Skocz do zawartości

Aniulek

Mamusia
  • Liczba zawartości

    434
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Aniulek

  1. A wracając do diety kobiet karmiących to jest to sprawa bardzo indywidualna. Ja wiem, zę nie mogę poszaleć i to nawet nie ze wzgledu na ryzyko wystąpienia kolek, ale dlatego ze mam zbyt obciążony wywiad alelrgologiczny (ja, moja siostra i jej córeczki byłyśmy alergiczkami), więc jest niestety duże prawdopodobieństwo wystąpienia jej u mojego synka, więc z nowymi produktami, uznawanymi za alergizujące trzeba bardzo ostrożnie. Mam straszna ochote na pomidora, ale jeszcze trochę poczekam. Z drugiej strony w szpitalu byłam w jednej sali z dziewczyną, która miała 2 letniego synka i opowiadała, że od początku jadała praktycznie wszystko, a w 3 mies. dała małemu kawałek mandarynki i podobno było ok 🤪
  2. Maja_P napisał(a): My chrzcimy w drugi dzień świąt wielkanocnych, ciekawe czy będzie juuż ciepło. Podsyłam link do stronki z słodziuchowymi ubrankami do chrztu, my wybraliśmy takie, chyba najbardziej odpowiednie dla 1,5 mies. dzidziusia. Reszta bardziej pasuje starszym maluchom http://www.zaczarowane-sny.pl/pl/p/Komplecik-do-Chrztu-GABRYS/84
  3. neli25 napisał(a): już to pare razy usłyszałam 😁 Ale tak naprawdę to nie było aż tak lekko, marzyłam o zzo ale niestety nie zdążyli mi go podać Pisałyście o ulewaniu - mój ulewa praktycznie po każdym posiłu - pytałam o to pediatrę - powiedziała, ze niektóre dzieci mają skłonność do ulewania i nic z tym sie nie zrobi, trzeba przeczekać do 4-6 mies, podobno sie normuje. Dodatkowo po co drugim jedzonku jest jeszcze grana czkawka - przypomina mi się to rytmiczne "podskakiwanie" jak był jeszcze w brzuszku 😁 A co do brzuszka to u mnie taki flaczek, i wyglądam jak w 4 mies. ciąży 😞 Mój mały mógłby przespać bez jedzenia całą noc. Problem w tym, ze z przybieraniem na wadze idzie jak po grudzie, a on w nocy kiedy mam najwięcej pokarmu nie jest w stanie possać nawet 10 min. Przekłądanie z piersi do piersi już też nic nie daje. Szkoda, ze nie mogę go nakarmić "na śpiocha" 😁
  4. Ja też właśnie podłączona pod laktator. Żałuję, ze pospieszyłam się i jeszcze w ciąży kupiłam ręczny. Traz korzystam cały czas z wypożyczonego w szpitalu i przepuściłam na to stanowczo za dużo kasy. Chyba będę musiała pomyśleć o nowym zakupie. Niunia a co do aromatoterapii podczas porodu to nie korzystałam. Marta, miałaś rację jak pisłaś, ze pewnie nie będę wogóle pamiętała, ze mam w torbie jakiś olejek zapachowy 😁 Ach, a wcześniej tak sobie to wszystko ładnie zaplanowałam - kąpiel w wannie, skakanie na piłce itd. Generalne mój poród przebiegał bardzo szybko - raczej myślałam o tym, czy zwolni sie dla mnie jakaś sala na porodówce czy będę rodzić na izbie przyjęć - a było blisko. W szpitalu znalazłam się ok 2.30 - 3.00 ze skurczami co 3 -4 min. a na sale porodową przeszłam dopiero po 4.00. a 2 godz. póżniej wyskoczył mój synek 🙂
  5. Dziewczyny, czy wiecie może jak szybko można zacząć ćwiczyć po porodzie? Mam jeszcze sporo do zrzucenia i widzę, zę bez tego sie obędzie bo od momentu powrotu do domu waga stoi w miejscu 😞
