Martuska_D

MĄŻ przyszedł więc idziemy zjeść obiad i idę się wykąpać. Miłego popołudnia, a ja postaram się zajrzeć dzisiaj po lekarzu tak koło 22 🙂

No ja tylko rzeczy higieniczne tak jak Kasia pisała i dla siebie do szpitala, poza tym wszystko już w domciu ale komody i łóżeczka na razie nie rozkładam bo czeka mnie przeprowadzka niestety...

Aduś napisał(a): Mniam mniam, pyszny obiadek 🙂 Ja dzisiaj kartoflankę z grzybami robię i tak pachnie,. ze nie wytrzymam 😁 Idę zaklepać zupkę i zaraz wracam 🙂

No jeśli Ci chodzi o tą pracowitość to mi lekarz w szpitalu póki co zabronił współżycia ... i pewnie tak będzie do końca ciąży, biedulek ten mój mąż 😉 ale zdrowie dzidziusia najważniejsze 🙂

A mi najbardziej tej zupy i karpia szkoda no ale czy to najważniejsze ?? - Raczej nie 🙂 A więc pomysł z Wigilią na Andrzejki pewnie trzeba będzie wypraktykować hehe 😉

25 tyg + 3- 1075 kg 🙂

Na pewno będziemy wszystkie na Świąt już w domu 🙂 Tylko wile rzeczy do jedzenia trzeba będzie sobie odmówić, zupki grzybowej, karpia 😞 😞 😞

Masz rację- do końca października trzeba mieć wszystko a listopad zostawmy na przygotowanie do Świąt bo później czasu nie będzie. Ty Olu rodzisz teoretycznie 2 tygodnie przede mną 🙂 A Sylwia, Ty możesz też urodzić wcześniej przed Świętami... Ciekawe jak to będzie 🙂 Ja się martwię bo mam wyniki glukozy: po 60 min- 90 mg/100, a po 120 min- 55 mg więc ten drugi wynik bardzo niski 🤔 Zobaczymy jak Nina po wizycie u lekarza bo chyba niedługo powinna do nas zajrzeć. A Ty Sylwia tez niedługo do lekarza o ile pamiętam ?? 🙂

Cześć Sylwia 🙂 No czas leci jak oszalały... Ja pomimo, że wydałam kasę rzędu 1500 zł to i tak wiele jeszcze do kupienia... Muszę na wypłatę ruszyć na zakupy bo im prędzej będę wyszykowana tym będę spokojniejsza 🙂 A później prezenty na Święta już w listopadzie muszę robić więc wszystko w przyśpieszonym tempie. Grudzień zostawiamy na oczekiwanie... na nasz CUD !! 🙂

Postaram się wejść na chwilę wieczorem ale zanim wyjdę z gabinetu i pójdę do rodziców to wrócę późno do domu. Pomimo tego postaram się zajrzeć do Was 🙂 Ja mam USG na każdej wizycie robione i pomimo, że ostatnio miałam robione w szpitalu 2 tyg temu to i tak się nie mogę doczekać aż zobaczę moją gwiazdeczkę dzisiaj 🙂 A tak na marginesie to pisałaś, że nie masz jeszcze wyprawki do szpitala?? W zasadzie powinniśmy być już przygotowane chyba lub po woli kompletować wszystko. Dla małej mam wszystko a dla siebie jak zwykle nic 😜 W grudniu pewnie będzie zimno... Aaaa i jeszcze nie mam kombinezonu i jakiś ciepłych butków dla Gabi...

No zupka wstawiona więc się gotuje 🙂 A Ty Ola kiedy do lekarza, bo pisałaś ale nie kojarzę ... w środę ?? 🙂 Ja dzisiaj cały dzień się będę stresować czy wszystko ok bo wizyta dopiero na 20:30 🤔

Ola88 napisał(a): U mnie ta sama historia 🙂, paraduję w swetrach bo w zasadzie żadna kurtka na mnie nie pasuje... Muszę się zaopatrzyć w jakaś kurtkę na jesień, a w zasadzie na już teraz bo ta pogoda jest nieprzewidująca i szybko się chłodno robi 🤔

Nie wiem czy jest problem z tym aparatem czy kablem ... chyba nici z tego więc jak mąż przyjdzie to mi dopiero wgra zdjęcia. Póki co muszę wstawić ta zupkę więc wracam za niedługi czas 🙂

A Ty biedactwo gdzie się przeziębiłaś ?? 🤔 Ważne, że to nic poważnego... A rosołek na pewno pomoże 😉 Zaraz postaram się wrzucić aktualną fotkę, jak tylko uda mi się zgrać zdjęcia z cyfrówki na kompa bo coś ostatnio miałam problemy 😁

