LISTOPADÓWKI 2011 | Forum dla mam

ojj tak - najbardziej lubi wkładać do ''mechanizmu'' w mopie 🙂

yen--u mnie tak samo najlepiej w klocku mamy takie duze klocki i sa dziury idealne wlasnie na paluszki tylko potem niechce sie wyciagnac:]

lala--kurcze to straszne ja tak nie lubie zimy z wyjatkiem swiat...oczywisci:] ze szok.... zimno ponuro brr....a niestety juz zima tuz tuz.... to ubieranie to dla mnie koszmar szczeglnie teraz keidy maks tak sie wierci

lala---my do siebie wcale daleko nie mamy jakas godzina drogi moze jakies spotkanko???

ja czasami poltorej godiny jade na drugi koniec krakowa

Aniu no pewnie jestem za! 🙂 Teraz czasowo nie bardzo bo remont itd ale po remoncie jak najbardziej 🙂

Lece Maje położyć spać, a sama ogarne mieszkanko. Osatnio Maja nauczyła się roznosić zabawki wszędzie 🤪

Mnie tez przeraza to ubieranie zima, juz teraz jest problem, a jak dojda kolejne warstwy 😲

Ach bede z tesknota czekac na lato w przyszlym roku...nasze dzieciaczki beda juz na tyle duze zeby bawic sie w piaskownicy....jezdzc na pchanych przez nas rowerkach i jezdzikach, czy bawic sie na brzegu jeziorka czy morzu:-) I z ubieraniem tez klopotu nie bedzie...lato przybywaj!

Mamomatka no szkoda, ze klotnie w domku...faceci to chyba mysla, ze my lezymy z dzieckiem do gory nogami jak oni pracuja...szkoda tylko , ze nie widza, jak ciezka praca jest wychowywanie dziecka, opieka nad nim i prowadzenie domu...Moj mi bardzo pomaga, jak przyjezdza, ale na dluzsza mete tez mu trzeba to i owo przypomniec , gdy robi sie zbyt wygodny!

Heh mylam jakies pol godz temu Oskarowi zabki ta szczoteczka silikonowa...zabral mi ja i teraz ja ciage wszedzie...zupelnie jakby ku sie do reki przykleila 😁

I wiecie co...staram sie byc bardzo uwazna, gdzie zostawiam rozne rzeczy, zeby Oskar sobie krzywdy nie zrobil, ale czasem popelniam takie skuchy, ze masakra...ostatnio nad ranem sie obudzialam ze starsznym bolem gardla...possalam chwile tabletke i polozylam na stoliku, bo nie chcialo mi sie wywalwc lub czekac, az ja wyssam do konca...zapomnialm o niej...jakis czas pozniej, gdy juz wstalismy, patrze , ze Oskar cos tam mietosi w dloni...ja patrze a tu ta tabletka...o zgrozo...potem nie dopatrzylam jak ugryzl kawalek kartki z rekamy jakiegos sklepu...a u baci tak sie zwiesil:am na tv, ze nie zauwazylam jak z takiego ozdobnego bukietu wyciwgnal taki koralik na szpilce...do tej pory nic sie nie stalo, ale jak pomysle co moglo by sie stac, to mam taki zal do siebie, ze go niedopilnowuje 🤢

Ja wczoraj w wózku znalazłam igłe nawleczoną z nitką 😮 2 dni wcześniej przyszywałąm na szybko guzik i byłam pewna że dałam ją do koszyczka.. Też popełniam głupie błędy..

Heh Oskar zasnal a ja znowu wcinam te banany, nie wiem czy uda mi sie wkleic zdiecie w tym tablecie , ale uwaga probuje...oczywiscie sa bez lofu i smietany, bo dla siebie az takich rarytaskow tworzyc nie bede, no i troszke mi sie polamaly, ale sa pyszne...jesli ktos lubi banany 🙂

Tak jak myslalam, nie udalo sie, coz jak naprawie kompa i zrobie deser w calosci to pokaze:-)

Yenefer ale smaka robisz tymi bananami, cukier trzcinowy mam ale bananów i masła niet 😞

Cześć,

Mi się oczy zamykają. Babcia na spacerze z Kubusiem.
Musze koniecznie zbadać tarczycę, bo robiłam TSH na początku ciąży, a ostatnio po 20 tygodniu zaczęły się problemu.

