Skocz do zawartości

alexia_79

Mamusia
  • Liczba zawartości

    19721
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez alexia_79

  1. Eee no takie nieznaczne spadki to żadna anemia 🙂 Prawie norma 🙂 Emilia - no rzeczywiście - chudzizna z Ciebie niesamowita, ale wiem co masz na myśli mówiąc o wadze, bo ja mam to samo i też po porodzie będę się katować, żeby wrócić do swoich 50 kg 😉 A tak BTW to ja współczuję Ci tej konieczności oglądania wypadku... A jak Oluś to zniósł? 🤢 🤔 WIem, że nie miałaś wpływu i sytuacja nagła, nie dało się uciec, ale ja mam schizy nawet jak widzę reklamy zakładów pogrzebowych, od razu głowę odwracam i staram się myśleć o czymś innym. Z córką też tak miałam, jakaś paranoja 🥴 Więc nawet nie chcę sobie wyobrażać co musiałaś czuć 🤢 Ja mam wizytę we wtorek, więc sobotę muszę zrobić badania kontrolne tj siuśki i krew.. Ciekawe czy ta podwójna dawka żelaza zalecona przez hematologa coś daje - przekonam się niebawem. A w ogóle to mam ostatnio jakiś okres dołów - czuję się mega nieatrakcyjna, ociężała i taka niekobieca. Ciężko mi, nienawidzę nieporadności... Na początku Wam pisałam, że 3 trymestr jest najgorszy i mnie właśnie dopadło. Czuję się jak BIG słonica, do tego rozlazła i grubaaa 🤪 ☺️
  2. uhasasa napisał(a): Anemia w ciąży to nie coś z czym się można szybko uporać i nie daj Boże zlekceważyć 😉 Pocieszające jest jedynie to, że hemoglobina zaczyna się sama wyrównywać po 30 tyg nawet bez leków, więc w najgorszym wypadku pomęczysz się miesiąc 🙂 Życzę zdrówka
  3. neverlosehope napisał(a): Ja już kiedyś tu którejś opisałam całą instrukcję 😉 Ale myślę, że dam CI linka i sama sobie poradzisz 😉 www.iv.pl - przeglądasz zdjęcia - dodajesz - wczytujesz (nie większe niż 1 M 😎 - kopiujesz link z rubryki "Pełny rozmiar na forum" i wklejasz do edytora gdzie piszesz posta - koniec 😉 A co do brzuszka to wiesz.. może i nic się nie dzieje, ale 2 tygodnie to kupa czasu, wiele rzeczy się może zadziać i zmienić w ciągu godziny.. Kiedy masz następną wizytę? 🤨
  4. emiliaeem - mam to samo zdanie odnośnie smarowania pupki - Linomag i Bepanten tylko w razie potrzeby a na co dzień nawilżający krem polecony przez pediatrę, do ciała używałam (po kąpieli w małej ilości Oillatum) balsamu z tej samej serii. Na opakowaniu producenta napisane jest wyraźnie, że nie ma potrzeby stosowania dodatkowych kremów ani nawilżaczy. Też nie chciałabym przesadzać w drugą stronę i ładować w dziecko parafinę (zwłaszcza, że nie wszyscy wiedzą jak jest uczulająca) i inne chemiczne składniki. Tak jak piszesz - ta skórka jest cienka jak pergamin i wg mnie nie potrzebuje jeszcze aż takiej ilości chemii na początku. Zresztą gołym okiem widać, jeśli coś jest nie tak. Wszędzie potrzebny jest zdrowy rozsądek i umiar i opinie kilku położnych i lekarzy podzielone przez dwa. Nie ma co opierać się na zdaniu jednej osoby w szpitalu - mowa o położnych czy lekarzach. Warto też trochę poczytać. Aa i ja znam tylko jedno: Oilatum Baby - nie widziałam innych serii tej marki, ale może dlatego, że nie szukałam. Mówię o tej: http://oilatum.pl/product.html Co do talku to w przypadku dziewczynek ciężka sprawa, inaczej sprawa ma się z chłopcem zapewne. U nas takie rozwiązanie odpadało. Poza tym ja nie mam przekonania do talku, chyba naprawdę wolałabym babciny sposób w razie potrzeby