Skocz do zawartości

Marcóweczki 2012 | Forum dla mam


izunia1986op_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 17,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • ewcia_m

    1877

  • izunia1986op_m

    2844

  • kasia_sztuk_m

    1738

  • sztunia_m

    1650

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Wszystkiego najlepszego dla Jaśka 🤪

Bry 🙂
wyspani, Bartek już w terenie, ja jem na śniadanie placek ze śliwkami
też nie mam opcji na obiad
leliva, a nie da rady robić modyfikowanego na zwykłej wodzie? ja np u siebie robię na kranówie, bo my mamy zajebistą wodę, samą można śmiało pić, ale jak jestem u mamy to robię na żywcu. u nich taka woda,że jak się zrobi herbatę to za chwilę robi się u góry taki osad, który wygląda jak kożuch na mleku 🙃 bleeee... kupili sobie filtr i jest o niebo lepiej,ale dziecku nie daję, bo aż strach 😁 chociaż pewnie inne tam piją i nic im nie jest, ale na moim kociaku wolę nie testować. No i do czego zmierzam - Wiki po mleku na wodzie z żywca robi twardą kupę i jest niespokojna, mało śpi w dzień. Czyli jak widać kwestia przyzwyczajenia do wody.
Teraz stwierdziłam,ze jak będziemy gdziekolwiek jechac to w pięciolitrowa butlę naleję sobie swojej kranówy i będę wszędzie wozić 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astra bo w łódzkim jest od jakiegoś czasu woda zajebista, ze studni głębinowych, lepsza niż większość tych butelkowych. W szkole też nam gadali by dzieci tymi mineralkami nie zamęczać przy takiej wodzie. Za to, w niektórych miastach jest shit, zależy skąd woda pochodzi.

Werka zjadła na noc 200ml mleka bez kleiku i wytrzymała bez papu do 5:30, a potem dalej pa lulu i wstała teraz. Bawi się z tatusiem 🙂 Nie wiem jakim cudem bez kleiku starcza jej na dłużej. I to zjadła część mleka przed kąpielą o 19:30 i drugą część po. Acha wczoraj zaczęła płakać jak jej szampon nałożyliśmy ten Musteli. Ziaję odpuściłam. Kurde po tym Oilatum bezzapachowym ją chyba wkurzają te zapachy. Wcześniej oprócz Oilatum używałam Nivei, ale ona ma delikatny bardzo zapach. Jutro próbujemy bez Musteli, a szkoda, bo wyleczyła całkiem ciemieniuchę 😞 W każdym razie nie ma już takich histerii jak wcześniej to o tyle dobrze.

Pogoda masakroza.

WSZYSTKIEGO NAJ DLA JOHNEGO 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No u nas z rana było brzydko i popadywało, ale teraz już się przejasnia, niebo się robi błękitne i ciepło jest.
A spróbuj może wodę cieplejszą zrobić, albo chłodniejszą. Wiki moja lubi bardzo ciepłą wodę, już to zauważyłam.
Astra bo w łódzkim jest od jakiegoś czasu woda zajebista, ze studni głębinowych, lepsza niż większość tych butelkowych. W szkole też nam gadali by dzieci tymi mineralkami nie zamęczać przy takiej wodzie. Za to, w niektórych miastach jest shit, zależy skąd woda pochodzi.

Jakby mi dali wodę z Neru to juz bym kwiatki pewnie od spodu wąchała, a u moich rodziców mają z Warty, też syf.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z temperaturą wody próbowaliśmy. Najpierw były akcje po kąpieli, a nie w trakcie. Wczoraj poryczała się po Musteli dla odmiany, ale to był tylko mały ryczek w porównaniu do tego co było gdy kąpiel była przed jedzeniem. Teraz łatwo ją uspokoić i nie zanosi się. Jeszcze możliwe, że dla niej kąpiel ok 20 to za późno, tylko, że jak będę kąpać wcześniej to będę musiała sama 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
HEEEJ

Ja nie śpie o 6.30, mały jeszcze kimnął odtej pory 2 h. Zamiast być lepiej to jest gorzej z jego spaniem w nocy 😞 dzisiaj go karmiłam 3razy,masakra 😞 ale było bardzo gorąco w nocy, spał w samym pampersie to pewnie dlatego.Chciało mu się pić.. Nie wiem jak ja pójdę do pracy...
Tez mam problem z obiadem 😞 brak pomysłu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lady_m4ryjane napisał(a):
Z temperaturą wody próbowaliśmy. Najpierw były akcje po kąpieli, a nie w trakcie. Wczoraj poryczała się po Musteli dla odmiany, ale to był tylko mały ryczek w porównaniu do tego co było gdy kąpiel była przed jedzeniem. Teraz łatwo ją uspokoić i nie zanosi się. Jeszcze możliwe, że dla niej kąpiel ok 20 to za późno, tylko, że jak będę kąpać wcześniej to będę musiała sama 😞

No to co,że sama? Nie dasz rady?
Ja Bartka kąpałam zawsze sama, teraz Wikusię też.
ewciaPM napisał(a):
a właśnie dzieczynyy... jak robicie herbatkę dla dzików to ile ona wam stoi, bo słyszałam od koleżanki kiedyś że tylko 3 h może a póżniej trzeba wylać jak dzidek nie wypije.

