Skocz do zawartości

Iris

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1191
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Iris

  1. Kokosanka napisał(a): dasz radę, będziemy w kontakcie 🙂 zleci Ci ten czas szybko, zobaczysz 🙂 jesteśmy z Tobą Kokosku 😘
  2. Kokosanka napisał(a): Kochana a u mnie nic nie cieknie 🤢 i nie wiem czy mam sie obawiac czy ja bede miala mleko zeby karmic malego 🤢 to ,że teraz nic nie cieknie nie znaczy, że mleka nie będziemy miały. Mi leci siara tylko wtedy jak sobie cycka nacisnę 🙂 a i wczoraj mi się położna pyta, czy chce karmic piersią. ja jej powiedziałam o swoim nastawieniu do dotykania sutków i stwierdzila, że jak w szpitalu stwierdze,że nie chcę karmic piersią to mam się nie zmuszac i że w dzisiejszych czasach jest jakaś chora presja na karmienie piersią, bo przecież na modyfikowanym też się człowiek wychowa..ja bym chciała karmic też ze względu na to, że mleko powoduje, że człowiek szybciej wraca do formy i poza tym wygoda..ale jak to będzie zobaczymy.. czytałam na forum wrześniowym, że niektóre dziewczyny mają problemy z laktacją i próbują sobie radzic na wszystkie sposoby. tak więc i my damy radę 🙂 Na pewno sobie damy radę, a jak masz taki problem z sutkami to spróbuj je już teraz hartować, jeśli to nic nie pomoże i nadal będziesz się z tym źle czuła to będziesz karmić butelką i już. Ja uważam że każdy powinien karmić tak jak chce. Są plusy i minusy karmiania piersią i butelka jak ze wszystkim. To indywidualna sprawa, tak jak z porodem... czy SN czy CC 🙂
  3. Zuziaczek napisał(a): ja myślałam, że OXY to się w kręgosłup dostaje na wywołanie porodu i znieczulenie... 😮 Oksytocyna to hormon, wytwarzany jest w jądrze przykomorowym i nadwzrokowym podwzgórza i poprzez układ wrotny przysadki przekazywany i magazynowany w tylnym płacie przysadki. Oksytocyna powoduje skurcze mięśni macicy, co ma znaczenie podczas akcji porodowej. Uczestniczy także w akcie płciowym i zapłodnieniu (powoduje skurcze macicy podczas orgazmu, które ułatwiają transport nasienia do jajowodów).Uwalniana jest po podrażnieniu mechanoreceptorów brodawek sutkowych np. podczas ssania piersi, co ułatwia wydzielanie mleka oraz po podrażnieniu receptorów szyjki macicy i pochwy. Estrogeny wzmagają wydzielanie oksytocyny, a progesteron je hamuje. Bezpośrednio po porodzie, oksytocyna powoduje obkurczanie macicy oraz położonych w ścianie macicy naczyń krwionośnych, tamując w ten sposób krwawienie po urodzeniu łożyska. W okresie połogu ma bezpośredni wpływ na zwijanie macicy, tak więc karmienie piersią przyspiesza ten proces. 🙂 znalazłam w pełni profesjonalny opis 🙂
  4. Acha i jeszcze jedna rada jesli chcecie. Do karmienia trzeba podejść z radością i spokojem. Trochę na początku boli, kłuje to takie dziwne uczucie bo nasze maluchy na prawde mocno się przyssają do naszych piersi ale z czasem brodawki się przyzwyczają i oswoja z taką aktywnością. Ja po każdym karmieniu (na pcozątku) wyciskałam sobie odrobinę mleka i smarowałam nim brodawki, to uchroniło je przed podrażnieniem, pęknięciami. No i wkłada się dziecku do buzi całą brodawkę z otoczką czyl icałą tę ciemną część. A raczej dziecko się na tę pierś "nasadza" żeby dobrze ją uchwyciło. Jak dziecko zacznie ssać trzeba się wyluzować, przeżyć to pierwsze nieprzyjemne uczucie a potem już pójdzie samo wszystko. Wierzę że wszystkim nam się uda!
