Skocz do zawartości

alexia_79

Mamusia
  • Liczba zawartości

    19721
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez alexia_79

  1. Bry, ja dziś kończę 32 tc, jutro zaczynam 33... jeszcze 6 góra 7 tygodni... i koniec męczarni 🙂
  2. beatasz napisał(a): Wszelkie linki ubrankowe zazwyczaj ja tu wrzucam 😉 Nie wiem o który sklep Ci chodziło dokładnie: http://www.modneubranka.pl/coccodrillo-m-3.html?gclid=CJaR9e-p4r0CFScHwwodADQAxg http://pl.coccodrillo.eu/category/909/bielizna_BODY.html
  3. Lippi napisał(a): Z położną pewnie nie będzie kłopotu,bo wiesz za kasę to każda będzie miła i pomocna, ale nie wiadomo czy wtedy akurat jedynka będzie wolna 🙂 Tak czy inaczej raczej tam pójdę 🙂
  4. Dzień dobry 🙂 Jestem i ja, wczoraj już nie miałam siły pisać, bo lekarz miał pół h poślizgu, do tego moja wizyta trwała 1 h 🤪 ale tego się właśnie spodziewałam. Miałam zrobione USG przez powłoki brzuszne, ale tylko, żeby sprawdzić dobrostan płodu, wiem tylko tyle że młody ma teraz jakoś ok 1650 g - tak pobieżnie go tylko zmierzył, więc nie jest duży póki co 🙂 Powiedział, że moja salmonella zupełnie nie miała wpływu na wielkość dziecka, za to moja waga doszła do punktu kiedy powinna się już zatrzymać. Więc muszę się zacząć nieco ograniczać, zwłaszcza że mam już miękką i rozpulchnioną szyjkę 🤢 Na szczęście jeszcze długą i zamkniętą. Dlatego też zrobił jeszcze USG dopochwowo i badał mnie na fotelu dobre 5 min, aż już mi głupio było ☺️ W każdym razie z dzieckiem ok - już się obróciło, jest zdrowe i wygląda - jak to lekarz stwierdził - na pulchne 🙂 Mówię do niego, że z obliczeń wynika, że syn nie będzie taki duży jak córka, a on mi na to, że jeszcze nie wiadomo, bo wszystko okaże się od 36 tc - wtedy dziecko przybiera najwięcej 😮 Będziemy robić ponownie USG i sprawdzać wagę i wymiary 🙂 Uwaga za taką kompleksową wizytę z 2 USG zapłaciłam 100 zł 🤪 Tak więc Beata - to czy będziesz jadła dużo czy mało niczego nie zmieni, bo dziecko bierze z Ciebie tyle ile potrzebuje i nie ma wpływu na jego wagę ile zjesz 😉 Tylko potem Tobię będzie ciężej. Tak samo ma się rzecz z pokarmem, nie ma czegoś takiego jak mało wartościowy pokarm albo mało tłusty, wszędzie trąbią i w szkole rodzenia też nam to powtarzano na okrągło, że nie ma czegoś takiego jak słaby pokarm - organizm wyprodukuje taki - jaki jest potrzebny dziecku, a więc najlepszy i najwartościowszy - nawet kosztem zdrowia kobiety 🙂 A teraz najważniejsze - stresowałam się tak bardzo przed tą wizytą, że wypieków dostałam, spociłam się, że potem czułam się okropnie i niekomfortowo - nie cierpię tego uczucia, ale do rzeczy. Mój lekarz przeniósł się z Inflanckiej na Solec, co mnie zasmuciło 🤢 I mam dylemat. O tym jednak zaraz. Powiedział, że zmieniło się prawo i stan po cc uprawnia mnie do odmowy porodu sn - czyli potwierdził to co pisałam. Powiedział, że i tak będzie mnie namawiał na poród sn, ale jak się uprę to zrobimy cc i umówimy się na termin i że on odbierze mój poród, o ile się nic nie wydarzy niespodziewanego. Więc jestem o tyle spokojna. Mój "problem" polega na tym, że na Solcu nie ma takich warunków jak na Inflanckiej, tzn nie ma łazienek w pokojach i nie ma automatycznych łóżek, co po cc jest zbawienne.. No ale