Skocz do zawartości

Aniulek

Mamusia
  • Liczba zawartości

    434
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Aniulek

  1. anycool napisał(a): Ale niunia jedzie na zwykłe badania, to jeszcze nie jest początek akcji 😁
  2. anycool napisał(a): kochane to podstawa bo po 2 dnocha bola jak jasna ch... u nas maly jadl a ja wylam z bolu masc uratowala karmienie piersia - kurcze nie pamietam jak sie nazywa ale w aptece jak powiecie ze chcecie masc na sutki to pani wam da kosztuje jakiec 16 zl- smarojcie juz teraz i hartujcie a malenstwo moze nawet ta masc zjesc nic sie nie stanie ale lepiej prze kazdym karmieniem myc piers by nie bylo plesniawek ja już kupiłam taką z lanoliną, której niby można nie zmywać przed karmieniem, ale wolę uniknąć pleśniawek więc jednak będę. I w sumie tą maścią zacznę już teraz smarować - moze trochę uelastyczni skórę, bo mam strasznie przesuszoną na sutkach - dzięki za radę anycool
  3. tuska8 napisał(a): nr 1 - zdjęcie z USG 🙂 i to jak Twój mąż całuje brzuszek i też czarno - białe jak leżysz na plecach z ręką męża na brzuszku. Zdjęcia są przepiękne! Pozazdrosciłam 😜 W kolejnej ciąży muszę sobie zawczasu zaplanować taką sesję
  4. Tuska, fantastyczne te zdjęcia!!! - każde w swoim rodzaju, ale najbardziej podoba mi się to z klockami na brzuszku, jak patrzysz na buciki i jak lezycie z mężem na boku 😁 Macie cudowną pamiątkę
  5. Niunia26 napisał(a): Cieszę się, ze masz dobry humorek 🙂 A ja zdałam sobie sprawę, ze z tymi moimi radami - typu "ubierz się na cebulkę" to jestem jak dobra ciocia 🙃
  6. O anycool, pamiętam że pisałaś ze dobrze przed porodem smarować jakąś maścią sutki zeby je trochę przygotować do karmienia - mozesz coś polecić?
  7. Gerda napisał(a): Niunia jak zdecydujesz się jednak na ten autobus to ubierz się na cebulkę żebyś się nie przegrzała w środku, a jak wyjdziesz to założysz dodatkowe warstwy i proś o ustąpienie miejsca (to nam sie należy) jakby znaleźli się slepi współpasazerowie
  8. tuska8 napisał(a): Nio, brzuś wygląda ślicznie - 🙂 wrzuć jeszcze kilka fotek na forum
  9. Niunia26 napisał(a): Kochana, nie unoś się dumą 😁 Pomyśl o dzidzi, inny są teraz od tego zeby Ci pomóc. Ostatecznie pojedź taksówką Zadzwoniłam i wujek nie może, bo ma chore dziecko, na taksówkę nie mam tyle kasy, bo to daleko. A jak się teraz czujesz? Jest ok? Martwię się tym, ze jak masz jechać autobusem i te przesiadki - zębyś się odpukać nie przeziębiła... To bierz taksówkę i podjedź do kogoś po kasę - wiem, ze trochę szkoda na to wydawać, ale w tej sytuacji to chyba najlepsze rozwiązanie
  10. Niunia26 napisał(a): Niunia, wiem ze może być Ci przykro, ale jak zacznie sie poród będzie zupełnie inaczej - mąż przybiegnie w 5 min 😁 Spójrz na to w ten sposób, że Twój mąż moze mieć teraz sajgon w pracy i lepiej zeby miał dodatkowy dzień np. na urlop i będzie mógł go wykorzystać jak będziecie mieć już dzidzię w domu - a tak to byłby już dzień w plecy.