  5. madziek84 napisał(a): Kochana a u mnie nic nie cieknie 🤢 i nie wiem czy mam sie obawiac czy ja bede miala mleko zeby karmic malego 🤢 Ja bym sie nie obawiała, tak jak napisałam Carpioo to jest indywidualna sprawa, jedna z nas ma pokarm już porzed porodem, inne kobiety dopiero po porodzie pod wpływem hormonów. To ma związek min z oxytocyną która wydziela się w trakcie porodu. Ona odpowiada i za skurcze, i za laktację. Jak karmilam Mikolaja w szpitalu, mimo tego że byłam po cc i nie miałam skurczy porodowych to przy każdym przystawieniu do piersi wydzielała mi sie oxytocyna i czułam skurcze macicy, wtedy też sie obkurczała po porodzie. My jesteśmy bardzo skomplikowanym organizmem, wszystko to dzieje się z jakiś powodów. Poza tym w szpitalach sa pielęgniarki noworodkowe, przychodnia laktracyjna i zawsze jest tam ktoś kto podpowie co robić w razie trudności. Nie bez przyczyny mówi się, że stymulacja brodawek powoduje przyspieszenie porodu, bo wywołuje właśnie skurcze macicy i odpowiedzialne za skurcze macicy przy porodzie i w trakcie orgazmu 🙂 Tak fajnie jesteśmy skonstruowane. W trakcie karmienia tez odczuwa się pewną fizyczną przyjemność, nie od razu bo na początku to troche boli, trzeba sie przyzwyczaić, ale po kilku tygodniach karmienia to czyts przyjemność. Ja bardzo sobie chwale i popieram karmienie piersią. Bardzo to lubiłam.
  6. carpioo napisał(a): Niczego się nie bój, to nic nie znaczy! U niektórych kobiet nie ma nic aż do porodu i potem karmią, a jesli Ty masz juz siarę to na bank będziesz miała pokarm! Ja miałam siarę w 6 m-cu z Mikołajem, teraz też mam od 7 m-ca i wierzę w to bardzo, że będę karmić. Przystawią Ci Jagode do piersi po porodzie to zobaczysz jak mleko samo będzie leciało. No i pamiętaj o tym, że laktacja jest głównie w głowie 🙂 Jak chcesz karmić, to będziesz 🙂
  7. Zuziaczek napisał(a): chyba sobie wykrakałam (wczoraj pisałam, że nie mam żadnych skurczy ani innych objawów), a ok. 23.00 dostałam takich bóli w brzuchu, że szok ! Potem chciało mi się kupę i wymiotować jednocześnie, ale do niczego nie doszło, tylko jakieś takie parcie miałam ! 😮 Strach niesamowity ! Do tego jakby temperatura i dzidzia strasznie kopała ! Nawet Mój się wystraszył. Zwijałam się w kłębek, na tyle, na ile to teraz możliwe, teściowa poradziła ciepłą kąpiel, żeby te skurcze ustąpiły. No i po kąpieli było lepiej, choć Mała tak wierzgała, że myślałam, że mi bokiem wyjdzie. Jakoś zasnęłam... A tak ryczałam wczoraj, ze strachu chyba, że to JUŻ !!! 🤨 [color=blue] Mnie wczoraj tez takie bóle wzięły, bardzo mnie bolało w podbrzuszu i to kilka razy tak z przerewami, wystraszyłam się, że to może jakies skurcze, albo ucisk główki... sama nie wiedziałam jak to określić... ale poszłam do kibelka i po wizycie na tronie ulżyło... To był chyba ból spowodowany uciskiem na jelita. Kąpiel ciepła pomaga i no spa też. Trudno stwierdzić czy to "to" czy nie "to" jak mamy tyle różnych dolegliwości. Chociaż jak było Ci tez niedobrze na wymioty to może jednak jakies przepowiednie sie zaczęły 🙂 NIe płakusiaj 🙂 Na pewno jak nadejdzie godzina zero dasz sobie świetnie radę, wiem o tym! A poza tym wtedy ponoć wydziela się maksymalna adrenalina. Ciekawe czy nasze mamusie to potwierdzą ?