nic to.. Zadzwoniłam tam (na Solec znaczy) i pani położna powiedziała, że można też wynająć jedynkę jeśli tylko jest wolna i położną do pomocy po porodzie. Więc chyba wybiorę święty spokój i pójdę na Solec za lekarzem. Jakoś przeżyję te 3 dni, zwłaszcza że mąż już mi obiecał, że wynajmie mi położną i jedynkę. Rozmawiając z lekarzem dowiedziałam się jeszcze, że to bardzo kameralny i "rodzinny" szpital, pacjentki są traktowane podmiotowo, a nie przedmiotowo, nie ma takiej ilości rodzących co na Inflanckiej, jest wielu pediatrów i wiele położnych, które są cały czas do dyspozycji mam, a nie tak jak na Inflanckiej - tam to się doprosić nie można 🙂 Noooo, tak więc mam się pokazać za 2 tygodnie, a potem po 36 tc i wtedy już ustalimy termin cc 🙂 Ufffff jestem już spokojna 🙂 Amen
  5. beatasz napisał(a): Boli Cię wątroba - też tak mam, zwłaszcza jak się najem słodyczy ☺️ A 33 tc liczy się od 32 i 1 dnia 🙂 A po co Ci to? 🤪 Jeszcze godzina i jadę do gina boję się jak cholera... 🤢
  6. beatasz napisał(a): Wg tego forum od 33 tc 🙂
  7. Emilia - ja też biorę Tardyferon Fol od 18 tc bodajże, pisałam Wam wielokrotnie 😉 A co do egzaminów to współczuję... Będziesz miała nerwówkę, bo to nigdy nie wiadomo co się wtedy wydarzy.. W sumie w każdej chwili będzie Ci się mogła rozpocząć akcja porodowa, a do tego stres egzaminacyjny zadania nie ułatwi... Cóż pozostaje być tylko dobrej myśli i trzymać kciuki 🙂
  8. beatasz napisał(a): Mleko pół biedy, ale przecieki wiadomo skąd to dopiero porażka 😉 Hehe ni racja tego to w ogóle nie brałam pod uwagę 😁 A jak to jest po cc? Leci tak samo duzo krwi jak po naturalnym czy trochę mniej? 🤔 Yyyy chyba głupie pytanie zadalam ☺️ Nie chcę Cię straszyć ale ja miałam potop szwedzki - bite 5 tygodni połogu 🤢 😮 😲 Teraz poproszę, żeby mnie dobrze wyczyścili, bo to porażka tyle krwawić... 🤢 Potem okazało się, że mi gdzieś skrzep zalegał, pojechałam na IP, bo zaczęłam się martwić i okazało się, że skrzep mi zalegał w macicy 🥴 Dostałam leki i za kilka dni jak ręką odjął.. Chcieli mnie do szpitala położyć ale odmówiłam.. Dlatego też teraz chciałabym mieć "swojego" lekarza przy cc 🙂
  9. beatasz napisał(a): Mleko pół biedy, ale przecieki wiadomo skąd to dopiero porażka 😉 Hehe ni racja tego to w ogóle nie brałam pod uwagę 😁 A jak to jest po cc? Leci tak samo duzo krwi jak po naturalnym czy trochę mniej? 🤔 Yyyy chyba głupie pytanie zadalam ☺️ Nie chcę Cię straszyć ale ja miałam potop szwedzki - bite 5 tygodni połogu 🤢
  10. beatasz napisał(a): Mleko pół biedy, ale przecieki wiadomo skąd to dopiero porażka 😉
  11. Hej dziewczynki.. Ale mam dziś stresa 🥴 Dziś mam tę "decydującą" wizytę w sprawie cc. Kurde nie wiem co mam powiedzieć wchodząc do gabinetu, w ogóle to nie wiem od czego zacząć rozmowę 🤢 Nie wiem czy prosić o USG, nic nie wiem, mam mętlik okropny. Wiem już na pewno, że mogę odmówić porodu sn, ale nie chciałabym przyjść i zaprezentować postawy roszczeniowej, jakoś tak delikatnie chciałabym sprawę załatwić ☺️ Wczoraj koleżanka podesłała mi to - rekomendacje PTG do cc: http://www.ptmp.pl/png/png1z1_2008/png11-3.pdf Nie ukrywam, że mam argument w ręce dosłownie, bo sobie to wydrukowałam i gdyby rozmowa poszła niewłaściwym torem to wyciągnę asa z rękawa ☺️ Mam nadzieję, że nie będę musiała. Trzymajcie kciuki od 19-tej... Matko jak ja to wytrzymam 🤢