  6. Dg - wiszenie na piersi - skąd ja to znam 😁 Problem polega na tym, ze mały też często przysypia i doradca laktacyjny powiedział żebym przekładała małego mniej więcej co 3 min do drugiej piersi i tak 3 razy. Troche mi go szkoda, ze tak go przerzucam, ale przynajmniej metoda w miarę skuteczna, ssie bardziej efektywnie. Jespere, super ze Twój maluch tak ładnie przybiera. Mój niestety tylko 130 gram / tydz. i nadal mam dokarmiać bo okazało sie ze zbyt radykalnie zmniejszyłam ilosć dokarmiania, a że trafiliśmy właśnie na skok wzrostowy i mały powenien dostawać wiecej a nie mniej to wyszło średnio 😞 No ale, najważniejsze ze rośnie. Kilka dni temu zastanawiałam się na jaki rozm. kupić ubranko do chrztu i zamówiłam na 62, mam nadzieję ze za 3 tyg. nie okaże się za małe bo synek "rośnie w oczach". Już niektóre na 62 ze zwykłych ciuszków są na styk 😁 Tygrysku spróbuj może dać maleństwu 3-5 kropli Espimisanu. Wypróbowałam sposób Monisi gdy nie było kupy od jakiś 30 godz. i po 4 godz. od dania lekarstwa poszedł mega kupsztol, taki, że trzeba było myć plecki i pupcię 🙃
  7. Marta, boskie jest to zdjęcie Majeczki 🙂 Przy okazji napisz mniej więcej o ile urosła Twoja córeczka od porodu. Zastanawiam się na jaki rozmiar (62 czy 68) kupić ubranko na chrzciny małego, które planujemy na swięta Wielkanocne (synek będzie maił wtedy skończone 6 tyg.) Na raziie nosi jeszcze rozm. 56, ale już z podkurczonymi nóżkami i pewnie od jutra przerzucimy się na 62. Mój w dniu porodu miał 54 cm, a dziś jak go zmierzyłam jak wyciągnął nóżkę wychodziło ok 58 cm. Wiem, że dzieci rozwijają się w różnym tempie, ale będę miała jakiś punkt odniesienia. A co do rozstepów to brzuch jakimś cudem się uchował - nie wyszło mi nic ani w ciąży, ani po porodzie, ale za to zrobiły mi się masakryczne rozstepy na piersaiach. Obawiamm się Marta, że jak nie będziemy tego niczym smarować to sie utrwalą. Mąż namawia mnie do stosowania kremu. Mam niby bezpieczny dla kobiet w ciąży i karmiących Musteli, ale jednak boję się, ze mały przez przypadek oprócz otoczki dotknie samej piesi i zliże trochę kremu. Chyba zacznę używać na noc i dla świętego spokoju zmywać przed karmieniem.
  8. Dzięki dziewczyny za info odnośnie pielęgnacji pępka. Jutro kupimy spirytus a dziś ratowaliśmy się gazikami leko, ale jakoś ciężko przemywać tym gazikiem. Wypróbujemy sposób Gerdy - spiryt na patyczek 😁 Jespere, ta sonda to cieniutka rurka, dł ok 15 cm którą zakłada się na strzykawkę. Podczas ssania trzeba włożyć końcówkę w kącik ust, pod górne podniebienie. Dzidzia ssie pierś i zasysa mleko z sondy.Ja kupiłam to w kiosku szpitala św. zofii - strzykawka powinna być zmieniania raz dziennie, sonda raz na 3 dni. Tuska, od wczoraj mam bolący guzek w piersi. Za radą siostrzyczki ogrzewam to sobie bardzo cieplą tetrą - prasuję ją jakieś 3 min. na 3, przykłądam do piersi i przystawiam małego (najlepiej zmieniać pozycje podczas kolejnych karmień) albo podłączam się pod laktator. Jest lepiej niż było, ale guzek jest nadal wyczuwalny. Trzeba to obserwować bo wygląda to na zastój pokarmu. Jak będzie to zaniedbane robi sie z tego zapalanie i wtedy trzeba koniecznie do lekarza, może być potrzebny antybioyk a jak niebakteryjne to daje oksytocynę do wąchania żeby pokarm wypłynął. Mama troche Cie nastraszyłą z tym wycinaniem, ale racja ze nie można tego zaniedbać.
