Skocz do zawartości

Zapraszam wszystkich z Katowic i okolic | Forum o ciąży


ania175

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 4,8 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
właśnie słyszałam że w Gliwicach coś tam się płaci ale nie wiem czy za poród rodzinny czy za coś innego wiem na pewno że za znieczulenie się płaci 🤨 ale radziłabym ci się przejechać tam i spytać kogoś jak tam wygląda to wszystko i co masz wziąśc do szpitala w sęsie czy trzeba brać ciuszki pampersy i kosmetyki dla maluszka czy nie bo na Traugutta dopiero na wyjście trzeba było ciuszki brać a tak to nic... (chociaż ja sobie wzięłam pampersy dodatkowe bo tam kilka na dzień przydzielają chyba 3)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wiem, wiem myślałam, żeby zapytać się właśnie o to wszzystko mojego lekarza.. Wydaje mi się, że On takie rzeczy wie, typu czy trzeba płacić za poród rodzinny i ile.. Za znieczulenie słyszałam, że w każdym szpitalu trzeba płacić :/ bo znajoma pisała mi, że w Niemczech nie trzeba, tylko trzeba podpisać papierek, bo jakby nie było jest to jakieś ryzyko..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapytam lekarza na wizycie czy trzeba płacić za poród rodzinny i znieczulenie no i ile.
No a oprócz tego co trzeba mieć ze sobą albo podjadę sobie kiedyś na spokojnie do szpitala i zapytam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak tam w ogóle przygotowania do świąt u Was?
my jutro z mężem musimy ogarnąć mieszkanko, a później jedziemy do moich rodziców, będziemy uszka lepić, a później sobie zamrozimy ;p przynajmniej będą swojskie na Wigilię, bo ja za kupnymi nie przepadam, a u męża w domu zawsze były kupne. No a ja od dziecka pamiętam, że u nas zawsze się lepiło w Wigilię rano czy to uszka czy pierogi 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaa...no widzisz u nas jest problem, bo mama za daleko mieszka, żebym jechała w Wigilię lepić 😜 więc jedziemy teraz 😉 i będą lepione przez nas, a nie kupione! 🙂 bo my też u teściów, ale to już pisałam.. że teściowa nie wraca i dlatego my z mężem idziemy do teścia i szwagierki na Wigilię 😉 no i my ją przyrządzamy..ja, mąż i Edyta 😉 bo na teścia nie ma co liczyć 😜 dla mnie to dziwne, bo u nas tata zawsze pomagał, w Wigilię zawsze siedzieliśmy wszyscy i lepiliśmy, w ogóle przygotowywaliśmy wszystko na kolacje razem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
u mnie akurat tata nie uczestniczył w przygotowaniach kulinarnych bardziej choinka itp. także wiem o co kaman :P za to u teściów teściu pomaga i to dużo w pichceniu nie tylko w święta 😁 a my w tygodniu bedziemy lepić bo mama jedzie do babci także też nie było by kiedy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdzie się nie wyjdzie czuć tą świąteczną atmosferę 🙂 szczególnie w sklepach...te kolejki ;/ byłam ostatnio z mężem w plejadzie i weszliśmy na sklep zrobić zakupy, poszłam do kasy pierwszeństwa i myślicie, że ktoś mnie przepuścił? pfff...na pewno nie. No a osoby przede mną na pewno nie były w ciąży, bo jeden przede mną to facet i też nie widziałam, żeby był niepełnosprawny, a kobieta w ciąży ani niepełnosprawna ani w ciąży też nie była.. ja w ciąży mam stać, bo oni gdzieś mają, że jestem w ciąży. Kasa pierwszeństwa to kuźwa kasa perwszeństwa! Zirytowało mnie to strasznie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ach no ja to przemilczałam, jedyne co powiedziałam do męża to to, że pod tą tabliczką "kasa pierwszeństwa", powinno pisać"lecz mimo wszystko pierwszeństwo nie obowiązuje". No ale proszę Was ja nie będąc w ciąży stawałam do takiej kasy, ale jak tylko podeszła kobieta w ciąży to ją przepuszczałam..w końcu ta kasa jest stworzona Z myślą o kobietach w ciąży i osobach niepełnosprawnych!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
tuska8 napisał(a):
ach no ja to przemilczałam, jedyne co powiedziałam do męża to to, że pod tą tabliczką "kasa pierwszeństwa", powinno pisać"lecz mimo wszystko pierwszeństwo nie obowiązuje". No ale proszę Was ja nie będąc w ciąży stawałam do takiej kasy, ale jak tylko podeszła kobieta w ciąży to ją przepuszczałam..w końcu ta kasa jest stworzona Z myślą o kobietach w ciąży i osobach niepełnosprawnych!


Właśnie !! mógł się mąż odezwać ;D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiaa napisał(a):
Hej Laseczki 😉

Eh ale jestem zapracowana 😠 ale jeszcze tylko do środy, potem urlop i od stycznia wychowawczy 🤪

Justi a Ty już wróciłaś do pracy czy jeszcze masz macierzyński?

Oklas rozdany tylko Jamaice 😜 bo innym sie nie da 😜


Oooo dziękuję 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a no mógł, ale się nie odezwał, ja też się nie odezwałam.. mam to gdzieś, ja postoję, tylko żeby im się kiedyś nie zdarzyło tak, że będą z kimś w ciąży stać w kolejce czy niepełnosprawnym i nie przepuszczą ich. Ten facet przede mną dobrze słyszał jak komentowałam do męża to o tej tabliczce i w naszą stronę obrócił się dopiero jak go zaczęła kasjerka kasować:/ zero kultury, rozumiem, że podeszli do tej kasy, bo nie było nikogo, ale jak już podchodzi ta kobieta w ciąży czy osoba niepełnosprawna to się ją przepuszcza... no ale są ludzie i ludziska.. najbardziej mnie śmieszą ludzie, którzy udają, że Cię nie widzą..np. w autobusie, nos w szybę i tyle. Na szczęście ja dużo autobusem nie muszę jeździć, bo mam auto non stop do dyspozycji, chyba że czasem mąż pojedzie autem do pracy. A poza tym mnie zaraz zbiera na wymioty w autobusie, a mam tak odkąd jestem w ciąży, nawet jak autem jedziemy dłuższy czas to mnie zbiera na wymioty. Mama stwierdziła, że widocznie mam chorobę lokomocyjną.. jak wracałam autobusem ze spotkania z koleżankami z klasy, jak jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży, to zawsze myślałam, że piwo mi zaszkodziło, a tu okazało się, że mam chorobę lokomocyjną przez ciążę 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...