  12. emiliaeem napisał(a): Dzięki, już coraz lepiej, mam wyniki w wczoraj i hemoglobina na poziomie 10,9 więc rośnie systematycznie.. A co do żelaza to wiesz,.. jestem pod opieką hematologa, ona raczej wie co mi dawać, też nie każde żelazo nadaje się dla kobiet w ciąży, a ja właśnie takowe biorę - dedykowane kobietom w ciąży z kwasem foliowym... Też mam to samo odczucie co i Ty, też mam dosyć, popłakałam sobie dzisiaj rano i trochę mi lżej, ale mimo wszystko już ENOUGH - już niech będzie czerwiec. Co do egzaminów - nie pójdą Ci na rękę na uczelni? Nie możesz sobie jakiegoś indywidualnego terminu ustalić? Kurcze no przecież chyba tam pracują jacyś rozsądni normalni ludzie? 🤔
  13. alexia_79

    KWIETNIÓWECZKI 2011

    gizelda napisał(a): 🤔 😮 😮 😮 😮 😮 Co Ty zrobiłaś? Jaki wypadek? Jak to nie masz pół twarzy? Zęby rozumiem - można stracić... Napisz o co kaman jeśli możesz 🤔
  14. [color=black]Hej dziewczynki 🙂 Ja też wczoraj miałam maraton po sklepach.. Wyszłam z domu ok 9-tej na pobranie krwi etc, potem zakupy, Ikea i wróciliśmy po 17-tej. Myślałam, że zejdę wieczorem. Nogi jak bańki, kość ogonowa do wymiany, nie wspomnę o kręgosłupie.. Ja wszelkie pytania n/t porodu zbywam, unikam odpowiedzi i uciekam. Nie cierpię tego 🙂 Co do imion to też nie pomogę, każdemu podoba się co innego, ja z kolei nie lubię polskich tradycyjnych imion, a np Nikola mi się podoba 🙂 Ale z tych co wymieniłaś, Beata, to chyba najładniejsze Natalia ☺️ Delikatne, miękkie, kobiece.. Takie mam odczucie 🙂 Do wyprawki też brak mi już tylko kilku rzeczy. Wczoraj w Auchan kupiłam pieluszki flanelowe Kieczmerscy za 28 zł jakoś 5 szt, więc cena w miarę ok 🙂 Jeszcze brak mi jednej paczki tetrowych, wanienki, jednej zmiany pościeli, podkładów na materac i prześcieradeł. I to chyba wszystko... Tak mi się przynajmniej wydaje 🙂 Emilia - dobre miałaś skojarzenie, że Beata to Warszawianka, ale ta druga 8811 😉 Aaa jeszcze odnośnie body kopertowych to są w C&A, kupowałam tam czasem dla Lenki i to chyba jedyny sklep internetowy gdzie są body na krótki rękaw 🙂 Ja nie znalazłam nigdzie indziej http://www.c-and-a.com/pl/pl/shop/niemowleta/kolekcja/body/page-1 Edit: Sorry jeszcze Coccodrillo ma 😉 http://pl.coccodrillo.eu/category/909/bielizna_BODY.html?sb=&sd=&sa=&vg=1&ot=1&fd=no&a[20][]=22&a[29][0]=0&a[29][1]=14400&a[30][0]=0&a[30][1]=14400 [/color]
  15. Iga - współczuję i ja wiem, że może głupio to brzmi, ale to TYLKO samochód - ważne, że Wy cali i zdrowi i że z dzieckiem wszystko dobrze. Trzeba dziękować siłom wyższym za to, że na szczęście dobrze to się skończyło. Hmm a Jola... też się zastanawiam co z nią.. Jak leżałam w szpitalu to leżała ze mną taka dziewczyna, której skróciła się szyjka i mieli jej zakładać krążek, ale żeby to zrobić musiała mieć zrobiony posiew z pochwy itd. Lekarz jej powiedział, że to potrwa ok 7-10 dni bo muszą sprawdzić czy się jakaś bakteria nie wyhoduje i dopiero jeśli okaże się że jest ok będą jej to "montować" - może z Jolą jest podobnie? W każdym razie też trzymam za nią kciuki 🙂
  16. oleenka napisał(a): Od tego jest specjalny wątek 🙂 tudzież allegro etc.