Hej Weruś. No Ewci już nie ma na razie więc zwracam się tylko do Ciebie 🙂 Oglądałam Twoją pościel i łóżeczko- super!! 🙂 Kolory co najważniejsze fajnie dobrałaś 🙂 A oto moja pościel- kupiona w Malutku przez przyszłą chrzestną Gabi, moją siostrę. Co prawda w sklepie kosztowała 145 zł, ale tu na internecie zamówię komplet 2- częściowy na zmianę bo ochraniacz może zostać ten sam bo wydaje mi się, ze się najmniej brudzi. http://www.patiimaks.pl/Product.aspx?cat_name=posciel-do-lozeczka-3-czesciowa&ProductID=13417&producer=Nino Pościel cudowna i od razu mi się spodobała, była jeszcze w kolorze niebieskim ale finalnie wybraliśmy taką 🙂 Do ciemnego łóżeczka świetnie pasuje. Wózek jak pisałam wcześniej mam po siostry córce więc jak będę miała okazję to wstawię zdjęcie. Też wielofunkcyjny- już leży u mnie w domu 🙂 Ciekawe jak tam nasza Ewcia... Z niecierpliwością będziemy teraz czekać na jej znak. No a my już niedługo ... 🙂 U mnie już 2 miesiące i 4 tygodnie do porodu oczywiście tego wyliczonego. Dzisiaj mam wizytę u lekarza ale dopiero na 20:30 więc zobaczymy co się zmieniło... już nie mogę się doczekać- mam nadzieję, że tylko dobrych wiadomości 🙂 Póki co zmykam wstawić zupkę. Pozdrawiam 🙂

Cześć dziewczyny, nadrobiłam ale tylko dzień dzisiejszy bo czytanie wczorajszego zabrałoby mi przynajmniej pół dnia 😜 Brzuszki macie coraz większe, a ja nadal nie mam aktualnego zdjęcia... Tzn mąż mi zrobił ostatnio ale wyszłam jakoś niemrawo więc szkoda dodawać. W zasadzie już trzeci trymestr więc wypada wstawić coś aktualnego 🙂 Ninka, jak tylko wrócisz od lekarza daj znać co i jak bo się denerwujemy. Pewnie i tak jest dobrze z tą glukozą ale jak to my kobiety- zawsze mamy mnóstwo różnych myśli i wątpliwości. Co do szpitala to ja też nie mam nic kupionego więc pewnie teraz na wypłatę za tydzień kupię koszulę, szlafrok i takie tam 🙂 No a małej muszę zacząć kupować t wszystkie rzeczy higieniczne i kosmetyczne. Ja do lekarza idę dzisiaj ale dopiero na 20:30 więc nie wiem czy uda mi się do Was zajrzeć jeszcze dzisiaj. Zobaczymy co lekarz powie... Generalnie mi w szpitalu mówili, że mam ciążę nisko i łożysko na przedniej ścianie, mam nadzieję, że wszystko jest ok. Wyniki z glukozy też zabieram do lekarza. Jestem ciekawa jak ta moja dzidzia urosła, w 25 tyg+3 miała 1075 kg więc zobaczymy czy dużo urosła 🙂 Ok. lecę wstawić zupkę 🙂

Ok znalazłam Cię 😉 Widzę, że znasz Marysię Wójcik 🙂 Koleżanka czy rodzinka ?? 🙂 Miałyśmy okazję razem pracować w Multimedii stąd ją znam 🙂 Pozdrawiam i lecę do sklepu 🙂

U mnie się sprawdziło- dziewczynka 🙂 Pozdrawiam 😉

No my też mamy już pościel. Później prześlę linka i czekam na rewanż Wera- musisz się nam pochwalić 🙂 Spróbuję Was znaleźć na NK ale pewnie będzie to graniczyć z cudem bo Kalisz co prawda nie Paryż, ale nie jest za mały. Podejmę jednak to wyzwanie 🙂 A na razie idę się położyć bo wstałam przed 7 i jakaś niedospana się czuję... Bynajmniej obiad mam z wczoraj więc to już duży plus i mogę pozwolić sobie na odrobinę relaksu 🙂 Po południu jadę z mężem i tatą do lasu na grzyby tak na góra 2 godzinki powdychać trochę świeżego powietrza i pospacerować. A Ewuś pewnie już naszykowana do szpitala ?? 🙂 Pozdrawiam mamuśki 😉

