Skocz do zawartości

Czerwcóweczki 2011 | Forum dla mam


mikaanka_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 28,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • czerwcowka_m

    2751

  • agata_j_m

    2835

  • beti82_m

    3541

  • Malgorzatta_m

    3952

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Wydaje mi się że to jest właśnie wina wieku, dziecko zaczyna się buntować, słuchać kolegów bo są fajni stara się być takim małym dorosłym który chce decydować o sobie. Kubuś mojej siostry przechodził przez to samo, a jeszcze jest takim troszkę pulchniejszym dzieckiem koledzy zaczeli się z niego podśmiewać nie chciał jeść zupełnie nic. A że chce być dorosły musi się przekonać że jak spadie z tego łóżka to będzie bolało-tak jak mówiła mama. Wiem że to trochę okrutne ale jak nie zaboli to się nie przekona.
Tylko to mi przez głowę przeszło więc dlatego piszę, ale nie znam otoczenia Twojego Kuby nie wiem jakich ma kolegów i czy jest podatny na czyjeś wpływy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Myślę , że nie chodzi tu o wpływ otoczenia, bo Kubuś bardzo prawidłowo nazywa zachowania kolegów i potrafi sam dojść do wniosku , ze np.ten i ten kolega jest niegrzeczny.
Zachowuje się tak tylko w domu, jak jest u babci jest zupełnie inny chociaż i tam ataki złości się zdarzają. Ale u Babci je normalnie a w domu nie chce, przetestowałam już wszystko jeśli chodzi o jedzenie, urozmaicałam do granic możliwości, syropy też były ale bardziej od braku apetytu niepokoi mnie wszystko inne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Martyna, pozwol mu poczuc na własnej skórze konsekwencje tak jak którąś napisala. (Z telefonu pisze i trudno mi sptawdzic kto to napisal-przepraszam), poza tym odwracanie uwagi od takich zabaw, no i jak ma napad zlosci to go zostaw i nie zwracaj na niego uwagi, pozorbie. Marysia tez bunty zaczyna, ale jak tylko np. kladzie sie na podloge z krzykiem to sie. odwracam i ja ignoruje i szybko jej przechodzi... Kuba jest z tego co piszesz madrym chlopcem, sprobuj z nim porozmawiac o emocjach jakie czuje, moze chce zwrocic twoja uwage w domu? W przedszkolu jest pupilkiem bo panie poswiecaja mu czas gdy on tego chce, to ich praca. A wiadomo, ze w domu jestes sama i jest Mają, ktora jest w takim wieku, ze wymaga wiecej twojej uwagi. Pomysle jeszcze o twojej sytuacji pod katem zawodowym, moze wpadną mi do glowy jakies zabawy dla waszej trojki, ktore by nauczyly Kubusia radzic sobie z emocjami w inny sposob niz zlosc. A co do jedzenia to sa dwie opcje moim zdaniem, albo odpuscic i poczekać aż sam poprosi o jedzenie, albo może razem szykować jedzenie, dac mu wybor i pozwolic np. na skomponowanie kanapki? Niech nalozy to co mu sie podoba... Ale daj mu wybor nie pomiędzy szynka a serem, tylko pokroj mu np. banana (pyszne sa kanapki z bananem, serio), marchewke, groszek, jajo... Zeby go zaskoczyc ;-) poki co to tyle moich pomyslow ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dzięki 🙂
