go wzięło na zakupki dla Antosia i tak sam z siebie kupił rożek i komplecik ubranek. Fakt, że ubranka już na 68 cm, ale były takie śliczne, że się nie mógł powstrzymać 🙂)) hihihi 🙂)) no i w końcu komodę znaleźliśmy za 200 pln w Jysk na 6 szuflad. A tu zaskoczył mnie mój Tata i stwierdził, że na Gwiazdkę nam ją kupi 😁DD więc ogólnie miły dzionek.
  23. Cześć Dziewczynki 🙂)) Widzę, że kilka tematów poruszonych, więc mogę też od siebie coś dodać. Po pierwsze zaparcia. Miewam i miewałam już wcześniej przez swoje odchudzanie. Ale staram się jakoś z tym radzić. Po pierwsze na czczo rano pije szklankę przegotowanej ciepłej wody (faktycznie może być z cytryną albo z łyżeczka miodu, tylko z miodem musi stać przez noc), potem 1 łyżka siemienia lnianego zalana wrzątkiem (mieszam aż się kisielek zrobi i potem jem), do tego codziennie jem jabłko i marchewkę, otręby pszenne i jogurty, kefiry itp., no i chleb ciemny. No niestety nie jestem systematyczna, ale jakoś sobie radzę. A jak już nic nie działa to doraźnie czopki lekarz mi pozwolił. Co do położnej i lekarza, to mój lekarz nie pracuje w żadnym szpitalu. Jedynie prywatnie przyjmuje. Na początku się nad tym zastanawiałam, ale jestem z niego zadowolona już od kilku lat, więc stwierdziłam, że jak mam urodzić to i tak urodzę :P zwłaszcza, że bratowa też do niego chodziła. Położnej też nie opłacam. Uważam, że co ma być to będzie i jeśli ma być dobrze to będzie bez względu na to przy kim. A porody rodzinne w moim mieście są płatne po 200 pln... tylko, że z tego co opowiadała nam położna, która na noworodkach pracuje, to wygląda to tak, że sala porodowa ma dwa łóżka przedzielone kotarką. Więc na przykład rodzą dwie kobiety i jedna ma poród rodzinny i jest z mężem, a druga nie ma rodzinnego to musi znosić towarzystwo męża tamtej. Poza tym jeśli ktoś zdecyduje się na rodzinny, a wyjdzie, że ma być cesarka to i tak się płaci... Paranoja. Ja jeszcze nie wiem na co się zdecydujemy, bo na razie wszystko na cesarkę wskazuje :P
  24. jeszcze oklask dla Niuni za gierki :PPP
  25. Niunia nie przejmuj się, bo ja też :PP A tak poza tym to byłam dziś obejrzeć wózki w sklepie na żywo. Niestety tego Raptora nie było. Był za to z firmy Tako Jumper X. Już go wcześniej na allegro oglądałam i powiem szczerze, że bardziej mi się podoba od tego Raptora... tylko 1200 pln kosztuje... Wkurzyłam się troszkę, bo Miś stwierdził, że już wczoraj przecież podjęliśmy decyzję odnośnie wózka, że ten tańszy, a ja teraz zmieniam zdanie. Ale kurcze, na żywo ten Tako jest śliczny (wg mnie), a tamtego nie mogę obejrzeć, dotknąć itd. No i na koniec Misiek stwierdził, że znowu ma najważniejsze jest to, że mi się podoba, a nie jemu... a wcześniej gadał, że ja mam wybrać sama taki jaki chce. No i jak tu za nim nadążyć. Ja go jeszcze urobię, bo i tak w styczniu dopiero kupimy... więc mam czas :PPP tylko proszę kciuki trzymać 😁DDD Ehhh... ale się rozpisałam o pierdołach...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...