Skocz do zawartości

Stycznióweczki 2011 | Forum dla mam


Admin

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Dzięki babeczki za odpowiedzi w sprawie mleka 😘
Wiem, że w krowim nie ma tyle witamin, dlatego co dzień Tosik dostaje multiwitaminę w kropelkach - mam nadzieję, ze to wystarczy 🥴
U nas kaszki poszły w odstawkę już dawno temu. Miała jakieś 8 m-cy jak się zbuntowała i nie chciała ich jeść, Teraz natomiast uwielbia owsiankę. Zawsze rano jak robię sobie to musi mi wyjeść całkiem słuszną porcję. Dodam tylko, ze w mojej owsiance jest dodatkowo mnóstwo otrąb, rodzynki i takie tam 😉. Karol nawet nie chce patrzeć w stronę mojej miseczki, a Tosia się tym zajada hehehe W ogóle mam tak, że synuś jest typowo w moje mężydło. Zero witamin 🤢 Obiady najlepiej bez surówek, owoce w Niego wmuszam, do zupy długie zęby... Tośka natomiast w mamuśkę hehehe Mogłaby cały czas pochłaniać warzywka(za brokuła dałaby się pokroić 🤪 ), owoce uwielbia w każdej postaci - totalne przeciwieństwo brata 😁
A jak jest u Was z jogurtami? Ile dziennie ich podajecie?
My teraz w związku z tą astmą podajemy Karolowi jeden z leków z jogurtem(lek ma postać proszku). Przyjmuje go trzy razy dziennie, a co za tym idzie młody pochłania trzy kubeczki jogurtu. Tośka za każdym razem jak widzi brata jedzącego ten 'rarytas' drze się żeby Jej też dać 🤢 Zazwyczaj je dwa dziennie. Jak myślicie? Nie za dużo?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 25,7 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Kasia_m

    2553

  • kolo177_m

    2993

  • HONORATKA_m

    2177

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Maryla uwielbia jogurty, niestety nie moze ich jesc. wydaje mi sie, ze jezeli Toska nie ma rozwolnienia po takiej ilosci, to niech je 😉 tylko nie wiem czy w owocowych nie ma duzo cukru
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Maja też poza kaszkami na mleku modyfikowanym wsuwa nabiał wszelaki - serki, jogurty.. Na szczęście nic jej po tym nie jest 🙂 Szczerze to najbardziej lubi monte i choć nie daję jej tego na potęgę to jednak daję 😉 I jak kiedyś sladowe ilości miazgi orzechów w chrupkach kupurydzianych powodowały czerwonne policzki tak teraz od jakiegoś czasu nic jej już na policzkkach nie wyskakuje. Chyba pokonała to 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marzy mi sie zeby dawac Maryli jogurty, serki itp. ale jeszcze musimy poczekac z 1,5 roku. o orzechowych smakolykach w ogole nie ma mowy. nawet z Jackiem przestalisy jesc orzechy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kasia napisał(a):
chyba do samego porodu nie dogadamy się co do imienia 😠

