Skocz do zawartości

GRUDNIÓWECZKI 2011 | Forum dla mam


Anika_77_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 33 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • coquelicot_m

    4145

  • wanilia_m

    3197

  • aaagaaa_m

    4128

  • marika321_m

    3698

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
chloe napisał(a):
aaagaaa - na pewno bedzie mial dobra prace, wystarczy ze ktos sie na nim pozna, nawet jesli musialby czekac z propozycja az wroci!!!

pewnie sie martwisz ze w takiej sytuacji rozwazy zostanie w dotychczasowej pracy? 😞


on strasznie nie chce już tam więcej pracować, nie chce wyjeżdżać. ale mówi, że jest odpowiedzialny za mnie i za Maćka i że w razie gdyby szybko mu się nie udalo czegoś znaleźć to wyjedzie bo nie będziemy mieli za co zapłacić rachunków, kupić jedzenia...

ale ja mu powiedziałam, że nie ma takiej opcji. jak nie znajdzie pracy takiej w miarę tutaj, to wtedy wyjeżdżamy ale oboje,a raczej we trójkę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kurcze Aga, ciezko...Wiesz co ja mowie w takich sytuacjach? Nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo. A moze to stanowisko ma byc na chwile,a potem jakszef go pozna dostanie cos fajniejszego? Nie wiem jak jest w Polskich restauracjach,ale tutaj pomocnik kucharza to fajna praca i jak przyjechalam tu to mialam epizod w restauracji i milo to wspominam,poza tym to dobrze platne stanowisko. No i przemysl to bo razem wyjechac jak macie dom w Polsce zeby wracac do niego raz na jakis czas? Zastanowcie sie,bo decuzje podejmowane w nerwach,oburzeniu,zlosci nie sa najlepszymi decyzjami jakie mozna podjac. A do stycznia to wiele wody jeszcze przeplynie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Beata teraz jest kompletowana kadra, więc nierealne, żeby go przerzucił na inne stanowisku po jakimś krótkim okresie. ja też kiedyś pracowałam w pizzerii jako pomoc kucharza, ale to było w trakcie studiow, dorabiałam sobie. a jemu nie jest potrzebne dorabianie sobie, tylko praca z perspektywami, na jakiś dłuższy okres czasu...

a do stycznie wcale nie jest tak daleko...

no nic, już nie jęczę

oczy mam czerwone, zapuchnięte... mam nadzieję, że jak jutro wstane to jakieś nowe pomysły się uaktywnią i dzień będzie lepszy

dobranoc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
dzień dobry

już dzisiaj lepiej... no bo nie ma wyjścia - musimy dać sobie radę. Mamy Maćka a to najważniejsze, mamy siebie nawzajem. i jakoś to będzie.

tylko wczoraj mnie zezłościło najbardziej to, że gdyby nie czekał na to "fajne stanowisko" to w międzyczasie by się pewnie znalazło coś lepszego...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dzien dobry 🙂

meliska napisał(a):
wanilia napisał(a):
Meliska co to jest nadwzroczność? 😮

po prostu dalekowzroczność 😉 pewnie wszystkie nasze dzieciaki ją mają w jakimś stopniu, w tym wieku jest to fizjologiczne i związane jest ze wzrostem gałki ocznej

Ja do dzis mam nadwzrocznosc 🙂 Zawsze sie smialam ze to oznacza ze wiecej widze niz powinnam 😉

Aniqa1111 napisał(a):
a my bylysmy dzisiaj u lekarza znowu...mala wczoraj dostala kaszel i cala noc miala goraczke 🤢 wiec dzisiaj lekarz, 3 rodzaje syropow, plus inhalacje plus krople do noska plus pulmex...no masakra, ponad pol godziny zajmuje podanie jej tego wszytskiego. ale na szczescie bez antybiotyku.

