Skocz do zawartości

projusta

Mamusia
  • Liczba zawartości

    539
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez projusta

  1. kasiu GRATULACJE!!!! CIESZĘ SIĘ, ŻE WSZYSTKO POTOCZYŁO SIĘ SZYBKO I SPRAWNIE. NIECH MICHAŁEK SIĘ ZDROWO CHOWA 🙂
  2. matdomi, kilka dni temu dzwoniła do mnie doktor (zapomniałam niestety nazwisko), którą spotkałam w na porodówce. Zainteresowana była moim przypadkiem, skserowała sobie opisu usg. Teraz dzw ponieważ miała mieć konferencję i swoje wystąpienie na temat CALMu. Opisała mi przez tel przypadek z przed 12 lat i myślę, że mówiła właśnie o tobie i twoim synku. Miała dzwonić też żeby zapytać co u was. Oddzywała się może?
  3. dominiko widzę, że historia jak u mnie;/. ja jak już pisałam nie dostałam jeszcze wypisu, a więc też opisu z tomografu, ale prof. nam mówiła, że ta niedodma to właśnie pozostałość po tych torbielkach... też sobie myślę, że warto by było wybrać się jeszcze do Rabki, tylko z tego co wiem to momograf może być wykonywany nie częściej jak raz na 3 m-ce, a u mojej córeczki wykonywany był w pierwszych dobach no i po m-cu kolejny. teraz mamy mieć w grudniu.... poczekam, aż przyślą nam wypis (bo też zatrzymali naszą historię choroby) i wówczas zadzwonię do Rabki. co do nr tel do Instytutu, to jak byłam jeszcze w ciąży spr i był konkretnie do prof. Buchwalda, który jest specjalistą w dziedzinie płuc, ale teraz tyc nr na stronie nie ma;/, więc chyba najlepiej zadzwonić pod nr: + 48 18 2676060 wew. 215. (izba przyjęć) i tam przekierują do Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej. jak już zadzwonisz do Rabki proszę napisz na forum jak to jest z terminami ok?
  4. chloe- wasza historia jest bardzo zbieżna z naszą więc BĘDZIĘ DOBRZE!
  5. cześć dziewczyny, trochę zaniedbałam się w zaglądaniu na forum, no ale mam teraz jakby mniej czasu dla siebie 😉 kasiu Ty wiesz- ja trzymam mocno kciuki za was i czekam na info 🙂aaaa no i piękny masz brzuszek 🙂 dziewczyny co do porodu, to nie ma żadnych przeciwskazań w tego typu wadach, żeby rodzić naturalnie. Lekarz wytłumaczył mi, że cc jest wówczas kiedy u dziecka wykryta jest wada, która uniemożliwia dziecku przejście przez kanał rodny jak np. jelitka na wierzchu... u mnie niestety skończyło się cesarką, przez (tak uważam) głupotę lekarzy. ciesz się, że wy jesteście pod dobrą opieką, ja nie miałam tyle szczęścia, ani w czasie ciąży, ani w czasie porodu... teraz też już 3 tydzień czekam na wypis z ostatniej wizyty dobrotki w MP....
  6. hej, my już po badaniach, udało nam się jechać wcześniej. zadzwonili do nas że mają sprowadzony najnowocześniejszy tomograf. od czwartku wiemy, że to nie CALM ani nawet nie sekwestr tylko niedodma. na szczęście nie wymaga to operacji, przynajmniej na razie. w grudniu kolejna kontrolal i znów tomograf tym razem już ze znieczuleniem(teraz było bez znieczulenia bo dobrusia po jedzonku była spokojna 🙂) na pewno;/ czekam na dobre wieści od ciebie 🙂 pzdr
  7. hej. Dobrotka pokazuje powoli charakterek 😉. W nocy jednak na szczęście budzi się tylko dwa razy na jedzonko (niestety nie chce piersi.. w szpitalu przyzwyczaiła się do butli 😞, próbowałam zmienić jej mentalność ale twarda z niej sztuka. Nie mam też na tyle dużo pokarmu więc używam laktatora i to co udaje mi się sciągnąć trafia do brzuszka przez butlę;/. Umówiliśmy się też na zalecone konsultacje do MP. 4 września jedziemy i spędzimy tam co najmniej 48 godz. Boje się tej wizyty, bo będą robili jej tomograf co wiąże się z wenflonami i znieczuleniami 😞, ale jeśli to ma w 100% dać nam jasność sytuacji to nie ma wyjścia 😞. 31 sierpnia jedziemy też na szczepionki i wówczas też dowiem się ile waży i mierzy ta moja Córeczka. A co u Ciebie Kasiu? jak znosisz końcowe tygodnie ?