  8. Carpiuś jak leci siara to bardzo dobrze! A mleko tez będzie tylko laktacja się nakręci, a raczej Jagódka ją rozkręci ssaniem 🙂 Mi tez leci już siara, czasem w nocy jak wstaje siku to mam mokra plamę albo nad ranem jak sobie jeszcze leżę 🙂 A jak już będziemy karmić na maksa to będziemy miały piersi jak silikony! Stojące i pełne 🙂 🙂 🙂
  9. malena10 napisał(a): BARDZO Ci tego życzę Malenko 🙂 fajnie by było mieć już z głowy 🙂 a raczej z brzuszka 😉
  10. Kokosanka napisał(a): Kokosanko, mam nadzieję, że ta obserwacja to faktycznie taka ekspresowa będzie. Nie dziwię się, że nie chcesz jechać do tego szpitala, ale jeśli lekarz tak zdecydował to jedź. Niech posprawdzają czy wszystko jest OK. Ja z Misiem tez leżałam tydzień w szpitalu na nadciśnienie... Myślalam że mnie tam trafi ale nie było dyskusji. Dasz radę! Ty dzielna baba jesteś przecież, prawda 🙂 ? Kochana będzie dobrze. Basieńko mam nadzieję, że dzisiaj już trochę lepiej się czujesz? Przytulaski dla Ciebie kochana 😘 😘 nie smutaj...
  11. akneri1982 napisał(a): Akneri Emilka jest śliczna 🙂 Słodkie to Wasze zdjęcie 🙂
  12. aga33 napisał(a): No właśnie Kasiuszka nam zniknęła, może już jest po rozwiązaniu i odezwie się lada chwila, Ciekawe co u niej?
  13. asia85a napisał(a): Asiu super, że Was wypuszczają, ale będzie radości w domku !Mleko na pewno będzie superowe, wszystko się rozkręci 🙂 Buziaki dla Was!
  14. Edytko telepatycznie jestem przy Tobie, wszystko będzie dobrze ! Czekamy na wieści 🙂 Aguśka objawy masz jak na początek porodu! Wszystko wskazuje na to, że i Ty zaraz zostaniesz szczęśliwą mamą 🙂 Oj dzieje się u nas, ale nie sądzę aby wszystkie załapały się na wrzesień. Atagusiu nic sie nie martw Kochana, ja tu na forum codziennie bede na pewno do 20 paździenrika więc jest duża szansa że oblewanie będziemy tu urządzać razem 🙂 🙂 🙂 POza tym dziewczyny jak sie wszystkie rozpakujemy to zmykamy stąd na priv i już 🙂 Ale forum brzuszkowe będzie na pewno aktywne do ostatniego maleństwa 🙂 Ja też już nie moge spać.Choć nie jest źle bo zasnęłam o 21:00 więc akumulatorki naładowane. Wczoraj była u mnie siostra, a potem koleżanka z pracy z synem więc miałam towarzystki dzionek 🙂 Do południa wyrobiłam się z kolejną partią Tymkowych ciuchów, dzisiaj kontynuwacja przygotowań 🙂
  15. gosia1989 napisał(a): Gratulacje Kochani!!!!!!!!!! Igorek jest świetny!!!!!!! 🙂 🙂 🙂 Gosiu czekamy na Ciebie! 🙂 Byłaś dzielna! 🙂 🙂 🙂
  16. Joane0509 napisał(a): SUPER ASIU!!!!!!! GRATULACJE RÓWNIEŻ OD NAS 🙂 [color=purple][/color]
  17. Ucałuj Zuzię od nas i wy przytulaj od ciotek 🙂 🙂 🙂 Czekamy na Was jak wrócicie do domku, na wrażenia i fotki 🙂 Buziaki 😘 😘 😘 😘
  18. asia85a napisał(a): Asieńko GRATULACJE 🙂 🙂 🙂 Ale Wam szybko poszło!!!! Super!!!!! A jak się czujecie???