My tez dzis do lekarza 😞 Florek dostal wczoraj wieczorem goraczki. Zobaczymy czy dostanie antybiotyk czy nie.

aaagaaa napisał(a):
dzięki za troskę dziewczęta 😘

mąż miał dzisiaj zadzwonić w sprawie pracy do przyszłego pracodawcy. bo ten chciał mu coś przekazać. u nas w połowie stycznia otwierają baseny takie z wodą siarkową, z wodą gorącą. takie lecznicze baseny. i to duża inwestycja. no i mąż miał tam dostać pracę. i byliśmy nastawieni dobrze, ale po usłyszeniu dzisiaj jakie stanowisko mu zaproponował dyrektor to wkurzyłam się masakrycznie, zezłościłam, a potem to już wyłam

do tego za kominek policzyli więcej niż wstępnie kiedyś się ugadywaliśmy. i jeszcze robią go 3 miesiące, co jakiś czas przychodzą. a zrobiliby go w tydzień. a pieniądze chcieli od razu dzisiaj. powiedziałam że musze jechać do banku i do kantoru. i pytanie: to jutro będą?' powiedziałam, że nie... a potem poszłam do domu i zobaczyłam że i tak jeszcze nie założyli jednej kratki o którą proszę się od miesiąca 😠 😠 😠

ale tak najbardziej to się zezłościłam na tą pracę. bo teraz musimy szukać czegoś. i to nie chodzi o to, że mamy jakieś wygórowane ambicje i aspiracje, mąż skończył administrację, pracował jako przedstawiciel handlowy dość długo, był trochę ochroniarzem w swoim życiu, no teraz ta budowlanka, pracował też na myjni samochodowej. i ogólnie nie wymagamy żadnego stanowiska nie wiadomo jakiego. praca miała być dla niego i miało być jakieś fajne stanowisko. mąż to na początek nawet ochroniarzem chciał zostać, żeby się tam po prostu wkręcić, potem może awansować na szefa ochrony etc. naprawdę bez wygórowanych ambicji aczkolwiek z jakąś przyszłością. a stanowisko jakie mu zaproponował dzisiaj to - UWAGA - pomoc kucharza... no to jakaś kpina, on nie ma 20 lat, żeby brać się za byle co.... 😠 😠 😠 no i zaczyna być pod górkę... 🥴 bo ja powiedziałam, że po moim trupie pójdzie tam pracować...
no ale przecież gdzieś musi...
oj, i zbiło mnie to wszystko... 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞

jedyne pocieszenie na to wszystko to to, że jak tak siedziałam i ryczałam to synuś cały czas podchodził i mnie całował (a on ogólnie nie bardzo chce dawać buzi), i przytulał mnie i całował i tak cały czas. pozytywny aspekt sytuacji 😉

To faktycznie nie fajnie. Ale co sie przejmujesz.... do stycznia jeszcze troche czasu jest 🙂 Glowa do gory i brawa dla Maciusia za pocieszenie Mamusi 🙂 Dacie rade...
A takie pytanie jak szef mu zaproponowal to stanowisko mowil jakie sa dalsze perspektywy? Co bedzie robil i jak to wyglada pod wzgledem awansu itp.?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dzień dobry 🙂

My dziś do 9.20 w łóżku 🙂 🙂
Po wczorajszym koncercie wieczornym Jaśmina spała nawet jakieś 3-4 godziny w łóżeczku, a po przeniesieniu do łóżka też ładnie. uffff.
Już myślałam, że do zatkanych nosków dołączamy, bo w nocy coś tak oddychała jakby miała zatkany nosek...no ale u nas ząbki idą zawsze w parze z katarem, także mogę się spodziewać.

