Skocz do zawartości

Marcóweczki 2012 | Forum dla mam


izunia1986op_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
astraaa napisał(a):
No bo mamy na lipiec już umówioną miejscówkę w Rewalu 😁
Mój mąż ma chrzestnego w Twoich stronach mniej więcej, miejscowość nazywa się Chomino.
Jeśli nam wcześniej nie wypali żadne spotkanie, to mam nadzieję,że za rok w lipcu się uda, bo jeśli tam będę to zrobię wszystko,żeby się z Wami spotkać i zeby Wikusia poznała Maniusię 😁

Ach, zapomniałam Wam powiedzieć,że zmieniłysmy mleko. Tzn nadal bebiko, ale 2R, ono jest z kleikiem ryżowym, bardziej sycące i widze,ze moje dziecko się lepiej czuje. Ona od dłuższego czasu nie chciała pić jednorazowo więcej niż 180ml, efekt taki,że jadła co 2-2,5 godziny 🙃 Kupiłam 2r, pije też po 180, ale lekko 3,5h wytrzyma 🙂

Aaaaaa to takie buty 🙂 no ja też mam nadzieję, że nam się uda spyknąć 🙂 nasze bliźniaczki będą stawiać już babki z piasku 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • ewcia_m

    1877

  • izunia1986op_m

    2844

  • kasia_sztuk_m

    1738

  • sztunia_m

    1650

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

kasia_sztuk napisał(a):

Aaaaaa to takie buty 🙂 no ja też mam nadzieję, że nam się uda spyknąć 🙂 nasze bliźniaczki będą stawiać już babki z piasku 🙂

No fajnie by było 🙂
Od nich do Rewala też spory kawałek jest, ale to u ich znajomych załatwione. Zawsze można zwiedzić też inne miejscowości, byleby się poznac na zywo 🙂

Moja misia śpi.
Bartek jeszcze u babki 😠 ja po niego chodzić nie będę, wróci tata to mu da opierdziel,że granic nie zna 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
astraaa napisał(a):
kasia_sztuk napisał(a):

Aaaaaa to takie buty 🙂 no ja też mam nadzieję, że nam się uda spyknąć 🙂 nasze bliźniaczki będą stawiać już babki z piasku 🙂

No fajnie by było 🙂
Od nich do Rewala też spory kawałek jest, ale to u ich znajomych załatwione. Zawsze można zwiedzić też inne miejscowości, byleby się poznac na żywo.
No jasne! Jestem jak najbardziej za 😎
Słońce, plaża, zimne piwko aaaajjj fajnie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ewcia napisał(a):
lady_m4ryjane napisał(a):
Hejka,
Żyję jakoś, choć rano w domu ryczałam, ale tak mnie powitali, że aż się humor poprawił 😉 Rano czekało na moim biurku wielkie ciastko, a potem przyjechał szef z szampanem 🙂 W piątek będę tylko do 13-14, bo idą wszyscy na targi w Łodzi, a ode mnie tego nie oczekują 🙂 Pracy sporo, ale miło jest. Łukasz zaraz wpadnie z Werką, bo są na spacerze.


no to fajnie 🙂 cieszymy sie ze nie było az tak źle 🙂

wikusia boska i z bartkiem na sianku sie super prezentuja. wiki bedzie pewnie nie raz na sianku ale nie z bratem 🙂

