sierpnióweczki 2011 ;) | Forum dla mam

Inez napisał(a):

A mój syneczek sobie śpi 🙂
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/856/zdjcie0120h.jpg/][IMG]http://img856.imageshack.us/img856/4258/zdjcie0120h.jpg[/IMG][/URL]

Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

Ooo Tymcio ładnie z mamą śpi 🙂 i mojemu osobistemu też sie spodobał 🙂 Zaglądnął do mnie co robię i pyta co piszę. No jak mu powiem że o .... tym wstydliwym 🙃
Inez ja przy kasie udawałam, że nie widzę co mam na ladzie 🙃 Dobrałam jeszcze apap, żeby nie było. 🙃 😁
A i tak d... z delektowania się ciszą. Jakbym wiedziała to bym nie kupiła. Osobisty z koleg 😁ami hallowen sobie robią 😠 😠 To se popłakałam ale już mi przeszło bo tu zajżąłam. O i reprymenda bo sie od kompa uzależniłami i od korespondencji. No i będzie mni emiał pod kontrolą tzn to co z kompem robię. I już mi lepiej.Pilnowac mnie trzeba. A niech se idzie.

I tego nienawidzę. Tej huśtawki nastrojów. To teraz jakby mni nie było tzn. że mam szlaban 😉 🙂

Ja znów zaczynam wątpic. Boże no nie mogę zrozumiec pewnych rzeczy. No nie mogę i już choc się staram. Bo jak mam zrozumiec, ze w dzien i w nocy jestem sama. Już nie piszę wiecej. A wyc mi się chce... I z tym okazywaniem uczuc mam to samo Magda. Wiem że nie moge byc sama bo to mi nie słuzy a tu hallowen. Jasne, ważniejsze przecież od wszystkiego innego. Jeny kto tych ,,chłopów" zrozumie.

No mojemu to się już aureola świeci. Za bardzo jestem zła teraz, za dużo żalu. Dzięki Madziu. Rysiu właśnie dojadł i zasnął. Już do rana smacznie powinien spac tylko te wieczory są trudne bo jest marudny, je co chwile małe porcje i płacze a spac nie chce bo głodny. I tak po troszeczku go dokarmiam, dokarmiam aż zaśnie i śpi do rana. I tu mi pomocna dłoń jest potrzebna. Ale dałam i dziś radę dam kolejne razy. Rysio jak na mamę patrzy to się tylko śmieje i ja też. Pamiętacie jek pisałyśmy o bezzębnym uśmiechu? Już jest 🙂 🙂

DOBRANOC 😘

Dobranoc 🙂
inez Wszystkiego najlepszego dla Tymonka żeby zawsze jego świat był kolorowy 🙂

Dzien dobry.

Dzien Dobry!
Dzisiaj juz u mnie swiecie delikatnie słoneczko 🙂 a to dzieki Wam i Lilce....marudziła rano w łozeczku podchodze a ona az w głos sie zasmiała jak mnie zobaczyła!!!Wam tez dziekuje za dobre słowa i wogole za wszystko...za to ze jestescie 😘 😘 😘 😘 😘

i cos sie Lilce poprzestawiało...wczesniej dopiero jak usnęła na pleckach to ja mogłam na brzuszek przekrecic a od wczoraj na pleckach marudzi steka i sie kreci a jak ja poloze na brzuszku to pol minutki i spi 🤪 🤪 🤪

a czy Wasze maluszki równo używaja obu rączek? Lilka najczesciej oglada pcha do buzi i macha prawa ,jakby o lewej zapominała albo jeszcze nie wiedziała ze to tez jej...dopiero jak jej pokaze ze ma druga rączke to sie na chwile zainteresuje....


Tymek STO LAT

Justyna891 napisał(a):

paninka nie jestes niczemu winna,jestes dzielna kobitka i super radzisz sobie z Lilla.
Mi tez jakos ciezko poprosic m o pomoc,moze dlatego ze w rodzinnym domu moglam sie prosic godzinami a i tak wszyscy to olewali.A teraz mam pokazac komus ze sobie z czyms nie poradze?
o nie.. Glupia jestem bo to wcale nie jest oznaka sily tylko slabosci. Ale m czasami sam przejmuje inicjatywe bo lubi zajmowac sie malym,moze poza sytuacjami kiedy zaczyna plakac bo czuje sie bezradny. Jak same nie damy sobie pomoc to nie oczekujmy tego od innych.
Paninka i nawet nie mysl ze jestes sama. A MY? 🤪 😘

przez to ze caly czas wszystko chcialam robic sama m. teraz dziecko traktuje jako rozrywke bardziej...zajmuje sie nie kiedy ma na to ochote a nie wtedy kiedy jest taka potrzeba...bardzo lubi czas z nia spedzac alena zasadzie zabawy a obowiazki sa moja działką oczywiscie sama jestem sobie winna bo zamiast bardziej od poczatku go angazowac to sama o wszystko sie martwiłam ☺️ ☺️

a z tym radzeniem sobie to....tylko dzieki Wam jako tako mi wychodzi...gdybym nie miała takiego wsparcia, pomocy i poczucia ze zawsze moge sie poradzic bardziej doswiadczonych mam to juz na samym poczatku chyba bym polegla w tej roli 😉 😉 😉

