Skocz do zawartości

Iris

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1191
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Iris

  1. carpioo napisał(a): Buuuuuuhahahahahahahahahahahah 🙂 CARPIOO NA PREZYDENTA 🙂
  2. gosia1989 napisał(a): Ale miłe wiadomości Gosiu 🙂 Trzymam kcoiuki za zdjęcie szwów, nie powinno boleć 🙂 no i ciesze się, że tak dobrze się czujesz i masz pozytywne odczucia 🙂 ja też takie miałam i byłam lekka jak piórko ze szczęscia. Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie. Tymus w mamusi ramionkach ? Już za 2,5 tygodnia 🙂 🙂 🙂
  3. Olalenka napisał(a): Nie ma aż tak źle Irysku, damy radę. Trochę samozaparcia i wszystko jest możliwe 😉 A co nie stać nas!!!!! 😉 Eeeee no stać 🙂 pewnie, że stać 🙂 I raz, i dwa i trzy i wymach 🙂
  4. marzenka napisał(a): No co Ty Marzenka jak mogłabym się obrażać? O CO ? Weź wyluzuj! A z tym mężem to faktycznie klasyka, no ale oni tacy są ich byle gó...no zmęczy 🙂 Olej go i się nie denerwuj. Nie rób kanapeczek tylko śpij do oporu, sam niech se zrobi to doceni 🙂
  5. Nie mam Polsatu i nie oglądam... może i dobrze 🙂 bo bym sie jeszcze zdołowała co mnie czeka 😉
  6. Kokosanka napisał(a): No jak w dzień się ludzi straszy to trzeba po zmierzchu funkcjonować 😉 🙂 🙂 Wczoraj u nas było tak gorąco, że nie chciało mi się nigdzie wychodzić, a wieczorkiem już lekki chłodek był więc hop w klapeczki i wywietrzyć nózie 🙂 Ja też otwieram wszystkie okna, balkon od rana... moi szczękają zębami a mi gorąco. A stawianie się brzucha i te pobolewania naprawdę są zupełnie normalne. Ja ratuję się no spą jak już mi bardzo źle i pomaga. No i więcej już leżę, odpoczywam... Dziś w nocy Młody odreagowywał urodziny w Figlarni, więc cos gadał przez sen, potem o 23:00 przyszedł do nas do łózka więc Tatuś zmienił lokum na salon, a my spaliśmy do rana z Misiem. Śnił mi się taki okropny kloszard, który łazi po naszym osiedlu po śmietnikach, całą noc... a ja się go tak boję 😞 Wstałam niespokojna.
  7. Natchnęło mnie z samego rana i spakowałam już jedną torbę do szpitala 🤪 🤪 🤪 To taka kosmetyczno, higieniczno, ręcznikowa torba! Drugą będę pakowała z ciuchami dla Tymka (już leża przygotowane) dla mnie na wyjście, z rożkiem, kocykiem i tetrą (którą muszę skończyć prasować) 🙂 Piorę niedrapki, skarpetki i czepeczki 🙂 🙂 🙂 Ale jestem podekscytowana 🙂
  8. Asiu witaj 🙂 🙂 🙂 🙂 Jaka śliczna!!!!!!!!!!!!! 🤪 🤪 🤪 Atagusiu nie martw się, podleczycie się i będzie ok 🙂 Wiesz, że wiele dziewczyn ma tego paciorkowca całego. Ja nie wiem, nie mam badań w tym kierunku... ??? Agusia Kochanie my tez będziemy tęsknić! Trzymajcie się dzielnie i czekamy na Was niecierpliwie. POWODZENIA!!!!!!!!!!!!!!!!! 😘 😘 😘 😘
  9. Olalenka napisał(a): Olalenko super że wszytsko w porzadku z Małą 🙂 🙂 🙂 Teraz faktycznie tylko czekać na finał 🙂 My jesteśmy obie na tym samym etapie także ja nie sądzę żeby coś miało się u nas dziać na dniach, ale emocje już są 🙂 Dziewczynki już nam tu nie dadzą spokojnie ciążować, musi być adrenaliznka związana z kolejnymi narodzinami 🙂 Ale ja się z tego powodu bardzo cieszę, bo chodzę z bananem na buzi i przeżywam Wasze radości jak własne 🙂
  10. Kokosanka napisał(a): Kokosanko ja też wczoraj sie tak czułam cały dzionek, wieczorem tylko wyszłam z domu pojechaliśmy z moim Mężem odebrać Miśka z urodzin, przewietrzyłam się 🙂 Śmiałam się z Mężem że wychodzimy jak juz jest ciemno żeby mnie nikt już nie widział takiej wielkiej i ociężąłej, ale na prawde trochę się krępuję jak ide taka WIEEEELLLKKKAAAA 🙂 🙂 🙂 No w każdym razie bardzo stawiał mi się cały wieczór brzuch. A figo fago cóż... ja to bym chciała, nawet bardzo, mój też... ale boję się trochę że to wszystko przeyspieszymy a mi nie zależy... wrecz nie chciałabym wywołać skurczy i całej akcji. 10.10 mam dostać skierowanie na CC to będę trochę spokojniejsza 🙂