Astra, a co do Igusi i wzrostu to jak Ty pisałas ze wiki ma 80cm to ja gały wywaliłam na forum i sie dziwiłam czemu taka duza róznica i czy to mozliwe. moja ma 67cm teraz i tez ja na stojąco mierzyli. dzis rano ją mierzyłam sama czy rzeczywiscie tyle ma i tak jest. urodziła sie 52cm, potem w 6tyg miała 60 (97centyl), w 3 miesiace 63cm (90) i dotad było ok, bo ponoc pzrez opierwsze 3 miechy dziecko powinno urosnac ok 10cm. potem w 4,5 miesiaca zmierzyli mi ją 61cm, co sie smiałam ze zmalała. ale wtedy była mierzona na lezaco, centymetrem wiec nie wiadomo, kazdy inaczej mierzy. wtedy meza siostra mówiła zeby sie tym wcale nie sugerowac i nie pzrejmowac, ze waga wazniejsza. nio i teraz w 6,5 mca miała 67cm. w sumie juz w brzuszku mówili mi ze gigantem to ona nie jest, jakas kruszynka mała. zuzia miała jak sie urodziłą 51cm, wiec tez nie za duza. chciałam u zuzi w ksiazeczce sprawdzic, ale tam nie było pomiarów wzrostu. w ogole chyba nie mierzyli albo zeby paniki nie siac nie wpisywali. choc moze i nie mierzyli, bo ponoc meza siostra mówi, ze u nich w poradni nie mierza dzieci takich małych.
ona teraz jest z miara w 25centylu a z waga w 75. myslicie ze cos nie tak?? mam sie martwic??


ewcia, Ula jest wzrostem na 75 centylu, a wagowo pomiedzy 10 a 3. Pytałam ostatnio pediatry czy cos z tym powinnam zrobić, to kazała mi sie trzymać z daleka od siatek centylowych 😉 Myślę że póki w siatce się mieści, to nie ma co się martwić. Chyba że miała jakiś gwałtowny skok wagi, czy coś w tym stylu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lady, ale miałaś niespodzianke w domu 🤪 A jak Twoje wrazenia po powrocie do pracy? Troszeczke Ci sie humor poprawił? Bo byłas pełna obaw...

Ja kasy nigdy nie znalazłam na ulicy, ale jak byłam jeszcze w liceum i szłam z D. na spacer, to taka staruszka nam wcisnęła 20zł, bo "tak ładnie ze sobą dzieci wyglądacie" 😁

Macie jakiś ciekawy przepis na dynię do słoika? Bo na razie zdobi schody wejściowe, ale za niedługo muszę się za nią zabrać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
leliva napisał(a):
Lady, ale miałaś niespodzianke w domu 🤪 A jak Twoje wrazenia po powrocie do pracy? Troszeczke Ci sie humor poprawił? Bo byłas pełna obaw...

Ja kasy nigdy nie znalazłam na ulicy, ale jak byłam jeszcze w liceum i szłam z D. na spacer, to taka staruszka nam wcisnęła 20zł, bo "tak ładnie ze sobą dzieci wyglądacie" 😁

Macie jakiś ciekawy przepis na dynię do słoika? Bo na razie zdobi schody wejściowe, ale za niedługo muszę się za nią zabrać.


leliva ja ma przepis na słoik do dyni 🙂
dynię wydrążyć, wyciąć oczy nos i buzię, lighta wsadzić do słoika, całośc umieśćić w dyni, przykryć wyciętą częścią dyni, wrócić z dynią na schody :P


byla awaria z Majka, bardzo się darła i walka trwała ok. 1h

no i
Maja poszła spać
Pola poszła spać
jestem wypompowana
mam doła- o dużą dupę, o nieskonczony kominek, o burdelw domu, o Poli ssacego palca, o płacze Majki z powodu niewsypania, o usnięty wrzos, o dwa syfy, o ogromny ból pleców, o nerwobóle w plecach- teraz mnie tak kłują że isę wykonczę, o to że chce mi się jesć, o Poli ostatnie pobudki, chyba tyle auuuuuuuu

