Skocz do zawartości

capslocc

Mamusia
  • Liczba zawartości

    872
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez capslocc

  1. kasia87krk JA DO SZKOŁY RODZENIA TEZ NIE CHODZIŁAM BO LEKARZ SAM MI ODRADZIŁ...POWIEDZIAŁ ŻE JAK MAM URODZIĆ TO I BEZ SZKOŁY URODZĘ...POZA TYM KAŻDY PORÓD JEST INNY I NIE DA SIE PRZEWIDZIEĆ JAK BĘDZIE AKURAT W MOIM WYPADKU...
  2. NO CO DO TYCH WIZYT TO JA MAM CO DWA TYGODNIE ...NO CHYBA ŻE MNIE COŚ NIEPOKOI TO CZĘŚCIEJ...TERAZ MAM MIEĆ WIZYTY W CZWARTEK W SZPITALU A W PIĄTEK U SWOJEGO LEKARZA...ZOBACZYMY CO BĘDZIE PO WIZYTACH... 🙃
  3. podobno czasami tak jest że jak ten czop odchodzi to sa takie białawo-żółte upławy...ale u mnie są raczej białe i tak mam od wczoraj wieczór...i masz racje edi mam wrażenie że jest mi cały czas mokro...co chwile siedzę w łazience kontrolując sprawę ...rany jak tak to marzy mi sie koniec ale jak coś mnie zaczyna niepokoić to panikuje... 🤔dziwna jestem?!
  4. mnie trzy dni trzymali po cesarce czwartego dnia już byłam z małym w domu...ale nie wiadomo jak to jest w UK... 😉co do tych problemów nocą to ja tez ciągle biegam do łazienki tylko po to aby dwie trzy krople wysiusiać i tyle a mam wrażenie że mi pęcherz zaraz rozerwie z przepełnienia...bolą mnie dziś bardzo żebra...ale wiadomo kto jest temu winny 😁i mam nasilone upławy takie mleczne sama nie wiem czy to normalne?
  5. kasjalena2 napisał(a): u mnie ta sama sytuacja jak wcześniej sie malutkiej spieszyło tak teraz siedzi w zaparte...a co do monisi to sama tez jestem bardzo ciekawa jak tam ona ...ale może lada dzień już sama się do nas odezwie...chyba musimy czekać ...nie chciałabym do niej dzwonić lub wysyłać sms bo wiadomo po takim porodzie trzeba dać świeżej mamie odpocząć...i juz nas zaczyna być mniej tych w dupaku...no zobaczymy która następna...edi coś sie nie pojawia czyżby ona była kolejna? 😉
  6. cudne te fotki już niebawem same swoim brzdącom będziemy takie robiły... 😜
  7. salamandra dzięki wielkie za słowa wsparcia i za przeepysznyyyyyyyy przepis na bombe energetyczną....dodałam co miałam i wyszło naprawdę nieziemsko ....co do twojego przypływu energii to zazdroszczę u mnie wprost przeciwnie jestem tak wypluta że juz sama nie wiem jak sie budzę czy żyje jeszcze czy juz nie.... 😉ogólnie miewam takie napady że tryskam energia ale zazwyczaj przychodzi to pod wieczór a ranek mam zawsze tragicznie ospały...no moze u mnie ma to tak wyglądać...bo pamietam w pierwszej ciąży to tydzień przed porodem a ja jeszcze 200km trasy samochodem sama robiłam,kosiłam trawe na ogrodzie i w ogóle byłam jak rakieta a teraz jak duży ciężki słonik....ohhh ale już niebawem...