Basia zdrowia dla Florka 😘

Chloe opowiadaj jak na koncercie było. Moja koleżanka była na Stingu i podobno bajera 😆

Aga mnie się wydaję, że zarówno Ty jak i twój mąż jesteście osobami, które zawsze sobie poradzą, że będą szukać aż do skutku i jakieś stanowisko wywalczycie dla Ciebie i dla niego. Pomyśl może w inny sposób, masz dopiero 24 lata, dziecko i wybudowany DOM. Szczerze to chyba niewiele tak młodych ludzi może sobie na taki "luksus"pozwolić (a powinno). Masz skończone studia i perspektywę pracy. Teraz kwestia znalezienia czegoś dla męża, a że on ma różne doświadczenia to sądzę , że coś znajdzie. 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
coquelicot napisał(a):
Dzień dobry 🙂

Aga mnie się wydaję, że zarówno Ty jak i twój mąż jesteście osobami, które zawsze sobie poradzą, że będą szukać aż do skutku i jakieś stanowisko wywalczycie dla Ciebie i dla niego. Pomyśl może w inny sposób, masz dopiero 24 lata, dziecko i wybudowany DOM. Szczerze to chyba niewiele tak młodych ludzi może sobie na taki "luksus"pozwolić (a powinno). Masz skończone studia i perspektywę pracy. Teraz kwestia znalezienia czegoś dla męża, a że on ma różne doświadczenia to sądzę , że coś znajdzie. 🙂


to też 😜 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
marika321 napisał(a):
a wogóle to chyba wam troszkę za dobrze spać do 9 😮 😜 ja na nogach od 6 .....potem się dziwić że ja przed grudniowymi dzieciakami idę spać 😉

Nie przejmuj sie u mnie to samo 🙂
tez pobudka o 6 😉 choc spac kolo 22 ostatnio 22:30 to byl sukces (nie licze wyjazdu gdzie chodzilam spac o 1 czy 2 w nocy 🤪 )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Basienka84 napisał(a):
Dzien dobry 🙂

meliska napisał(a):
wanilia napisał(a):
Meliska co to jest nadwzroczność? 😮

po prostu dalekowzroczność 😉 pewnie wszystkie nasze dzieciaki ją mają w jakimś stopniu, w tym wieku jest to fizjologiczne i związane jest ze wzrostem gałki ocznej

Ja do dzis mam nadwzrocznosc 🙂 Zawsze sie smialam ze to oznacza ze wiecej widze niz powinnam 😉

Aniqa1111 napisał(a):
a my bylysmy dzisiaj u lekarza znowu...mala wczoraj dostala kaszel i cala noc miala goraczke 🤢 wiec dzisiaj lekarz, 3 rodzaje syropow, plus inhalacje plus krople do noska plus pulmex...no masakra, ponad pol godziny zajmuje podanie jej tego wszytskiego. ale na szczescie bez antybiotyku.

My tez dzis do lekarza 😞 Florek dostal wczoraj wieczorem goraczki. Zobaczymy czy dostanie antybiotyk czy nie.

aaagaaa napisał(a):
dzięki za troskę dziewczęta 😘

mąż miał dzisiaj zadzwonić w sprawie pracy do przyszłego pracodawcy. bo ten chciał mu coś przekazać. u nas w połowie stycznia otwierają baseny takie z wodą siarkową, z wodą gorącą. takie lecznicze baseny. i to duża inwestycja. no i mąż miał tam dostać pracę. i byliśmy nastawieni dobrze, ale po usłyszeniu dzisiaj jakie stanowisko mu zaproponował dyrektor to wkurzyłam się masakrycznie, zezłościłam, a potem to już wyłam

do tego za kominek policzyli więcej niż wstępnie kiedyś się ugadywaliśmy. i jeszcze robią go 3 miesiące, co jakiś czas przychodzą. a zrobiliby go w tydzień. a pieniądze chcieli od razu dzisiaj. powiedziałam że musze jechać do banku i do kantoru. i pytanie: to jutro będą?' powiedziałam, że nie... a potem poszłam do domu i zobaczyłam że i tak jeszcze nie założyli jednej kratki o którą proszę się od miesiąca 😠 😠 😠