  9. Dziewczyny, mój synek ma już 3 tyg. i pępek cały czas się trzyma 😞 Psikam już 2 razy dzienie okteniseptem i jest zaschnięty z zewnatrz, ale w środku nie chce przyschnąć. W przychodni pielęgniarka i pediatra powiedziały zeby stosować zwykły spirytus pępkowy i to przy każdej zmianie pieluchy. Czy któraś z Was stosowała spirytus? Szczerze przeraża mnie traktowanie pępuszka 70% alkoholem
  10. Gratulacje dla nowych mamuś! Odnośnie szwów - ja miałam po lekkim pęknięciu, ale i tak bolało - stosowałam tantum rosa, ale rozrabiałam go w butelce jak do rozpylania do kwiatków i psikałam po każdej wizycie w toalecie Jespere - jak mozesz trochę zainwestować to polecam Ci wizytę w poradni laktacyjnej np. w św. zofii. Pierwsza wizyta kosztuje 90 zł, kolejne 60 zł. Moze okazać się, że dokarmienie Twojego synka nie jest konieczne. Ja w poniedziałek idę z małym na trzecią wyzytę i mam nadzieję, ze tym razem przejdziemy już na samą pierś. Podczas takiej wizyty oceniana jest technika przestawienia dziecka do piersi, jak dziecko ssie i otrzymałam wskazówki co zmienić w sposobie karmienia. Pierwszą wizytę mieliśmy w 10 dobie życia i wtedy mały miał największy spadek wagi - o dokładnie 300 g - prawie 10 % masy ciała. Lekarka kazała dokarmić małego - 200 ml/ dobę - mój odciągany pokarm + mieszanka. Zwykle dawałam 150 ml. mieszanki + 70 ml mojego. Wyglądało to w ten sposób, ze najpierw mały ssie pierś i po opróźnieniu wkładam mu w kącik ust sondę i wpuszczam pokarm przez strzykawkę. Jest z tym sporo zabawy, ale bałabym się dać butelkę bo wiem, że może zaburzyć odruch ssania piersi. W tym tyg. synek dostaje 170 ml odciąg + mieszanka (75 - 50 ml/dobę). Mały ładnie przybiera - po tyg. dokarmiania przekroczyliśmy wagę urodzeniową, a dziś na kontroli było już 130 gram więcej 🙂 i wg. pediatry można przejść na samą pierś, ale wolę poczekać na potwierdzenie w poniedziałek z poradni laktacyjnej, choć wiem, że jesteśmy już bliżej celu 😁 A na rozkręcenie laktacji bardzo polecam bezalkoholowe piwo karmi - pisała też o tym Dg. Ja piję jedno dziennie i widzę różnicę. I oczywiście w miarę możliwości ściąganie laktatorem pomiędzy karmieniami. Gerda, z tego co powiedziała mi lekarka z poradni laktacyjnej dziecko jest nalepszym odciągaczem i nie mozna się do końca sugerować tym ile uda ci się ściągną laktatorem - dziecko wyciągnie więcej 🙂
  11. Gerda, fajnie ze już jesteście w domku. Mój maluszek też spadł sporo z wai będąc w szpitalu i w 11 dobie życia poszłam z nim do poradni laktacyjnej i okazało się, ze od momentu wyjścia ze szpitala waga stoi w miejscu - wtedy zapadła decyzja o dokarmianiu modyfikowanym. Mój synek też należy do śpiochów i muszę go jednak wybudzać na karmienie co 3 godz. - w nocy przewa moze być ok 4 godz. Konsultantka kazała mi też ściągać pokarm między karmieniami - w systemie z każdej piersi na zmianę po 7 min, nastepnie po 5 min. i na końcu po 3 min. więc łącznie z każdej piersi 15 min. Tym odciągniętym również mozesz dokarmiać a plus jest taki, ze organizm dostaje info, ze ma zwiększyć produkcję 🙂 Dostałaś jakieś zalecenia odnośnie tego jak długo masz dokarmiać modyf.? My jutro idziemy na kontrolę w porani - wiem, że mały przybrał - zobaczymy czy na tyle zeby odstawić mieszankę.