Ej ja to nie wiem, bo mojej to co się da to wypije od razu, bez znaczenia czy to woda czy herbatka, czy mleko 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja zazwyczaj wypija te 100ml na raz, a jeśli nie na raz to szybciej niż w ciągu 3 godzin na pewno. Na pewno im świeższa herbatka tym lepsza, nie ma co trzymać ileś godzin. Gdy mała jeszcze mniej piła to po prostu robiłam po 50ml i płaską łyżeczkę tej z Hippa.

Ja jutro robię lasagne, bo znalazłam ciekawy przepis i właśnie w almie wszystko nakupowałam do tego 🙂 A dziś mam obiad od teściowej - fasolkę po bretońsku. Tylko, że mi się wcale nie chce jeść w tą duchotę :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astra napisał(a):
lady_m4ryjane napisał(a):
Z temperaturą wody próbowaliśmy. Najpierw były akcje po kąpieli, a nie w trakcie. Wczoraj poryczała się po Musteli dla odmiany, ale to był tylko mały ryczek w porównaniu do tego co było gdy kąpiel była przed jedzeniem. Teraz łatwo ją uspokoić i nie zanosi się. Jeszcze możliwe, że dla niej kąpiel ok 20 to za późno, tylko, że jak będę kąpać wcześniej to będę musiała sama 😞

No to co,że sama? Nie dasz rady?
Ja Bartka kąpałam zawsze sama, teraz Wikusię też.
ewciaPM napisał(a):
a właśnie dzieczynyy... jak robicie herbatkę dla dzików to ile ona wam stoi, bo słyszałam od koleżanki kiedyś że tylko 3 h może a póżniej trzeba wylać jak dzidek nie wypije.

Ej ja to nie wiem, bo mojej to co się da to wypije od razu, bez znaczenia czy to woda czy herbatka, czy mleko 😁


Kąpałam sama nie raz jak Łukasz miał kurs, ale jak zaczyna się akcja taka straszna z zanoszeniem to sama wykituję. Poza tym chłop też musi mieć regularne obowiązki przy dziecku, bo zapomni jak się co robi 😜 Coraz bliżej jego tacierzyński.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lady_m4ryjane napisał(a):

Ja jutro robię lasagne, bo znalazłam ciekawy przepis i właśnie w almie wszystko nakupowałam do tego 🙂 A dziś mam obiad od teściowej - fasolkę po bretońsku. Tylko, że mi się wcale nie chce jeść w tą duchotę :/

No duchota jest masakryczna dzisiaj. posprzątałam łazienkę, bo brodzik wołał o pomstę do nieba i padłam. Wikusia śpi na dworze we wózku rozkraczona jak żabol.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lady_m4ryjane napisał(a):

Kąpałam sama nie raz jak Łukasz miał kurs, ale jak zaczyna się akcja taka straszna z zanoszeniem to sama wykituję. Poza tym chłop też musi mieć regularne obowiązki przy dziecku, bo zapomni jak się co robi 😜 Coraz bliżej jego tacierzyński.

Ja jak kąpię sama to mam spokój, wszystko robię powolutku, bez spinania, mała ma radochę. Jak jest mąż i podgląda to robi zamieszanie i też mi się Wiki potrafi wyprężyć w wanience,żeby już wychodzić z wody. Ale jak jest w domu a ja robię coś innego to też ją często kąpie, ale tez sam.

Lasagne...ja bym jadła, ale z moimi dziadami nie ma co się wysilać, bo długie zęby dostają na takie specjały 🙃

Bartek mi się tez zanosił, do tego przez jakieś 3 tygodnie w pewnym momencie miał kolki. Pamiętam,że ja go do wody, a on z płaczu aż siny się robił. Ale spokój wszystko uratuje 😉 Zawsze dokańczałam kąpiel, otulałam ręcznikiem z kapturkiem, przytulałam, dawałam butlę i dopiero potem ubierałam. Ulało mu się i dalej ryk. Kolejna butla. Przysnął. I po godzinie wyjec do północy powiedzmy. A mąż pracował kiedyś tez na nocki. Dałam radę sama i myślę,że jak sie chce to wszystko można ogarnąć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ggulek napisał(a):
Wszystkiego naj dla Jana 😘
My dopiero co wstałyśmy, przeginam z tym spaniem, ale sama się nie obudzę jak mała śpi 😜