  8. dzięki dziewczyny za ciepłe słowa 🙂 Dobrotka jest cudowna, w brzuszku była grzeczna, teraz też jest (no żeby nie zapeszyć 😉). za Was Brzuchatki trzymam kciuki i też oczekuje na info jak już dwupak się rozpakuje 🙂
  9. dziękujemy 🙂 wiara czyni cuda!! a medycyna ją wspomaga, także za Ciebie i Twoje dzieciątko mocno trzymam kciuki 🙂!!!!!!!
  10. cześć dziewczyny 🙂 jesteśmy w końcu w domku 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 od 7 lipca byłam w szpitalu w oczekiwaniu na poród, nie będę opisywała całej mojej historii bo jest długaaa i zawiła, powiem tylko że nie polecam ICZMP!!!!!. Ciężarna jest traktowana niemalże jak zło konieczne, a prof. oddziału uwielbia ruch w interesie, nie zważając na indyidualne przypadki..... w każdym razie Dobrusia urodziła się 19 lipca, a więc nie spieszyło się jej na świat 😉 i pewnie dłużej by jeszcze sidziała gdyby nie to, że wspomniany prof. wysłał mnie na porodówkę z rozwarciem na 3 cm.. o 9 rano..... o 10.30 wyraziłam zgodę na przebicie pęcherza po którym naszły mnie skurcze, niestety krzyżowe, o 17 nie pytrzymałam i poprosiłam o znieczulenie ..po którym skurcze wogóle ustały.. o 19 była zmiana położnych, i jedna z nich wkurzyła się że mnie tak zostawili samej sobie, dała oksytocynę, podłączyła ktg... i po 20 min tętno dziecko zaczęło spadać! więc szybko na cesarskie cięcie. tak szybko że nawet nie czekali aż znieczulenie zacznie działać! darłam się z bólu aż w końcu podali narkozę. Mąż opowiadał mi później, że słyszałam moje wrzaski i po chwili..... Dobrusi płacz 🙂 🙂 🙂 🙂 sama oddychała od początku, wzięli ją od razu na oddział neanatologii w inkubatorku, ale była w nim tylko niecałą dobę, później już przełożyli ją do normalnego łóżeczka 🙂 urodziła się z wagą 3600g, mierzyła 57cm 🙂 ja niestety złapałam jakąś infekcję, dostałam gorączki 😞 więc dopiero w jej 3 dobie ją zobaczyłam na żywo. Była podpięta pod ktg, wcześniej miała też robiony tomograf płuc. Lekarze po konsultacjach z chirurgiem raczej wykluczyli CCAM, natomiast są jakieś cienie na płucku, do dalszej diagnozy. wczoraj dopiero wyszłyśmy bo Dobrusia złapała jeszcze zapalenie płuc;/. ale już jest ok 🙂 10 sierpnia mamy umówić się na konsultacje do chirurga, który wówczas oceni stan płucek i ustali termin ewentualnej operacji. trochę chaotycznie pisałam ale mało mam teraz czasu 😉 i wiecie co? jestem najszczęśliwszą mamą na świecie!!! 🙂
  11. hej, ja niestety nie znam nr do prof. bezpośrednio ale on pracuje w Diasonie a to jest nr do tej przychodni 042 636 20 54 - może jak do nich zadzwonisz to cię do niego przełączą, lub podadzą jakiś namiar już bezpośrednio na niego.
