Skocz do zawartości

Lipiec 2012 | Forum o ciąży


sunshines

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Jestem 😞
Ja nie wiem co się ze mną już dzieje. Mam takie nerwy, że ocipieję. 9 miesiąc ciąży, a ja zapierdzielam, wszystko robię, obiady, sprzątania, zakupy i jak należy mi się odpoczynek to zamiast poleżeć znowu znajduję sobię jakieś zajęcie.
Siedzę w kuchni jem drożdżówkę, piję kawkę, pełen laaaajt, wchodzi mój brat i do mnie z tekstem: a czemu tu nie posprzątałaś? czemu mi zjadłaś moje serki tostowe? lepiej zabierz się do roboty, bo syf jest w domu. No kurwa po prostu myślałam, że krzywdę zrobię albo jemu albo sobie, taki wkurw mną szarpnął, że wstałam od stołu i jak trzasnęłam drzwiami to szyba cała poszła. Siedzę i ryczę teraz, bo nie wiem czemu się tak zachowałam, ale on przesadził. Ja rozumiem, że dojrzewa i wogóle, bo każdy mając 15 lat przechodził ten trudny okres, ale bez przesady, ja nie jestem zasraną służącą. Do tego wydatki, wydatki, a jeszcze szyba do wstawienia, po prostu tak dziś siebie nienawidzę, że nie mogę na siebie patrzeć. I to, że nie umiem się uspokoić, i Jaś cierpi razem ze mną 😞
Przepraszam, musiałam się wygadać. 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 15,6 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • kasiulek85

    1495

  • kinia_nh

    1599

  • tosiaa

    2175

  • ania_p

    2270

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Tosia Bidulko aż mi łzy stanęły w oczach 😘 😘 Nie miej pretensji do siebie za to jak się zachowałaś, poniosły Cię nerwy ale miałaś ku temu jak najbardziej powody! Jesteś na samej końcówce ciąży i masz jeszcze komuś usługiwać?! I to jeszcze młodzikowi który ma pełno niespożytej energii?! Pal licho tą szybę, ważne żebyś Ty troszkę ochłonęła, nie denerwowała się już więcej bo ani dla Ciebie ani dla Jasia to nie jest dobre 😘 Może spróbuj wyjść na krótki spacer albo chociaż na ławkę do parku, weź książkę, pooddychaj świeżym powietrzem, zrelaksuj się a całą resztę miej w dupie!! 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U mnie tak gorąco, że zostaje siedzenie w domu z moim zajebistym bratem, Ale przeciez ja jak zawsze wyjdę na tą najgorszą, bo mogłam odpuścić i usłyszę, że czemu zachowałam się jakbym była w jego wieku. Siedzę i ryczę jak debilka, aż mnie głowa rozbolała.Jemu najwyraźniej pasuje taki układ, bo playstation i gierki od tego czasu.
W tym całym moim zapieprzaniu w domu chodzi tylko o to, że głupio czuję się jak mama wróci z pracy, a tu syf syf syf. Staram się jak mogę, żeby chociaż w domu odbiła sobie pracę, bo tam jest ciągle w nerwach. I to wszystko co robiłam było tylko dla niej... Jest mi kurwa tak z tym wszystkim źle, że dzisiaj pękłam. Głupio mi, że po tym jak zostawił mnie Kuba to jestem skazana na mieszkanie u nich, czuję się jak ciężar. Jeszcze tamten dzisiaj taki tekst mi wywalił....
Może przesadzam, ale nie będę już smęcić. 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
"Ja zapieprzam jak idiota, na 2 etatach, od rana do wieczora i w weekendy. Remontuje kolejny tydzień, trace czas i kase, żebyś miała ładnie.
Zapieprzam do Łodzi po rzeczy dla Ciebie i dziecka i co?!!! Gówno.
Wyprowadzę się od was to będziecie szcześliwsi i radźcie sobie sami"
Tak mi napisał tata... Więc jak widzicie ja daję od siebie gówno, a mój brat dostaje dziś nowy komputer.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tosia Kinia ma rację, mamie opowiedz wszystko po kolei jak było i jak się czujesz tak jak nam opowiadasz, na pewno zrozumie, przecież jesteś na końcówce ciąży, masz prawo być nerwowa i impulsywna, za chwilę będziesz rodzić, źle się czujesz a zawsze starasz się zrobić tak żeby każdy był zadowolony, sprzątasz, gotujesz a wiadomo że w twoim stanie jest to nie lada wyczyn i rodzice na pewno to doceniają i nie mają prawa wyrzucać Ci pieprzonej szyby! Niech postawią się w Twojej sytuacji.
Domyślam się że jest Ci ciężko, targają Tobą różne emocje, w głowie kłębią się różne myśli ale pomyśl że jeszcze maks 2 tygodnie i nic poza Jasiulkiem nie będzie się dla Ciebie liczyło, on będzie najważniejszy i przyćmi wszystkie głupie problemy, tak więc główka do góry, uśmiechnij się, wszystko się ułoży! 😘 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
tosiaa napisał(a):
"Ja zapieprzam jak idiota, na 2 etatach, od rana do wieczora i w weekendy. Remontuje kolejny tydzień, trace czas i kase, żebyś miała ładnie.
Zapieprzam do Łodzi po rzeczy dla Ciebie i dziecka i co?!!! Gówno.
Wyprowadzę się od was to będziecie szcześliwsi i radźcie sobie sami"
Tak mi napisał tata... Więc jak widzicie ja daję od siebie gówno, a mój brat dostaje dziś nowy komputer.


