Skocz do zawartości

Aniulek

Mamusia
  • Liczba zawartości

    434
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Aniulek

  1. EDYTKA, serdeczne gratulacje! Dużo zdrówka dla Ciebie i córeczki 😘
  2. Przepraszam Niunia, musiałam coś pokręcić. Jak nadrabiam to co jest nastukane na forum to zwykle jest sporo do przeczytania i jak widać mam probelm z czytaniem ze zrozumieniem 🙃 . Coś mi się wydawało, ze z Emką pisałyście że obydwie macie skierowanie do szpitala na poniedziałek. Swoja drogą to doszłam do wniosku, ze KTOŚ na górze doskonale wie co jest dla nas i naszych maluszków najlepsze i moze rzeczywiście na każdą przyjdzie odpowiednia pora z urodzeniem maluszka - jedne wcześniej, inne trochę później. Jeszcze jakiś czas temu na myśl o porodzie miałam gęsią skórkę a teraz jestem już gotowa psychicznie. Zwykle tak mam, że do pewnych sytuacji cięzko mi się przystosować - przy małym trzeba będzie się szybciej przestawić 🙂
  3. Ja na razie zawzięcie piję herbatkę z liści malin, pomęczyłam męzusia i nawet więcej spaceruję i nic... Zostało jeszcze trochę do wypróbowania - wszystko ładnie opisane na stronce fundacji rodzić po ludzku podanej przez samantkę.
  4. Cześć kochane. Wpadam przywitać się i zmykam poprasować i moze coś obejrzę zeby zająć czymś myśli. Dziś byłam na badaniach i w punkcie pobrań kolejka z ponad 20 osób. Oczywiście wszyscy zajęci sobą i na początku grzecznie czekałam, ale później doszłam do wniosku, ze muszę sama się o siebie zatroszczyć (koszmarnie bolały mnie opuchnięte stopy). Poprosiłam żeby mnie wpuścili - wpuściła mnie babka (ok 40-letnia) a taka mniej więcej w tym samym wieku ze 2 nastoletniki córkami odwróciła się tyłkiem i głośno i dobitnie powiedziała, ze teraz ich kolej. Dobrze, ze można jeszcze trafić na kogoś potrafiącego wczuć się w sytuację drugiej osoby, choć trafiają się też takie paniusie której przykład opisałam - masakra Z tego co czytałam to Edytka i Monisia będą dziś lub jutro mamami 🙂 . Szkoda tylko, ze Monia się tak wymęczy. Zastanawiam się te daleczego nie chcą dać jej oksytocyny... Z tą cesarką to w moim szpitalu pewnie byłoby tak samo - oni są tak na maxa nastawieni na porody naturalne. Niunia, Emka - jestem z Wami myślami. Wiem, ze się martwicie, ale przynajmniej wiecie kiedy się coś zacznie. Trzymajcie się 🙂 Ja dopiero we wtorek jadę na KTG i mogę jeszcze chodzić z brzuszkiem ze 2 tyg. Muszę potestować te naturalne sposoby na wywołanie 😜
  5. A tak zeby oderwać się od tematów brzuszkowych to właśnie zaczyna się Epoka Lodowcowa na Polsacie. Neli, nie mogłam otworzyć tego pliku na You Tube - wyląda na to ze w PL jest zablokowane 😞 było jakieś info o prawach autorskich czy coś w tym stylu
  6. Neli, tak popatrzyłam na Twój suwaczek i wynika z tego ze jesteśmy już mamuśkami 🙃 Dziś kumpela zadzwoniła do mnie i na dzień dobry z tekstem "można spóźnić się o kilkanaście minut, kilka godzin, ale nie cały dzień...". Chyba rzucę jej podobny tekst jak sama będzie w ciaży. Obiecałam sobie, ze w kolejnej ciazy obliczoną datę będzie znać mój mąż, ja i pewnie moja mama i siostra. Reszta tak przebiera nogami że ja już nie wyrabiam. Czy wypada powiedzieć teściowej zeby nie dzwoniła bo ciągle pyta jak się czuję i czy to już? Bardzo ją lubię ale takie ciągłe dzwonienie mnie strasznie meczy i stresuje, ale nie chcę wyjść na zołzę. Moja mam powiedziała żebym nie robiła sobie wroga...
  7. Aniulek napisał(a): Odnośnie składek znalazłam jeszcze artykuł http://poradnik-kariery.monsterpolska.pl/w-miejscu-pracy/prawo-pracy/zus-okresy-skladkowe-i-bezskladkowe/article.aspx Okazuje się, że wychowawczy to okres bezskładkowy, a macierzyński składkowy.
