GRUDNIÓWECZKI 2010 | Forum o ciąży

hahaha 😁 🙃dobra jestem 😁chyba jeszcze śpię 🙃

To i ja spróbuje, mam długie wlosy i do nalożenia zwykłej farby proszę kogoś. A tak to sama polożę - wmasyję 😉

Ja w końcu wróciłam do naturalnego koloru więc nic z włosami nie robię 🙂 No ale będę musiała wyglądać jakoś w szpitalu więc do fryzjera na podcięcia pójdę ale nie wiem czy długo przed porodem iść czy dopiero w grudniu 🤔 Oluś- ciesze się, że skompletowałaś już łóżeczko dla małej więc jak zrobisz fotkę to od razu się pochwal. Gosiu- super, że zamówiłaś już pościel- rzeczywiście finansowo się opłacało i fajnie, że oboje z mężem wybraliście dwa komplety bo wiadomo, że się oba przydadzą 🙂 Nowa Aga- myślę, że kupowanie przed porodem to jedna z najcudowniejszych chwil przygotowujących nas na przyjście na świat maleństwa więc nie przekonaj mamę i nie odmawiaj sobie tej przyjemności, zresztą jak Sylwia pisała- w sytuacji kiedy spodziewamy się dziecka w okresie okołoświątecznym- trzeba mieć wszystko przed porodem bo później może być ciężko z zakupami tego typa także niech wygra zdrowy rozsądek, a nie żadne przekonania 🙂 Poza tym to Ty jesteś mamą dla swojego dziecka, a Twoja mama jest babcią 🙂

A ja się odpicuję w połowie listopada 🙂20tego idziemy na ślub i wesele znaczy się chciałabym iść, ale wiadomo będę na ostatnich nogach i kto wie, co się może wydarzyć 🙃

kafinka napisał(a):

A ja się odpicuję w połowie listopada 🙂20tego idziemy na ślub i wesele znaczy się chciałabym iść, ale wiadomo będę na ostatnich nogach i kto wie, co się może wydarzyć 🙃

No to ładnie się odpicujesz przy okazji 🙂 😉

hej dziewczynki, chciałam się dołączyć do tego wątku, widzę że wy szczęśliwe mamusie, zakupy i te sprawy a ze mną nie wiem co się dzieje, ciąża mnie męczy, pierwsze miesiące w szpitalu i tylko wymioty potem od 24 tyg spokój i radośc to kupie tamto kupie, a teraz ciężko mi i zgaga i znowu mdłości i odruchy wymiotne i jak patrze na te wszystkie ciuszki i inne rzeczy związane z bobasem to mam ochote wyrzucić to wszystko na strych łącznie z moimi dolegliwościami i zamknąć na klucz żeby czasem nikt tego nie przyniósł spowrotem, dopada was taka depresja ciążowa??wczoraj byłam na zajęciach ze szkoły rodzenia, było nawet fajnie ale wróciłam do domu i znowu to samo, nie wiem co się ze mną dzieje 😞

Humbak w sukięce 😁 ale będzie wesoło na pewno wstawie fotkę 🙂
jak usiądę przy stole tak się nie ruszę do rana 😁

aga_ta napisał(a):

hej dziewczynki, chciałam się dołączyć do tego wątku, widzę że wy szczęśliwe mamusie, zakupy i te sprawy a ze mną nie wiem co się dzieje, ciąża mnie męczy, pierwsze miesiące w szpitalu i tylko wymioty potem od 24 tyg spokój i radośc to kupie tamto kupie, a teraz ciężko mi i zgaga i znowu mdłości i odruchy wymiotne i jak patrze na te wszystkie ciuszki i inne rzeczy związane z bobasem to mam ochote wyrzucić to wszystko na strych łącznie z moimi dolegliwościami i zamknąć na klucz żeby czasem nikt tego nie przyniósł spowrotem, dopada was taka depresja ciążowa??wczoraj byłam na zajęciach ze szkoły rodzenia, było nawet fajnie ale wróciłam do domu i znowu to samo, nie wiem co się ze mną dzieje 😞

Witaj Agata 🙂
Porozmawiaj z położną one od tego są żeby pomagać i wspierać w takich chwilach 🙂

No tak to jest prawda że zakupy dla maleństwa są czymś cudownym, ja uwielbiam wchodzić do sklepów z ubrankami, i zawsze coś kupię 🤪, I na allegro ciągle siedzę i ogladam wszystko dla maleństw 🤪 🤪 🤪
Martuś do fryzjera proponuje isć w połowie grudnia 😉 To i na Swięta w gronie powiększonej rodzinki będziesz pięknie wygladac 😉
Kafinka o fryzjera zachaczysz i pewnie o jakiś sklep z odpowiednimi ciuchami dla brzucholków 😉

Ola88 napisał(a):

kafinka napisał(a):

Humbak w sukięce 😁 ale będzie wesoło na pewno wstawie fotkę 🙂
jak usiądę przy stole tak się nie ruszę do rana 😁

jak zaczniesz tańczyć to urodzisz z wysiłku może hahahahahahahahaha 🤪

ooo kurwencja hahaha 😁 lepiej NIE 🙃 😁

szczerze to nie mam kontaktu z zadna, owszem jest w szkole rodzenia prowadzi zajecia ale jest w ciagłym biegu nie ma czasu na nic, a meza nie chce obarczać tym, zresztą nikt w rodzinie nie wie o mojej "zmianie nastroju", ja wiem po części czemu tak jest, ja bardzo źle znosze ciąże a na dodatek nic mi nie wolno robić, ja tylko leże całymi dniami, mam ochote wyjśc na spacer a mi nie wolno i mnie szlag trafia i chyba dlatego tak reaguje na to wszystko związane z ciążą