  19. Dziękuję Wam za słowa otuchy, złapało mnie wczoraj strasznie... nagromadziły się chyba we mnie wszystkie możliwe emocje, bo i tu u nas emocji co nie miara, i takie rodzinne różne mam żale i stąd się to wzięło... Nasłuchałam się wczoraj teżo sytuacji jaką koleżanka ma w domu i pomyślałam sobie, że nasi bliscy są czasem bez serca. Jak nie ma dziecka to wszyscy mają ciśnienie żeby się pojawiło, jak już się jest w ciąży to nikt nie okaże troski, zrozumienia, nie da wsparcia... chyba tylko jedna ciężarna drugą ciężarną jest w stanie zrozumieć... 😞 przykro... no ale już mi lepiej... dziękuję Wam 😘 😘 😘 Ja tez nie wiem co bym bez Was zrobiła! Pierwszą ciążę nie czytałam żadnego forum, nie miałam takiego wsparcia jak teraz mam w Was. To jest bezcenne. Tatuś wczoraj widział co się ze mną dzieje, zabrał Mikołaja na zakupy, wrócili późno ale oprócz spożywki przywieźli jeszcze komodę i wanienkę dla Tymka. Tatuś chyba wyjaśnił Misiowi, że jestem w kiepskiej formie, bo mały szybko poszedł spać a tata składał komodę do późnego wieczora, więc dzisiaj już urządzam ciuchy Tymkowi. Kochani byli wczoraj jak przyjechali z tych zakupów... a ja taka umazana beksa... 😞 Ciekawe jak tam Zuzia, Kaja i Amelka ? Czy dały mamusiom odpocząć i odespać porody? Już się nie moge doczekać kiedy dziewczyny napiszą jak było, bo że Monisia przeżyła swoje to wiemy... Kurde tak narzekamy na nasze szpitale ale z Monią to przegięli... 😞 ehhhhh Gosia też może już dzisiaj urodzi Igorka i będzie miała z głowy... OBY tak się stało!
  20. aga33 napisał(a): Agusiu wyglądasz przepięknie!!!! Naprawdę jesteś MEGA LASKĄ i tak jak napisała Kokosanka masz brzuch i nic więcej. A jaki masz biust ponętny i seksi ! Super że zrobiłaś nowe foto, może to już ostatnie przed rozwiązaniem 🙂 Dziękuję CI za komplement, ale nie czuję żebym się super znała na facetach 🙂 Może to jest kwestia tego, że raczej jestem bezkompromisowa jeśli chodzi o relacje z facetami, bo obserwowałam zupełnie inny model małżeństwa w domu i nie chcę powtarzać takiego schematu bo wiem, że nie skończyło się dobrze... Nie w kwestii rady rzecz jasna, ale naświetlenia sytuacji napisze tylko tak, że mój W. nie spędza czasu z kumplami (tylko z nami), nie siedzi na konsoli (tylko gra z Miśkiem w gry, albo układa puzzle, albo siedzimy razem, gadamy lub oglądamy tv), weekendy wszystkie spędzamy wspólnie, bo mamy wspólna pasje jaką są góry i wiem, że jestem dla niego ważniejsza niż jego matka i to on zarządza kasą a nie ja więc nie muszę mu tłumaczyć jak drogie jest życie, ile kosztuja ubrania dla Młodego i inne rzeczy bo ceny ma w głowie lepiej poukładane ode mnie... to przeciwieństwo małżeństwa moich rodziców a stało się to właściwie cudem, bo podobno zazwyczaj wychodzimy za facetów takich jak nasi ojcowie, a ja chyba miałam więcej szczęścia niż moja mama.