  8. właśnie pokłóciłam sie z mężem ...ostatnio sama wiem jestem nie do zniesienia...ale co ja na to poradzę...o byle co potrafię sie zezłościć... 🤨a później się zastanawiam czy było warto?jestem juz taka zmęczona i w sumie nikt prócz drugiej takiej jak ja nie jest w stanie tego pojąć...mój mąż sie stara jak może ale wiadomo typowy facet co on może wiedzieć o naszych problemach i obawach...dla niego wszytko jest zawsze bez stresu a u mnie wprost przeciwnie...zamartwiam sie wszystkim... 🥴jestem zła sama na siebie ale ostatnio nie potrafie pogodnie podejść do wielu spraw 😠jestem wykończona swoja bezsilnością ...ja zawsze niezależna...nie potrzebująca wsparcia i pomocy a teraz jak jakaś sierotka...z niczym rady raczej sama dać nie mogę...marzy mi się już aby jak najszybciej urodzić i w końcu stanąć na swoje własne nogi bo od jakiegoś czasu mam wrażenie że żyje ale nie swoim życiem ...tak sie wszytko jakoś pogmatwało...czy wy tez macie takie momenty?
  9. no juz jesteśmy we trzy...a raczej w w sześć my plus nasze maluszki... 😉
  10. EDI TYLKO NIE PRZESADŹ Z TYMI PORZĄDKAMI...JA DZIŚ JAK TYLKO SIE ZWLEKŁAM Z ŁÓŻKA A SPAŁAM DO PRAWIE 10TEJ WŁĄCZYŁAM W PIERWSZEJ KOLEJNOŚCI KOMPUTER ABY SPRAWDZIĆ CO Z MONISIĄ NO I W KOŃCU SIE JEJ UDAŁO...CIEKAWA JESTEM JAK TO U NIEJ WYGLĄDAŁO...I JAK PRZEBIEGNIE U NAS!!!NO POCZEKAMY ZOBACZYMY!!! 😁
  11. NO WRESZCIE ---OGROMNE GRATULACJE DLA RODZICÓW!!!A DLA CIEBIE MONISIUD MEDAL ZA WYTRWAŁOŚĆ...ZDRÓWKA DLA WAS!!!! 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪
  12. dziewczyny czy nie wiecie co z ta naszą monisiąd ...czekamy cały czas na wieści ...mam jeden poród za sobą i powiem że jestem w totalnym szoku ...ile mogą ja jeszcze męczyć...tym lekarzom to sie juz naprawdę w d...poprzewracało...jak nie ma postępu to nie ma i od razu powinni zrobić cc a nie czekać ...konowały...oby tylko wszytko było z nia i malutką Julcią ok!!!!jak będziecie coś wiedziały to piszcie... 🤨
  13. no niestety u mnie powód był taki sam tyle że efektem były dwie przepukliny pępkowa i w tzw kresie białej ogólnie cały brzuch więc stąd moje negatywne nastawienie co do porodów naturalnych dzieci powyżej 4kg...może i można urodzic ale skutkiem może być taka przepuklina a potem nawet swojego rocznego dziecka nie byłam wstanie wziąć na ręce bo mnie brzuch bolał... 🤨
  14. Salamandra no teraz się nie mogę przyzwyczaić do nowego imienia twojego synka ...ale już sobie koduję...Piotruś...nie Aleks i wszytko już jasne!!!ciekawe co z monisią d
  15. ja synka rodziłam w Warszawskim szpitalu na Madalińskiego...wszytko by było ok gdyby nie fakt że taz na upartego chcieli abym urodziła naturalnie po 14godzinach w końcu dali mi spokój i zrobili cc...a moja bratowa rodziła w szpitalu w Puławach...było to 6lat wstecz i do dziś dnia nikt tam raczej nie chce rodzić...ja ostatnio leżałam w szpitalu w Radomiu i też nie chciałabym trafić tam aby urodzić stawiam na szpital w Kozienicach ...nawet z innych miast przyjeżdżają dziewczyny aby tam urodzić więc chyba coś w tym jest...okaże się
  16. edi81 napisał(a): edi te porodowe nie zawsze bolą mnie nic nie bolało dopóki nie przebili mi pęcherza juz na porodówce więc nie ma zasady ...mogą boleć jak i nie...mi skali brakowało na ktg takie miałam silne skurcze a w ogóle ich nie czułam tylko brzuszek mi sie napinał...więc różnie z tym bywa jak widać...