  11. tuska8 napisał(a): Ha, miętę uwielbiam więc powinno być ok. A - czytałam ze mięta hamuje skurcze więc teraz pod koniec ciąży powinnyśmy jej unikać. A co do tych Twoich skurczy to nasiliły się jak chodziłaś? Oserwuj i jak nadal będzie trzymać to lepiej pojechać i sprawdzić, szczególnie ze te z krzyża/lędźwi + brzucha to porodowe (chociaż mnie takie trzymały z 5 godz. i przeszły - więc przepowiadające 😜)
  12. Niunia26 napisał(a): Kochana, nie unoś się dumą 😁 Pomyśl o dzidzi, inny są teraz od tego zeby Ci pomóc. Ostatecznie pojedź taksówką
  13. Niunia, niech wujek pojedzie z Tobą, zawiezie Cię na miejse i nie musi czekać jak nie będzie mógł. Może ok 16 już ktoś będzie wolny i Cię stamtąd odbierze, albo wrócisz taksówką. Ale jak to jest bardzo daleko to lepiej zebyś nie jechała sama i to autobusem. Przemyśl jeszcze ...
  14. Niunia26 napisał(a): Niunia, a teściowie albo Twoi rodzice?
  15. Super, to daj znać jak już będziesz po badaniu. Czyli jednak dobrze, ze się do niej odezwałaś 🙂 Stwierdziłam, ze muszę się troszkę bardziej zaktywizować w weekend - wtedy moze coś ruszy. Te skurcze, które miałam we wtorek były po tym jak rodzice wyciągnęli mnie na spacer i przegonili po osiedlu przez 40 min 😁 Dziewczyny (Monisia, i Tuska, z tego co pamiętam - Niunia - Ty też?), które piją herbatkę z liści malin - jakie to jest w smaku? Jutro mam zamiar sobie kupić i zaczynam regularne picie 😜
  16. Ammi, regeneruj się i ładuj akumulatorek 😉, dobrze że już jesteście w domku 🙂 Z rozpakowanych dołączyła też Oktawia, a Edyta w szpitalu - miejmy nadzieję, ze już po porodzie. Gerda, Niunia - zatoka wygląda niesamowicie - widziałam na TVN24, ale niektórzy ludzie zupełnie nie mają wyobrażni - biegają przy Sopockim molo, kilkanaście metrów od brzegu. Dorośli nich sobie robią co chcą, ale widziałam tam gościa z kilkuletnim dzieckiem 😮
  17. Cześć dziewczynki, ja mam dziś silne postanowienie, ze efektywnie spędzę dzień - już ponad tydzień zbieram się za uporządowanie komody i zrobienie miejsca na ubranka dla dzidzi, dziś koniecznie muszę się tym zająć. Niunia, Tobie dziś zaczął się 40 tydz. 🤪 Mi jutro, ale zleciało te prawie 9 mies. 😉 Marta, super ze u Was wszystko ok i jesteście już w domku. Jak piszesz Maja grzeczna jak aniołek, więc miejmy nadzieję ze tak pozostanie 🙂 Wzruszyłam się jak napisałaś o niespodziance od męża - ale trafił Ci się romantyk 🙂 Teraz musisz przygotowac się na to, ze będziemy Cię zarzucać pytaniami jako najbardziej doświadczoną mamuśkę 😁 Tuska, prześliczne zdjęcie - mam nadzieję że jak znajdziesz chwilkę to wrzucisz kilka na brzuszka bo ja nie zobaczę nigdzie indziej. A co do tych skurczy to naprawdę trzeba być uważnym bo doczytałam, ze im blizej porodu tym bardziej te przepowiadające mogą udawać porodowe i bądź tu człowieku mądry i odróżnij - sama tak miałam przedwczoraj.