Dzień dobry 🙂
Chciałam na razie tylko się przywitać, bo Tymcio leży na mojej prawej ręce i ciężko mi pisać.
Dziękujemy za życzenia. Buziaki dla Was eciocie 😘 😘 😘 😘 😘

miłej niedzieli

Hej miłej niedzieli, my kawusie pijemy 🙂

O fakt buziaki dla solenizatna 🙂

madalena ciesze sie ze tak we mnie wierzysz...ale moja niewiedza i brak doswiadczenia plus pseudowiedza tesciowej hmmmm...taka mieszanka moglaby zle sie skonczyc zabraliby mi to dziecko juz przy porodzie 😉 😉 😉

a tak powaznie to bez Was nawet wyprawki do szpitala bym nie miala ☺️

oooooo matko !!!! ja sie zastanawiam co Lilka tak wczesnie dzisiaj na sniadanko sie obudziła bo przed 9 ( normalnie o 10 zjadala) a przeciez zegarki poprzestawiali ☺️ 🤪 🤪

Hej 🙂
Wszystkiego najlepszego dla Tymonka 🙂
Jeśli chodzi o pomoc i radzenie sobie, to ja mam trochę tak jak Paninka - lubię robić wszystko sama i rzadko proszę o pomoc, ponieważ uważam, ze muszę wszystkim udowodnić, że nawet mając trójkę dzieci jestem w stanie sobie ze wszystkim poradzić.
Z drugiej strony jest to tez spowodowane tym, że nie mam za bardzo kogo poprosić... Oprócz osobistego. Ale jego nie proszę, bo on albo w pracy, albo remont na górze robi. Nawet w niedzielę, rzadko jest w domu, bo pracuję w pięciobrygadówce, czyli jak wypadnie.
Niby mogłabym jeszcze tatę poprosić, ale on gotować mi nie pomoże, ani sprzątać, bo sam nie za bardzo umie, Hani też nie przypilnuje, bo jeszcze jej nawet na rękach nie miał, bo sie jej boi wziąć. Stwierdził, że weźmie ja na ręce dopiero wtedy jak głowę będzie trzymać 🙂
Ale chociaż zakupy mi zrobi jak czasu nie mam, albo Igora z przedszkola odbierze. Innej rodziny ze swojej strony nie posiadam. No, oprócz 94 letniego dziadka.
Mam jeszcze oczywiście teściów i szwagra, ale oni mi nie pomagają. Teściowa co prawda ma bawić Hanię jak wrócę do pracy, ale choć nie mówię tego głośno, to nie za bardzo w to wierzę. No, ale pożyjemy, zobaczymy...

No i mam jeszcze Norberta, który czasem siostry popilnuje jak coś muszę szybko zrobić 🙂
No ponarzekałam sobie - to teraz mogę spokojnie gary umyć 😁

A u nas powoli się ściemnia 😞
Mam wolną chwilę, więc szybko zjadłam śniadanie, wstawiłam pranie i robię obiad. Mój synek ostatnio ''zwariował''. Nie toleruje nic innego niż moje ręce. Gdy tylko m. go przejmuje jest ryk i krzyk. Ja go biorę i cisza. Je u mnie, zasypia u mnie i śpi u mnie, bo jak tylko go odłożę to od razu się kręci, otwiera oczy i płacze. Więc dla świętego spokoju śpi u mnie na rękach, a ja nie mogę nic zrobić 🤢 W nocy jest w miarę ok. Śpi w leżaczku, ale cały czas niespokojnie, mam wrażenie, że zaraz się rozbudzi więc jak słyszę, że pojękuje to go bujam. Jestem bardzo zmęczona a m. sfrustrowany. Przykro mu, że nie może uspokoić małego, bardzo się stara ale ten mały rozrabiaka chce do mamy i tyle 😮 Teraz Tymek jest wyjątkowo padnięty i śpi u m. na rękach. Już 2 nocki również spał na m. klacie. Potem m, wstaje połamany do pracy. Nie wiem co mam robić, czy to przejdzie? Czy mam nie zwracać uwagi na krzyki? Tak nie potrafię 😞