Skocz do zawartości

alexia_79

Mamusia
  • Liczba zawartości

    19721
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez alexia_79

  1. sloneczna627 napisał(a): Ja mam leteksowy po córce i innego bym w życiu nie kupiła 🙂 Żadnych kokosów i gryki - nie dajcie się na to nabrać - pamiętajcie, że maleństwo spędza w łóżeczku większość czasu i warto pomyśleć o jego komforcie. Tzn takie jest moje zdanie. Zresztą to zaowocuje zdrowym kręgosłupem w przyszłości. Pamiętam, że zapłaciłam za niego powyżej 300 zł, ale stwierdziłam, że nie będę oszczędzać na zdrowiu dziecka 🙂 Polecali nam go też fizjoterapeuci w szkole rodzenia 🙂
  2. Zazdroszczę Wam tych małych brzuszków.. Ja na wysokości pępka mam już 100 cm ☺️ Normalnie jestem szczupła drobną osobą, no ale cóż - taka moja uroda 🙂 Co do butelek to ja korzystałam z kolei tylko z Aventa, innych nawet nie próbowałam. Nie wiem jeszcze, na co się zdecyduję w tej ciąży. Powoli trzeba myśleć, żeby w 8-ym miesiącu torbę do szpitala spakować w razie co... 🙂 Ze smoczków NUK 🙂 Co do pieluch to ja miałam kilka flanelowych, ale używałam ich tylko do wyściełania w łóżeczku pod główkę dopóki nie można stosować poduszek i do wózka 🙂 Nie kupuję pieluch na allegro!!!! Pieluszka to taka rzecz, którą muszę oglądnąć i sprawdzić w ręku, bo są różne jeśli chodzi o gatunek. To samo z tetrowymi. Nie kupię już tych tanich szajsów, które po jednym praniu wyglądają jak wymiętolony bandaż 🤢 Generalnie stosuję zasadę, że jeśli pieluszka kosztuje mniej jak 2 zł to nawet na nią nie patrzę i to mi się sprawdziło, nieważne jaki ma kolor - zresztą i tak preferuję całe białe 🙂 Beatasz - mogłaś mieć problem z oklaskami dziś bo ja chyba zrobiłam 2 rundy, w sensie najpierw raz i po 2h znów poklaskałam 😉
  3. beatasz napisał(a): Ja mam przy żelazie kwas foliowy.. I też nic nie wiem o facebook\'u 😮
  4. sloneczna627 napisał(a): A to jest taka pod język? Nawet nie wiedziałam. Ja tylko dostawałam tę "dowcipną" 🙂
  5. beatasz napisał(a): Beata - wg mnie kończymy 6 mc 😉 Jeśli podzielisz 24:4=6 🙃 Tak w ogóle nie wiem dlaczego mówi się, że ciąża trwa 9 mcy skoro wychodzi 10 tudzież 9,5 😮 Mi został jeszcze marzec kwiecień i maj, pewnie na początku czerwca urodzę więc czerwca nie liczę już.. No ale zobaczymy, natura lubi płatać różne figle - oby tylko z korzyścią dla dziecka - tego nam wszystkim życzę 🙂
  6. Bry 🙂 Ja ogólnie czuję się dobrze.. To zasłabnięcie to wynik mojej anemii. Zrobili mi wyniki i hemoglobina na poziomie 9,9, więc bardzo kiepsko. Jeśli się pogłębi będę musiała pójść do szpitala i otrzymywać żelazo domięśniowo - podobno to bardzo bolesne i tylko lekarz może je podawać, bo można odpłynąć 🥴 Te wszystkie dolegliwości typu duszności i kołatania serca to właśnie stąd.. Echh jak nie urok to s... ☺️ W Wawie też dziś pochmurno.. podobno jutro już ma się wypogadzać.. Fajnie, że nie ma zimy i taka wiosna w lutym. Uwielbiam wiosnę, zwłaszcza tę majową ☺️ No i nie dotrzymuję danego słowa, ostatnio nakupiłam młodemu ubranek w H&M u Kappahlu 🙃 Były fajowe półśpioszki i body kopertowe, nie mogłam się oprzeć, nakupiłam chyba z 5 kompletów 🙃 Aaaa i jeszcze jedno - gdyby którejś przytrafił się wcześniejszy poród lub maleńkie dziecko to w Kappahl mają ubranka dla wcześniaków od rozmiaru 44 🙂 Takie to maciupeńkie, jak dla lalki, ale dobrze wiedzieć, że coś takiego jest. Wczoraj leżałam z dziewczyną w 26 tc i jak zobaczyłam jej brzuch to mój mnie przeraził 😮 Ona miała taki ledwo wystający i widoczny, mój to jak Lippi napisała - jak na 7 mc. W sklepie ostatnio podczas mierzenia stanika ekspedientka pytała czy już końcówkę ciąży mam 😁 Niestety jeszcze tyyyle czasu.. a ja już tak sapię jak parowóz. Nie wiem co to będzie później 😮