  11. bojalubie napisał(a): Mój jak sie trochę napije to tez mi wyzaje miłość w ten sposób 🙂 Śmieszy mnie to jak cholera bo widzę dokladnie kiedy zaczyna mu się bomba 😉 no i dobrze że zmieniłaś szpital, jeli tylko dali ci odczuć że nie będziesz traktowana jak pacjentki lekarzy pracujących w tym szpitalu to nie ma się nad czym zastanawiać... swoją drogą to oburzające że tak jest bo jeśli byłabyś gdzies poza miejscem zamieszkania i zaczęła rodzić to powinnaś być potraktowana w każdym szpitalu jednakowo, bo oni mają obowiązek udzielić Ci pomocy i tyle! Nie żałuj! Wszystko na pewno będzie dobrze 🙂
  12. Basienka_O napisał(a): Basieńko nie smuć się proszę to nie czas na doły! Na pewno będziesz wspaniała mama i poradzisz sobie ze wszystkim! Zobaczysz! Poza tym chciałam ci napisać że byłam w podobnej sytuacji, tez mniałam swoja firmę, którą w rezultacie zamknęłam gdy Mikołaj miał 5 miesiecy. Skupiłam się na wychowaniu dziecka, jak miał 1,5 roku poszedł do przedszkola (prywatnie do najmłodszej grupy) a ja znalazłam prace. Wszystko się poukłada. Nie ma sytuacji bez wyjścia. Jak będzie trzeba zreszygnujesz z firmy i zajmiesz sie czymś innym, jesteś młoda, świat się nie kończy a teraz najwazniejsze byś była mamą 🙂 Ściskam Cię i prosze nie smuć się 🙂 Wszystko na pewno się ułoży!
  13. minona napisał(a): MInonko bardzo się ciesze razem z Wami 🙂 🙂 🙂 Super wiadomości! Zdrowie dziecka jest bezcenne ale takie rzeczy czuje sie dopiero wtedy gdy ma się własne dziecko 🙂 Odtąd nic już nie jest takie jak kiedyś było 🙂 Uściski dla Was i dla Alusi cmok w nosek od Cioci Iris 🙂
  14. Aneta84 napisał(a): Podobno Polacy chcieli zmienić scenariusz ale serial był na licencji i jego twórcy sie na to nie zgodzili 😞 Podobno rozpuszczalnymi szyja w środku a na zewnątrz tymi do ściągania. Ja po cc miałam te ściągane, ale nic nie bolało na szczęscie choć bałam sie jak cholera.
  15. Strasznie szkoda Anetko, wyłam jak bóbr 😞 ale serial prześwietny, wracam do niego 🙂 na przepis właśnie nadrabiam 🙂
  16. Koyotko 7 kg to bardzo mało, zleci zobaczysz ani się obejrzysz 🙂 Kasiuszka Ty to pobiłas chyba rekord 🙂 Super, że nie musisz się zmagać z tym dziadostwem 🙂 Carpiuś ja się mieszczę w 2 pary ciązowych spodni, jeden dres, jedne leginsy i to całe moje szaleństwo ciuchowe 🙂 No i w spodnie piżamowe Męża ... powiedziałam mu już że w nic się nie mieszczę i że we wszystkim mi jakoś ciasno... najgorzej bo jak się rozbiore do majtek albo do naga to też jest mi ciasno więc to chyba nie ma znaczenia co założę... musze się poprostu rozpakować 🙂 wtedy odetchnę z ulgą 🙂
  17. Anetko nie smuć się Kochana na pewno wkurzające sa takie telefony ale najlepiej ich nie odbieraj 🙂 Bajko wiem, że to czekanie jest męczące ale już niedługo... Ja sobie umilam czas dzisiaj czym mogę, właśnie piję kawkę i oglądam sobie 2 sezon "Przepisu na życie" w internecie 🙂 Jesli któras z was nie widziała, tak jak ja, polecam! No i Usta Usta oczywiście też 🙂 Zawsze poprawiają mi humor 🙂
  18. No szczęsciara z Ciebie Kasiuszka 🙂 Jakt Ty zrobiłas kobieto ? 🙂
  19. Marzenko to pięknie już rozwarcie 🙂 bez bóli ? 🙂 to do 7 cm nawet nie zauważysz 😉 trzymam kciuki 🙂 🙂 🙂
  20. gosia1989 napisał(a): GOSIU JAK ON CUDNYYYYYYY 🙂 🙂 🙂 DO ZjEDZENIA!!!! Ciocia Buziakuje CMOK CMOK CMOK 😘 😘 😘