  17. edi no niby tak ale w szpitalu kobieta powinna sie czuć bezpiecznie a tym bardziej powinna wiedzieć co sie z nią dzieje i jakie plany maja lekarze co do jej osoby bo nikt nie czyta w myślach a sam fakt że wszytko jest jedną wielka niewiadomą potrafi człowieka wykończyć nerwowo...tym bardziej że nie chodzi tu tylko o nas ale i o nasze nienardzone jeszcze dzieci 🤨
  18. MoonCiaa napisał(a): moonciaa jeżeli te twardnienie i mięknienie zmienia sie naprawdę równo co jakiś tam czas to nic innego jak właśnie sie zaczyna ...czekaj i obserwuj i jak będa się powtarzać tak co 10min regularnie to jedź do szpitala ...gratulacje oznacza to tylko jedno - juz niebawem zostaniesz mamusią 🤪
  19. no ja dziś też się zastanawiam czy oby sie coś nie zacznie bo chyba zaczynaja mi sie wody sączyć...ale pewna nie jestem ...poza tym skurcze mnie łapia co jakiś czas i bolą tak pulsacyjnie plecy dołem na razie poczekam zobaczymy co będzie dalej...
  20. edi no niestety masz racje co do tych szpitali...ja juz po pierwszym porodzie i po ostatnim przymusowym pobycie wiem że niestety my kobiety w ciąży to dla lekarzy i położnych po prostu następne w kolejce...nic ich nie obchodzi nasze zdanie - ono jest zawsze ostatnie brane pod uwagę ...bo co my niby możemy wiedzieć i rozumieć...biorą nas za totalne idiotki bez jakiejkolwiek wiedzy...nie reagują na nasze uwagi a jeżeli juz to w końcu zrobią to trwa to wieki...ja jak lekarzowi podczas porodu który usilnie starał sie mnie namówić na kolejna próbe parcia pokazałam środkowy palec to dopiero dał sobie spokój i poszedł skonsutować czy maja zrobić cc...przeszłam swoje ale która tego nie miała...każdej z nas niestety los nie szczędzi przykrych doświadczeń i ja po prostu nie wierze że może być gdziekolwiek inaczej...moja bratowa jak rodziła córke to położna ja wspierała słowami ...,,byłaś głupia to cierp,,takie sa małpy albo,,było sie nie puszczać,, bo jak rodziła miała dopiero zaczęte 18lat ...i powiedzcie mi czy takie odzywki położnej powinny mieć miejsce...wiadomo że nie a jednak miały i taka zdzira pracuje na oddziale jako pomoc przy porodzie...katastrofa!!!!
  21. Salamandra napisał(a): salamandra niebawem sama zakochasz się w swojego synka oczkach...maluchy maja oczy po prostu anielskie!!!!boskie...cudne!!!!ja każdym zdjęciem synka się zachwycam a swoimi oczami czaruje ludzi od urodzenia ...po mnie ich na 100% nie ma bo ja mam zielone ...tatuś ma niebieskie ale wpadające w lekko szare więc nie wiem skąd taki ich błękit...dziwna mieszanka nam wyszła... 😉ciekawa jestem jakie będzie miała malutka Martynka...ale juz niebawem sie dowiemy wszystkiego...każda z nas!!!
  22. mi podali dwie kroplówki oxytocyny zanim urodziłam...ale wiadomo wcześniej masaż szyjki...krążenie biodrami na piłce...spacerki z przysiadami...no i po prawie 14godzinach urodziłam po przez cc...taki był finisz...ale maluch prawie 4,5kg i 59cm długi więc niby jak miało by być inaczej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...