czyli mąkę ziemniaczaną 🙂 O Pampersach mówiłam tych Premium Care, ale oczywiście kupowane w promocji wcale nie wychodzą drogo. Ja nie kupuję na zapas, bo mam pod nosem wiele sklepów w Wawie i ciągle gdzieś coś jest taniej 🙂 A co do Olusia - to zgadzam się z dziewczynami - fajowy chłopak - będzie miał powodzenie 😉 Ubrany też super. Ja nie twierdzę, że w lumpie się nie można fajnie ubrać - po prostu mam jakieś uprzedzenia, których nie potrafię wytłumaczyć. Może gdybym miała pod nosem jakiś schludny, fajny lumpek z fajnymi ubraniami to bym się odważyła, ale koło mnie nie zauważyłam żadnego tak więc nie ma co mówić i gdybać 🙂 Poza tym w sytuacji takiej jak Twoja kiedy młody tapla się w ziemi różnej konsystencji 😁 to zrozumiałe, że nie będziesz ubierać go w nowe markowe ubrania, bo to paranoja - rozumiem Cię w tej kwestii doskonale 🙂 A ja dziś się zważyłam i o zgrozoooooooooo +10 kg 🤢 Widzę, że zbiera mi się woda, bo ręce mam już troszkę zmienione, obrączki nie założę i stopy wieczorem puchną, więc witamy w trymestrze 3-cim i jego "urokach"
  5. alexia_79

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    niksssa napisał(a): Widzisz a mojej koleżance lekarz powiedział, że w tym wieku popuszczanie to norma, oni tam mają jakieś widełki i odczytują, nie wiem na jakiej zasadzie to działa, ale podobno to nie choroba. Jej młoda też popuszcza ciągle... Może idź gdzieś prywatnie albo do innego lekarza? 🤨
  6. Bry 🙂 emiliaeem - masz rację - w Warszawie te lumpy syfiaste i ja też nie lubię grzebać w koszach, sama pochodzę z małego miasta i tam też są czyste i schludne te lumpki. I też mam teraz w ciąży tak, że drażnią mnie tłumy w galeriach i generalnie ludzie mnie drażnią 😁 czasem... 😉 Co do Pampersów to też wg mnie są najlepsze, niestety od 3-go miesiąca moja córka była na nie uczulona i na wszystkie zawierające aloes - BTW Dada też zawierają aloes, więc jechaliśmy na Happy albo na tych z Rossmanna - naprzemiennie. Z dziewczynkami to ciągle coś - córka miała od tych pieluszek wiecznie zapalenie narządów rodnych 🤢 Ale przy synu znów zamierzam do nich wrócić, mimo że tanie nie są, jednak dla mnie najlepsze i najbardziej chłonne 🙂 Ewa - ja bym chyba nie była tak spokojna i cierpliwa jak Ty - podziwiam, na bank bym tam zrobiła zadymę 😁 a już na pewno chciałabym rozmawiać z przełożonym tej panny 🙂 Beata (8811) - widzisz co do wody branej do szpitala to różnie - ja też rodziłam na Inflanckiej i nikt nie pytał czy mam wodę - zresztą ja miałam cesarkę i po operacji nic pić ani jeść nie wolno. Pamiętam, że bardzo byłam spragniona i położna dała mi tylko do zwilżenia ust sól fizjologiczną 🤢 Nie będę brać dużo - jedną butelkę, potem mi mąż dowiezie 🙂 A co do majtek poporodowych to po cc ja nie mogłam ich nosić w szpitalu, tylko lignina i te wielkie podpachy z Belli, dlatego podkłady bardzo mi się sprawdziły. Poza tym prewencyjnie miałam pościelony ten podkład, bo chyba bym się spaliła ze wstydu jakbym im tam łóżko i pościel zalała (choć wiem, że to norma). Wystarczy, że zalałam podłogę na korytarzu, nie mogłam powstrzymać krwawienia. Lało się ze mnie 5 tygidni, więc mogę coś w tej kwestii powiedzieć, w końcu się zaczęłam martwić czy to normalne no i pojechałam na IP na Inflancką, zrobili mi USG a tam skrzep w macicy zalegał 🤢 Dostałam leki i w tydzień było już ok, ustąpiło wszystko. Chcieli mnie w szpitalu zostawić, ale powiedziałam, że mowy nawet nie ma, nie zostawię dziecka w domu samego.. Nooo - tak więc podkłady dla mnie bezcenne, a majtki to już bardziej do domu, chociaż i do szpitala zabiorę 🙂 Co do odbijania to szczerze mówiąc nie wiem o czym mówisz Trzymam kciuki za Wasze glukozy i wyniki, lecę na dwór z córką 🙂