Co do ignorowania takich zachowań, masz rację chyba kiedyś właśnie to zdało egzamin, nie pamiętam dlaczego z tego zrezygnowałam...prawdopodobnie dlatego, że musiałam bardzo długo nie zwracać uwagi na te jego krzyki a w tym czasie Maja nie wiedziała co się dzieje i krzyczała razem z nim, ale dziś jeszcze spróbuję.
Zdaję sobie sprawę , ze te zachowania pewnie wynikają z nieumiejętności radzenia sobie z emocjami, rozmawiałam z Kubą wielokrotnie, tłumaczyłam , że ma prawo do tego aby być zdenerwowany, nie wszystko musi mu się podobać, ale może wyrazić to w inny sposób i tu lista przykładów. Ale nie przyniosło to efektu, a może on jeszcze jest za mały na takie rozmowy, może lepiej przekazywać to jakoś w krótkich tekstach, może niepotrzebnie prowadzę monologi a potem się denerwuję , ze dziecko i tak mnie nie słucha ????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Przygotowanie razem posiłku nie sprawdzi się bo już próbowałam , wczoraj np w akcie desperacji zlazłam pół dzielnicy by kupić wędlinę z buzią misia, to popatrzył , tylko, powąchał i stwierdził " bardzo tego nie lubię " ... tak jak całej reszty.
Oj ten mój Kubuniek 😮 😮 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
A moze na poczatek naucz go nazywac emocje, wydrukuj ludzi z roznymi wyrazami twarzy np. smutek, radosc, zlosc i zapytaj Kuby jak mysli co ci ludzie czuja... A pozbiej rozmowa dlaczego uwaza ze ya osoba jest wesola? Bo sie np. usmiecha i tak dalej... Moga to nawet nie byc ludzie a emotikonki, buzki... Powinien sobie poradzić, a moze popros go zeby określił kolorem emocje? Pokolorowal te buzki kolorem wedlug niego odpowiednim? I wnioski, bron boze nie chce cie straszyc ani nic z tych rzeczy, po prostu taki zawod, jesli np. radość pokoloruje na ciemny kolor to moze warto bylo by pójść do poradni, tam się dlugo czeka ale są fajni ludzie, ktorzy chca pomoc. To ze z czyms sobie nie radzimy nie oznacza ze jestesmy zlymi rodzicami, a przy dwujce dzieci to jest dla mnie hardcor, ja przy jednym pytałam o rade innych bo czasami brakowało mi opcji...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Pomysł z nazywaniem emocji bardzo dobry , spróbuję , o poradni myślałam, chociażby po to by sprawdzić czy wszystko ok, ale to dopiero jak mnie już braknie pomysłów, bo dla mojego P sprawa jest prosta umów się z psychologiem, no właśnie Ty się umów, Ty zrób to tamto a ja ewentualnie zrobię to co Ty każesz bo sam wkładu własnego nie zamierzam dodać bo po co skoro zona może zrobić wszystko, tak to widzę.A wystarczy żeby usiadł ze mną i porozmawiał , może razem łatwiej by było rozwiązać problem, ale po co? Jak zacznę temat to siedzi i słucha ewentualnie przytaknie, broń Boże coś wymyśli. 😮
Oj mówię Wam dziewczyny już jemu też się obrywa, przez to wszystko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Doris oklask for you.geniusz z Ciebie z tym łózeczkiem. ciekawe czy młodemu starczy miejsca bo spanie ze mną polega na tym ze...czasami ja spadam złózka hehehe bo sie tak rozpycha.
Ja znowóz masła nie polecam na poczatek. tylko oliwe z oliwek.chyba ze sto procent ze nie ma alergii.kolezanka np. ma zabronione masło u dziecka.ja wprowadzałąm troszke póxniej nie wiem moze koło 7 miesiaca masło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Myszko wydaje mi sie ze on ma jakis bunt na Ciebie. i to Ty musisz sobie wypracowac pozycje.tzn wg mnie potrzebne jest
