Skocz do zawartości

asiulA84

Mamusia
  • Liczba zawartości

    286
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez asiulA84

  1. To Edzia nieco mnie uspokoiłaś 🙂 Bo jakoś szczerze mówiąc bardziej się niepokoję tym co będzie po powrocie do domu ze szpitala niż samym porodem... 😜 Faaaajnie Ci... Jeszcze raz gratuluję Synka 🙂 I postaram się skorzystać z Twojego spostrzeżenia i jeszcze bardziej cieszyć się tymi ostatnimi dniami ciąży, kiedy ta więź między mną i Córeczką jest tak wyjątkowa, bo fizyczna przecież 🙂
  2. No właśnie, moja pani doktor też dla siebie spisuje wyniki a mi zawsze oddaje oryginał... I powtarzali nam, że tylko ostatnie wyniki a nie wszystkie (jeśli chodzi o morfologię, mocz i USG), grupa krwi, potwierdzenie ubezpieczenia, WR (kiła) i Coombs jeśli był robiony (przy ujemnej grupie krwi u ciężarówki), no i dowód osobisty 🙂 I to chyba wszystko.
  3. Edziu, właśnie zobaczyłam, że Twój Synuś już dwa tygodnie jest z Tobą 😁 Już się oswoiłaś z sytuacją? Jaki w ogóle jest Twój Synek, jak się zachowuje? Daje mocno do wiwatu czy łagodnie się obchodzi z rodzicami? 🙂 No i jak Ty się czujesz, jak wygląda Twoje dochodzenie do siebie po porodzie?
  4. Ewcia to weź poważnie pogadaj z Waszym synem, żeby nie znęcał się nad ojcem... 🙂 Jeszcze na świat nie przyszedł a już daje się we znaki tacie 😜

    A tak serio to ściskam kciuki żebyście nie musieli już długo czekać, bo wyobrażam sobie, że to męczące i stresujące. Może dziś się uda? 🙂 Trzymaj się 😘
  5. Edziu, wierzę, że i mój mąż sprawi się przy porodzie 😁 Na początku ciąży nie byłam przekonana do rodzinnego porodu, a on był za, ale po spotkaniach w szkole rodzenia i ogólnie przez czas trwania ciąży zmieniłam zdanie i nie wyobrażam sobie, żeby go mogło nie być... To taki ważny, cudowny i magiczny moment. Chcę aby był nasz, a nie mój.
  6. Ewcia24 napisał(a):
    Cześć mam wiadomość od monic 🙂 Czuje sie już troszke lepiej, było cięzko bo rodziła bez parcia, potem kleszcze, a na końcu próżnia ale wszystko sie udało. Mały wazył 3710 i 54 cm 🙂 Wczoraj już dostał cyca 🙂 i pogryzł mamusie hehehe


    Tak od wczoraj jak to przeczytałam myślę o Monic, że kojarzy mi się, że kiedyś pisała że najbardziej boi się kleszczy i próżni, a przyszło jej się z tym zmierzyć i przeżyć... Dzielna dziewczyna! Zastanawiam się co to znaczy że bez parcia rodziła... Nie mogła, nie dała rady czy skurczy partych nie miała?...
  7. alwo napisał(a):

    Asiula czy ja dobrze przeczytałam Ty jeszcze do pracy śmigasz dzień w dzień ???


    Tak, jeszcze pracowałam w miniony tydzień (dzieci mają ferie zimowe i w świetlicy, w której pracuję organizujemy dla nich zimowisko w godzinach 9-14, ale to nie są małe dzieci, tylko takie podrostki, które w roku szkolnym też uczęszczają do nas do świetlicy, więc naprawdę spokojnie się pracowało 🙂 ), ten miałam mieć wolny, ale mój współpracownik przychorował trochę i poprosił mnie o pomoc więc we wtorek i środę też byłam w pracy, za to w przyszłym tygodniu odbiorę te dni i będę miała praktycznie cały tydzień wolny (bo pracuję trzy dni w tygodniu). Bardzo dobrze się czuję i póki mogę chodzić i działać to nie chcę siedzieć w domu, choć mój mąż stwierdził, że mam iść na zwolnienie 😜 A w sumie jakby się zaczęło w pracy to nawet bliżej do szpitala, bo mieszkamy przecież poza miastem 😜 Zamierzam w najbliższym czasie mieć zawsze przy sobie rzeczy na porodówkę (to przecież tylko ręcznik, klapki, dokumenty, więc nic ciężkiego), żeby móc jechać od razu rodzić 🙂 A reszta będzie czekała spakowana w domu i mąż dowiezie jak już urodzę 🙂
  8. Dokładnie Malwinko, oklask dla Ciebie za to że tak sobie z tą sytuacją radzisz. To już naprawdę niedługo, gdy będziesz miała synka cały czas obok 🙂

    Ewcia, Alwo, Wy to pewnie jak na szpilkach wyczekujcie, nasłuchujecie, wyczuwacie... Trzymam kciuki, żebyście potrafiły ogarnąć sytuację, gdy to będzie TEN moment 🙂
  9. Hej 😘
    Ja czekam z obiadem na męża a dziś będziemy wcinać... hamburgery... Wiem że niezdrowe, pełne konserwantów i w ogóle, ale raz na pół roku to chyba nie zaszkodzą aż tak bardzo... I warzywek górę włożę między bułkę a mięso ... 😜

    A dziś jak po mieście chodziłam to okrutnie mi brzuszek twardniał... Aż musiałam kilka razy przystanąć, żeby odpuścił.

    Teraz idę się zdrzemnąć, bo wstałam po 6 (musiałam do laboratorium krew zdać na badania jeszcze przed pracą) a dzień jakiś taki szary i przymulony. Godzinna drzemka powinna wystarczyć i pomóc 🙂
  10. Karolla, z tą moją dzielnością to różnie bywa, bo na ostatnim egzaminie mało brakowało a bym się rozpłakała, już miałam łzy w oczach, bo miałam przeczucie, że samochód mi zgaśnie gdy będę ruszać... 😜

    alwo słyszałam, że nie polecają prowadzenia samochodu gdy poród się rozpoczął ;p chociaż kto wie co by mi przyszło do głowy w tym momencie... 😎
  11. Karolla mi też moja Córcia rzadko się śni, ale akurat dzisiaj się przyśniła 😆 Tak porodowo trochę - leżałam sobie na brzuchu i coś tam pisałam, aż poczułam duży ból, okazało się że to już główka mojej Kruszynki wyszła na zewnątrz 😜 a zaraz za główką całe ciałko, spojrzałam na tą moją Niunię i stwierdziłam, że ma jakąś główkę dużą w porównaniu z ciałkiem i nie jest zbyt ładna... ale pomyślałam, że to pewnie z tego powodu, że ledwo co się urodziła i faktycznie, gdy tylko ją owinęłam i trzymałam w ramionach to bardzo wyładniała 😜 i wtedy pomyślałam, że muszę męża powiadomić, że już po porodzie 😜
×
×
  • Dodaj nową pozycję...