  8. Emka, widziałam że pisałaś, ze remont się opóźni i na pewno będziesz rodzić u siebie. To chyba najlepsze rozwiązanie bo nie będziesz się stresować dojazdem itp. A co do laktatora to ten którego link wrzuciłaś ma wyjątkowo dobrą cenę. Wydaje mi sie, że widziałam go za ok 130 zł w sklepie. Pisałyście jeszcze o wózkach, strasznie podobają mi się te, których linki wrzuciłyście. Ja będę miała po moich siostrzenicach (wózek ma już 10 lat 🤪 ), ale jakoś się jeszcze trzyma. Ma dużą gondolę i duże koła, ale niestety nie są pompowane. Stwierdziliśmy z mężem, że skorzystamy z tego wózka a zainwestujemy w porządną spacerówkę więc mam jeszcze z 5 mies. żeby czegoś poszukać 😁
  9. Biedna Monia, miejmy nadzieję ze teraz już pójdzie szybciej. Miała dziewczyna intuicję, że zjadła wczoraj normalny obiadek bo to pewnie był jej ostatni posiłek i już 24 godz. bez jedzenia. Tak się zastanawiam skąd brać energię. W szkole rodzenia mówili nam żeby zabrać mały słoiczek miodu albo jakieś tik taki czy coś w tym stylu. Chyba muszę się jeszcze w to zaopatrzyć
  10. Gerda, z tego co wiem to L4 to okres bezskładkowy, a macierzyński i wychowaczy na 50% składek. Wiem to od mojej mamy, która jakiś czas temu sprawdzała swoje składki do emerytury - nie wiem czy coś zmieniło się w tej kwestii. Może u nas na forum jest specjalista od tych przepisów?
  11. EdytaS napisał(a): Edytka, życzę Ci zebyto był sen proroczy 😁 Ja miałam "prawie" bliźniaczy sen - też miałam już przy sobie synka, przebierałam go, karmiłam i otulałam w rożek - takie szczegóły pamiętam 😉 Chociaż w moim przypadku obawiam się, zę to nie proroczo tylko wynik tego ze wieczorem oglądałam film dołączony do książki Zawitkowskiego o pielęgnacji niemowląt 😁 Ach ta podświadomość, cały czas na wysokich obrotach 😁
  12. dg3003 napisał(a): Maja_P napisał(a): Dg3003 - tą wagę córci Ci chyba wywróżyłam 🙂 Kochana, serdecznie gratulacje! Monisia, trzymam kciuki żeby poszło szybko i sprawnie. 50% sukcesu to pozytywne nastawienie a Ty je masz - dzielna z Ciebie kobitka 😁
  13. KATEEE, GRATULACJE! Niezła jesteś, w 3 godzinki - ja też tak chcę!!! 😁 Odpoczywaj i jak zbierzesz siłki i znajdziesz chwilę to napisz coś więcej o maluszku i jak się czujesz.
  14. Hej 🙂 Dzięki temu słoneczku za oknem jest tak cudowanie optymistycznie, od razu mam lepszy humor. Jespere, ja te z chętenie wyszłabym na spacerek ale muszę warować w domu i czekać na przesyłkę z firmy - potwierdzenie ubezpieczenia żeby mnie wpuścili na porodówkę 😁 Maja, napisz jak było na spacerze z malutką. Dzień wybrałaś naprawdę fajny, zrobiło się tak wiosennie. A czy wcześniej werandowałaś małą? Edyta - ja mam termin na jutro ale zwolnienie wystawił mi do 11 marca. Czy mozesz spróbować przedłużyć u lekarza rodzinnego? Gdzieś czytałam, chyba na styczniówkach ze tak ktoś zrobił. Dg3003 - z tego co pamiętam Twoja córeczka waży ok 2700 g, to tak jak moja siostrzenica która urodziła się na początku 37 tyg. Teraz jak ma 10 lat jest najwyższa w klasie i brakuje jej tylko 10 cm żeby przerosnąć cioteczkę 😁 A stan emocjonalny pt. "chcę ale się boję" znam doskonale - szczególnie w ostatnim czasie. Wiecie, właśnie sobie uświadomiłam ze czuję się jak przed maturą 🤪
  15. Maja_P napisał(a): 🙃 Marta, rozbroiłaś mnie, pewnie masz rację ale na wszelki wypadek chcę wziąć ze sobą - podobno poprawia koncntrację 😁 A jak już pojadę do szpitala to pewnie nawet nie będę pamiętała ze mam coś takiego w torbie 😁 Pamiętam jak czytałam post dziewczyny (tylko nie wiem gdzie) odnośnie obecności jej meża podczas porodu - na początku się tym stresowała a jak zaczeły się ostre skurcze napisała ze było jej wszystko jedno czy jest w sali, czy wyszedł czy siedzi na lampie 🤪
  16. Dg3003 trzymam kciuki zeby maluszek posiedział jeszcze w brzuchu. U Ciebie plus jest taki, ze pewnie jak już się zacznie to pójdzie szybciutko i bez znieczulenia będzie ok. Zobaczysz - będzie dobrze - musi być 🙂 Kochane, ja się zegnam bo meżuś czeka na kompa a ja muszę się wcześniej położyć bo nie odespałam w ciągu dnia, a 4 godz. snu na dobę to troszkę mało 😞 Spijcie dobrze
  17. Niunia26 napisał(a): Niunia, ja niestety nie tylko myślę ale i cały czas jem. Za bardzo do serca wzięłam sobie to co pisała Marta zeby korzystać póki jeszcze nie karmimy i nie musimy stosować diety.