  17. Hej Beata - super, że się odezwałaś i że wszystko ok z malutką 🙂 Co do imienia to pamiętam, że u mnie też do końca była walka.. Ale mąż ustąpił, bo marudziłam dzień w dzień i płakałam i strzelałam fochami aż nie wytrzymał i dal za wygraną 🙃 Wiem, wiem - manipulacja, ale czego się nie robi, żeby wyjść na swoje 😁 Co do Twoich zmian skórnych to pamiętam w szkole średniej miałam koleżankę, która też miała takie ropne zmiany na twarzy i ciele i wiem, że właśnie robiła wymazy, hodowała bakterie i potem z tego robili jej szczepionki.. Chyba nawet jej przeszło dość znacząco, no ale Twój przypadek jest inny, skoro po ciąży Ci to zniknie to chyba nie ma sensu. Aczkolwiek jeśli wyhodowaliby Ci bakterię tzn że masz ją w organiźmie, więc może warto się chociaż zorientować co i jak u jakiegoś specjalisty? Tak czy inaczej życzę, żeby się wszystko ułożyło po Twojej myśli, z nianią też 🙂 U mnie dziś w końcu słonko 🙃 Och jak ja lubię taką pogodę 🙂 W poniedziałek mam decydującą wizytę u tego lekarza, z którym będę rozmawiać o cc - też się boję. A co do szczepień to ja nie będę szczepić, jedynie na gruźlicę w szpitalu, chciałam przynieść tak jak w przypadku córku swój Engerix, ale teraz nie chcą już szczepić czyimiś szczepionkami, a ich Euvaxu nie chcę.. Pójdę prywatnie gdzieś jak młody skończy 3-4 miesiące i już. W końcu i tak się za te "lepsze" szczepionki płaci w szpitalach. A Tobie Beata radzę się dowiedzieć, bo prywatne szpitale raczej mają dobre szczepionki i może nie będziesz musiała kupować na własną rękę.. No i pediatra Lenki zalecał właśnie takie rozwiązanie - czyli zaszczepić dziecko jak najpóźniej się da - zwłaszcza jeśli chodzi o szczepienia skojarzone 🙂
  18. neverlosehope napisał(a): Są jakieś problemy widocznie, ja rano też nie mogłam, ale teraz już ok 🙂 A co do Beaty to dziwne, zawsze coś napisała.. 🤨 Mam nadzieję, że wszystko w porządku 🙃
  19. neverlosehope napisał(a): No u mnie 22 kwietnia miną 3 lata - moje dziecko ma urodziny ☺️ Ale jakoś spokojna już jestem, myślę że się uda 🙂
  20. emiliaeem napisał(a): Wymagany okres między ciążami po cc to 2 lata, ja zaszłam w ciążę po 2,5 roku, więc spełniam "warunek". Od paniki jestem daleka, ale nie przeczę - gotowa jestem się lekarzowi rozpłakać w gabinecie, żeby swoje uzyskać 🙂
  21. beata8811 napisał(a): Hej, tak ja też nie mogłam dziś wejść 🙂 Emilia - masz rację, ale tylko w przypadku, jeśli pierwszy poród odbywał się sn. Ale jeśli miałam pierwszą cesarkę lekarz rzeczywiście nie może mnie zmusić do porodu naturalnego, już potwierdziłam u innego lekarza. Moja macica była szyta, sama wiesz, że parcie i skurcze to siła, która nie ma sobie równych.. Więc istnieje duże prawdopodobieństwo pęknięcia w miejscu cięcia i szycia, potem krwotok i inne sensacje, których się właśnie boję. Dlatego też najczęściej drugi poród kończy się cięciem, chyba że kobieta chce próbować rodzić sama. Tak czy inaczej pójdę 14-tego pogadać z lekarzem pracującym w tym szpitalu i będę wiedziała na 100%. Cieszę się, że jest nadzieja. Dobre i to to na początek 🙂 Małgosia - ja też nie znam firmy i wózka nie widziałam. Taki czarny on będzie czy kolor masz do wyboru? Bo latem taki czarny to średnio trochę... Dziecko będzie miało saunę 🙂
