KWIETNIÓWECZKI 2011 | Forum o ciąży

Nie Ola.... To była osoba tylko do seksu... nie tak do życia....
Ja wiem, że on chciałby ze mną być, ale on sam nie wie jak to zrobić....
Nie usprawiedliwiam go w żaden sposób.... Tylko wiem jak wygląda ta sytuacja....
Wiesz... ja też go zdradziłam (mówiłam o tym parę miesięcy temu - i nie żałowałam) tylko, że on o tym nie wie.... Jego największym problemem jest to, że jest ZBYT pewny siebie... Tak myślę

alexia_79 napisał(a):

Matylda ogol FOXY'ego to będziesz miała dywanik do sypialni 😁

🤪 🤪 🤪 🤪
zawsze o takim marzyłam
idę szukać maszynki

a tak serio to teraz chyba jest apogeum gorąca bo uda mi się skleiły

Teraz go zapytalam czy mi paczki odbierze z allegro.... bo sa na jego nazwisko i na adres jego zameldowania (tam gdzie mieszkal przed slubem) powiedzial ze tak.... normalnie, jak gdyby nigdy nic sie nie stalo....

magda-d87 napisał(a):

Teraz go zapytalam czy mi paczki odbierze z allegro.... bo sa na jego nazwisko i na adres jego zameldowania (tam gdzie mieszkal przed slubem) powiedzial ze tak.... normalnie, jak gdyby nigdy nic sie nie stalo....

Magda bo widocznie dla niego nic się nie stało 🥴

Frytus150 napisał(a):

Biedna Madzia jak ja Ci współczuje ja bym chyba umarła z bólu nie wiem....
Ja lece sie szykowac i jade na zakupy i włosy robic:P
W samochodzie to chyba sie zagotuje:P

Odziwo.... jestem spokojna.... Chociaz mam wrazenie, ze mi serce zaraz wyskoczy.... nie wiem czy cos na uspokojenie pomoglo by w tym.....

matyldusia napisał(a):

magda-d87 napisał(a):

Teraz go zapytalam czy mi paczki odbierze z allegro.... bo sa na jego nazwisko i na adres jego zameldowania (tam gdzie mieszkal przed slubem) powiedzial ze tak.... normalnie, jak gdyby nigdy nic sie nie stalo....

Magda bo widocznie dla niego nic się nie stało 🥴

Pewnie tak...

my wychodzimy za pół godziny ale u mnie jakoś tak intensywnie wieje
potem plątanie się na dworze i około 19.00 wychodze z Leonem do lasu , jak w ogóle będzie chciał
i oboje wracamy zawsze z bąblami po komarach no i z kleszczami w pakiecie

alexia_79 napisał(a):

Magda to ja już nie wiem, mam wrażenie że jakby skinął palcem to wrócisz do niego...
Zrobisz jak będziesz uważała ale z takiej mąki chleba nie będzie...

Nieeeeeeee, nie wroce juz.... napewno....
Ta sytuacja juz przechylila szale....
Tylko boli, boli, boli i jeszcze raz boli.....

Kupilam dzis czeresnie.... ale jeszcze kwaskowe.... 🤢

alexia_79 napisał(a):

No właśnie - można jeść czereśnie? Kurde strach trochę co?

Chodzi Ci o karmienie?

alexia_79 napisał(a):

No właśnie - można jeść czereśnie? Kurde strach trochę co?

ja raz przystanęłam przy drzewie i żarłam żarłam żarłam może z kilo ego wyszło ( u babci mam take słitaśne swoje mniam ) tzn miałam 😞

mam 5 minut 😠

kurrrr**********aaaa, że też amerykanskie spec służby nie chcą przebadać mojego dziecka: majątek by na tym zbili !!! 😠 😠 😠 marudzi,lacze, chce spać, jest mega zmęczony, po czym zasypia na dwie minuty i budzi się uchachany, radosny i pełen uśmiechów !! nie wiem jak on to robi, ale ja też tak chcę, bo ja po kilku godzinach snu nadal jestem marudna, zła i wkurwi****ona 😁 😁

niestety: dwie noce z A. ( wieczór zakupowy i kolacja na mieście ) odbiły się na Witoldzie: znowu, zzzzznoooowu kuźwa jest nauczone noszenia i mam meksyk w domu bo ja tego wyjca przetrzymam i będę tulić po swojemu: ja klocka nosić nie będę ( notabene w ostatni czwartek ważył 5300 ) Mało tego: nie potrafi zasnąć w wózku bo wyje: ale jak go wyjmiesz i ponosisz sekund dwie to od razu spokój. no i weź tu zostaw dziecko z chłopem.. 🤢 🤢 🤢

ugotowałam pomidorową: sukces, bo biegałam od łóżeczka do kuchni i jedno i drugie w miarę ogarnięte 😁 pomidorowa nawet zjedliwa 😉 😁

Ola, super razem wyglądacie i powiem, że Lenka to córcia Tatusia jak nic: toczka w toczkę.
😉

wykorzystam fakt, że Witold śpi ( bosz, daj mu se na dłużej niż pół godziny : plis plis plissss ) i idę poprasować.
A na spacerze byłam: mam park z lasem pod nosem i powiem, że ni chuja chłodniej.

Przepraszam za przekleństwa: oby admin nie czytał ☺️ bojam się go czasami 😁 😁

Czyli nie możecie jeść czereśni....
Chociaż niby truskawek też nie, a Matylda jadła od 1 dnia....
Wydaje mi się, że można spróbować.... i zobaczyć jak zareaguje....

a ja zawsze mówiłam że wiele zniosę ( bo święta też nie jestem tj trudna w pożyciu) ale zdrady nie wybaczę
ale w sumie jakby przyszło co do czego to nie wiem jakbym się zachowała - łatwo mówić jak się nigdy w takiej sytuacji nie było , tylko zależy co kto ma na myśli używając pojęcia zdrada
Ty Ola przynajmniej coś takiego przeżyłaś to możesz radzić

Tyska_1 napisał(a):

Ja tam mam inne zdanie co do tego wszystkiego ale lepiej sie nie wypowiem bo chyba zostana zlinczowana. Dlatego uwazam ze mowienie komus co ma robic jest bez sensu, kazdy ma inny system wartosci i bedzie robil to co uwaza za sluszne. Nie powinnismy nikogo krytykowac za to jaka decyzje podejmuje. Madzia rob tak jak Ci podpowiada twoj wewnetrzny glos, bo przez jeden wybryk nie mozna tez przekreslac tego co sie do tej pory zbudowalo. Ale to tylko takie moje skromne zdanie, uwazam poprostu ze nie warto uciekac od problemow

Ale proszę!! 😁 Wypowiedz się w 100 % (dla mnie:blush 🙂 Twoje zdanie też chciałabym znać, bo Oli już znam 🙂

matyldusia napisał(a):

a ja zawsze mówiłam że wiele zniosę ( bo święta też nie jestem tj trudna w pożyciu) ale zdrady nie wybaczę
ale w sumie jakby przyszło co do czego to nie wiem jakbym się zachowała - łatwo mówić jak się nigdy w takiej sytuacji nie było , tylko zależy co kto ma na myśli używając pojęcia zdrada
Ty Ola przynajmniej coś takiego przeżyłaś to możesz radzić

Ola mowila ze to przezyla tez kiedys.... z tym poprzednim.... o ile sobie dobrze przypominam...