Skocz do zawartości

MAMY SIERPNIOWE 2010 narazie fasolki:) | Forum o ciąży


Dorunia700

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 24,8 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Wiojojka

    2267

  • anochi

    3640

  • Mufka

    1833

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Cześć Wam Kobiety 🙂
Widze ze rosniecie 🙂
Sara trzymaj sie i staraj sie juz o tym nie myslec teraz ju bedzie tylko lepiej 🙂
U mnie juz po remoncie czekam tylko teraz na brata zeby mi przywiercił piekne duze zdjecie mojej zuzi na scianie 🙂
Co do picia dziewczyneczki to ja musze wypic 4 litry na dzien i powiem Wam ze jest ciezko 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć brzuszki 🙂
wczoraj spędziłam dzień z mężem i moim bratem 🙂
pojechaliśmy pochodzić po sklepach i jeść oscypki na ciepło 😁
dzisiaj już nie mam takiego dobrego humorku,bo specjalnie ugotowałam sobie kompot (specjalnie pojechałam po jabłka do mojej babci!!!) żeby sobie wypić dobry kompocik z jabłek a teściowa która przyszła z pracy oczywiście nie byłaby sobą gdyby czegoś nie zrobiła mi na złość (a już jej nie raz mówiłam,że jak ja gotuje kompot to jeśli jest z samych jabłek to jest tylko z jabłek a jeśli bym coś do niego jeszcze chciała to wiem gdzie co jest) i musiała mi dorzucić nie wiem co to jest ale takie coś kwaśne...znowu pewnie pójdzie wszystko do wylania...kompot już ugotowany i wystygnięty ale ona musi swoje 5 groszy wtrącić...no i z racji tego,że przyszła z pracy i gdzieś na radiu usłyszała ogłoszenie o używanym wózku to od razu przyleciała i znowu swoje...no to ja jej na to,że nie chce używanego wózka-to żeby mi na złość zrobić-kazała mi wyłączyć w pokoju wszystko z prądu bo burza "idzie"...nie prawda-burza była i to tylko chwilowa.. 🤨no to żeby mi jeszcze dopiec to wyłączyła tv tak,że u mnie nawet jak się włączy to nie ma kanałów 😞...dobrze,że komputer mam włączany w pokoju a nie wpadła jeszcze na wyłączenie korków 😁 poza tym jak zamknęłam drzwi do pokoju żeby mi już nie zawracała głowy (ja bym się domyśliła,że jeśli są gdzieś ciągle drzwi otwarte i nagle się je zamyka to należy zapukać bo to znaczy,że się je nie zamknęło bez powodu) - weszła sobie bez pukania. podejrzewam,że po to żeby sprawdzić czy się jej słucham z tym komputerem...ostatnio weszła nam jak się z mężem kochaliśmy i to też bez pukania...i można do niej mówić...co za baba,mam coraz większe nerwy na nią...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej babeczki,
Sara, tak się przestraszyłam Twoją historią, naprawdę szczerzę Ci współczuję, tyle stresu, całe szczęście, ze wszystko dobrze się skończyło. Życzę nam wszystkim, żeby się już nigdy nic takiego nie przytrafiło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie jest dziwne to wszystko,bo jak się przyjaźniliśmy z Łukaszem to często wpadałam na kawę itd. i nigdy nie było tak jak teraz. a teraz to ją zżera zazdrość o syna (bo jeśli nie to to co innego jest powodem tego,że cały czas próbuje się pokazać że to ona jest lepsza i wie najlepiej co jest dla jej syna ważne) . tyle,że wydaje mi się,że i tak jestem na lepszej pozycji od niej bo ja jestem ŻONĄ i to ja śpię z jej synem więc samo to mówi za siebie...wkurza mnie to,że Łukasz do tego podchodzi na lajcie-jego to mało obchodzi...dzisiaj się wkurzył na matkę o to,że powiedział jej w piątek,żeby nie prała mu rzeczy roboczych,bo że ja mu je wypiorę,no ale ona żeby pokazać swoje "ja" pozbierała wszystko jak nikt nie widział i i tak zrobiła swoje-w efekcie Łukasz poszedł do pracy bez czystych ubrań bo tak jej się z tym spieszyło że nie wzięła do prania tego co było najważniejsze...ja wiedziałam że tego nie wyprała bo jak pozbierała wszystko to poszłam jeszcze sprawdzić czy naprawdę WSZYSTKO - i przyznam się jak zobaczyłam to nie zabrane do prania ubranie z pracy-złośliwie się nie odezwalam na ten temat a dzisiaj jak mąż pytał o to to powiedziałam tylko-"kochanie pytaj mamusię bo to przecież ona Ci pierze ubrania i to do niej z pretensjami" no i się wkurzył na nią o to...no ale jeśli nie docierają słowa to wszystko tutaj skończy się jedną wielką wojną...a że remont u nas pełną parą a mamy taką małą wnękę w tym nowym pokoju-mąż chciał tam malutką łazienkę a ja zażyczyłam sobie kuchnię...no i prawdopodobnie będę miała swój aneks kuchenny i teściową wtedy będę spotykać tylko w drodze do kibla 😁 😁 mam nadzieję,bo jak nie to każę mężowi założyć zamek w drzwiach dla prywatności i świętego spokoju którego "mamusia" nie potrafi uszanować...znaczy się ja do niej mówię przez pani i to ją wkurza...powód-usłyszałam przed ślubem że trzeba bylo dupy nie dawać Łukaszowi to nie byłoby problemu-tymi słowami sobie zbudowała mur i została panią a nie "mamą" 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jestem strasznie oporna zazwyczaj i nie popuszczam,ale wiem,że jeśli mieszkam u Łukasza to jestem u nich a nie u siebie i z szacunku do tego robię to co oni chcą...bo kiedyś raz usłyszałam w kuchni,że "U NICH SIĘ ROBI TAK A NIE TAK JAK JAK CHCE TO ZROBIĆ" wiec po co się stawiać i prowokować kłótnie? a jeśli normalnie się nie da bo ona chce po swojemu i za wszelką cenę się pokazać to proszę bardzo...pokój jeśli wszystko pójdzie z planem ma byś gotowy do narodzin Klaudii,więc jak już będzie gotowy (z drugiej strony domu) - zrobię sobie z niego mieszkanko w którym ja będę "panią" swoich kątów i wtedy jak coś jej się nie będzie podobać to jej powiem,że ma swoją kuchnię,swojego męża i niech tam pokazuje swoje "umiejętności" a nie u mnie...może to bezczelne ale jej się dosłownie nie da wytłumaczyć bo ona i tak wie swoje...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i będzie lajt 😁 😁 😁

swoją drogą dziewczyny bolą Was żebra? bo mnie tak,że się boje,że zaraz oddech strace 😞
nic dziwnego,bo brzuch po bokach szeroki a żebra szczuplutkie...tak na oko to mój brzuch spod żeber na boki wystaje z 5cm więc normalne...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...