Skocz do zawartości

\"Jestem jak male ziarenko..\"-Bejbiki styczniowe 2011 | Forum o ciąży


molala

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 23 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • wesa

    2463

  • kasiulek85

    1984

  • nusia27

    1988

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Ja nie wiem czy bede tesknic za tym duzym brzucholem jak urodze 🙂 mnie to troche irutyje ze sa rzeczy z ktorymi nie poptrafie sobie poradzic, wlasnie przez ten duzy brzuch 🙂 Takze ja sie juz ciesze ze to jest koncowka 😉
Wczoraj wieczorem sprzatalam jeszcze lazienke i jak mylam kabine prysznicowa w srodku to sie tak ssapalam ze juz mialam dosc. Raz na kuckach, raz na stojaco.... O nie... I tak sobie od razu o was pomyslalam - Kasiulek, Patka, Wesa,Justysie jak wy jeszcze kapiecie te wasze dzieciaczki z tym duzym brzucholkiem i tak dzien w dzien... Naprawde was podziwiam ze dajecie rade 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Oleńka ja z tym ciężarem przed sobą to już do wszystkiego podchodzę z trudem. Nawet do zmywania bo ręce mam za krótkie. Moja Natala kąpie się sama a ja jej tylko głowę myję.

Dziś trochę ogarnęłam w łazience, w pokoju... Zasapałam się, ogarnęłąm (też zasapałam 😉) i poleciałam szybko do gina. Ja zasapana i Maja szaleństwo. Tętno znów jej podskoczyło. Dokładnie tak samo jak wtedy na ktg. Ginka poradziła jechac do szpitala. Załamałam. Nie chcę 😞 Mam w bloku obok prywatny gabinet. Zaraz tam pójdę na ktg. Zobaczę co powiedzą. Jak będzie ok to po prostu pojadę do szpitala na kolejne ktg w poniedziałek jak kazali przy wypisie. Jak będzie coś nie tak to jutro z samego rana tam już pojadę. Płakać mi się chce. Z jednej strony martwię się o Maję a z drugiej nie mam nawet z kim zostawić przeziębionej Natalii (Adam nawalił przez ten tydzień z robotą i taki stos mu się uzbierał, że nie da rady już na wolne czy wcześniejsze wyjście do końca tyg.). Natala płacze jak tylko zaczynam mówić o tym, że być może znó będę musiała iść do szpitala i nie wiadomo kiedy wyjdę. Trzymajcie proszę kciuki by na tym ktg po 18-tej wszystko było ok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Maja sama w wannie siedzi a ja tylko ja mydekiem póżniej myje, albo Piotrek to robi. Ale tez mi jest juz ciezko z tym brzuchem, juz bym chciała rodzic zeby go nie było, a mimo to wiem ze bede za nim teskniła, takie dwie skrajnosci hehe

Justynko trzymam kciuki. Mam nadzieje ze nie pójdziesz do szpitala, ja sie modle zeby mi do piątku przeszło bo tez mnie mogą wziąc na szpital jak wynik z piątku dalej bedzie zły 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja już nałożyłam poszewkę na kołderkę i poduszkę 🙂 włożyłam do siatki a potem do kartonu 🙂 jak przyjdzie materac to już pościelę i przykryję kocykiem żeby się nie zakurzyło 🙂 albo folią zakryję,. dzisiaj chcę ubranka popakować do torby (chociaż najpierw samą torbę muszę wyprać) i resztę rzeczy, które dojdą, boże mam dość, jak tylko wstaję i coś porobię to od razu brzuch mi twardnieje niemiłosiernie i pępek mnie boli 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie dzisiejszej nocy brzuch nie bolał, a sama obudziłam się ok. 3 w nocy 🙂 za to wieczorem od razu twardniał jak kamień jak tylko wstawałam z łóżka i chodziłam przygarbiona, to twardnienie mnie w ogóle nie boli, jak leżę to w ogóle nie twardnieje. I za dnia brzuch mnie nie boli. Tylko w nocy przez te 1-2h ale to jest stały ciągły ból, a nie jakieś skurcze. Dostałam na tyle schiz, że już wszystko zacznę pakować 🙂 torba do szpitala wyprana, dzisiaj idziemy pozałatwiać dokumenty do urzędu, tzn. wziąć druki do wypisania i na drugi tydzień idę zmienić dowód itp. a w tym to się zamelduję na stałe, bo mam tylko tymczasowe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę poszukać jakichś małych siatek, bo na "żywca" do torby ubranek nie włożę 🙂 a bierzecie od razu kombinezon i całą resztę czy każecie to przynieść mężowi? ja chyba wezmę wszystko ze sobą 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja też już jestem popakowana, tylko dorzucić kosmetyki i dzisiaj muszę dokupić jeszcze pampersy i podkłady poporodowe i już mam wsio. Na początku myślałam, żeby wziąść już dla maluszka na wyjście do torby dopakować, ale jak zaczęliśmy pakowaćtorbę, to się okazało, że nawet ciuszki do szpitala dla małej muszę pakować osobno. Muszę liczyć na to, że mąż mi przywiezie i o niczym nie zapomni. Hmm widzę, że Asia się jeszcze nie odezwała..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...