  7. beatasz napisał(a): Ja też nie smarowałam dziecka oliwką, bo i po co skoro w Oilatum/Oillanie jest parafina? 🙂 Ewentualnie delikatny balsam tej samej serii. Z kremów to jakiś delikatny do pupki kupię, ale najpierw zapytam swojego pediatry tzn pediatry moich dzieci 🙃 o nazwę, bo pamiętam, że polecał jakiś i w sklepach go nie było, zamawiałam przez net.. Na odparzenia zielony Linomag - żadnych Sudocremów - one wysuszają naskórek - chyba nawet osoby z problemami skórnymi typu trądzik używają tego do smarowania, więc to wszystko mówi - nam też położna mówiła, żeby tym dziecka nie smarować 🙂 Listę wkleję później - nie chce mi się teraz wyciągać drugiego lapka 🙂 Aa i co do majtek to ja kupię poporodowe, ale nie te jednorazówki, tylko te siatkowe, które można prać, po poprzednim porodzie bardzo się sprawdziły i przede wszystkim są \"oddychające\" 😉 Miałam dokładnie TE Matko jak sobie przypomnę połóg to aż mnie telepie, znów trzeba będzie nosić TO między nogami 😁 Aaa no i zapomniałabym - Tantum Rosa - bez tego ani rusz 🙂
  8. Hej 🙂 Zacznę od wózka - nie miałam na myśli tego, żeby robić wyprawkę na ostatnią chwilę. Chodziło mi bardziej o to, żeby takie rzeczy jak wózek czy łóżeczko już teraz sobie wybrać, pooglądać na żywo, ale kupić nieco później. Ja tak zrobiłam. Potem tylko zamówiłam przez internet i wszystko przywieźli mi do domu, bez straty czasu i dźwigania i co najważniejsze - o wiele taniej niż w sklepach stacjonarnych. Z wózkiem to było tak, że najpierw sobie wybrałam w Smyku, oglądnęłam, potem zamówiłam taki sam na allegro u sprzedawcy, który miał sklep stacjonarny w Warszawie, żeby w razie jakiejś awarii można było jechać i szybko zareklamować. Ciuchlandy - już kiedyś chyba pisałam... Ja nie kupuję w takich sklepach, nie dlatego że coś z nimi nie tak, ale dlatego, że przewijają się tam setki ludzi, każdy ma jakąś "energię" no i dzieci też pozostawiają jakiś ślad na tych ubraniach - nie mówię tu o wizualnym aspekcie. Nie potrafię się przemóc, żeby jej/mu to założyć - może jak dzieci będą starsze... Ale teraz jakoś nie.. Odpycha mnie też zapach w lumpeksach.. Nie będę tego tłumaczyć, bo po pierwsze do końca nie potrafię, a po drugie nie chcę, bo i po co? 🙂 Każda z nas robi tak jak uważa, jak czuję, jak jej dobrze itd. Nie neguję ani nie oceniam niczyich decyzji w tej kwestii 🙂 Brzuch też mi się napina, ale tylko wtedy jak się objem i wypycha mi jelita 😉 I wiem, że choćbym się smarowała złotem i diamentami to jeśli mam mieć rozstępy to i tak mieć będę, żadne specyfiki nie pomogą, bo to kwestia genetyki, zawartości kolagenu w skórze i wielkości brzucha 🙂 Już się mniej stresuję tym tematem niż poprzednio, bo już i tak mam maleńkie kreski po córce, więc i tak nic nie zrobię.. Smaruję się - owszem, ale i tak wybiorę się po ciąży do kosmetologa na jakieś ujędrnianie i likwidację rozstępów 🙂 Już kaskę odkładam 😉 Co do zakupów to ja też najbardziej lubię sama, też nienawidzę jak mi