Ok Gosiu - dziękuję za sugestię- pójdę w połowie grudnia a raczej w jej pierwszej połowie bo nie wiadomo kiedy mnie weźmie na poród haha 😜 Nowa mamuśka to chyba Agata- nie Aga, albo mi na wzrok padło ale tak wyczytałam 🙂

gonia88811 napisał(a):

No tak to jest prawda że zakupy dla maleństwa są czymś cudownym, ja uwielbiam wchodzić do sklepów z ubrankami, i zawsze coś kupię 🤪, I na allegro ciągle siedzę i ogladam wszystko dla maleństw 🤪 🤪 🤪
Martuś do fryzjera proponuje isć w połowie grudnia 😉 To i na Swięta w gronie powiększonej rodzinki będziesz pięknie wygladac 😉
Kafinka o fryzjera zachaczysz i pewnie o jakiś sklep z odpowiednimi ciuchami dla brzucholków 😉

O fryzjera na pewno zahaczę, ale sukienkę to pożyczę albo do lumpa pójdę nie opłaca się wydawać kasy na jeden raz na kieckę i to w roz 44 bo pewnie taka będę 😁

Ola88 napisał(a):

Najnowsza Aga ty młodziutka po zdjęciu widać bardzo jesteś 🙂 ile masz lat??:P ale ciekawska jestem jaaaaa 🤪

heh to do mnie miało być?? heh mam 23 latka więc taka znów młoda to nie jestem

HEHEHEHE nie przesadzaj, rozmiar aż 44????? 😮

Martuska_D napisał(a):

Ok Gosiu - dziękuję za sugestię- pójdę w połowie grudnia a raczej w jej pierwszej połowie bo nie wiadomo kiedy mnie weźmie na poród haha 😜 Nowa mamuśka to chyba Agata- nie Aga, albo mi na wzrok padło ale tak wyczytałam 🙂

owszem agata 🙂 ale znajomi mówią aga wiec na jedno wyszło

aga_ta napisał(a):

szczerze to nie mam kontaktu z zadna, owszem jest w szkole rodzenia prowadzi zajecia ale jest w ciagłym biegu nie ma czasu na nic, a meza nie chce obarczać tym, zresztą nikt w rodzinie nie wie o mojej "zmianie nastroju", ja wiem po części czemu tak jest, ja bardzo źle znosze ciąże a na dodatek nic mi nie wolno robić, ja tylko leże całymi dniami, mam ochote wyjśc na spacer a mi nie wolno i mnie szlag trafia i chyba dlatego tak reaguje na to wszystko związane z ciążą

A więc Agatko- mnie czasem tez taka depresja dopada i z pewnością nie jesteś sama w tym wszystkim bo nie każdy przechodzi ciążę jednakowo. Ja co prawda fizycznych dolegliwości nie miałam poza małym krwawieniem ostatnio ale ja bardziej przeżywam to wszystko psychicznie i podobnie jak u Ciebie- moja rodzinka pewnie nie zdaje sobie sprawa jak ze mną sprawa wygląda. Cieszę się ogólnie i to bardzo bo przecież tego chciałam więc czuję się szczęśliwa ale mam momenty kiedy myślę, że może sobie nie poradzę, że może to nie dla mnie... Poza tym nie bardzo chciałabym karmić piersią co pewnie większość z góry już określa, że jestem zła...ale czytałam taki artykuł więc jeśli czujesz to samo zapraszam do lektury : http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79400,8369972,Dlaczego_kobieta_nie_chce_karmic_piersia_.html Tu wszystkie dziewczyny tego chcą a ja jedna biedna mam jakieś opory, oczywiście mam zamiar zrobić to dla dziecka i jakiś miesiąc do maksymalnie 3 miesięcy karmić ale nie wiem czy dam radę...To takie głupie trochę bo sam,a nie mogę sobie wytłumaczyć dlaczego tak jest...

Martuska_D napisał(a):

A więc Agatko- mnie czasem tez taka depresja dopada i z pewnością nie jesteś sama w tym wszystkim bo nie każdy przechodzi ciążę jednakowo. Ja co prawda fizycznych dolegliwości nie miałam poza małym krwawieniem ostatnio ale ja bardziej przeżywam to wszystko psychicznie i podobnie jak u Ciebie- moja rodzinka pewnie nie zdaje sobie sprawa jak ze mną sprawa wygląda. Cieszę się ogólnie i to bardzo bo przecież tego chciałam więc czuję się szczęśliwa ale mam momenty kiedy myślę, że może sobie nie poradzę, że może to nie dla mnie... Poza tym nie bardzo chciałabym karmić piersią co pewnie większość z góry już określa, że jestem zła...ale czytałam taki artykuł więc jeśli czujesz to samo zapraszam do lektury : http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79400,8369972,Dlaczego_kobieta_nie_chce_karmic_piersia_.html Tu wszystkie dziewczyny tego chcą a ja jedna biedna mam jakieś opory, oczywiście mam zamiar zrobić to dla dziecka i jakiś miesiąc do maksymalnie 3 miesięcy karmić ale nie wiem czy dam radę...To takie głupie trochę bo sam,a nie mogę sobie wytłumaczyć dlaczego tak jest...

wiem u nas w szkole rodzenia tez na dzien dobry taki nalot że skoro sie zdecydowałyście na szkołe rodzenia to jesteście świadome swojego rodzicielstwa i będziecie karmić piersią przynajmniej do 6 miesiąca, no mnie to troche zmurowało bo na początku marca wracam na studia i nie będę miała jak karmić piersią, ale parcie z otoczenia się wyczuwa że trzeba i koniec a to bez sensu bo ani matka ani dzidziuś nie będzie z takiego karmienia na siłe zadowolony