ale tak najbardziej to się zezłościłam na tą pracę. bo teraz musimy szukać czegoś. i to nie chodzi o to, że mamy jakieś wygórowane ambicje i aspiracje, mąż skończył administrację, pracował jako przedstawiciel handlowy dość długo, był trochę ochroniarzem w swoim życiu, no teraz ta budowlanka, pracował też na myjni samochodowej. i ogólnie nie wymagamy żadnego stanowiska nie wiadomo jakiego. praca miała być dla niego i miało być jakieś fajne stanowisko. mąż to na początek nawet ochroniarzem chciał zostać, żeby się tam po prostu wkręcić, potem może awansować na szefa ochrony etc. naprawdę bez wygórowanych ambicji aczkolwiek z jakąś przyszłością. a stanowisko jakie mu zaproponował dzisiaj to - UWAGA - pomoc kucharza... no to jakaś kpina, on nie ma 20 lat, żeby brać się za byle co.... 😠 😠 😠 no i zaczyna być pod górkę... 🥴 bo ja powiedziałam, że po moim trupie pójdzie tam pracować...
no ale przecież gdzieś musi...
oj, i zbiło mnie to wszystko... 😞 😞 😞 😞 😞 😞 😞

jedyne pocieszenie na to wszystko to to, że jak tak siedziałam i ryczałam to synuś cały czas podchodził i mnie całował (a on ogólnie nie bardzo chce dawać buzi), i przytulał mnie i całował i tak cały czas. pozytywny aspekt sytuacji 😉

To faktycznie nie fajnie. Ale co sie przejmujesz.... do stycznia jeszcze troche czasu jest 🙂 Glowa do gory i brawa dla Maciusia za pocieszenie Mamusi 🙂 Dacie rade...
A takie pytanie jak szef mu zaproponowal to stanowisko mowil jakie sa dalsze perspektywy? Co bedzie robil i jak to wyglada pod wzgledem awansu itp.?


no mówił niby, że wyślą go na jakieś szkolenie i potem kucharzem zostanie. no i potem będą premie jakieś, podwyżka...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
coquelicot napisał(a):
Dzień dobry 🙂

Aga mnie się wydaję, że zarówno Ty jak i twój mąż jesteście osobami, które zawsze sobie poradzą, że będą szukać aż do skutku i jakieś stanowisko wywalczycie dla Ciebie i dla niego. Pomyśl może w inny sposób, masz dopiero 24 lata, dziecko i wybudowany DOM. Szczerze to chyba niewiele tak młodych ludzi może sobie na taki "luksus"pozwolić (a powinno). Masz skończone studia i perspektywę pracy. Teraz kwestia znalezienia czegoś dla męża, a że on ma różne doświadczenia to sądzę , że coś znajdzie. 🙂


lat mam 25 😁 ale poza tym to dziękuję 😘 bo tak to fajnie napisałaś... no ja wiem, że jakoś to będzie, znajdziemy pracę i dla mnie i dla niego. tyle że po prosto podłamało mnie to wczoraj trochę... ja nie mam w pracy nic do świadczenia, mam tylko studia i podyplomowe i kilka kursów różnych

a mąż ma licencjat z administracji, jakiś tam kurs, i wszelkiego rodzaju doświadczenia zawodowe.

mam nadzieję, że uda się znaleźć coś porządnego 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
chloe napisał(a):
marika321 napisał(a):
a wogóle to chyba wam troszkę za dobrze spać do 9 😮 😜 ja na nogach od 6 .....potem się dziwić że ja przed grudniowymi dzieciakami idę spać 😉

my z Julkiem wlasnie zwleklismy sie z lozka 😜 😜 😜


Wam to w ogóle dobrze 😜 chociaż Maciek spał dzisiaj do 7.50 😁 a to jest coś 😜 a teraz już drzemkę uskutecznia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
marika321 napisał(a):
a wogóle to chyba wam troszkę za dobrze spać do 9 😮 😜 ja na nogach od 6 .....potem się dziwić że ja przed grudniowymi dzieciakami idę spać 😉

A pamiętasz jak na brzuszku sobie mówiłysmy że trzeba spać na zapas? Tak więc w mojej sytuacji to zdecydowanie muszę korzystać z okazji 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...