  7. Hej A ja dzisiejszą noc spędziłam sobie w szpitalu, trafiłam tam bo zasłabłam mężowi w domu i miałam okropne duszności, do tego wrażenie że dziecko mam między nogami jak do porodu 🤢 Chcieli mnie zatrzymać na 3 dni obserwacji, ale po tym jak wszystkie wyniki wyszły ok - wypisałam się na własną prośbę.. Mam dosyć szpitali na razie 🤨 Mój młody waży już 700 gram 🙃 Chłop jak dąb hihi
  8. beata8811 napisał(a): I jak Ci wyszło? Co z tym Twoim cukrem?
  9. sloneczna627 napisał(a): Mnie też wbiła w fotel ta informacja... Do tego ja mogę zrobić to tylko w sobotę, kiedy mąż jest i może się dzieckiem zająć, a wiadomo że w sobotę jest najwięcej roboty w domu 😉 Do tego po moim pobycie w szpitalu dosyć mam pobierania krwi, cała byłam pokłuta i ręce miałam posiniaczone, bo żyły mi pękały w gorączce.. Echh.. Jak pomyślę, że czekają mnie 3 wkłucia to już mnie boli 🤢 🥴
  10. sloneczna627 napisał(a): Ale ja tylko kontrolnie byłam jak zwykle, nic się nie dzieje 🙂 Po zwolnienie pojechałam. Dostałam też skierowanie na obciążenie glukozą - 75-tką aż.. Zmieniło się to, bo w pierwszej ciąży miałam 50-tkę i czekałam godzinę. Ale podobno od niedawna każdy lekarz ma już obowiązek sprawdzić kobietę wyższą dawką.Teraz będę kwitła 2 godziny w poczekalni.. Nienawidzę tak siedzieć bezczynnie 🤢 dlaczego az 2 godziny? Bo najpierw masz oznaczenie po godzinie, a potem po dwóch... Przy 50-tce oznaczają tylko raz - po godzinie 🤢
  11. sloneczna627 napisał(a): Ale ja tylko kontrolnie byłam jak zwykle, nic się nie dzieje 🙂 Po zwolnienie pojechałam. Dostałam też skierowanie na obciążenie glukozą - 75-tką aż.. Zmieniło się to, bo w pierwszej ciąży miałam 50-tkę i czekałam godzinę. Ale podobno od niedawna każdy lekarz ma już obowiązek sprawdzić kobietę wyższą dawką.Teraz będę kwitła 2 godziny w poczekalni.. Nienawidzę tak siedzieć bezczynnie 🤢
  12. Bry, ja właśnie kończę śniadanko i jadę na wizytę i po zwolnienie 🙂 igielka - co do snów to mam to samo, pamiętam że w tamtej ciąży na okrągło śniły mi się erotyki i teraz identycznie 😁 Ale podobno nie jestem odosobniona - moje koleżanki też mają tak jak ja 😉 Lippi - ja też czekam na relację ze szkoły rodzenia, zwłaszcza że będziesz w innej, a poza tym sporo czasu upłynęło, pewnie się wiele rzeczy zmieniło 🙂
  13. Lippi napisał(a): Ja chodziłam do szkoły rodzenia w pierwszej ciąży, więc teraz sobie już odpuszczę 🙂
  14. emiliaeem napisał(a): 4250 g ☺️
  15. Ja pewnie znów duże dziecko będę mieć 🤢 Na wczorajszej wizycie pani hematolog stwierdziła, że mój brzuch wygląda na ok 30 tydzień a nie na 23 🤔 Ale byłam na to gotowa, z pierwszym dzieckiem też tak było... Oby tylko synuś wagą nie pobił siostry, bo ja tego nie zniesę ☺️
  16. Współczuję Wam bardzo, wiem co to znaczy, ojj wiem..... 🤢 A ja sobie dzisiaj w ramach rekompensaty za wszelkie cierpienia zafundowałam manicure, pedicure i hennę ☺️ Ochhh jak cudownie podnosi to kobiecie samopoczucie 😉
  17. Dzień dobry 🙂 Na początku życzę Wam wszystkim powrotu do zdrowia, ja też jeszcze mam gila, od 3 tyg nie mija... 🤨 emiliaeem - moja córka ma 2 latka i 9 miesięcy, w kwietniu będzie miała 3 latka 🙂 Lippi - nie boisz się brać Augmentin? To jeden z 3 antybiotyków, których ja nie toleruję - źle się czuję po nim, bardzo mnie mdli i mam inne akcje.. Chyba bym się nie zdecydowała na branie go w ciąży, a tym bardziej zweryfikowała taką decyzję z ginekologiem 🤔 Poza tym chyba i tak poszłabym do swojego lekarza, nie wierzę lekarzom w punktach interwencyjnych 🤢 beata8811 - U Fukiera 🙂 A co do zadyszek to raczej norma na tym etapie, wszystko jest ściśnięte, jelita są wysoko, macica już też, uciskają na przeponę i płuca, więc nie ma się co dziwić, ja też już sapię jak mam przejść większy kawałek, żadnej astmy nie macie - nie bójcie się 😉 Zresztą z tego co pamiętam to prawdziwe sapanie zaczyna się po 30 tyg, wszystko przed nami 🙃