Kasiu jak tylko maleńka się urodzi i weźmiecie Ją w ramiona to powiedz do Niej coś w stylu 'Roksanko! Tak się cieszę, ze już jesteś z nami' 🙂 Mąż jak usłyszy to imię w takich okolicznościach 'pęknie' i tak już zostanie(tzn. nie będzie już miał obiekcji do tego imienia hehehe).
My mielibyśmy takie problemy gdyby Tośka okazała się być chłopcem 🤪 Ja obstawiałam zupełnie inne imiona niż Jakub, i absolutnie nie było mowy o zgodzie w tym temacie 😁
Wierzę jednak, że Wam uda się dojść do porozumienia i nie będzie tak, ze mama będzie na niunię wołać inaczej niż reszta rodziny 🤪 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Nusia ostro u Was z tą alergią 😞 Miałam podobnie z Karolem... Tośka całe szczęście jest jak terminator - nic Jej nie rusza 😁 I oby tak pozostało 😎 Jeszcze jak była w brzuszku pokazała, że twarda z Niej zawodniczka. W obydwu ciążach miałam zatrucia ciążowe, stany przedrzucawkowe itp. itd. Na Lolka miało to duży wpływ. Co chwila robiono Mu testy na tzw. żywotność płodu, bo ciężko Go było wyczuć(prawie się nie ruszał w końcówce ciąży), KTG miałam powtarzane w nieskończoność, bo wykresy pracy serduszka wychodziły 'niereaktywne'(do końca życia zapamiętam te zwroty...). Koniec końców w pewnym momencie przestał rosnąć i urodził się z wagą 2,6kg. A Tośka! Dokładnie te same problemu z mojej strony. Tosik nic sobie z tego nie robił 🙂 Wierciła się tak, że jak leżałam w szpitalu pod obserwacją to aż piguły się śmiały, że kołdra na mnie tańczy 🤪 Zatrzymać wzrostu też sobie nie dała i w dniu porodu ważyła 3,78kg. Już wtedy nadaliśmy Jej ksywkę Terminator hehehe Mam tylko nadzieję, ze ta dobra passa się nie odwróci i Tonia wciąż będzie nie do zdarcia...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dziewczyny a jak u Was jest ze smoczkami? Używacie jeszcze? Jeśli nie, to jak udało się Wam odzwyczaić robaczki?
Moja wciąż ciągnie 😞 Jak tylko Ją przypili to lata i krzyczy 'didi' szukając pocieszyciela... Lolka odzwyczaiłam jak miał troszeczkę ponad 1,5 roku, ten czas już się zbliża... Kurcze jakoś mnie przeraża wizja życia bez diducha 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Justyna u nas też Monte jest the best 😉 A właściwie każdy 'dorosły' deser, który je Karol 🙂 O!! I jeszcze za Actimel'a dałaby się pokroić 😮 Lolek chowa się u siebie w pokoju jak chce zjeść czy wypić coś czego Tosikowi nie wolno(lub wolno od święta 😉 ). Tylko w ten sposób może się tym delektować bez przeszkód, w przeciwnym razie Tośka będzie z nim walczyć 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Promyczku u nas właśnie na topie jest monte i to musi być te max bo zwykłe jest za małe a dostaje je co trzeci dzień jedno, z innych serków czasami zje pyszny ale najbardziej kocha jogurt naturalny z mielonym bananem lub świeżymi truskawkami.
A ze smokiem jest tak ciężko że są dni kiedy wogle go nie potrzebuje tylko do spania ale są też takie dni kiedy chodzi i tylko powtarza "am am" i ciąga tego swego przyjaciela. Ja nie wiem jak oduczę go ciągania smoka dla mnie to czarna wizja.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
U nas smoczek jest tylko jak go widzi albo jej sie przypomni to mlaska tak smiesznie i to znaczy że chce dydusia 🙂
a tak wogole to udala nam sie córunia jest poprostu niesamowita 🤪ucieka gdzie popadnie,złosci sie ,kłoci ,obraża ,kładzie na drodze,bije,gryzie i wrzeszczy na wszystkich caly dzień 🤪
teraz uwielbia skakać po kałużach 🤪kupiliśmy kaloszki(a że pogoda ''sprzyja'')to spędzamy codziennie kilka godzin w kałużach 🤪 🤪 🤪 😉
w ogóle jest niesamoawita moje koleżanki mówia ze nie wytrzymały by ani minuty 🤪 😁
ja daje rade teraz np gotuje bo w dzień jest to niewykonalne 🥴tylko podejde do kuchenki ona stoi pierwsza i będzie ze mną gotować 🤪
na nic tłumaczenia że gorące że ma swoją kuchnie i garnki i wszystko co możliwe ona chce tu i koniec i sie drze 😠 😠 😠
także Kasia-pytalas o Sonie...to mówie Ci niesamowita jest 😜 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to Ci sie Sonia udala 😁
Maryla duzo powtarza i duzo mowi po swojemu. Ale nic na pokaz, jak ja prosze przy kims zeby cos powiedziala to w tylku mnie ma 😜
a dzisiaj wziela telefon zabawke i udawala ze rozmawia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Asiu gdy czytam o Soni to jakbym o swoim łobuziaku czytała u nas jest to samo mały poprostu chwilami zachowuje się jak dziecko które ludzi nie widzi tak się wygłupia jak ktoś przyjdzie. Ataki histerii po woli mu już przechodzą psycholog nam pomógł małemu był zwierzak poprostu potrzebny tak więc w domu mamy kociaka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...