  22. Hej, przyszłam Wam pokazać jaką informację dziś dostałam od koleżanki: "Ola dzisiaj była u mnie położna i rozmawiałam z nia o tobie powiedziała ze nie ma opcji zeby cie zmusili do porodu sn masz prawo do cc chocby nie wiem co, masz prawo odmowic z uwagi na to ze sie boisz o zdrowie swoje i dziecka i oni nie maja prawa cie zmuszac do porodu sn, powiedziala ze tylko w szpitalu sw zofii w warszawie nie stosuja sie do tej zasady i ze tam jest tragedia wiec dowiedz sie co i jak pozdrawiam" Jest nadzieja 😆
  23. beatasz napisał(a): To dobrze, że się przydała 🙂 Ja dziś jeszcze kupiłam chusteczki nawilżane to twarzy, pamiętam że po porodzie używałam ich doraźnie nawet do wycierania pach, bo pociłam się okropnie, woda schodziła.. Potem jak już wstawałam to chodziłam się myć, ale póki leżałam to ratowałam się jak mogłam. Aaa pierworódki - radzę zaopatrzyć się też w farelkę, żeby w razie chłodnych dni nagrzać pomieszczenie, w którym będziecie kąpać dziecko 🙂 Ja do tej pory używam przy córce, więc to tak czy owak się Wam przyda 🙂
  24. Bry 🙂 Wczoraj było tak cudnie na dworze a dziś jakaś masakra 🤢 Pada, wieje i zimno.. Miałam robić pranie i nici z planów. Jakieś przeziębienie mnie łamie, nic mi się dziś nie chce, pogoda taka że tylko wtulić twarz w podusię.. Niestety z moim dzieckiem to impossible - zaraz będzie \"mamuniu nie śpij, mamuniu pobudka, mamuniu otwós ocki\" 😉 Tak więc pozostaje mi dziś podpierać ręką brodę przed monitorem, bo sprzątać też mi się nie chce 😁
  25. Hej.. No impreza z cc droga, ale tak jak napisała Małgosia, przyatakuję od innej strony i mam na 14-tego wizytę u lekarza, który poprzednim razem uratował mi tyłek a może i życie 🙂 Co do chust to są różne szkoły.. Na Inflanckiej odradzali noszenie dziecka w chuście dopóki nie skończy 6 miesiąca, argumentując to tym, że nie jest to fizjologiczna pozycja dla dziecka i gdyby miało być pionizowane to od razu potrafiłoby siedzieć, tak to natura wymyśliła że na początku dziecko leży.. Generalnie chodziło o kręgosłup i kościec. Chyba też bałabym się nosić takie maleństwo w chuście, zwłaszcza gdyby było to moje pierwsze bibi 🙂 No ale tak jak mówię - są różne szkoły i każda wybiera co uważa za dobre dla siebie i dziecka 🙂 Emilia rozbawiłaś mnie z tym ogonkiem 😁 Ale wiesz.. ogonek boli no i jakbym miała być króliczkiem to musiałabym sobie uszy dorobić 😁 A mówiąc serio - podziękuję na razie za imprezę 😉 Z tą głową u dzieci co się nie obracają to fakt, mam 2 koleżanki po cc właśnie ze wskazania przez ułożenie pośladkowe i te główki były może nie tyle duże co hmmm jajowate - takie stożki - u góry wąskie i szpiczaste, dziwnie to wyglądało, no i niestety napięcie mięśniowe u tych dzieci też słabe, trzeba było rehabilitować. Nie wiem czy to reguła, ale akurat u tych dwóch tak było, może Twoje Małgosia się jeszcze obróci i będzie wszystko ok 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...