  12. hej, no i jestem po wizycie kontrolnej. lekarz stwierdził, że "uuu żeby u innych kobiet tak się szyjka trzymała' 😉 co nie znaczy jednak, że może nie puścić za parę dni 😉. dzidzia ułożona już w kanale rodnym, a łożysko dojrzałe, co ma mnie jednak nie martwić, bo podobno z takim można jeszcze chodzić... niestety nie zważył już dobrusi bo stwierdził, że od ostatniego razu na pewno nie wiele urosła;/, a tak liczyłam, że dowiem się ile przybrała, no ale jak nie to nie. no i tyle wieści po wizycie. 😉
  13. no niech sie dzieję wola nieba... mi już brak sił na rozmyślanie co to będzie, wiem że musi być dobrze i już!a jeśli dojdzie do jakichś zaniedbań, to postaram się sprawę nagłośnić. nie odpuszczę. Płacimy duże podatki, odciągają nam od pensji kolosalne składki, a co do czego nie ma dobrej opieki a oni tylko narzekają na małe zarobki!
  14. nie mam nr, ale sobie jeszcze poszukam. tam jest taki bałagan, że nawet pewnie wpis do kalendarza nie wiele by pomógł, zresztą co się będą taką mną przejmować...
  15. no tak, też czytałam, że wody mogą odejść wcześniej;/, ale u Ciebie na pewno tak nie będzie! 🙂 tylko oszczędzaj się. ja zaczęłam już 38 tc (na forum coś źle sobie ustawiłam bo wynika z niego że jeszcze do 38 zostało mi 3 dni;/), ale mam wielką nadzieję, że uda mi się wytrwać do tego 7 lipca i wtedy też niech się dzieje wola nieba 😉boje się, że jak pojadę wcześniej ze skurczami to oni nie zdążą przygotować zespołu do przejęcia Dobrusi 😞
  16. ja też uważam że krążek to trafny wynalazek, nie trzeba się stresować jak w przypadku szwu (bo tu jednak trzeba być znieczulonym i jest to moim zdaniem większa ingerencja w organizm) a tu rachu ciachu i krążek jest założony bez konieczności kładzenia się na kilka dni do szpitala 🙂. życzę ci żeby pessar spełnił swoją funkcję, ja mogę już teraz stwierdzić, że u mnie było to dobre rozwiązanie, doczekałam z nim 37 tyg 🙂 i póki co (ODPUKAĆ) dzidzia chce jeszcze posiedzieć w brzuszku 🙂
  17. hej, no to dobrze, że krążek już masz zainstalowany 🙂 no właśnie, u mnie poi zdjęciu tego krążka podobno brzuch się obniżył, przynajmniej tak twierdzi kilka osób... jak to jest że kiedyś nie było takich wynalazków i kobiety normalnie doczekiwały swoich terminów? chyba po prostu jesteśmy słabszym pokoleniem 😞
  18. właśnie teraz jak czekaliśmy na wypis podszedł do nas lekarz który jak się okazuje pracuje też w kutnie i sam nam zaproponował że odbierze nam wypis. Więc w sb podjechaliśmy do niego, dał wypis, porozmawiał, przebadał moją szyjkę jeszcze za free.. w zasadzie za czekoladę 😉. Właśnie do niego planuje teraz iść na tą wizytę w pt lub sb, poproszę go tez o skierowanie do MP.
