Skocz do zawartości

sierpnióweczki 2011 ;) | Forum dla mam


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Lydziaa no piernikowe szaleństwo 😁 😁 a na All patrzyłam na ozdoby do ciasteczek, nie wiedziałam że tyle tego jest, oczopląsu można dostać..... i cuda wyczarować.......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • ann5353_m

    1287

  • Kornelka7_m

    1085

marta-lion napisał(a):
Andzelika napisał(a):
A ja dziś dałam młodemu marchewkę 😜 Ładnie je z łyżeczki, nawet nie pluje, tylko jak za dużo mu dawałam to troszeńkę wylatywało, bo on tą łyżeczkę ćmokał 😁 😁
Nio my też wyżerałyśmy dzisiaj marcheweczkę 🙂 Z Hippa m. kupił bo bobovity nie było 🤔 Dobra bardzo polecam 🙂 🙂 🙂

kurcze, a ja ostatnio szukałam marchewki z hippa i nigdzie nie było... i w końcu wziełam jabłko z marchewką z bobovity, po którym ksawi dostał wysypki...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marta-lion napisał(a):
Andzelika napisał(a):
A ja dziś dałam młodemu marchewkę 😜 Ładnie je z łyżeczki, nawet nie pluje, tylko jak za dużo mu dawałam to troszeńkę wylatywało, bo on tą łyżeczkę ćmokał 😁 😁
Nio my też wyżerałyśmy dzisiaj marcheweczkę 🙂 Z Hippa m. kupił bo bobovity nie było 🤔 Dobra bardzo polecam 🙂 🙂 🙂

Hehe Marta smaczna powiadasz 😁 😁
Ja mam z bobovity najwięcej słoiczków, z Hippa mam samą marchewkę. Z gerbera raz miałam jabłko.

Ale, Julek nie dojadł i postawiłam do lodówki i ... już ktoś to pożarł 😁 😁 Kuba 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

daniela napisał(a):
Lydziaa no piernikowe szaleństwo 😁 😁 a na All patrzyłam na ozdoby do ciasteczek, nie wiedziałam że tyle tego jest, oczopląsu można dostać..... i cuda wyczarować.......


za pare lat trzeba sie bedzie zaopatrzyć- bo maluchy beda ciastka dekorowac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siehankowa napisał(a):
marta-lion napisał(a):
Andzelika napisał(a):
A ja dziś dałam młodemu marchewkę 😜 Ładnie je z łyżeczki, nawet nie pluje, tylko jak za dużo mu dawałam to troszeńkę wylatywało, bo on tą łyżeczkę ćmokał 😁 😁
Nio my też wyżerałyśmy dzisiaj marcheweczkę 🙂 Z Hippa m. kupił bo bobovity nie było 🤔 Dobra bardzo polecam 🙂 🙂 🙂

kurcze, a ja ostatnio szukałam marchewki z hippa i nigdzie nie było... i w końcu wziełam jabłko z marchewką z bobovity, po którym ksawi dostał wysypki...

Ja ostatnio szukałam w Auchanie właśnie samej marchwi i nie wiedziałam, pojechałam potem z mamą a ta od razu znalazła, ja chyba ślepa jestem 😮 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry, widzę, że marchewka na topie. To ja od razu poproszę - Marta - daj koniecznie znać jak tam Jula po marchewce. Ja się boję dać Hani bo skoro ją po jabłku "przystopowało" to co będzie po marchewce 🤢 A reakcja Juleczki na jabłko była podobna jeśli dobrze pamiętam.
Hania dziś próbowała morelki - mam nadzieję, że będzie wszystko ok bo od razu pochłonęła cały słoiczek.
Inez - ale miałaś pecha. Normalnie jak 13-go w piątek z czarnym kotem. Jejuniu, oby następny raz okazał się szczęśliwszy 😲 Mam nadzieję, ze chociaż Tymini się spisał.
Daniela - ja olejuszkę serwuję łapą. Wyciskam trochę bezpośrednio na główkę i paluchem rozsmarowuję. Czapki nie nakładałam bo mam ciepło w domu, ale jeśli miałabyś poniżej np. 20 stopni to polecam włożyć. Ta olejuszka źle się wchłania więc główka jest cały czas mokra i tłusta.
Ja aplikuje olejuszkę wieczorem, rano przecieram włoski pieluszką żeby pozbyć się jej nadmiaru a wieczorem myję całą główkę szamponem.
I tak co 2-3 dni.
No, to ja tyle na dziś. Zmiatam spać. Buziaki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lydziaa84 napisał(a):
daniela napisał(a):
też się żegnam bo m każe się po pleckach drapać i mówi że nie mam czasu dla niego.....

DOBRANOC


podrap i mnie 😁 😁 😁

Ja wczoraj drapałam, więc dziś mam masaż do wybrania 😁 😁
A mój Kuba tak bosko masuję, że mogłabym tak całe życie 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lydziaa84 napisał(a):
daniela napisał(a):
też się żegnam bo m każe się po pleckach drapać i mówi że nie mam czasu dla niego.....

DOBRANOC


podrap i mnie 😁 😁 😁
ja tez chce 🤪 bo mój juz chrapie 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siehankowa napisał(a):
a co to wszystkie poszły "sie drapac" ? 🤪

Hehe ja jeszcze jestem, ale kładę się już. Jutro muszę okna umyć 😁 😁 😁 😁 Zbieram siły haha 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siehankowa napisał(a):
lydziaa84 napisał(a):
daniela napisał(a):
też się żegnam bo m każe się po pleckach drapać i mówi że nie mam czasu dla niego.....