dobra biorę się w garść, idę umyć ciało i spać, może jak usnę o 21 to mi sięhumor poprawi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pracy bardzo miło. Jestem w szoku. Dzięki temu, że ta nowa dziewczyna zostaje to nawet mnie odciążyli z kilku obowiązków 🙂 Bardzo dużo dzisiaj rzeczy zrobiłam, ale nie dlatego, że musiałam tylko dlatego by zająć czymś głowę. Nadrobiłam zaległości w sprawdzaniu spłat co sobie koleżanka od jakiegoś czasu odpuściła wiedząc, że wracam (no i czasu na to nie miała) i po jednym dniu jestem na bieżąco. Do tego jeszcze była dostawa z Niemiec i pełno zamówień. Żeby dać oczom odpocząć od komputera pomagałam z dostawą i trochę zamówień pozbierałam. Dzięki temu czas szybciej zleciał, a i was trochę podczytałam 🙂 M. mnie miło zaskoczył, bo co do tych targów łódzkich w ten weekend powiedział, że w ogóle mnie nie brał pod uwagę, bo przecież ja jak po macierzyńskim to nie mogę tyle stać. Ja się pytam: "co? dlaczego?", a on, że są jakieś tam ulgi dla matek, ja na to, że chyba dla karmiących, a on: "a ja wiem czy ty karmiąca czy nie" 😁 Haha dobrze wie, bo nie raz gadaliśmy. Kochany jest, że mi tak ułatwia.
Co do żółtka to mi lekarka mówiła bym dodawała starte do słoiczka z obiadkiem. Może to by pomogło tym dzidkom, którym nie smakuje?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i piszę tylko o sobie, bo Werka zachowywała się normalnie, nie tęskniła na szczęście. Tatuś z nią poszedł do lasu, że nawet do mnie nie zaszli. Ale dobrze, bo dziś było cudnie na dworze.
Za to gdy wróciłam jadła deser i jak mnie zobaczyła to się tak podnieciła, że dopiero po wyściskaniu i pobawieniu przemyciłam jej resztę jedzonka 🙂
Mąż ładnie się spisał, dziecko radosne, w innych ciuchach niż rano przygotowałam, bo się obsikała przy przewijaniu 😉 w domu porządek także spoko. Popierniczyło mu się tylko z piciem i cały dzień jej tylko soki dawał zamiast herbatkim że aż bida pod wieczór zrobiła rzadką kupę. Ale brzuszek nie bolał, bo wariowała ze mną jak pijany zając 😉 Wyobraźcie sobie, że ze swojej drzemki obudziła się o 14:30, więc bylismy pewni, że koło 17 będzie chciała jeszcze kimnąć, a ona się cały czas ze mną bawiła i po o kąpieli o 19 i zjedzeniu dopiero poszła spać. Ale musiałam jąstukać w nosek przy karmieniu co chwilę bo odpływała 🙂 Moje kochane maleństwo tak się uradowało na mamy powrót z pracy 🙂
Idę spać, bo przez wczorajszego wkurwa nie spałam za wiele w nocy. Do Agi się mało odzywałam za to jej wczorajsze przywalenie. Po pracy odwiozłam ją do Biedronki, bo po drodze i mi powiedziała wysiadając "nawet nie wiesz jak strasznie się cieszę, że już jesteś". No to się przestałam boczyć. Ciastko też było od niej ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Współczuję tarcia ziemniaków, w takich przypadkach kocham mój malakser z wkładką do placków ziemniaczanych. 😎
Lady no widzisz jest dobrze, damy radę wszystkie. 😉
Sztunia czub i głupek. 😜
Astra Ty szczęściaro, pewnie znajdujesz moje pogubione. 🤪
Słoiczki mi nie chwyciły, czyli mrozimy jabłuszka. 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sztunia napisał(a):

leliva ja ma przepis na słoik do dyni 🙂
dynię wydrążyć, wyciąć oczy nos i buzię, lighta wsadzić do słoika, całośc umieśćić w dyni, przykryć wyciętą częścią dyni, wrócić z dynią na schody :P

hahaha 😁 przepis rewelacyjny, ale ten już znam 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasia_sztuk napisał(a):
Leliva a jak tam Uleńka z jedzeniem? Już je normalnie?
Ja też na białą salę mykam.
Branoc.


Nie, dalej jada po swojemu, czyli tycie porcje mleka, czasem deserek, obiadki dalej są bleee. Najchętniej to bagietkę by chrupała, ale jeszcze czekam z dawaniem jej pieczywa, za jakieś trzy tygodnie dopiero, bo wtedy kończę to wprowadzanie glutenu. Ciężko dojść do ładu z tym jej jedzeniem, ale wszystko jest w porządku, więc przestałam się tym tak bardzo przejmować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejo 🙂
Izunia ja robię małej końcówki odrobiną olejku rycynowego, bo jej aż dredy się robiły z tyłu, a żal mi bylo obcinać. I mam odżywkę z joanny, z miodem i cytryną, dostałam próbkę 50ml w drogerii i też jej od czasu do czasu robię. Nawet ta odżywka lepsza niż olejek, bo tak nie tłuści włosów.