Yen ja staram się nie nosić Kubusia. Jednak jak sama jestem w domu, to go podnoszę to na przewijak, to na krzesełko, do łóżeczka, z łóżeczka. Jak już bardzo chce mu się spać, to obowiązkowo trzeba się do mamy przytulić. Takie małe czynności ale są.

Lala też się zastanawiam co będzie w tym roku z choinka, śmiałam się, że powinniśmy ją do sufitu przywiesić.

Warkoczyki wystrzałowe,

A taki banan... Kupiłam sobie Kuchnię i tam jest dodatek o gorących napojach... od patrzenia na same zdjęcia ślinka cieknie... w końcu w ciąży jestem... wyślę męża jutro do sklepu po wszystkie składniki...

A jeśli chodzi o mojego Jasia w brzuchu, to kopie jak szalony... Kubuś w połowie ciąży tak nie kopał... martwi mnie tylko, że kopie tylko na dole... ale jeśli o niego to za 2 tygodnie doiem się co tam słychać... bo wczoraj oglądaliśmy tylko szyjkę

No niestety dwa razy to samo.

Czy macie wrażenie że tych czasopismach mamo to ja dziecko itp. są zawsze równolegle te same tematy.

Marinel_E napisał(a):

Witam Mamusie,
nie było mnie równy miesiąc i mam prawei 150stron do nadrobienia. Powoli mam nadzieję że nadrobię....
Ja też mam wrażenie że w tych wszystkich miesięcznikach o dzieciach sa te same tematy.
Nie wiem czy czytacie Dziecko ale w listopadowym numerze opublikowali mój list i dostałam zestaw kosmetyków dla Emi 🙂

NADRABIAJ NADRABIAJ KOCHANA I KONIECZNIE PISZ CO U WAS !!!

Marinel_E napisał(a):

Dziękuję Wiolu!!! Za pamięc i wszelkie wsparcie 🙂 Oj jeszcze Was zanudze tym co u nas tylko muszę dojść do siebie 🙂

NIE ZANUDZISZ BO MY TU SPRAGNIONE WIEŚCI!!!

REGENERUJ SIĘ KOCHANA REGENERUJ !!!

.... byle nie za długoooooooo 😜 😜 😜 😜 😜 😜

Marinel ja również gratuluję!! Wiem jaka to jest radość jak jest się już po. Ja broniłam się w 5 miesiącu ciąży więc Emilka ma już jedną obronę za sobą 😜 No i życzę znalezienia dobrej i satysfakcjonującej pracy!

Yen dzięki za przepis, aż ślinka cieknie na samą myśl. Nie wiem czy zrobię to w sobotę bo jutro piekę mojego ulubionego ambasadora, więc goście będą mieć już coś słodkiego do kawy. Swoją drogą lubię takie spotkania ze znajomymi ze studiów. Właśnie mój kolega który przyjedzie wczoraj się obronił (dopiero teraz my już dawno po) i będziemy oblewać jego magisterkę. Ja pewnie tylko łykiem piwka bo nadal karmię. Chciałam spróbować dać Emi mleko modyfikowane ale jej nie smakuje. A ja ją karmię już tylko o 20 jak zasypia no i w ciągu nocy jak się obudzi i płacze, albo nad ranem.

Lala jak pięknie uczesałaś Majeczkę!!! Ja nie mogę nawet włosów związać bo tak kręci głową, a co dopiero taki warkoczyk. Ale może kiedyś... 🙂

Cherry pytałam kiedyś czy dostałaś już okres. Nie wiem czy doczytałaś ale ja już mam właśnie mi się skończył.

