Skocz do zawartości

alkohol w czekoladce | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Kochane forumowiczki, dzisiaj w pracy koleżanki raczyły się czekoladkami z alkoholem. Doświadczone, z wiekiem, kobiety. Ja podziękowałam gdy chciały mnie poczęstować - w końcu alkohol to alkohol. I wtedy jedna z nich powiedziała, że taka ilość nie zaszkodzi, że nawet pomoże - krew rozrzedzi itd.

To moja pierwsza ciąża i może jestem przeczulona, może z takiej czekoladki nic nie dotarłoby do dziecka... Ale skoro nie można wziąć syropu na kaszel nie bierzemy bo zawiera alkohol, to czekoladki w takim razie też, no nie?

Co o tym myślicie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 68
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
margherito, wiem że to jest kwestia sporna wśród wielu środowisk, ale z drugiej strony przecież na każdym portalu dla kobiet w ciąży jest wzmianka o tym, że nie zdołano określić jaka jest bezpieczna dawka alkoholu... Poza tym okres prenatalny to czas kiedy człowiek rozwija się najszybciej, w zasadzie wszystkie funkcje życiowe teraz się kształtują...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A ja raz zapomniałam że czekoladki którymi poczestowała mnie koleżanka to wiśnie w likierze i zjadłam pół paczki, potem, któregoś dnia, wciagnęłam pączka z adwokatem i trochę mi teraz głupio ale rzeczywiście w takie skrajności nie popadam żeby wszystkiego sie doszczętnie wystrzegać bo bym zwariowała. Nastepnym razem bede sie bardziej pilnować 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Czy czekoladki mogą zaszkodzić najlepiej wiedza kierowcy którzy zostali nieszczęśliwie skontrolowani po zjedzeniu np. Pawełka z nadzieniem alkoholowym. Okazało się ze w wydmuchanym powietrzu mieli już niedozwolona ilość alkoholu. Więc chyba odpowiedź jest jasna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bagira napisał:
Czy czekoladki mogą zaszkodzić najlepiej wiedza kierowcy którzy zostali nieszczęśliwie skontrolowani po zjedzeniu np. Pawełka z nadzieniem alkoholowym. Okazało się ze w wydmuchanym powietrzu mieli już niedozwolona ilość alkoholu.

"Oto wyniki minitestu ?Dziennika Wschodniego?: ? Czekoladka z nadzieniem pistacjowym, "Solidarność? (3 sztuki) - 0,20 promila w wydychanym powietrzu ? Baton " 😜awełek?, Wedel - 0,38 promila ? Baryłki, Wedel (3 sztuki) - 1,12 promila ? Czekoladki "Mon Cheri?, Ferrero (3 szt.) - 1,60 promila"
Nic dodać nic ująć.
Sorry znowu zdublowałam, coś mi laptop szaleje dzisiaj.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
oj dziewczyny, nie swirujcie- ten test czekoladkowy byl w wydychanym powietrzu,bo alkohol paruje, we krwi nie ma po nim sladu po takiej ilosci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Margherita popieram w 100%

ja jem cukierki finlandia i wiem,ze nie szkodze dziecku , w tych cukieraskach sa sladowe ilosci tego alkoholu !!!

niebawem nie bedziecie nic jadly, bo konserwanty szkodza, chleb jest z ulepszaczami i tez szkodzi a najlepiej wogole nie oddychajcie,bo powietrze jest skazone!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sorry, ale 9 miesięcy to nie całe życie żeby sobie nie móc odmówić czegoś co może zaszkodzić. Przypomnę tylko że alkohol w organizmie kobiety utrzymuje się znacznie dłużej niż u mężczyzny i że co nam nie zaszkodzi to dziecku może.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Brawo Niebo może sprawmy sobie takie szklane kule jak w reklamie rutinoscorbinu:laugh: Bo rzeczywiście powietrze też szkodzi,albo jak pocałuję męża jak wypije coś to też może się do mnie alkohol przedostać w wydychanym powietrzu???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niebo napisał:
oj dziewczyny, nie swirujcie- ten test czekoladkowy byl w wydychanym powietrzu,bo alkohol paruje, we krwi nie ma po nim sladu po takiej ilosci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Margherita popieram w 100%

ja jem cukierki finlandia i wiem,ze nie szkodze dziecku , w tych cukieraskach sa sladowe ilosci tego alkoholu !!!

