LISTOPAD 2010 | Forum o ciąży

Magda ja bym pojechała... na wszelki wypadek 😉 u nas np. jak się nie ma skierowania to za 209 zł zrobią w szpitalu ktg 😉 a w ogóle to wybraliście imię dla małego?? 😜 bo w tabelce pytajniki głupio wyglądają:P:P 😁

A i nie martw się.. ja mam termin na wczoraj 😠 i gin mi powiedział, że jeszcze z tydz pochodzę... ale na wszelki wypadek mam skierowanie na jutro na ktg jak on będzie miał dyżur...

Loli chyba aż za dobrze.. a powiem Ci, że o niczym już tak nie marzę jak o porodówce 😁
Straszliwie mnie męczy bo boli i boli a tak naprawdę nic się nie dzieje..
Mam nadzieję, że pomimo zapewnień lekarza, że to jeszcze nie czas mały zrobi nam niespodziankę;D

Loli napisał(a):

GoGr tak, tak pamietam jeszcze 2 miesiace temu o tej godzienie to juz w szpitalu z dzidzia lezalam 😁 szczesliwa jak pieron 😁 i tez pamietam ze juz pod koniec samej ciazy mazylam zeby juz wyszla ze mnie, ciezko bylo niesamowicie 🙂 a jak sie juz zaczelo to i nawet caly strach minol...

A wsumie 4 dni po terminie urodzilam 😁

No to wiesz jak to jest jak się tak czeka.. ja pierwszego synka przenosiłam 10 dni...
Teraz bym AŻ TYLE NIE CHCIAŁA...
Jeszcze najgorsze, że co chwila ktoś dzwoni i pyta czy już urodziłam... po chamsku od razu mówię "pa" i się rozłączam.. daliby mi chociaż oni żyć.

MagdalenaOS napisał(a):

Nie mam skierowania 😞 Ale mnie urządziła lekarka! 😠 Ja tez wolałabym wiedzieć czy tam wszystko ok.

Ja bym i tak na Twoim miejscu zaryzykowała.. zawsze możesz powiedzieć, że się martwisz bo nie czujesz ruchów... Dobry bajer zawsze zadziała 😉 Najwyżej Ci każą zapłacić.. Tak jak mówię u nas jest to kwestia 20 zł

MagdalenaOS napisał(a):

Wiec chyba pojade. A wziąć walizke juz spakowaną?

Myślę, że jak nie masz objawów to Cię nie zatrzymają.. ja bym nie brała.
Z resztą... wiesz jak jest;p weźmiesz to Cię odeślą;p

Kochana ja na swojego czekałam 10 dni;p i to niechcący mi go wywołali ytak szybko.. zwyczajnie nie miał kto zdecydować o odpięciu mnie od oksytocyny i podawali mi ją przez 5,5 godziny;p
Bo tak to bym pewnie dłużej czekała..

Mi przy Kubku od 8 m-ca mówił, że na bank urodzę wcześniej;p

Dlatego teraz jak mnie zapewniał, że wcześniej nie urodzę liczyłam, że jednak tak;p;p a tu ( | )...

Ja też już nic nie robię.. kurna myłam wszystkie okna co 2 dni!, umyłAM ŚCIANY, SUFITY, podłogi... Seks przynosił odwrotne skutki.. jak już coś bolało to przechodziło (ale z tej czynności nie rezygnuję 😜:P).. teraz stwierdziłam, że niech się dzieje co chce...

Jedyne pocieszenie to to, że prędzej czy później i tak musimy urodzić 😁

Wiesz co.. ja się teraz już nie boję 😉 gdzieś tego stresu o ból nie ma.. najwyżej czy z Matim będzie w porządku 😉
Ale przy pierwszej ciąży się bałam.. do dnia terminu 😉 Potem powiedziałam niech się dzieje co chce, boli jak chce byle już było po 😉