U męża był wczoraj kolega, nasmialiśmy się, nagadaliśmy do pólnocy, a rano nie mogłam się z wyra zwlec, bo ja normalnie to po 21:00 jestem beton haha 🤪

Małe się bawi w łóżeczku, duże je sniadanie. Matka ma kawę 🙂
ładny się dzionek zapowiada.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
sztunia napisał(a):



byla awaria z Majka, bardzo się darła i walka trwała ok. 1h

no i
Maja poszła spać
Pola poszła spać
jestem wypompowana
mam doła- o dużą dupę, o nieskonczony kominek, o burdelw domu, o Poli ssacego palca, o płacze Majki z powodu niewsypania, o usnięty wrzos, o dwa syfy, o ogromny ból pleców, o nerwobóle w plecach- teraz mnie tak kłują że isę wykonczę, o to że chce mi się jesć, o Poli ostatnie pobudki, chyba tyle auuuuuuuu

dobra biorę się w garść, idę umyć ciało i spać, może jak usnę o 21 to mi sięhumor poprawi


widze ze doły na porzadku dziennym
helo tak w ogole.
igusia spi a ja sie czuje okropnie, chyba mi sie ciota zbliza, wiec niebawem dołącze izu w bólu do ciebie 😞 normalnie brzuch mnie boli i nad tyłkiem i posladki i promieniuje do nog, i cała jakbym chora była.
a u mnie okres to tak sie zapowiada własnie, zawsze dostawałam rano, a dzien wczesniej mogłam lezec na kanapie, okryta w koc i spac, i jeczec z bolu, a rano ciota 😞 nio ciekawe.

ja tez mam doła, u nas tez walka z niewyspaniem zuzi, co wieczó prawie, wczoraj nie spała w pzredszkolu i była jazda. ja sie nie mieszałam ale dostała w słabosci meza kilka razy w dupe... i iguske mi budziła rykiem. ona tearz taki rykot ze szok 😞

a dzis rano o 6 zuzia przyszła, wyspana, zeby isc z nia na siku, wiec kolejna sucha noc, uffff
iga niby bez goraczki, ale okropna maruda, teraz spi, ale wczesniej płakała cały czas, musiałam dac pedicetamol. chyba zeby beda bo osliniona do pasa, nie nadazam bluzek zmieniac i pieluch, bo zakłądam pod brode, tak sie leje, masakra. wiec wypatruje.
któras z was pisała o tym jajku, ja tez ugotowane zołtko rozdrobniłam i wrzuciłam do obiadku, wiec nie powinna go tak czuc, nie wiem 😞

mezu zdołowany , wyszło mu na usg jamy brzusznej jakies otłuszczona watroba, dietka i alkohol ograniczyc, schudnac, na basen 2x w tyg, jakas rehabilitacja. nie ma jak zawiazac, czasu brak, tesciowa od wczoraj w szpitalu...

a my jak jakies tłumoki do 1 w nocy puzle ukłądalismy 1000 elementów, a dzis niewyspani...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My to byliśmy u dentysty z Bartkiem przed rokiem, ale tu inna historia, bo on dostawał żelazo doustnie i baliśmy się o zęby. I szczerze? Szkoda kasy 😠 Bo dzisiaj ma tylko dolne jedynki nietknięte, reszta spróchniała. Szkliwo poodpadało mimo smarowania i lapisowania.
Ale już niedługo mu powypadają na szczęście 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
sztunia napisał(a):
hej
sniadanie i spacero- zakupy 🙂
jest mmi juz lepiej

jest pwne majka jest zauroczona stasiem
podobno bawia sie caly czas ze soba


hehe pierwsza miłosc sztunia, super 🙂
moja tez sie usmiecha jak o Kubie mówie. ale nie wiem czy sie bawia, bo maz odbiera,
dzis on po pracy tesciowa odwiedzic, wiec ja chyba z Iga po zuze jade.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...