takim to dobrze, ja dzień powitałam o 5:10. Już tak mi się wgrało i tak się budzę. Oczywiście jakbym zamknęła oczy to bym dalej spała, tylko kto by później mnie z łóżka zwalił? 😮 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no Łukasz to lubi długie zabawy kąpielowe z małą, tyle, że teraz to oboje musimy się streszczać jak ona zaczyna koncert. Już mamy wszystko obcykane, teściowa z mamą się śmieją z tej błyskawicznej współpracy wespół w zespół 😉 No i jak były najgorsze histerie to oboje byliśmy po takiej kąpieli Werki cali mokrzy, bo cali spoceni 🙃 Teraz masaże małej robię w dzień co rano przy ubieraniu, bo przecież po kąpieli nie ma bata to się nie uda. A masaże ważne są by mięśnie i kości nie bolały przy szybkim wzroście.
Idę prańsko robić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lady_m4ryjane napisał(a):
Nie no Łukasz to lubi długie zabawy kąpielowe z małą, tyle, że teraz to oboje musimy się streszczać jak ona zaczyna koncert. Już mamy wszystko obcykane, teściowa z mamą się śmieją z tej błyskawicznej współpracy wespół w zespół 😉 No i jak były najgorsze histerie to oboje byliśmy po takiej kąpieli Werki cali mokrzy, bo cali spoceni 🙃 Teraz masaże małej robię w dzień co rano przy ubieraniu, bo przecież po kąpieli nie ma bata to się nie uda. A masaże ważne są by mięśnie i kości nie bolały przy szybkim wzroście.
Idę prańsko robić.

Ja już załadowałam pralkę drugi raz.
Oł Dżizas, ja pamiętam jak byłam mała i mnie tak wszystko bolało, nogi najbardziej brrr...
Ej ja jak jadę do Łodzi do kuzyna mojego D to normalnie leję. Oni mają jedną córkę, poczętą dzięki nowoczesnej medycynie, w wieku 38 lat przez jej mamę. I oni się upierali,że jedna osoba nie jest w stanie małej przewinać, bo ona tak wierzga nóżkami i tak się przewraca na boki,że się nie da. Pokazałam im,ze się da, ale oni do dzisiaj tą dwulatkę jak są razem, to razem przebierają, a jak on jest w pracy to nie wiem jak ona sama sobie radzi 🙃 tym bardziej teraz, gdy jest w drugiej ciąży. My to taką brechę zawsze mamy z nich, tą małą to traktują jakby była z porcelany, wszystko tak sobie komplikują niepotrzebnie,że ja gdybym miała takie cyry nas dzieckiem odczyniac to już dawno by mnie w białym kaftanie zabrali haha 😁
Jeszcze zeby rzeczywiście była taka potrzeba, ale ona jest takim anemicznym, powolnym, aniołeczkiem, nie wiem czemu oni tak nad nią rozczyniają 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Astra napisał(a):
ggulek napisał(a):
Astra po 5? Masakra i Ty tak funkcjonujesz codziennie? 🤪

Gulek, uwierz mi,ze keidyś 5 rano to był dla mnie środek nocy 😁

Astra no właśnie podziwiam, bo dla mnie to dalej środek nocy. Zawsze o 5 spałam, uczyłam się czasem do 3/4, ale 5 to jest taki moment, że najlepiej mi się śpi. 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale upał dziś się dowiedziałam ze mam grila i że chłop zaprosił znajomych fajnie 🙂
mały śpi na golasa w wyrku najwyżej się osika ale jest tak gorąco że szkoda dupska na pampersa
po za tym nie czytam was bo mi się nie chce dziś mały dostanie dynie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja o 5 wstawałam do pracy, gdy mieszkałam jeszcze na Bałutach, a pracowałam na Janowie tu gdzie teraz :/

Astra oczywiście, że dla chcącego nic trudnego, ale ja nie chcę. Chcę by Łukasz to robił, poza tym to lubi, więc nie będę mu odbierać przyjemności. To nie to samo co przewijanie razem przecież 🙃

A co do masaży to właśnie znajoma nie masowała i dziecko bolą nogi teraz :/

Walczę z marchewką Vanishem, a potem wypiorę jeszcze raz w dzieciowym proszku. Zobaczymy. Plus jest taki, że ufajdałam żółte body i spodenki, a nie białe, więc może nie będzie widać w końcu bo za którymś praniem te marchewkowe plamy robią się żółte 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lady_m4ryjane napisał(a):
Ja o 5 wstawałam do pracy, gdy mieszkałam jeszcze na Bałutach, a pracowałam na Janowie tu gdzie teraz :/

Astra oczywiście, że dla chcącego nic trudnego, ale ja nie chcę. Chcę by Łukasz to robił, poza tym to lubi, więc nie będę mu odbierać przyjemności. To nie to samo co przewijanie razem przecież 🙃

A co do masaży to właśnie znajoma nie masowała i dziecko bolą nogi teraz :/

Walczę z marchewką Vanishem, a potem wypiorę jeszcze raz w dzieciowym proszku. Zobaczymy. Plus jest taki, że ufajdałam żółte body i spodenki, a nie białe, więc może nie będzie widać w końcu bo za którymś praniem te marchewkowe plamy robią się żółte 🙃

Jak dla mnie płyn do naczyń fairy i szczoteczka do paznokci jak na razie nr 1 w walce z marchewką 😁 Doprałam śliniak i różowego bodziaka, nic innego nie uwaliła, bo teraz mamy taki śliniak,ze prawie ją całą zakrywa 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...