DOBRANOC


podrap i mnie 😁 😁 😁
ja tez chce 🤪 bo mój juz chrapie 😜


nie uwierzysz- mój też chrapie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lydziaa84 napisał(a):
siehankowa napisał(a):
lydziaa84 napisał(a):
daniela napisał(a):
też się żegnam bo m każe się po pleckach drapać i mówi że nie mam czasu dla niego.....

DOBRANOC


podrap i mnie 😁 😁 😁
ja tez chce 🤪 bo mój juz chrapie 😜


nie uwierzysz- mój też chrapie 🙂

haha, te nasze chłopaki to faktycznie podobni 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
No dobra, trochę się przespałam, zjadłam a i tak czuję się okropnie.
A więc co mnie dziś spotkało 😞

Na lotnisko wyjechaliśmy przed 3 rano, na szczęście Tymek przespał całą drogę.
Na miejscu wszystko poszło sprawnie, nadałam bagaż, wózek, pożegnałam się z m. i poszliśmy do samolotu. W samolocie Tymonkowi włączył się alarm na jedzenie to mu dałam.
No i tak siedzieliśmy w tym samolocie i siedzieliśmy i nagle kapitan mówi, że w Oslo pada frozen rain i na razie lotnisko jest zamknięte. Za godzinę będzie coś wiadomo. No normalnie załamka. Mały dostawał jasnej cholery, krzyczał, nie dał się uspokoić. Chodziłam z nim po samolocie, śpiewałam, głaskałam, prosiłam, nic nie skutkowało. W końcu po około pół godz kapitan powiedział, że mamy wyjść z samolotu i czekać na wiadomość na lotnisku. Już wiedziałam, że będzie masakra i że w życiu nie zdążę na drugi samolot.
Tymek cały czas był w nosidełku, bo tylko wtedy był spokojny, bo mógł sobie ludzi obserwować (opcja twarzą do mnie kończyła się marudzeniem). Czekanie na lotnisku trwało i trwało, ciągle przesuwali godz odlotu, najpierw 7.30 potem 8, potem 8.30 potem 9.00. No masakra. Cały czas byłam na tel z m. bo nie wiedziałam co mam robić.
Mały był tak wykończony, że usnął w nosidle. Normalnie dziewczyny jak byście go zobaczyły, to aż za serce łapało. Rączki bezwładnie wisiały, główka opadła, czapka na pół czoła. Normalnie łzy mi w oczach stawały, że moje biedne dziecko się tak męczy. Potem dali nam bony na jedzenie. I w tym momencie dostałam smsa, że mój lot do Gdańska jest odwołany 😞 Normalnie poryczałam się jak głupia.
Poszłam dowiadywać się co teraz. Uzyskanie jakiejkolwiek informacji trwało i trwało, najpierw proponowali mi hotel w Oslo, potem, że mam czekać na tym lotnisku co byłam, aż w końcu, że przepraszają, ale nie mogę nigdzie lecieć, zaraz oddamy pani bagaż, a w sprawie informacji kontaktować się z przewoźnikiem. Mi już normalnie ręce opadały, plecy mnie bolały, Tymek bidulek się obudził, bo jednak było mu niewygodnie spać w nosidle, a ja nie miałam jak go trzymać, bo torba, kurtka itp. Mój m, musiał powiadomić moją mamę, która po porostu się popłakała,bo już się nas doczekać nie mogła. Już przygotowała półki dla Tymka, wyprała mu ciuchy, poprasowała, kupiła wanienkę itp. Teraz siedzę i to piszę i łzy mi do oczu napływają jak przypomnę sobie jak z nią rozmawiałam przez skype a ona po prostu płakała 😞
W każdym bądź razie musiałam odebrać bagaż, jakiś facet pomógł mi złożyć wózek i Tymek mógł zasnąć już w normalnej pozycji, zasnął od razu, a ja czekałam na m.
Potem pojechaliśmy na stację benzynową żeby się trochę przespać, bo m. od 3 rano był za kółkiem a była 11 rano i padał. Ja zresztą też. Wzięłam Tymka na kolana i spaliśmy ponad godzinę. Potem coś zjedliśmy, nakarmiłam Tymka, który zasnął w trakcie jedzenia i na szczęście spał całą drogę do domu. Powrót trwał wieczność, bo droga cała w lodzie.
W końcu jak przyjechaliśmy, to m. poszedł spać, a Tymcio wyspany na gadane z mamą go wzięło 😁 A potem jak wiecie ja poszłam spać.
Ech...przygoda życia mówię Wam.
Na szczęście mogłam bezpłatnie zamówić inny lot i w przyszłym tygodniu lecę z m. do domu.
A jak znowu coś będzie nie tak, to chyba z buta pójdę do Polski, bo świąt nie odpuszczę 😠

Idę spać dalej dziewczyny, dziękuję Wam bardzo za troskę. Jesteście naprawdę kochane.
milium, Foga 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘

DOBRANOC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry 🙂
My już na nogach, zawsze jak mały się budził 6/7 to jeszcze zjadł i spał do 10, a teraz już nie w głowie mu spanie 😁

Inez na prawdę Ci współczuję. Człowiek się nastawi i psychicznie i fizycznie, a tu nic z tego. 🥴 🥴 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dzień dobry ja właśnie dlatego nie lubię latać, powiedziałam kiedyś że nigdy nie polece z dziećmi w świeta, bo zawsze jakaś lipa na lotnisku. Albo pogoda nie taka, albo lot odwołany, albo... d... blada 🤢
Inez trzymaj się, silna babka jesteś, łoooo matko jak nam tu opisałaś. Ja bym ich tam chyba zjadła na tym lotnisku 😠 😠 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
  • Dodaj nową pozycję...