  18. Emka z tego co wiem to bez problemu dają zzo na życzenie i za darmo - tak pisała Dona ze styczniówek. Dg3003, to troszkę kiepsko że nie chcą dawać tego znieczulenia. Nam w szkole rodzenia mówili zeby postarać się bez i mówili nam o alternatywnych metodach łagodznia bólu, ale jakby coś to zawsze mozna skorzystać... Mój mąż puka się w czoło i mówi że wyrzucą nas z porodówki bo biorę ze sobą kominek do aromatoterapii i kupiłam olejek lawendowy 😁 W sumie to sami na stronie pisali ze można stosować, może innym zapach nie będzie przeszkadzał 😜
  19. No Monisia, może dołączę do Ciebie tego 4 marca 🙂 W sumie to będzie dokładnie 2 tyg. od kiedy opadł mi brzuszek. Hm, pożyjemy zobaczymy 😁
  20. Emka, ja już wybrałam Żelazną a poza tym tak czy siak najpierw muszę tam bo tam są moje dokumenty - m.in. wynik GBS, jak okaże się ze nie ma miejsca to śmigam na Inflancką. A odnośnie czasu to się nie stresuj, po prostu wyjedziecie jak będziesz miała skurcze co 15- 10 min. A jeżeli chodzi o odejście wód to jak są przeźroczyste mozna przyjechać w ciągu 3 - 4 godz. Jeśli sa zielone to rzeczywiscie trzeba od razu grzać do szpitala, ale tak to luzik. Jeśli będziecie jechać w szczycie to przeznaczcie sobie tak ze 40 - 60 min od wjazdu do Wawy, czyli łącznie ze 2 godz. Bedzie Ci trochę niewygodnie w samochodzie, ale na pewno zdążysz 🙂 Ja przeżywam bo chcę wyjść tak zeby mi nie powiedzieli na Zelaznej żebym sobie pojechała do domu - nie można być wcześniej niż przy skurczach co 5 min. A co do Twojego M. to super ze będzie przy Tobie. II faza to już cały czas z położną więc pikuś 😁
  21. Ammi, pewnie masz rację że mamy zebrać siłki, ale nie da rady wyspać się "na zapas". Stresik przed robi swoje 😉 Nie mogę się napatrzeć na Twoją malutką - jest przesłodka
  22. Ja też już zagłosowałam 🙂 Emka, co do Inflanckiej to rzeczywiście teraz po remoncie jest tam super i to jeszcze za darmo. Same plusy chociaż muszę powiedzieć, ze to dopiero od kilku mies., wcześniej trzeba było płacić za poród rodzinny i za zzo, a taraz nie 😁 Wydaje mi się że to taki "chwyt marketingowy" żeby mieć więcej pacjentek i dzięki temu dostają niezłe pieniążki z NFZ za każdą osobę. A z tego co wiem to nie musisz się martwić bo nie ma rejonizacji więc nie musisz być zameldowana zeby tam rodzić. I podsyłam Ci link do wątku Wawa http://www.brzuszek.net/forum,warszawa,114,112443.html,str=222 , gdzie wypytałam o parę rzeczy dziewczynę, która tam rodziła w połowie stycznia - była bardzo zadowolona. A co do Twojego M. to pisałaś, ze miał z Tobą być podczas porodu, tylko miał wyjsć na II fazę. Fakt, ze jak nie chce to faceta nie mozna zmuszać - moze w takim razie zgarnij siostrę - fajnie mieć kogoś kto np. zawoła położną czy rozmasuje plecki...
  23. Samantka, nie przejmuj się że zapomniałaś o tej herbacie. Po 1 ja też miałam tak na każdej wizycie, ze coś wyleciało z listy pytań, a po 2 nie powinnam zawracać Ci głowy takimi pierdołami - przepraszam czasami nie myślę logicznie 😜 Fajnie, ze już po wizycie i wiesz ze są postępy 🙂
  24. Oktawia, synek cudowny, tak spokojnie śpi. Aż mi się łezka w oku zakręciła - mały słodziak 😁 Monisia, dg3003 - codziennie trenujemy naszą cierpliwość, ale to nam zaprocentuje już po porodzie bo nasze maluszki pewnie nieźle nas przećwiczą 😁
  25. Gerda, Samantka dajcie znać jak po wizycie. Ammi, fakt - śliczna ta Twoja malutka 🙂 Oktawia, a czy Ty pokazałaś nam zdjęcie syneczka? Trzymam kciuki żeby maluszek trochę bardziej się "uaktywnił" podczas jedzenia. Siostra mówiła, zę początki z karmieniem są trudne, ale później już z górki 😁 Tuska, może ten niepokój wynika ze świadomości bliskości terminu. Mi zmienia sie jak w kalejdoskopie - raz chciałabym już urodzić, za kilka godzin mówię małemu zeby jeszcze posiedział w brzuchu, zwariować można. Zapisałam sie dziś na pierwsze KTG na 8.03. Ciekawa jestem czy skorzystam z wizyty...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...