Aha... myślałam że będą bardziej wyrozumiali dla Ciebie.... Bidulko 😞 😞 😞
Domyślam się że takie słowa wypowiedziane przez tatę mogą ranić 😞
Szkoda, że w ten sposób tak o tym wszystkim myśli 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nie ma wogóle rozmowy, bo przeciez ''to Ty jesteś dorosłą kobietą i jak możesz użerać się z takim gnojkiem?" No właśnie jak?! Czy jeśli codziennie słyszę od niego same ubliżania, miły nie jest nigdy to mam wszystko puszczać mimo uszu? Najwyraźniej dla nich tak i nigdy nie zrozumieją tego jaką krzywdę on mi robi tymi słowami. Wiele razy była taka sytuacja, ale on twierdzi, że ja go prowokuję do złego zachowania tym, że wiecznie coś od niego chcę. Ale czy ja wymagam tak dużo?! Żeby wyszedł ze mną z psem, który waży 50 kilo i jak zobaczy drugiego to dostaje głupawki i mam się z nim szarpać? Że proszę, żeby pomógl mi z zakupami? Wystawił odkurzacz, bo ciężko mi się schylać i podnosić?! Ja słyszę tylko jedną odpowiedz: NIE. Później jak pogadam z mamą wieczorem i mówię, że ja jestem dorosła i nie będę się z 15 latkiem tu awanturować, bo teraz to taki wiek, że u niego to słowo za słowo i nie ma co się wdawać w dyskusje, to ona mu co najwyżej uwagę zwróci.
Właśnie wlazl do mojego pokoju i całą miskę z bobem mi wziął, bo mu kurwa obiadu nie zrobiłam, ja pierdolę zaraz zwariuję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tak wygląda rozmowa:
"Jeśli ci ubliżał to wtedy bym z nim pogadał, a w tej sytuacji oboje jesteście winni. A szybę zbiłas ty czy on? I jak cię bardziej zdenerwuje to rozbijesz mi tv? A może młotkiem rozwalisz auto?"