  18. Samantka, cieszę się że jesteście z A. pogodzeni i rozmawiacie 🙂 I nic tak nie kruszy lodów jak mocne przytulenie 😁 Panikara ze mnie 🙂 Zapomniałam, ze przepowiadające też mogą być bolesne (ale nie sądziłam, ze do tego stopnia) - jak powiedział mój lekarz związane ze skracaniem szyjki (rozwieraniem też?). Pierwszy raz złapało mnie ok 17.00, później za godz, kolejny skurcz ok 19.00 od krzyża i przeszło też na brzuch. Na początku nie rozróżniałam odstepów między skurczami. Po 22 wydawało mi się, ze już przeszło, ale jak tylko wstałam od kompa i zaczęłam chodzić ból powrócił i był bardzo silny (i co dziwne bolało mnie też z boku - od biodra do wys. biustonosza). No i zaczęłam liczyć czas - skurcz trwał ponad 1,5 min. - co już mi nie pasowało bo za długo i powracał za 15 min. A po północy odpuścio zupełnie. Dodatkowo nakręciłam się też chyba tym co mówiła moja siostra i ciocia, w naszej rodzinie dosyć często występuje zbieżność dat jeśli chodzi o urodziny i może uda sie w przypadku małego (dziś są urodziny mojej przyjaciółki + kuzynki 😁) Neli mam nadzieję, ze następnym razem intuicja mi lepiej podpowie, bo jak takie przepowiadające będą się powtarzać to mój mąż nabawi sie przeze mnie nerwicy 🙃
  19. Jespere napisał(a): Jespere, trzeba się będzie jakoś dostosować - ja jadę z Ursusa, więc zeby dojechać do "mojego" szpitala też będę potrzebowąła sporo czasu... A tak swoją drogą to zastanawiam się dziewczyny czy jak się już zacznie to będziemy wiedziały, ze to to. Marta bardzo pomogła - dzięki wielke bo opis bardzo obrazowy i już chyba wiem na co czekać. Właśnie od ponad 2 - 3 godz. miałam jakieś dziwne skurcze, nie przeszły po ciepłym prysznicu, a zaczęły się od bóli krzyża, a następnie promieniowały do brzucha i pachwin. I reszta zgadzała się z opisem Marty... Od 20 min cisza, więc chyba nic z tego nie będzie. Jak znowu zacznie boleć to chyba zacznę liczyć czas...
  20. Odnośnie pozycji do spania podobno najlepsza jest właśnie na lewym boku, najlepiej z poduszką między nogami żeby były dobre przepływy. Ale ja zmieniam pozycję bo jak można całą noc spać w bezruchu 😮 Na szkole rodzenia mówili nam, ze generalnie można spać w każdej pozycji.. jak dzidzi będzie źle to da nam znać, chociażby kopniakiem, jak pisałyście. Położna powiedziała nam nawet, że znała dziewczynę, która spała na brzuchu 🤪 Robiła sobie gniazdko z kołdry z dziurą na brzuch i tak zasypiała - nie wyobrazam sobie tego
  21. Niunia26 napisał(a): AAA, super wiadomość. Gratulacje Oktawia!
  22. Nie chcę dawać "dobrych rad", ale mogę napisać jak ja bym zrobiła... Bez rozmowy o tym co jest źle w związku raczej niewiele zmieni się w zachowaniu faceta, więc ja wytłumaczyłabym łopatologicznie co mnie denerwuje, co trzeba zmienić, czego brakuje (mój też wracał z pracy wielce zmęczony, jadł, oglądał TV i łapał sie za kompa, fakt jak ja pracowałam miałam to samo, byłam tak zmęczona ze nie chciało mi sie nawet gadać i jedyne o czym marzyłąm to odmóżdżenie przy TV, ale powiedziałam mu że będąc w ciąży potrzebuję większej uwagi, zeby np. zapytał jak minął mi dzień, pomimo tego ze wie ze siedziałam w domu i prasowałam ubranka - liczy się zainteresowanie - teraz o tym pamieta) . Jak to by nie poskutkowało to dopiero wtedy kolejny krok - wyprowadzka na kilka dni.
  23. Samantka, a czy mozesz poprosić mamę żeby wzięła dziś urlop. Fajnie byłoby gdybyś mogła się na trochę oderwać od myślenia o złych rzeczach i spędzić jakoś miło czas. A po powrocie z pracy Twojego narzeczonego weź go za przeproszeniem "za chabety" na poważną rozmowę. Wiem, ze pewnie nie chcesz sama zacząć się odzywać, ale taki stan jak teraz może bardziej męczyć Ciebie niz jego. Nie ma sensu zebyś "była w takim zawieszeniu".
  24. Edytka, trzymaj się kochana!!! powodzenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...