A-spedzanie czasu TYLKO I WYŁĄCZNIE Z NIM. i to stale codziennie. np godzina. czy ejst realne poswiecenie tylko jemu czasu? hm.. ciezko bedzie jak mąz Ci pracuje do późna, moze Maja spi jakos wtedy gdy Kubus nie?
B- plan nagród i kar. nie myslałas o jakims a'la karnym jezyku? moja siostra go nawet stosowała miała karną poduszkę dla Maksa. a my swojego czasu do kąta szłysmy jak byłysmy małę.
C- ma prawo do złosci, ale musicie wykminic jak mzoe sie złoscic, nie wiem np tupiąc. drąc kartkę papieru... ale jak nie słucha tego co chcesz to znaczy że ignoruje Cie. chociaz skakanie po łóżeczjku to fajna zabawa. ja skacze z młodym. czasem mozna sie zabawic razem w takie szalone głupoty.
D-W super niani odcinkach sa fajne rzeczy dla buntowników co do jedzenia. np tak jak Nequitia pisze samemu robienie kanapek. przy stoliku siadacie i Kubus sam sobie robi kanapkę. i tez Tobie-jako zabawę.uczestniczenie przy gotowaniu., robienie pizzy i on sam ukłąda na swoim kawałku to z czym chce. albo naklejanie na swoj wyciety talerz z papieru róznych produktów z gazet które chciałby zjesc.a potem zakupy i kupno tego co chce. a Wy jecie razem?
to sa takie podpowiedzi po naoglądaniu sie super niani wszystkich odcinków. wiec wiesz nic z życia bo sama nie mam doświadczenia ze starszym dzieckiem.druga sprawa ze masz dwoje. i to jest problem.ale jak młoda zauważy że Kuba moze Cie ignorowac i robic co chce to ona też zacznie a wtedy to będziesz miała konkretny sajgon.wiec musisz cos zrobic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Beti, Martynie też często nie wystarcza miejsca. Z reguły śpimy w literkę L ja jak należy a Ona w po szerokości łóżeczka, wtryna się na moją poduszkę czasami mnie z niej spychając, ale Ona jest jeszcze malutka i w nocy układam Ją do Jej łóżeczka jak należy.
My śpimy tak chyba już od wakacji, niby nasze lóżko szerokie ale w dupu z takim spaniem.
Niby śpisz, niby lookasz czy małżonek dziecka nie gniecie, a tak mam pewność że nie spadnie, nikt Jej nie przygniecie i jest ok.
Fajnie że mogłam pomóc, daj znaka czy pomysł przeszedł u Was.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Zastosowałam dziś ( raz) sposób Magdy, gdy Kuba zaczął się złościć wyszłam z Majką do drugiego pokoju, oczywiście powiedziałam Kubie dlaczego wychodzę i tam się bawiłyśmy, chwilkę jeszcze się wściekać , po czym przyszedł i przeprosił od tej pory jest tfu tfu spokój.
Może to jest ta metoda 🙂
Zupki zjadł trochę , nie zmuszałam, poprawił owocami a zupę jeszcze mu odgrzeję 🙂
Pierwszy spokojny dzień od nie pamiętam kiedy.... 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
kochana na chomikuj pl tylko tam sa takie głownie mega niegrzeczne dzieci i czesc rodziców tez troche jak z kosmosu.ale metody są podobne do kazdego dziecka. chodzi o ignorancje złego zachowania.powiedzenie tak ja Ty to zrobiłąs zeby dziecko wiedziało o co chodzi. i o to by Cie przeprosił. brawo! 🙂 tak trzymac! sa trzy serie tego.i zabawy czasem fajne sa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej

Martyna ja tez uważam że sposób ignorowania jest najlepszy. Ja zawsze wychodzę do innego pokoju, jak Miłosz się pokłada na podłogę i pokazuje złość.. jak wyjdę chwila moment wstaje i jak gdyby nic przychodzi i się bawi jak należy 🙂 no i też mi wpadło do głowy to co Beti napisała - JEŻYK - metoda super niani i siedzenie na jeżyku tyle minut ile ma lat - chyba jakoś tak to było.
Fajnie, że coś już przyniosło rezultaty 🙂 głowa do góry! będzie dobrze 🙂

Iza dołączam się do pyt, jaka reakcja Bo na zupkę??

mam dziś mega chandrę... pokłóciłam się z Ł, zaczęło się od pierdołek, potem od słowa do słowa, on powiedział za dużo ja też.. no i cisza zapanowała, a ja nie nawidzę takich sytuacji.... taki wrażliwiec jestem... i zawsze to ja latałam do niego żeby załagodzić, ale teraz powiedziałam KONIEC płaszczenia się. Mam w tyłku. A poszło o to że nie chciałam jechać na zasrany mecz PL-IRL... bo stwierdziłam że nie mam takiego parcia żeby zobaczyć ten mecz, a po drugie lepiej oszczędzać.. no i rozpętała się wojna.. ech.. jestem zła, wkur****a i chce mi się płakać.. a w domu nie ma nic procentowego 😉

włosów też nie zrobiłam, bo wczoraj Ł musiał zostać dłużej w pracy.. no i nie mogłam wyjść.. ech życie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Martyna robiłam ten chlebek z przpeisu Twojego tylko zamiast krupczatki dałam żytniej... no i wszystkie składniki pozostawiłam bez zmian.. no i lipa, glina wyszła. Nawet nie chciał rosnąć. Jednak ta mąka jest za ciężka, może jakby całą kostkę drożdży dać... 🤔 ale znalazłam ciekawy chlebek tylko pół na pół mąka pszenna z razową.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
uuu kurcze u mnie trwa cisza 3 miesiące juz...przeprosiny nic nie dały a T. za swoje nie przeprosi bo jest zbyt dumny. czasem na pół dnia niby wracamy do siebie ale okazuje sie to pomyłką i jest jak jest.zyjemy obok siebie.
a po Twoim poscie widze że kurcze bardzo się kochacie. aż Ci zazdroszczę takiego związku. bedzie dobrze. jak zawsze przepraszasz Ty, to pewnie zaczekaj az on Cie przeprosi choc z facetami...to naprawde.oni sa uparci jak osły 🙂 ale zaczekaj choc dzien.prawdziwej miłosci słowa nie zniszczą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
też mam doła, przestałam sobie radę dawać z własnym dzieckiem. Przegrywam z herbatą . Wiem że głupio to brzmi ale moje dziecko ma jakieś parcie na tę gównianą herbatę a ja nie umiem Jej tego ograniczyć. Popołudniowa drzemka zakończyła się godzinną wojną o kolejną butlę herbaty ehh. Do tego przestała mnie słuchać, całkiem ma nie w poważaniu mogę gardło zedrzeć i nic, dalej włazi na stół i siedzi patrząc mi w oczy ale zejść nie zejdzie. M przydzie raz powie i dziecko na stół nie wchodzi. Albo jestem już mega tym wszytkim zmęczona albo straciłam cierpliwość do dziecka. Jak przestaję sobie radzić siedam i płaczę-głupota wiem, ale tak odreagowuję. Sorki że smęcę ale jak i Wy nie mam się komu wyadać, jak Małej nie było każdy wiedział gdzie zadzonić aby uzyskać pomoc, Mała się pojawiła Dorota przestała mieć czas to i po co dzwonić i tak nie pomoże nie ma z kim dziecka zostawić a nikt nie pomyśli że może Dorota potrzebuje pomocy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dorotko to ja mam z moim dzieckiem tak samo ze nie zejdzie. ale u nas nie zejdzie dla nikogo z mebli.uparte i juz. musze go sciagac a on od nowa to samo. i sie smieje w zywe oczy.Dorotko a może ona sie uzalezniła od teiny? ja przyznam sie ze jestem sto lat za murzynami bo jeszcze nie dawałam. miałąm zamiar ale jak widze moze jescze poczekac skoro dzieci tak to lubią ze az za bardzo.a jaką herbate dajecie w ogóle? ciekawa jestem czy mojemu by tak podpasowała.w walce ze wszystkim z usypianiem i czymkolwiek to potrezba wsparcia. samemu to mozna sobie powalczyc z wiatrakami 🙂 nasze dzieci mają mega moc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...