kwietnióweczki 2010 | Forum o ciąży

hej laski.

wczoraj odpadłam. nie wiem co się ze mna dzieje oststnio ale non stop jakies nerwy mam w sobie i to nie takie psychiczne ale fizyczne, źle się czuję i co najlepsze czuję, ze to tuż tuż.
nie wiem dlaczego ale mam jakieś dziwne przeczucie, ze nie zdążę przed porodem dopiąc oststniego guzika.
młody mnie wykańcza swoim sadyzmem - dziwię sie naprawdę, ze nie mam jeszcze rozstępów bo mój brzuch przybiera oststnio takie figury, o których mi się nie śnło nawet.

ale nie będę was zanudzać bo zadnej z was takie smęty teraz nie służą.

mam nadzieję, ze Amii czuje sie już mniej boleśnie no i przede wszystkim mam nadzieję, ze monia już jest szczęśliwie pod każdym względem "po".

nawet ten fuksowy paśnik już mnie nie cieszy 🤨

miłego pochmurnego niestety.
idę do "drugiego" pokoju po kawałek kiełbasy alebo innej zdobyczy

ania nie smutaj sie 😘
u moni cisza wiec cierpliwie czekamy 🙂
a ja sie nadziebilam katar po kolana i pocie sie jak swinka 😠
udanej niedzielki wiosennej zycze 🙂

hej szczypiorki 🙂

nie smutac się,tylko cieszyć 🙂

Ja też już ledwo daję rade,ale mam tyle różnych spraw na głowie,że zapominam ,że jest mi ciężko ,po prostu robie co musze,może to i lepiej?? 🙂

Bogusia został Ci równo tydzień 🤪

Nie smucić się!!! Damy radę!!! Już niedługo.

Dziewczyny podaję mój numer bo jeszcze tego ie zrobiłam a kwiecień zbliża się nieubłaganie: 797 184 611

a mi 8 dni!!!!!!!!!!!!!!!

a do mnie szwagierka z rodziną wpada na kawę, WOW jestem w szoku bo nigdy tak u nas nie byli 🤪 chyba chce zobaczyć wielorybka na koniec, niech wpada pieknie się dziś czuje, to mi humoru nie zepsuje, aczkolwiek mam jakieś kołatanie i nerwówkę

... no ja juz nie wiem czy lepiej wiedziec wczesniej czy nie wiedziec ... bo niby jak wie sie wczesniej to mozna sie przygotowac na 100%, ale za to stresik na maxa - takie czekanie ... jak sie nie wie wczesniej to porod moze byc zaskoczeniem, mozna byc nieprzygotowanym ... ostatnio lekarz mi powiedzial, ze termin z usg mam na 24 kwietnia, ale mam liczyc + - 3 tyg ... i tak sobie wlasnie mysle, ze jak do przodu te 3 tyg to ok, ale do tylu to moge rodzic juz pod koniec marca 🤪 matko ! 🤪

ja to chyba bym wolala zeby mnie tak zlapalo spontanicznie i poszlo szybko ... nie bede miala czasu na myslenie i fantazjowanie ... u mnie to najgorzej jak wyobraznia zacznie dzialac 🤔

...a filmikow z porodow nie ogladam bo sie boje ☺️
jak juz sie zacznie u mnie to niech sie dzieje ...
a tak to tylko bede panikowac bo zobacze cos co mnie przerazi ☺️

a jeszcze w ogole mam wrazenie, ze co ktora Dziewczyna u nas rodzi to z jednej strony jestem szczesliwa i zachwycona, ale z drugiej strony zaczynam coraz bardziej sie stresowac ... takze mam mieszane uczucia ... teraz czekam na Monie - pewnie sie wzrusze, uciesze, porycze a pozniej znowu chwilowo dola zlapie ze stresu ☺️

ale sie nagadalam 🤪

Sztunia ciekawe czy szwagierka z "sympatii i milosci" wpada czy chce sobie Ciebie poogladac :P

Na pewno z "sympatii i miłości" 🙂

tez tak sadze 🙂

Dzien Dobry.

No to przyszla do nas Wiosenka.
Bociany już lecą 🙂


Dziękuję za stronę. Poszukam może jest w PL gdzieś takie cudo 🙂

sms od moni:

mam już dość. wczoraj podali mi jakis zastrzyk i wszystko ustało a najlepsze, ze nie mam go wpisanego w zlecenia. dzisiaj jestem pod kroplówką i mam nadzieje, ze to pomoże bo opadam z sił powoli a mój synuś jest upierdliwy jak tatuś.

także dziewczyny czekamy dalej.
szkoda, ze monia się męczy.
monia, monia, monia, monia !!!!!

z całych sił wpieramy cię i oby kroplówa poskutkowała szybką akcją 🙂

... no wlasnie dlatego wolalabym zeby u mnie bylo spontanicznie i szybko - bez zbednego lezenia w szpitalu i faszerowania jakimis lekami ...

... trzymam kciuki za Monie ! 😆

Monia kibicuje z całych sił,
ta relacja brzmi jakby wstrzymali akcje a nie przyspieszyli - co całkiem mozliwe bo z tymi wariatami w szpitalu to wszystko mozliwe oni uwielbiają dzieci przenoszone i o czasie.

a ja rycze jak bóbr z tej nudy wbiłam sie na nedie na wady nerek , mniejsza głowę itp.

spojrzaam w oczy Pipety mojej i jakoś mi sie cieplej na sercu zrobiło 🙂

ależ ta psia miłość ma siłę 😆

futro jej się takie ładne zrobiło i błyszczące i milusie, ze aż nieraz rak nie mozna oderwać.
szkoda tylko, ze tak z japy jej podaje.
ale wiecie, ze już saneczkarstwa nie uprawia. musiała miec te robale.