niebawem nie bedziecie nic jadly, bo konserwanty szkodza, chleb jest z ulepszaczami i tez szkodzi a najlepiej wogole nie oddychajcie,bo powietrze jest skazone!!!


Dokładnie,

Dziewczyny, każda z nas ma wyczucie, nikt o zdrowych zmysłach nie zjada kilogramami takich czekoladek, bo w to nie uwierzę, że zjadacie 1kg na raz.
Wszystko w przesadzie szkodzi i trzeba o tym pamiętać. Ja nie piję alkoholu w ciąży żadnego, nawet wbrew tym, którzy mówią, że w ciąży lampka czerwonego wina jest wskazana- nie zgadzam się z tym, że nie szkodzi. Ale, ale jeśli chodzi o te czekoladki, to kochane bez przesady- jak masz ochotę, to sobie jedną, czy dwie zjedz, na pewno nic się nie stanie.
Ile z Was objada sie farbowanymi żelkami, jakimiś innymi słodyczami z konserwantami itp... zapewniam, że są one o wiele bardziej szkodliwe.

Rozsądek przede wszystkim dziewczyny!
pozdrawiam,
A 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Spoko, jeden papieros to nie paczka, kieliszek wina nie butelka po co sobie odmawiać...Bardzo dojrzałe podejście. Wiecie co, w kraju gdzie mieszkam co druga ma takie podejście. Do pubu czemu nie, slimy przecież to nie fajki a generalnie przecież to tylko ciąża po co se odmawiać przyjemności.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zazwyczaj rozsądek płynie z wiedzy a tej tutaj nie dostrzegam. Szkoda że od spraw alkoholowych nie wiele jest na tym forum osób bo można by było dyskutować a tak przypomina to walkę z wiatrakami. Wybywam.
Jeszcze komp odmawia posłuszeństwa. Nie ma co. Czas ma mnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
nie rozumiem waszego podejścia przecież ciąża to nie choroba a nie ktorzy robia z niej właśnie jakąś chorobe... opanujcie sie... jedzcie to na co macie ochote tylko w rozsądnych ilościach właśnie teraz jest nasz czas na różne zachcianki i kaprysy teraz mozemy sobie pozwolic...
Najlepiej niech kazdy robi to co uwaza za słuszne każdy ma swoj rozum i wie co dobre dla obojga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Szklane kule jak szklane kule z nich by się nigdzie nie ruszył,ale nie wiem czy każda oglądała tę komedię "Balonowy chłopak" z takimi balonikami chodzić to jak wielki inkubator.
Też popieram-nie popadajmy w paranoję,bo można by obłędu dostać na każdym kroku.