Hejka dziewczynki 🙂 Aduś, może rzeczywiście udaj się do lekarza bo ostatnio jest Ci tak często słabo i rzutuje to na dziecko więc nie ma co ryzykować. Wiem, że na osłabienie jak i wzmocnienie fizyczne i psychiczne jest magnez z wit B6 bo mi lekarz kazał brać 4 razy dziennie także może to Ci pomorze biedulko. I tak to jest w życiu, że wszystko na głowie kobiety... i jakim kosztem ehh 😞

neli25 napisał(a): Też jestem ciekawa jak to będzie jak będzie można... Najgorsze jest to, że jestem skłonna do nałogów i w życiu nie lubię sobie odmawiać przyjemności. Papieros był dla mnie swojego rodzaju przyjemnością więc nie starałam się go eliminować z życia. Gdy zaszłam w ciążę, tak jak pisałam- nie było dla mnie żadnego wyboru tylko przestać od razu i tyle, bez dwóch zdań. Wzdrożyłam to w życie bo wiem, że mi nie wolno, nie-, że nie powinno, nie wolno!!! A jestem konsekwentna. Szkoda tylko, że obawiam się, że ta konsekwencja mi nie starczy bo wiem, że jeślu będę mogła zapalić to po prostu mogę sięgnąć po fajkę... Paliłam 10 lat więc boję się, że tak szybko jak skończyłam z paleniem, tak szybko zacznę 😞 Oby nie.... 🙂 😉

Hejka dziewczynki 🙂 Jesteśmy całe i zdrowe tyle, ze jakoś czasu brakuje bo teraz dużo spię i odpoczywam. Dzisiaj weszłam na neta w końcu bo mąż w pracy tazkże wykorzystuję wolny czas dla siebie. Ewuś, jeśli masz już skierowanie to pewnie dużo o tym wszystkim myślisz?? Ja chyba bym nie mogła spać no nocach i pewnie tak będzie u mnie za jakieś 10 tygodni. Póki co cieszę się, że już w przysżłym tygodniu będziesz miała swoją córeczkę przy sobie, a jak personel będzie wkurzający to miej to głeboko gdzieś bo chyba to nie jest najważniejsze. Fajnie jeśli opieka jest w porządku ale najważniejsze, ze Twoja dzidzia będzie cała i zdrowa a Ty poradzisz sobie i fizycznie i psychicznie. Napisz nam coś jeszcze w niedzielę no i zaś daj znać jak urodzisz tj. jak tylko będziesz mogła odpisać. Może jakieś zdjęcie wrzucisz??? A właśnie dziewczyny- może macie Nasza Klasę??? P.S. Co do kosmetyków to zapytam siostry bo jest na świeżo z tym tematem, a ponieważ jest profesjonalistką to pewnie używa dobrych i markowych rzeczy i wiem co najlepsze. No o czywiście nie musimy się tym sugerować ale napiszę to być może rozjaśni nam to sytuację 🙂 Co do butelek, smoczków etc. to wiem, że dobre są z Tomme Tippee ponieważ "imitują" kształt kobiecej piersi, a ponieważ cena nie jest niska to chyba mówi samo za siebie. Wiem, ze moja siostra ma produkty tej marki. Ok kończę bo się rozpisałam 🙂 Miłego wieczorku 😉

aisak_89 napisał(a): Popieram gust Kasiu- ja właśnie mam taki wózek w kolorach fiolet i róż także się nadaje i jest taki słodki. Oczywiście jest trzyfunkcyjny ale zużyję tylko gondolę, a później kupię sobie typową spacerówkę w kolorze fioletowym bo coś mnie ciągnie do tego koloru 🙂Mi w szpitalu inny lekarz niż mój przy studentce potwierdził, że to dziewczynka więc chyba zmian być nie powinno także wózek powinien pasować 😉

No z kasą to ile by nie było- zawsze jest mało i przydałoby się więcej... My też mamy trochę długów ale w międyz czasie je spłacamy i kupujemy wyprawkę. Ważne, że zostały tylko kosmetyczne rzeczy do kupienia i parę cieplejszych rzeczy na zimę, to tyle, bo reszta prawie dopięta na ostatni guzik. Mój mąż po dwóch nockach ma teraz dwa dni wolnego, w ramach których dorabia, a i tak co zarobi to mało, takie to życie...Dzisiaj odsypiał nocke i psozedł na fuche więc wróci koło 23, a jutro z rana od nowa do wieczora i niedziela normalnie do pracy- Masakra! Tak mi go szkoda, ale ważne, zę on lubi robić i jeszcze nie słyszałam, żeby narzekał lub się wymigiwał. Suma sumarum głowa do góry- nie ma przecież takich pieniędzy, za które można by łoby kupić te nasze szczęścia w brzuszku więc to najważniejsze, że je mamy!! 🙂 😉

Kasiu jaki duży brzusio!!! Jest piękny 🙂 To klimat Polski tak posłużył Tobie i Alicji 🙂 Aguś- chomiczki są słodziutkie 🙂 A wypieku gratuluję bo wygląda przepysznie 🙂