  19. no fakt, nie taki diabeł straszny z tego krążka, mniej przyjemne jest jednak zdejmowanie, przynajmniej dla mnie było;/, ale i tak to chyba lepsze rozwiązanie niż szew, tylko ze kieszeń na tym trochę ucierpieć musi... póki co staram się nie panikować. na razie nic nie czuje, poza tym, że Dobrusia jakby mniej aktywna jest. Wczoraj też byłam jeszcze u lekarza i spr tą moją szyjkę i też potwierdził że do porodu to jeszcze czas. w przyszły pt lub sb też sie jeszcze wybiorę kontrolnie. jakoś teraz nie bardzo się mogę skupić na leżeniu 😉 chciałabym podziałać coś, ale sił brak. jednak taki tryb oszczędzający wycieńcza organizm, nie staje się on wypoczęty tylko wręcz odwrotnie;(. a może to przez te moje nadprogramowe kilogramy... 😉 życzę ci kasiu spokoju ducha, którego u mnie brakuje 😞
  20. to czemu nie założyli ci wcześniej tego krążka? przecież widziała na pewno, że skraca się? ja jeśli dobrze zrozumiałam po zdjęciu krążka mam też rozwarcie na palec. Ale czytałam, że dziewczyny z 2-3cm rozwarciem chodziły jeszcze normalnie przez miesiąc więc to też nie wyznacznik. Pewnie będziesz musiała się oszczędzać;/ ale sama wiesz, że wszystko da się zrobić, prawda? fakt- lekarze są nie poważni. Tłumaczenia męża, że może być tak, że on będzie na akcji i nie będzie mógł mnie przywieźć nie były dla profesorre żadnym tłumaczeniem. Stwierdził, że wtedy mam wezwać karetkę i muszą mnie do nich przywieźć, chociaż jak leżałam ostatnio w Kutnie to mąż poszedł specjalnie na SOR żeby dopytać się o tą karetkę właśnie i go uświadomili, że oni nie mogą wyjeżdzać poza nasz powiat. No i już sama nie wiem gdzie jest prawda.
  21. no właśnie nie chcieli... niby lekarz na wieczornym obchodzie powiedział że będę już tu do porodu, ale w pt rankiem na tym dużym obchodzie jakiś profesorre (zresztą kierownik tej kliniki) stwierdził że mam się pakować... na nic zdały się moje i mojego męża argumenty.. pewnie jednym z powodów było to, że w pn mają zamykać na jakiś czas ten oddział bo jakieś czyszczenie ma być czy coś takiego... no ale takiego argumentu nie użyli. dobrze, że w ogóle tego dnia przyjechał mój mąż mnie odwiedzić, chociaż na popołudnie miał do pracy, bo inaczej pewnie siedziałabym na korytarzu... zaraz po tym jak miałam usg przyszła salowa sprzatać już moje łóżko... taka tam jest polityka. Mam nadzieję, że jak trafię do MP następnym razem to trafie w końcu na jakąś normalność.... Jednak będziesz miała krążek? no to na pewno będziesz czuła się bezpieczniej 🙂 u mnie przy zakładaniu szyjka miała 2,5 a przy zdejmowaniu 1,5. no ale jak na ten tydz. ciąży to chyba i tak nie jest jednak tak krótka.
  22. witajcie, od wczoraj jestem w domku... przeleżałam tylko niepotrzebnie w święto sama na sali, gapiąc się bez sensu w szpitalny tv. w pt rano przed obchodem byłam na zapisie ktg, podczas którego położna stwierdziła, że mam być na czczo bo najprawdopodobniej wezmą mnie już na porodówkę... po czym za chwilę na obchodzie dowiedziałam się, że przyjechałam do szpitala za wcześnie i mają mi szykować już wypis. Wściekłam się niemiłosiernie, bo jakby opinia położnej z opinią na obchodzie zupełnie się mijały.... w każdym razie zrobili mi jeszcze badanie ginekologiczne i usg no i pożegnali się ze mną. podobno do porodu "to jeszcze daleko". sama nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim 😞 jeśli nic się nie będzie działo mam się u nich zjawić 7 lipca.. Oby dotrzymać tego terminu;/ jestem cała w strachu że akcja się zacznie a ja nie będę miała jak się dostać do łodzi 😞. perspektywa spędzenia tych ostatnich tyg. z dala od domu też mnie przerażała, ale przynajmniej robili mi ktg i czułam się bezpieczna 😞 moja psychika powoli tego nie wytrzymuje 😞
  23. cześć dziewczyny, jutro idę na zdjęcie krążka i od razu najprawdopodobniej pojadę do MP. Nie będę miała możliwości korzystania z netu więc proszę- trzymajcie za nas kciuki 🙂. Jesteście dla mnie naprawdę dużym wsparciem 🙂 pozdrawiam justyna
  24. no to faktycznie wszystko szybko się potoczyło 🙂 życzę Ci więc kolejnego takiego 🙂
  25. ;/ no szkoda, a miałaś od razu jakieś rozwarcie jak ci zdjęli ten krążek?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...