mąż sapie za plecami i siada ostentacyjnie i czeka - o zgrozo - odechciewa mi się wtedy wszystkiego. W kwietniu zamierzam też już skompletować całość - kupię nowy materac, przewijak mam tylko wkład kupię, wanienka, kosmetyki, resztę pieluch i ubranek.. A potem resztę pierdół to na bieżąco. Jeszcze muszę odnaleźć listę do szpitala z poprzedniej ciąży, mam zapisaną w drugim lapku - tam mam całą stronę A4 chyba rzeczy do zabrania do szpitala tj. podkłady Semi, majtki poporodowe, krem Bepanten (ratował moje biedne sutki), klapki pod prysznic, suszarka do włosów i masę innych rzeczy 😉 Jakby któraś chciała to piszcie - poszukam i wkleję listę na forum, może którejś się coś jeszcze przypomni 🙂 Aaaa i najważniejsze - jakąś torbę muszę kupić, bo w poprzedniej zepsuł się zamek... A tymczasem zmykam z dzieckiem na dwór - piękna pogoda - szkoda w domu siedzieć 🙂
  9. biedronka123 napisał(a): Ja mam po córce, ale pamiętam że kupowałam już w wysokiej ciąży, chociaż rozglądałam się dużo wcześniej.. Poczekaj z miesiąc jeszcze jak dasz radę 🙂
  10. alexia_79

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    MrsTuliPanna napisał(a): Kasia, jak masz z kim zostawić to może być i tak, jak Tobie wygodnie, a jak nie to nawet jak Małgosia wyżre coś z szafki to chyba się nic nie stanie, co? 😉 Przemyśl to i zapraszam 🙂
  11. neverlosehope napisał(a): Najlepszy (ale i najdroższy niestety 🤢 ) jest z pianki termoelastycznej, na drugim miejscu lateks 🙂 http://www.comfortbe.pl/menu,7,esklep,katalog,kat,80,name,Termoelastyczne,prod,0
  12. emiliaeem napisał(a): Emilia - mój mąż to Sebastian, owszem lubi porządzić, ale że ja Aleksandra to trafił swój na swego i oczywiście jest i tak - tak jak ja chcę 😁 Z dwojga złego to ja jestem ta "gorsza" i on mi ustępuje w pewnym momencie ☺️ Może i znaczenie imion to herezja, ale tak jak napisałam - nie znam żadnej Oli, która byłaby "bezpłciowa" i bez charakteru.. A mam przynajmniej 6 koleżanek o tym imieniu 🙃 Sebusie są fajne chłopaki - wesołe - znów opieram się na obserwacji z życia wziętej , szczerze to nawet nigdy nie czytałam co to imię oznacza - taka ze mnie żona 😉 A co do Olka to sama wiesz, jeszcze do tego lew lubiący grać pierwsze skrzypce i uwielbiający być w centrum zainteresowania - omg - to masz w domu rzeczywiście bombę atomową 🙃
  13. alexia_79

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    MrsTuliPanna napisał(a): Baaaa nie tylko tu ale na żywo, jakby co to zapraszamy z Lenką i juniorem w brzuchu 😉
  14. Beata - ja nie uważam, żeby 51 zł za sweterek to było za dużo (porównując z cenami w PL), zwłaszcza że w sobotę kupiłam w smyku sweterek dokładnie za tyle samo... Nie wiem czy jakościowo porównywalne, ale uwierz mi - miałam np. ich pajace (smykowe) na początek i po kilku praniach do niczego się nie nadawały. Więc jeśli mam zapłacić za to samo tyle samo to zdecydowanie wybiorę Nexta, bo wiem, że z ubraniami nic się nie stanie po wypraniu. Oczywiście kupisz tańsze sweterki, ale co do jakości to nie mam pewności. Niektóre są ładne, ale jak je wącham i czuję "chińszczyznę" to jakoś nie mogę... 