  21. Agusiu Tobie juz jutro moga zlecić cc 🙂 i wtedy w środę byś rodziła? dobrze kombinuję? 🙂 Aj tam nie gotowa 🙂 Kochana która z nas jest gotowa 🙂 hi hi ja to bym chciała się rozpakować bo mi niewygodnie, ale żeby Tymek był do rany przyłóż, żebym się szybko i pięknie zagoiła i w ogóle żeby było jak w reklamie 🙂 bo na kolki i nieprzespane noce albo ciągły płacz to nie jestem gotowa, och nie! 🙂 Ja oczywiście żartuję, wiecie o tym... Agusiu będe o Was jutro myśleć i koniecznie daj znać co i jak 🙂 Moniś jak czytam Twój opis to mi słabo...nie żebym nie chciała poczytać jak już będziesz miała siłę i czas opisać bardziej szczegółowo co i jak, ale normalnie płakać mi się chce razem z Tobą. Dlatego ja uważam, że jak kobieta jest w stanie fizycznie, psychicznie urodzić naturalnie dziecko, ma odpowiednie wsparcie położonej, lekarza, farmakologiczne, jest zaopiekowana od początku do końca to powinna rodzić naturalnie, w innych przypadkach powinno się podawać znieczulenie, albo rozwiązywać ciąże przez cc. Dzisiaj w dd tvn był reportaż " Mama na końcu swiata" z Ekwadoru! Tam opieka poporodowa taka jak w Polsce była lata temu, a taka jak w Anglii to już nie do pomyślenia, żeby matke z dzieckiem po kilku godzinach po porodzie do domu wypisać??? A nam sie wydaje że w cywilizowanych, nowowczesnych krajach rodzimy 😉 Choćby po to by sprawdzić czy nie ma żółtaczki powinni zostawić na te dwa, trzy dni... Ehhh szkoda słów. Monika jesteś bohaterką dla mnie, mam nadzieję, że jednak zapomnisz szybko o tym co przeszłaś. Całusy!!!!
  22. mdoundi napisał(a): Kochana przedew wszystkim ciesze się, że się odezwałaś. po drugie jesteś mega dzielna i jestem pełna uznania dla Ciebie, nie dziwię się, że te początki sa takie trudne dla Was, ta angielska opieka poporodowa to jakas porażka z tego co piszesz, mam nadzieję, że wasza przygoda z nia skonczyła się na dobre. Teraz już na pewno wszystko będzie dobrze. Całuję Was mocno i przytulam i trzymam kciuki! Amelka jest przepiękna!!!!! Moniś jak tylko wszystkie się poodpakujemy i dojdziemy do siebie będziemy miały więcej czasu na plotki, więc bez wyrzutów. My tu jesteśmy i będziem więc w razie czego pisz 🙂 Buziale dla Ciebie i córci 😘
  23. Kokosanko mój też sobie piwko wczoraj wieczorem trzasnął... tez się trochę boję co by było gdybym zaczęła rodzić 😞 Zuziaczku nie gadaj, że aż tyle musiałabyś wykonać żeby się wzruszył! Ale rodzicie w planach razem czy nie? Carpioo przeraża mnie to wszystko... po Misku zrzucałam jakies 1,5 roku, teraz jestem 5 lat starsza i jak odpuszczę to juz pewnie będę taka rozlazła na zawsze... z wiekiem ciężej zrzucić nadprogram 🙂 Oj będziemy chyba na skypie online ćwiczyć 😉 zastanawiam się, czy nie kupić sobie rowerka stacjonarnego do domu, tylko czy to cos da?
  24. Carpiuś ja będę próbowaqła zrzucić 20 kg... bo i tak miałam z 7 za dużo jak zaszłam w ciąże. Moja idealna waga 60 kg, a teraz mam 87... 😞 Dobrze, że nie mam rozstępów, to mnie pociesza jako jedyne... a walka z kg będzie mordercza... I to wcale nie prawda, że na cycu się zrzuca i to wystarczy, bo nie mozna sie głodzić jak sie karmi, pokarm musi być wartościowy. Chyba będę biegała z tym wózkiem 3 razy dziennie, albo kupie sobie rower stacjonarny do domu. nie wiem co robić. pewnie nie bede misla motywacji żeby kłaść się codziennie na karimate i ćwiczyć 🙂
  25. Ja też nie słyszałam, żeby ktoś gdzies płacił za poród rodzinny! To chyba już się nie zdarza. Kokosanko najlepiej sobie zadzwoń do szpitala i już wszystko będzie jasne 🙂 A ja się cieszę, że będzie cc bo mój W. powiedział mi ostatnio, że nie wie czy dałby radę 😮 No i tu bym się zdziwiła jakbym musiała być sama. Tzn pewnie by był, ale nie wiem czy do samego finału... Po moim pierwszym cc zawołały go pielęgniarki , żeby pomógł mnie przełożyć na łózko szpitalne ze stołu operacyjnego. Po wszystkim powiedział mi że widok mnie takiej biednej, tej krwi wszędzie, łożyska i dodatkowo mnie w dreszczach był dla niego straszny. Ja tez sie zastanawiam na ile by mi jego obeność pomagała, a na ile np drażniła żde ja się tu męczę a on przy mnie taki nieporadny... Wasi faceci idą z Wami ??? 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...