  12. Hej, hej. Moje maleństwo zasnęło na troszkę więc mam chwilę zeby napisać. My nadal walczymy o każdy dodatkowy gram, moze trochę przesadzam, ale waże go codziennie przed kąpielą i wiem, że trud się opłaca i w ciągu 3 dni przybrał 130 gram 🙂 Mam nadzieję, że do kontroli w poradni laktacyjnej dobijemy już do wagi urodzeniowej. Od poniedziałku piję 1,5 karmi dziennie i powiem Wam, zę widzę różnicę - nie wiem czy to od tego czy częstsze odciąganie, ale najważniejsze że zaczyna skutkować. I jeszcze w temacie kupki - czy Wasze maluszki po modyfikowanym też mają bardzo brzydko pachnące kupki? Po moim mleku jest jednak inaczej. Pisałyście o USG bioderek - my zrobiliśmy bardzo wcześnie bo w 10 dobie zycia, ze względu na to, ze nastraszyli nas w szpitalu, że mały ma ograniczone odwodzenie bioderek - na szczęście okazało się ze wszystko jest ok a pediatrzy woleli dmuchać na zimne - zgodnie z tym co powiedział ortopeda to u chłopców generalnie jest mniejsze odwodzenie niż u dziewczynek. Nastepna wizta dopiero w 7-8 mies. Samatka, pisłaś o śladzie po Vacuum u Nikoli. Mój mały ma krwiaczek na główce - nie miałam porodu zabiegowego, ale poród postępował tak szybko ze maleństwo nieźle się obiło o kanał rodny - jeśli robili małej USG główki i jest ok to nie masz sie czym martwić. Niestety takie krwiaczki mogą się wchłaniać kilka tygodni 😞 Trzymam kciuki za pozostałe brzuszki 🙂
  13. Tuska, dzieki za info, więc na razie odstawiam tę wit K. Samantka, dzięki za wskazówki - ja też przewijam przed karmieniem i mały na troszkę się rozbudza, a późnej po 10 min ssania muszę go cały czas łaskotać w stópki albo w podbródek żeby trochę popracował. Wypróbuję Twój sposób z karmieniem w samych bodziakach - możliwe, że małemu jest strasznie miało i ciepliutko i dlatego odlatuje. I jeszcze muszę zmobilizować się do częstszego odciągania pokarmu, mam nadzieję, że się uda 🙂
  14. A co do witamin nam pediatra też kazała brać wit Ki wit D, ale to było przy opcji mojego mleka. Tuska, czy podając miesznkę powinnam odstawić wit K? Zazdroszczę Wam, ze przychodzą do Was położne środowiskowe - ja mam jakiegoś pecha - położna z mojej przychodni akurat jest na conajmniej dwutygodniowym zwolnieniu lekarskim i może nas odwiedzi za jakieś 3 tyg.
  15. Witajcie dziewczynki. Na początek oczywiście najserdeczniejsze gratulacje dla nowych mamuś 🙂 Gerdy i Jespere (mam nadzieję, ze nikogo nie pominęłam) Nie było mnie kilka dni na forum, od momentu powrotu do domu jakoś nie mogę się ogarnąć. Już myślałam, ze po wyjściu ze szpitala minąl kryzys laktacyjny, że mały ładnie ssie a ja już umiem go przystawiać i mam więcej pokarmu a tu nici z tego. Mały jest tai grzeczny, cały zcas by spał - musze go budzić na karmienie i przewijanie, ale w nocy wymiękam i pomimo budzika czasami przesypiamy 6 godz. W zeszły czwartek byłam na ważeniu i przybrał raptem 20 gram przez 3 dni. Jak idiotka rozryczałam się przy pielegniararkach. Pediatra zaleciła częste przystawianie i dokarmianie odciągniętym pokarmem, ale ja byłam tak zmęczona, że sciągałam tylko raz dziennie. W poniedziałek byliśmy w poradni laktacyjnej i okazało się, ze mały spadł 40 g 😞 Okazało się też że ssał nieefektywnie a pioza tym jest śpioszkiem leniusziem i muszę się napracować zeby nie zasypiał przy karmieniu. Mi z kolei zalecili karmienie najpierw z piersi, później odciągnięty pokarm a przy następnym karmieniu pierś a później mieszanka Bebilon HA1 ( 200 g /dobę). I mam pytanie do doświadczonych mamuś karmiących mieszanką - czy te 200 gram to bardzo dużo - mam to podzielone na 4 podania po 50 gram i dziś po karmieniu z piersi 30 min + 50 gram mieszanki strasznie ulał (tak naprawdę 2 razy zwrócił bardzo dużo mleczka). I jeszcze podpowiedzcie mi jak ściągacie pokarm - czy tym systemem po 7 min z każdej piersi, poźniej po 5 a na końcu po 3 min czy ciągniecie tak długo jak jest pokarm? I czy macie jeszcze jakieś sprawdzone sposoby na pobudzenie laktacji - ja piję 2 bawarki, 2 x herbatkę hippa i jeszcze od wczoraj jedno małe piwo bezalko Karmi dziennie. Czy znacie coś jeszcze? W poniedziałek mam wizytękontrolną i mam nadzieję, ze cały trud się opłaci i mały zacznie nadrabiać bo do tej pory stracił prawie 10 % wagi urodzeniowej 😞 , a ma już 13 dni
  16. Gerda, najserdeczniejsze gratulacje! Dużo zdrówka dla Ciebie i maleństwa 🙂
  17. Edytko, cieszę się że już jesteście w domku. Pomodlę się za zdrówko Twojej córeczki. Lauritta, z tego co wiem przy cięciu cesarskim mężowi przysługuje 2 tyg. zwolnienia lekarskiego - z tytułu opieki nad żoną. Wydaje mi się że jest to płatne standardowo 80%, ale upewnij się jeszcze na wszelki wypadek.