  18. Dzień dobry kochane 🙂 Ja cała w skowronkach, bo w domku od wczoraj 🙃 Z tej okazji poszliśmy sobie na obiad do Gesslerowej 😉 I w ogóle dziecko mi się rzuciło w ramiona z okrzykiem "mamuniu moja kochana"... Echhh wzruszyłam się ☺️ Ja też już jakiś czas (2-3 tyg) mam pępek jak wentyl - z córką nie miałam wypukłego, a teraz sterczy jak w oponie od traktora 😁 Macicę mam wysoko jakoś jak na ten tydzień ciąży, ginekolog pytała czy na pewno dobrze datę jej podałam 😮 No ale nic to.. Będę teraz musiała mieć częste USG żeby sprawdzać czy mały się właściwie rozwija i rośnie... Aaa no i schudłam w szpitalu 2 kg, mam teraz łącznie +4kg... Oby to pierwsza i ostatnia taka akcja, mówię Wam - okropna choroba, okropny przebieg.. zwłaszcza 4 pierwsze dni, potem już się daje radę 🙂 Ps. przy wypisie dowiedziałam się, że nie zaszczepią mi już dziecka moją szczepionką - więc niech się cmokną - sama dziecko zaszczepię jak wyjdę tzn gdzie indziej - jeszcze lepiej 🙂
  19. [Color=black]Nie wiadomo co robić, znów najlepszy pewnie będzie zdrowy rozsądek. Ja jestem też bardzo sceptyczna, najchętniej nie szczepiłabym wcale, a jeśli już to tak jak pisałam - po ukończeniu roku, kiedy dziecko ma już jako taką odporność i organizm potrafi się bronić. Nie chcę tych podstawowych szczepień na NFZ bo one zawierają rtęć i nikt się z tym nie kryje 🤢 Z kolei taka dawka bakterii na raz w skokarzonych też dobra nie jest. I bądź tu mądrym..[/color]
  20. beatasz napisał(a): Szczepionkę podadzą w szpitalu normalnie, tylko podpisujesz papier, że na Twoją odpowiedzialność. Chodzi generalnie o to, że oni nie znają źródła pochodzenia ani sposobu przechowywania, więc się zabezpieczają. No i musisz się dowiedzieć, czy szpital, w którym chcesz rodzić wyraża na to zgodę. Nie każdy się na to zgadza 🙂 A recepta będzie albo na mnie albo na córkę.
  21. beatasz napisał(a): No właśnie dlatego będę mieć Engerix bo on nie zawiera rtęci.. To jest szczepionka na wzw, pediatra córki wystawi mi receptę, już z nim rozmawiałam. Skojarzone będę odwlekać tak jak pisałam, tak długo jak się da.
  22. Szczepienia - kolejny temat rzeka, budzący wiele kontrowersji.. Ja już podjęłam decyzję - tak jak z córką - będę mieć swój Engerix na wzw, a szczepienie obowiązkowe w 6 tyg zrobię najwcześniej po 4 miesiącu. Niech mnie ścigają, mam ich gdzieś, nie boję się wcale, nikt mnie zmusić nie może, moje dziecko i jego bezpieczeństwo jest dla mnie najważniejsze. Gdybym mogła zaszczepiłabym po ukończeniu roczku, tak jak się to robi w krajach rozwiniętych, echhh. W każdym razie będę ten moment odwlekać tak długo jak tylko zdołam. Amen
  23. alexia_79

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    A ja w niedzielę idę do domu 🤪 11 dni wtedy minie jak nie widziałam Lenki, matko to jakiś koszmar.. Matylda - jak test?
  24. Beatasz - ja też wybieram się na nitkowanie po porodzie, podobno bolesne to jest, no ale przeżyję, nie chcę się wstydzić ani przed mężem ani przed ginekologiem 🤢 Też mam kilka wizyt u proktologa i chirurga za sobą, dla mnie to okropieństwo. Bardzo krępujące wizyty. A tym co mówią ludzie na temat cc to wcale bym się nie przejmowała, niech się ludzie sobą zajmą, g..... to kogo obchodzi, krzywdy nikomu nie robisz. Jeśli masz taką możliwość to nawet się nie zastanawiaj 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...