🤢 Te maleńkie ubranka niestety są bardzo drogie.. Producenci wykorzystują słabość matek i to akurat wiadomo od dawna. No ale przecież dziecko trzeba jakoś ubrać.. Emilia - dobrze, że wpadłaś do nas.. Współczuję i choroby i sytuacji... Zaglądaj do nas w miarę możliwości 🙂 Karolina - witaj 🙂 Iga - ja zamawiam ubrania Nexta kilka lat, kiedyś zdarzyło mi się, że się pomylili i przysłali mi zamiast podkoszulek dla dziecka sukienkę wartą 500 zł firmy Lipsy - nie wiem czy znacie 😁 Zarobiłam na tym interesie, bo sprzedałam ją na allegro za 300 zł 🙃 - nie kazali mi jej odsyłać 😉 Poza tym nigdy nie mam żadnych problemów, w ciągu 3 dni przychodzi towar - przysyłają DHL-em. Nie ma się czego bać, takie teraz czasy, ja nawet zakupy spożywcze te większe robię przez internet, bo mi szkoda czasu na jeżdżenie po sklepach i stanie w kolejkach, zwłaszcza że teraz mi ciężko, a mąż dużo pracuje i wraca późno i też mi go żal. Wnoszą do domu z pocałowaniem ręki 😉 Jak masz jakieś pytania odnośnie zamawiania to pisz - chętnie Ci pomogę 🙂 Ewa - ja korzystałam z body kopertowych i jestem mega zadowolona - nawet ze względu na męża, który się na początku bał dotknąć dziecko z obawy, że coś mu zrobi 😁 A pięknie sobie poradził, tylko unosił córkę, kładł na rozpięte body i zapinał, nie musiał się męczyć z przeciskaniem ciałka przez otwory i szarpaniem dziecka 🙂 Potem tylko półśpioszki na dupcię i koniec 🙂 A co do braków to fakt - czasem jak coś jest tanie i ładne to szybko schodzi.. czasami po miesiącu odnawiają rozmiary kolekcji, trzeba sprawdzać, ewentualnie jak dobrze znasz angielski można zadzwonić i dopytać. Sprawdź też na allegro, bo dużo ludzi handluje tymi ubraniami, tyle że czasem ceny mają wyższe, ale zdarzają się też takie same, bo kupując w UK mają taniej 🙂
  15. beata8811 napisał(a): I Lippi też przepadła gdzieś.. 🤨
  16. Ja też miałam 3 kłucia przy glukozie, ale niektórzy lekarze robią tylko jedno oznaczenie po 2h po wypiciu - nie wiem dlaczego 🤔
  17. No i po co ja tam właziłam 😁 Zobaczcie - nie mam już takiej małej córeczki, ale niektóre ubrania po prostu słodycz ☺️ SWETEREK SWETEREK SWETEREK SWETEREK - ten kochany ale cena zabija niestety 🤢 BUTKI BALERINKI - dokładnie takie moja córka miała na roczek od nich ☺️ Nadają się typowo do chrztu 🙂 SŁODKIE SZTRUKSIAKI - fajne bo rozpinane w kroczu 🙂 Achhh same sobie pooglądajcie bo ja muszę wyjść z tej strony, inaczej zaraz coś znowu zamówię, a już wydałam w tym miesiącu prawie 500 zł u nich ☺️
  18. beatasz napisał(a): Tu masz linki z pajacami Nexta - przy zamówieniu od 75 zł wysyłka z Anglii za free 🙂 Wybieram te nie zapinane na nóżkach, ja tylko od nich biorę pajace - gwarantuję Ci, że jakość super, córce tylko u nich kupowałam, nawet się nie mechacą ani nie tracą koloru 🙂 Może coś Ci się spodoba 🙂 1. PAJACE TRÓJPAK 2. PAJACE CZTEROPAK 3. PAJACE TRÓJPAK 4. PAJACE TRÓJPAK 5. PAJACE TRÓJPAK 6. PAJACE TRÓJPAK - tylko 68 zł 🤪 Ceny ok 80-90 zł - w Polsce kosztują tyle samo a nawet drożej, bo za sztukę trzeba zapłacić 30 zł i więcej 🙂 Ominęłam te zapinane na nóżce, pojedyncze i dwupaki, choć niektóre zapinane na nóżce są piękne, urzekły mnie zwłaszcza te w biedronki ☺️ Zresztą popatrz sobie sama 🙂
  19. neverlosehope napisał(a): No to dobrze, moja była okropna 🤢 a po wypraniu w ogóle masakra, twarda i brzydka, do tego się pomechaciła.. może coś poprawili w końcu 🙂
  20. neverlosehope napisał(a): Nieee, pewnie zmienili regulamin, bo jest napisane jak byk że darmowa wysyłka od 200 zł. Zarejestrowałam się wcześniej więc to nie to...