  18. Cześć dziewczynki. Na wstępie serdeczne gratulacje dla nowych mamuś! - z tego co się doczytałam Tuska, Samantka i Pati - mam jeszcze sporo do nadrobienia, więc jak kogoś pominęłam to przepraszam ☺️ My z synkiem jesteśmy już od poniedziałkowego popołudnia w domku, więc za nami dwie noce - jakoś sobie poradziliśmy 🙂 Chciałam zajrzeć na forum już wcześniej, ale wiecie... teraz priorytety zmieniły się diametralnie 😁 Na poczatku pobytu w szpitalu miałam bardzo mało pokarmu i musiałam dać sobie trochę czasu na rozkręcenie laktacji. Niestety mały stracił sporo na wadze i jutro idziemy na kontrolę. Jestem jednak dobrej myśli, bo od momentu powrotu do domu ciągle "wisi" mi przy piersi więc mam nadzieję, że nadrobił 🙂 Jak troszkę lepiej się ogarnę docztam co działo się od mojego porodu i postaram się być już na bieżąco.
  19. Tuska, trzymam kciuki 🙂
  20. Dg, trzymaj się kochana. Mogę sobie tylko wyobrazić jak Ci ciężko... Mam nadzieję, że szybko oddadzą Ci malutką do pokoju. A strata wagi chyba często wystepuje u maluszków i to czysta fizjologia. Sliczna ta Twoja córeczka 🙂
  21. Emka, serdeczne gratulacje. Dużo zdrówka dla Ciebie i Antosia 🙂
  22. Ojejku, ale super! Antoś długi i waga absolutnie ok, a Emka tak się martwiła. Ale poszło szybciutko... Muszę poczytać o tym baloniku, bo pierwsze słyszę - ja też tak chcę 😁
  23. Hej. Nie obejrzałam tego filmiku bo teraz staram się nie denerowować i jak mogę to unikam takich złych wiadomosci - wystarczyło mi natomiast poczytanie komentarzy. Zastanawiam sie tyko nad tym jak działa nasz wymiar sprawiedliwości, ze nie widzą tam nic złego - z tego co przeczytałam nie chcą przekazać dziecka pod opieke ojca - smutne to 😞 Gerda, co do ruchów maluszka to mój był bardzo, bardzo spokojny jakieś 2 tyg. wstecz (bardzo rzadko czułam ruchy i były bardzo delikatne), a ostatnio to jest atywny kilka razy dziennie. Pisałaś, o tym, ze smutna atmosfera na forum. Ja ze swojej strony mogę tylko pozamulać bo mimo dobrych chęci cieżko mi wykrzesać odrobinę optymizmu. Wszyscy znajomi i rodzina dopija się i pyta czy już i czemu jeszcze nie. Nawet moja mama, która bardzo mnie do tej pory wspierała zaczyna panikować i wysyła mnie do lekarza prowadzącego, który na dobrą sprawę nic mi nie powie, conajwyzej zbada a taka "przyjemność" kosztuje... Ja też się boje że moze się za bardzo przedłuzać, ale dlaczego wszyscy dookoła muszą to jeszcze potęgować 😞 Na szczęście mój mąż teraz jest napradwę cudowny i stara się jak może żeby "wziąć" na siebie wszystkie głupie telefony i natrętne pytania i bez mrugniecia okiem znosi wszystkie moje nastroje - chociaż on zachowuje zimną krew 🙂
  24. Emka, kochana spróbuj zasnąć choć z tymi bólami nie będzie pewnie łatwo, ale pomyśl że jutro już będzie z Tobą M. i na pewno będzie Ci z nim lepiej. I staraj się nie myśleć o ew. cesarce - zobacz jak na Niunię ładnie podziałała OXY. Trzymaj się, wszystkie myślimy o Tobie 🙂 Tuska, a ja znam kilka przypadków gdzie nie było plamienia przed porodem - obserwuj się 🙂 Ja idę spać. Jutro muszę przygotować trochę manatków bo na dwa dni przenoszę się do rodziów, bo akurat od jutra muszą wyłączyć mi wodę - coś mnie zaraz trafi 😠
  25. Tobie i sobie życzę żeby maluchy przyspieszyły i żeby nie trzeba było siedzieć na patologii. Ale ja też czuabym się spokojniejsza gdybym była pod stałym nadzorem, no nic. Zobaczę co będzie po USG. Na wszelki wypadek jadąc tam przygotuję sobie torbę jakby mieli mnie zostawić, ale oni podchodzą do wszystkiego tak opieszale 😞 Mam nadzieję, ze mały sam zadecyduje...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...