Wiedziałam, że nic nie będzie ważne tylko zasrana szyba....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aj tam, te koleżanki to też się nadają. Zanim zaszłam w ciążę i było z kim iść na imprezę, do kogo wpaść na jakieś ploty to wiedziały gdzie mieszkam, a teraz jak mają słuchać o Jasiulu to chyba je nudzi.
On jest wykochany syneczek, bo całą ciążę mama martwiła się czy donosi, taki wyczekany i teraz ma. Czasem żałuję, że tak mi się to życie ułożyło.... 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A gdzie ja się wyrwę... Przy mojej kłótni była babcia, to wyszła tylko i trzasnęła drzwiami, bo ona przecież nie może słuchać krzyków, bo ją zaraz głowa boli i musi jeździć odpoczywać na łono natury! Poza tym ona stwierdziła, że się nie wpieprza w to jak Maks mnie traktuje, bo to nie jej sprawa. Szkoda, że gnój wie do kogo zwrócić się jak ma problem w szkole, potrzebuje kasy albo chce żeby pogadać z mamą, bo go nie chce do kolegi na ognisko puścić. Wtedy wie jak się do mnie odnościć. Potrafi z koleżkami zamknąć się w pokoju i się wyśmiewać ze mnie, ostatnio teksty, że jestem taka gruba aż mi się warstwy robią, że jestem beczka i gdzie mam tatusia dla Jasia, no gdzie Twój chłopak, że nie będzie tego gnoja dotykał, bo to mój syn i dlatego będzie beznadziejny. Ale przecież to moja wina jest ZAWSZE I WSZĘDZIE!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jeszcze Ci się ułoży, zobaczysz, będziesz szczęśliwa!
Poza tym najważniejsze że jesteś zdrowa i że synek też będzie zdrowy 🙂 a z czasem reszta się poukłada.
Koleżanki wiadomo, jak brak wspólnych tematów to się oddalają, ja mam to samo ze swoimi. Moje koleżanki ze szkoły i studiów dopiero teraz się zaręczają, wychodzą za mąż a ja już drugie dziecko mam w drodze...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
tosiaa napisał(a):
A gdzie ja się wyrwę... Przy mojej kłótni była babcia, to wyszła tylko i trzasnęła drzwiami, bo ona przecież nie może słuchać krzyków, bo ją zaraz głowa boli i musi jeździć odpoczywać na łono natury! Poza tym ona stwierdziła, że się nie wpieprza w to jak Maks mnie traktuje, bo to nie jej sprawa. Szkoda, że gnój wie do kogo zwrócić się jak ma problem w szkole, potrzebuje kasy albo chce żeby pogadać z mamą, bo go nie chce do kolegi na ognisko puścić. Wtedy wie jak się do mnie odnościć. Potrafi z koleżkami zamknąć się w pokoju i się wyśmiewać ze mnie, ostatnio teksty, że jestem taka gruba aż mi się warstwy robią, że jestem beczka i gdzie mam tatusia dla Jasia, no gdzie Twój chłopak, że nie będzie tego gnoja dotykał, bo to mój syn i dlatego będzie beznadziejny. Ale przecież to moja wina jest ZAWSZE I WSZĘDZIE!!!!!!!!!