Serdecznie pozdrawiam wszystkie mamusie!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To teraz napiszę ja- Nie tykam ani kropli alkoholu odkąd wiem,że jestem w ciąży. Dodam,że 2 dni przed zrobieniem testu wypiłam 4 wielkie piwa (byłam piwoszką) i miałam wyrzuty sumienia ale to juz nie ważne, bo tego nie zmienię. Nie pije alkoholu,bo i tak pół piwa tylko narobiłoby mi smaka po tamtych ilościach 😉
Zgodze się z bagirą,że 9 miesięcy to nie wieczność- mozna wytrzymać. Jednocześnie zgodzę się z Margheritą,że nie można popadac w skrajność co do jedzenia i picia. Alkoholowi w ciąży jestem przeciwna, ale ZUPEŁNIE nie wiem jak sie mają do promili czekoladki (musze tu uzupełnic wiedzę),bo nie cierpie czekoladek z alkoholem. Dla odmiany jem tone słodyczy, co ktos może uznać za "rozbój ciążowy". Pije raz dziennie kawę, a wczoraj w kinie wypiłam małą colę...Jem drób, a nie jem czerwonego miesa. Czyli nie wiem czy wg norm jestem " dobra ciężarówką". Staram sie dbac o siebie ale tez duzo ćwiczę i stoję na nogach, bo taka mam pracę. Póki co, czuje się dobrze i wierzę,że dzidzia będzie zdrowa. Mam obawy nie raz,a szczególnie,żę na poczatku ciąży ( nie wiedząco niej)byłam na rtg kręgosłupa. Ale nie moge o tym wszystkim mysleć i o tym,ze przezierność karkowa u mojego dziecka napierw została źle zmierzona i wyszła za duża. Nie mogę gdybać bo zwariuję.
Pisałam juz o tym,że na pewne rzeczy nie mamy wpływu-ale skoro są badania na temat fas i niezbadanej ilości alkoholu na wpływ ciąży, ja nie piję.
Reasumując- ja czekoladki z alko nie zjem,bo nie lubię, ale gdybym lubiła...sama nie wiem...Pewnie bym odmówiła lub może zjadła jedną. NIE WIEM. DLATEGO W TEMACIE ALKOHOL W ( powinno byc jednej)CZEKOLADCE JESTEM ZAWIESZONA 🤢

P.s.Dodam,że przed ciążą piłam hektolitry gatoradów, isostarów, itp.Teraz do pracy biorę soczki...na wszelki wypadek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Oj babeczki w tej ciąży widzę, że nie ma cie o czym myśleć tylko o alkoholu w czekoladkach, co za bzdura!!!

9 miesięcy to nie wieki ale tez nie choroba i nie gadajcie, że to szkodzi maleństwu!

Ja w pierwszej ciąży nie odmawiałam sobie Pawełków śmietankowych a i 1/2 szklaneczki piwka raz na 3 miesiące wypiłam i mała urodziła się zdrowiutka 🙂

Babeczki nie rozczulajcie się tak nad sobą bo CIĄŻA TO NIE CHOROBA a jak widze nie które z was mają dopiero początek więc nie nakręcajcie się na zapas 🙂

Pozdrawiam wszystkie brzucholi i kochane czerwcóweczki jak zawsze zgodne 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bagira napisał:
Spoko, jeden papieros to nie paczka, kieliszek wina nie butelka po co sobie odmawiać...Bardzo dojrzałe podejście. Wiecie co, w kraju gdzie mieszkam co druga ma takie podejście. Do pubu czemu nie, slimy przecież to nie fajki a generalnie przecież to tylko ciąża po co se odmawiać przyjemności.


Droga Bagiro,

Nikt tu nie mówi o piciu wina, czy paleniu papierosów. Oczym Ty mówisz?
Chyba mówimy o czekoladkach, tak?
Każdy, również ja i Ty mamy prawo do swojego zdania, a Ty go innym odmawiasz i do tego jeszcze piszesz, że mamy podejście jak jakaś co druga gdzie mieszkasz. Nie wiem gdzie mieszkasz ale jakoś nie widzę u mnie w mieście co drugiej ciężarnej w pubie i palacej papierosy.
Wybacz szczerość, ale chyba za bardzo wybiegłaś z tym komentarzem. Szanuję Twoje zdanie, to nie znaczy, że trzeba Cie od razu za niego zrównać z ziemią. Ty innych od razu skreślasz. Ok, Ty nie jesz. W porządku. To Twoje zdanie i Twoja decyzja. Nie jesteś z tego powodu dla mnie gorsza.
Ja nie piję niczego co ma alkohol w ciąży, czekoladek też nie jadłam, ale żeby zjeść jedną jakbym miała straszną ochotę myślę, że bym zjadła... a tutaj taka odezwa...i porównanie do łażenia po pubach i palenia... bez przesady...

Trzeba mieć trochę dystansu... Pozdrawiam serdecznie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...