  21. neverlosehope napisał(a): Właśnie chciałam zamówić torbę i koszulkę łącznie za 179 zł i nie pokazuje mi darmowej wysyłki 🤔 Kurier 15 zł Edit - już widzę w regulaminie - 200 zł musi być
  22. Dagmara - jeśli widzisz połowę zdjęcia to wystarczy odświeżyć stronę, też tak czasem mam 🙂 Jola - co do Olka to synowie moich dwóch koleżanek mają tak na imię i zgadza się to z tym co napisałam 😉 Może Emilia potwierdzi - w końcu też ma Olusia 🙂
  23. Co do tego soku z buraka jeszcze to sama byłam zaskoczona i przyznam, że jestem w rozterce, bo skąd się wzięły te wszystkie artykuły o cudownych właściwościach buraków? 🤔 🤨 Hmm nie wiem sama, ale skoro kobieta jest doktorem nauk medycznych to chyba nie powiedziałaby mi czegoś tylko po to, bo jej się tak podoba? 🤔 Ja na razie odstawiłam sok w ogóle, pewnie jakieś małe ilości nie zaszkodzą, ale skoro to nie ma wpływu na wzrost hemoglobiny to ja na razie sobie odpuszczę 🙃
  24. Hej 🙂 Beata - co do linka w jednym wyrazie to bardzo prosta sprawa - w oknie edycji, w którym piszesz (wklejasz) post, u góry masz różne "znaczki". Pierwszy to pogrubienie, drugi kursywa itd. Ten, w którym "robi się" ten wyraz jest na pozycji piątej licząc od lewej strony - taki znaczek coś jak znak nieskończoności 🙂 Wciskasz go - wklejasz linka strony, a w miejscu pogrubienia (zaznaczenia) wpisujesz wyraz, pod jakim ma być ten link widoczny dla nas 🙂 I to cała filozofia 😉 A ubranka to chyba Carters\'a z tego co widzę? Jest tego mnóstwo, wszystko by się chciało.. W poprzedniej ciąży też nakupiłam mnóstwo rzeczy, nazamawiałam z Nexta i wielu nie zdążyłam ubrać lub ubrałam 2-3 razy, teraz się już kontroluję, będę dokupować na bieżąco. Ale znam Wasz "ból" - też nie mogę się powstrzymać jak jestem w sklepie i coś wpadnie mi w oko 😉 Jola - ja nie uważam, żebym miała pecha, wiele kobiet ma anemię w ciąży, najważniejsze żeby hemoglobina nie spadała mocno, w poprzedniej ciąży też miałam, ale teraz po prostu hematolog sprawdza skąd się ta anemia bierze i kontroluje - tyle. Fakt, ta salmonella była pechowa, no ale mam nadzieję, że na tym koniec 🙂 Co do imienia Aleksander/Aleksandra to radzę się dobrze zastanowić - wiem co mówię, bo jestem "nosicielką" tegoż właśnie imienia i nie znam ŻADNEJ Aleksandry, która byłaby "bezpłciowa" - wszystkie maja bardzo silne charaktery i lubią porządzić 😁 To samo tyczy się Aleksandrów 😉 Jak chcesz mieć w domu małego przywódcę - rządziciela to jest właściwe imię - piszę to oczywiście w formie żartu, ale faktem jest, że osoby z tym imieniem mają silne charaktery 🙂 A co do karmienia piersią -to ja już się wypowiadałam - łatwe to nie jest - tak jak całe macierzyństwo zresztą, ale wszystkiego można się nauczyć - natura będzie wiedziała co robić - głowa do góry, będzie dobrze 🙂 Dagmara - no właśnie jak ten kocyk, bo też się nad nim zastanawiam 🙂
  25. Dagmara - a ja nie widzę Twojego foto, zapewne dlatego że masz zaznaczone, żeby tylko dla Twoich znajomych było widoczne.. Wysłałam Ci zaproszenie, zaakceptuj jeśli możesz 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...