Jestem w szoku 🤢 jak brat może tak mówić o własnej siostrze?? Ja rozumiem,że to jeszcze gówniarz, ale pohamowałby się trochę, 15 lat to już zobowiązuje do bardziej dojrzałego myślenia! nie ma już 9 lat! I nie mogę zrozumieć dlaczego rodzice słysząc takie teksty nie zwracaja uwagi??? Rozszarpałabym gnojka!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U moich to jest wieczna impreza, a mnie nie interesują tematy kto, z kim, gdzie i po co. Dlatego widać skreśliły mnie z listy ciekawych słuchaczy 😮 Ja nie liczę na to, że im się przypomni po moim porodzie, bo one to takie, że każde pieniądze przeimprezują i szkoda mojego czasu na takie coś. Dopiero jak pojawił się w brzuszku Jaś to zaczęłam rozumieć, kto i co jest ważne. Kiedyś przychodziły niby pogadać, a chodziło o to, że zawsze leżała u mnie jakaś paczka papierosów w zapasie, z której mogłby pokorzystać i sobie iść.
Super, zaczęłam temat o papierochach i z tych nerwów to bym tak sobie zapaliła......... 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Karola, oni tego to akurat nie słyszą, bo on się też ładnie z tym ukrywa. Później jak się przypomnę i powiem jakie tu teksty lecą to usłyszy tylko 2 słowa i koniec. W tamtym tygodniu zamówili mu komputer za jakieś 4 tysiące, a za co?! Uważam, że na takie rzeczy to też sobie trzeba zasłużyć czymś, a nie dostać bo ma się takie widzi mi się i na starym mu się gierki wieszają.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
tosia co do kolezanek to tak masz racje ja mam to samo jak na impreze czy naploty to byly a teraz to niema nikogo bo ja w ciazy na impreze nie pojde ...
a kiedys i ty znajdziesz tego swojego ktory cie pokocha i twojego jasia i bedziesz szczesliwa.
a teraz o tym nie mysl wkrotce bedziesz miala swojego syna przy sobie i to sie teraz liczy 🙂
i pamietaj zawsze masz tu nas i mozesz sie wygadac kiedy tylko bedziesz chciala 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Oj Tosia widzę, że tata to ciężki orzech do zgryzienia
i czeka Cię jeszcze jedna rozmowa, ale myślę że emocje już wtedy opadną i będzie dobrze,
a brat, no cóż też bym takiego rozszarpała,
proszę Cię o mocne postanowienie i jak następnym razem będzie coś potrzebował to nie miej czasu, ok?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja na jego miejscu to bym się wstydziła nawet coś ode mnie chcieć. Skoro ma mnie za takie gówno to niech osra to wszystko co robię i też niech nic ode mnie nie oczekuje. A on jest na tyle bezczelny, że będzie korzystał z tego do woli.
Tak napisałam do taty, nie wiem czy dobrze, ale troche mi lżej.
"Sprzątaczka albo kucharka. Tak możesz się dziś do mnie zwracać. Jestem w 9 miesiącu ciąży, robię tyle rzeczy, że moje koleżanki to nie robią nawet jednej setnej tego. A co słyszę? "Czemu tu nie posprzątane?" "zabieraj się i sprzątaj ten syf" "czemu mi zeżarłaś serki tostowe?" (zjadłam stare z lidla, a nie jego nowe, żeby słowem się nie odezwał i na śniadanko miał) "jesteś człowiek dżdżownica taka gruba beczka" "nie bede tego bachora dotykał, bo bedzie tak samo beznadziejny jak ty idiotko" chciałabym tylko wiedzieć ile Ty będąc w mojej skórze potrafiłbyś znieść takich upokorzeń.. Codziennie słysząc że na gówno się nadajesz i wiedząc, że każdy ma w dupie to ile z siebie dajesz! Bo jeśli uważasz, że oboje jesteśmy winni, to szkoda że tych dobrych rzeczy też nie robimy oboje. Złe owszem, ale dlaczego ja tylko robię dobre? A teraz tak mi się oberwało, że siedzę i 2 godzinę ryczę, pomimo tego, że jest Jaś, który źle czuje się razem ze mną i jestem najgorszą matką bo mu daje takie samopoczucie, a mój brat ma laskę na to wyłożoną, bo siedzi i napieprza na pleju przy okazji zabrał mi miskę mojego bobu, który sobie ugotowałam ''bo jak to mi nic na obiad nie zrobiłaś?" z resztą, jeśli byś mnie kochał tak jak jego to nie byłoby takich sytuacji, bo z mojej strony to denerwuje Cie nawet moj zasrany telefon z pytaniem czy wiesz moze gdzie jest cukier puder. "
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tosia brak mi słów na całą tą sytuację, na teksty Twojego brata, brak reakcji ze strony Rodziców.. normalnie wierzyć się nie chce! Jesteśmy z Tobą Kochana! 😘 Jesteś super dzielną przyszłą Mamusią, wkrótce będziesz miała swoje Szczęście przy sobie a całą resztę olej!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...