  21. Zuziaczek napisał(a): nom, twarde jesteśmy, ale czasem miło by było, żeby ktoś przyszedł, przytulił i powiedział : "zostaw to, ja to zrobię za Ciebie ".... marzę o tym czasem... 🥴 to koronkowe szycie i mnie zainteresowało, zapytam lekarza na ostatniej wizycie (w poniedziałek !!! 🤪 ) Myślałam, że słyszałyście o tym, że tylko ja jakiś lamus jestem i nie wiem, o co kaman 😉 carpioo napisał(a): no, Iris wychowała sobie idealnie ! Może nam zdradzi metody... może kijem go codziennie okłada ? 😉 Maja też się wierci straszliwie, a ja przecież tylko siedzę przed kompem cały wieczór... A Mój śpi. I dobrze, bo będzie wypoczęty na jutro do pracy, a ja mam spokój. Przynajmniej nie każe mi oglądać jakiegoś durnego filmu z Rambo w roli głównej 😉 bachap napisał(a): jejku, ale męczą bidulkę ! Nie mogą jej teraz podać oxy ? atagusia napisał(a): szczotkę biorę, ale nożyczek chyba nie, bo niedrapki mam zamiar od razu założyć. Ja na pewne rzeczy przymykam oko i udaję że nie irytują... np na spodnie na oparciu fotela, albo na skarpetki wrzucone do pralki zdjęte ze stóp tak że sa zwinięte i takie kulki potem rozprostowuje jak wieszam... albo jakies zostawione kubki... sama czasem zostawiam więc po prostu pewne rzeczy zbieram bez gadania i tyle...Wiem, ze ja tez pewnie mam jakies irytujące zwyczaje, dlatego staram się przymykać oczy żeby nie robić awantur o tzw. źle zakręcona tubkę od pasty... szkoda by mi było energii na coś takiego, ale fakt brydnych skarpetek z ziemi bym nie pozbierała! Ale mój Mąż jest taki, że jak np przyjdzie sobota i postanawiamy wziąć się za sprzątnie chaty, a nie np na jakiś wyjazd wspólny w góry to sprzątamy oboje. Wtedy ja robię kuchnie, łazienkę i obiad 🙂 a maż resztę - ja tylko finalnie podłogę zmywam na koniec mopem bo to akurat lobię 🙂 Mojego Męża w domu nauczyli sprzątać i chyba dlatego tak jest, ja tez go nie wyręczam i nie udowadniam mu codziennie że sama sobie poradzę. Mamy dziecko, zaraz bedzie drugie, ja pracuję tak samo ciężko jak on więc od początku było ustalone że nasz związek jest partnerki i zakupy i sprzątanie to nasz wspólny obowiązek. Ciekawa jestem co to jest to koronkowe szycie, brzmi intrygująco 🙂 Biedna Gosieńka jeszcze nie urodziła 😞 Ciekawe dlaczego nie pozwolą jej nic zjeść. To jest chyba najgorsze jak się siedzi w szpitalu na wywołaniu, przecież skądś musi wziąć energię do rodzenia 😠 Ja do szpitala nie biorę nożyczek, ani szczoteczki. Wszystko robią te pielęgniarki od noworodków jak kąpią, a i niedrapki też biorę. Jakby co to mąż przywiezie z domu i się pazurki obetnie.
  22. asia85a napisał(a): Asiu Kochana trzymam kciuki i mam nadzieję że niedługo będziesz tulić maleństwo! Ja też nie mogę już spać... Posyłam Ci moc i ciepłe myśli 🙂
  23. mdoundi napisał(a): [color=purple]Gratulacje Kochana, byłaś najdzielniejsza na świecie! Całe szczęście to wszystko już za Wami !! Czarowałyśmy wszystkie i sercami byłyśmy przy Was! Odpoczywajcie i ucałuj Amelcię od nas 🙂 Ściskam Was mocno i czekamy na koleje wieści i zdjęcia !!!!!!!!!!!!!!![/color]
  24. Widzę, że i Wy Bajko i Bojalubie łapiecie doły... ehhh nie wiem co się dzieje... ja mam wrażenie, że jestem w tym wszystkim gdzieś na szarym końcu. Wokół mnie tyle się dzieje (w mojej rodzinie) i nikt nie zwraca na mnie uwagi, na moje potrzeby, na moje zmęczenie... jakby to, że jestem w 9 m-cu nic nie znaczyło... mam wrażenie, że każdy myśli tylko o sobie...
  25. Joane i Edytko trzymam za Was mocno kciuki żeby poszło szybko i jak najmniej boleśnie!!! A ja nie wiem co się ze mną dzieje... złapałam mega doła, chodze z kąta w kąt i beczę... 😞
×
×
  • Dodaj nową pozycję...