Hej,

no fakt u nas wysypka czyli TRZYDNIÓWKA !!!

Zaniu Kochanie ja okresu jeszcze nie mam i jakoś nie tęsknie ale ja nadal intensywnie karmię !!!

No właśnie co to będzie....???
Za tydzień zaczynam zajęcia i dostałam dziś plan a tam w sobotę zajęcia mam od 8.00 do 20.00 !!! Boshe jak ja dam radę co ? I to jeszcze same rozmowy biznesowe na zmianę z tłumaczeniem konsekutywnym i ekonomią 😮 😮 😮 Ja już dziękuję 😁 😁 😁

Mam ogromnego stresa.. jak oni sobie beze mnie poradzą!!! Tak tak wiem głupia jestem - NAJWYŻSZY JUŻ CZAS .... !!!

JUtro znowu Wrocław i znów stomatolog... więc pobudka wcześnie rano bo musimy o 8.00 wyjechać 🙂

Kacper coraz to odważniej stawia pierwsze samodzielne kroki 🙂 🙂 🙂
Nagrałam filmi żeby Wam pokazać. Oczywiście jutro postaram się o lepszy, bo natym co mam te kroki są bokiem 😮 i mało ich a potrafi o wiele więcej 🙂 🙂 🙂 no ale niestety trudno jest go złapać bo trzeba chyba chodzić z aparatem przy tyłku hahaha 😁 😁 😁 NO GENERALNIE CHCIAŁAM COKOLWIEK POKAZAĆ BO UMIERAM Z DUMY 😁 😁 🤪 🤪 🤪 ☺️ ☺️ ☺️

http://youtu.be/weShVydIvws

IDĘ SPAĆ KOCHANE !!!

DOBRANOC 😘 😘 😘

dzień dobry Paniom! 🙂

Cherry - ale urok i czar, no pięknie, też bym umierała z dumy - super, super, super; a niestety taka jest prawda, że poradzą sobie bez Ciebie 😉 :*

Zaniu - ja też się broniłam w ciąży 😁 tyle że w 4tym :P, czerwone korale, czerwone niczym wino!!! ale tancerka, ho ho!

Marinel - moje gratulacje, super! a dziecko chyba kupię specjalnie, żeby przeczytać Twój list! 😁

madziu - ojej, już kopie 🙂 jak to leci ten czas! szok!
a choinka, faktycznie, sufit to dobry pomysł 😉

lala - łooo matko z tą igłą, ja ostatnio kręciłam bukiet z liści i Maksio dorwał nożyczki :/ ale zdążyłam mu zabrać - uff

YEN - też jestem bardzo za tym, żeby już było lato 😁 jak zobaczyłam dziś zero stopni na termometrze to myślałam, że padnę! a 4 lata temu, jak mieliśmy ślub to w krótkim rękawie mi ciepło było!!!

MamoMatka - chwilowe kryzysy czasem umacniają związek, oby Wam się tak udało!

aaa_aniusia - dobrze, że Maksio poczynił jedzeniowe postępy, oby tak dalej!!!

Agisal - to musi być coś tak się wyrwać z mężem, należy Wam się, a co!

a u nas - wczoraj była rocznica, mąż wziął urlop, najpierw pojechaliśmy na spacer jesienny, w miejsce, gdzie 4 lata temu był nasz plener fotograficzny, zbieraliśmy liście i kasztany 🙂 potem pojechaliśmy na obiad do naleśnikarni, super smacznie i w ogóle (z Maksiem to było jedzenie fast food :P), a wieczorem msza i goście - zrobiłam tort bezowy z kremem kawowym - co dziwne, było bardzo dobre 😁 i ciastka kruche - też smaczne takie maślane z cukrem 🙂 wszyscy zadowoleni, mąż kupił piękne kwiaty - fajny dzień! 🙂