Skocz do zawartości

lala89

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1089
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez lala89

  1. eh, właśnie dzwoniłam do męża ale mnie nie odebrał.. Teraz zadzwonił i taki smutny.. Powiedział że ma złe wiadomości bo dostał wypowiedzenie z pracy.. Więcej nic nie wiem, czekam na niego w domku. Właśnie wyszedł z firmy. To było do przewidzenia bo firma zaczęła się robić firmą rodzinną.. Dam znać wieczorem.
  2. zachcianki ? --> zjadłabym cały garnek najlepsze są jak mama daje (w święta) je na balkon i są takie extra zimne! Ale makówki to właśnie nas sie robi tylko na święta.. 🤨 to taka tradycja. No jeszcze z listy grzechów to cocacola-najlepiej cherry.. Ogólnie jem wszystko 😁 A co do pierniczków to ostatnio poszłam do naszego warzywniaka, i po zakupach pani która sprzedaje mi daje woreczek i mówi: prosze się poczęstować , tak patrze a tam pierniczki świąteczne! Na widok mojej miny (jakże zadowolonej) pani wyjaśniła, że ma wnuczke w stanach i ostatnio jak dzwoniła to prosiła żeby jej babcia pierniczki świąteczne zrobiła i wysłała. No to babcia narobiła! Ale tak mi się wtedy świąt zachciało.. jej. Kukunari, mi brakuje do tego żeby maleństwo mogło pojawić się w domu rzeczy do pielęgnacji pępuszka. I tylko tyle. Tak się zastanawiałam nad kupnem kosmetyków penaten lub oilatum, ale moja kuzynka i kumpela z pracy kąpią maluszki w tych kosmetykach z nivei które my kupiliśmy. Mamy całą tą serie.. a jeśli dzidzia dostanie uczulenia, mąż wyskoczy do apteki i zmienimy. A powiedzcie mi.. jak używa się pudru dla dzieci? Najpierw kremuje się czy co? Na opakowaniu nie ma instrukcji obsługi 😁
  3. dobra dziewczynki ja póki co zmykam na drzemke 😁
  4. a u mnie na obiad ziemniaczki z koperkiem, kalafior z bułką tartą jaja sadzone i kefirr 🙂
  5. gdzie ja mam głowe 😁 myślałam o łóżeczku ;p Ja myśle że skoro jest 15, to już się nie opłaca 🙃
  6. Bulhakova napisał(a): Ja myśle że nawet pierwsza w nocy jest idealną porą! 😁
  7. Yenefer, mąż jeszcze nie widział i nawet nie wie o tymm że byłam u fryzera.. No zobaczymy może lania nie dostane 😁 A igraszki to już wczoraj były.. takie godzeniowe ☺️
  8. mdg87 napisał(a): Nasz funfel wygląda tak: Tayson i powiem Ci, że on początkowo spał tylko z nami pod kołderką.. Ale jakoś go oduczyliśmy, wiadomo czasem mu sie zapomni ale to i tak cud że nam się udało. Postanowiłam , że nie będzie z nami spac kiedy już brzuszek się zaokrąglił - on jest strasznym pieszczochem i śpi dosłownie przyklejony do ciebie. A jak tylko się przesuniesz to on też.. bałam się że może bardzo naciskać na brzuszek. Dodatkowo jak przychodzi zmiana pory roku to i zmiana sierści. Wietrzenie, trzepanie i odkurzanie pościeli i prześcieradła mimo że Tayson nie leni się aż tak bardzo. Ja należe do tych co lubią porządek i czystość - może nie jest to jakaś obsesja ale jest to zboczenie.. bo np. odkurzam praktycznie codziennie.. A jak będzie mała to też nie chciałabym żeby miała na śpioszkach sierść itd.. Wiem, że nasz pies jest na tyle mądry że nic nie zrobi dziecku. Ale żeby go przygotować to mąż przyniesie kaftanik od małej i go zapozna z zapachem kiedy ja będe jeszcze w szpitalu.
  9. oo witam nowe listopadówki! Ja byłam na zakupach.. dopiero pół godzinki temu zjadłam śniadanko, chociaż pierwsze (aż jogurt) było po 7.00 rano. Teraz czekam na obiadek, bo już przygotowane wszystko tylko postawić na gazie. Wracając z zakupów wkurzyłam się i weszłam do fryzjera.. no i obcięłam włosy. A to mój brzuś i nowy fryz.
  10. Q ale zimno, otworzyłam okno i myślałam że umre.. Co to ma być? Ja ja mam wyść do sklepu brr. Madziu ode mnie też życzonka! i wytrwałości dużo! Właśnie kończe herbatke i ide sie ubierać. A co do studentów przy porodzie.. U mnie na planie porodu jest właśnie zapisek na ten temat czy się zgadzam. Zgodze się, dlatego, że zazwyczaj są to 1-2 osoby i czasem mogą być pomocne. Lekarz mówił że najczęściej wykonują masaże itp. Lepiej niech się uczą na rzeczywistości niż manekinach.. kto wie może taka osoba bęzie odbierać mi kiedyś poród..
  11. A ja już wyspana. Zaraz zjem jogurt truskawkowy na pierwsze śniadanie. U mnie nocka .. sama nie wiem. Nie umiałam zasnąć, przybrałam wszystkie możliwe mi pozycje i nic.. Strasznie bolały mnie nogi - szczególnie w kolanach - często tak mam. I wierciłam się okropnie.. Wywaliłam wszystkie poduszki bo mi przeszkadzały.. położyłam się w poprzek nogi dałam na męża, chwile wyrzymałam i koniec. Znów zmiana pozycji, dopiero mi pomogło to że zawołałam psa do wyrka, przytulił się do mnie i tak zasnęliśmy. Ogólnie śpi na swoim posłaniu już jakiś czas bo go oduczyliśmy spania z nami - wiadomo że dzidzia będzie często leżeć na łóżku. Ale nasz pies to też jak takie dziecko.. rozpieszczony strasznie i niejednokrotnie chce spać w łóżku - ale jesteśmy twardzi. On sam może ma jakieś przeczucie, bo czasami śpi pod łóżeczkiem na dywaniku.. Martko kociaki słodziutkie - widziałam je na nk. Szybko znajdą dom. Mnie się koty podobają - ale u kogoś, zawsze przerażała mnie kuweta 🤔 Już jakiś tydzień odczuwam skurcze, czasem niebolesne a czasem z lekkim bólem. Sądze że to macica powoli się szykuje. A jak byłam u lekarza i po badaniu stwierdził że wszysto ok - szyjka itd to zapomniałam mu o tym powiedzieć. Lenymamo, 2800 to dużo tak mi się wydaje.. Moja Maja teraz we wtore miała 2kg przy 45cm. Ahaa miałam pisać - zapomniałam. Lekarz opowiedział mi pewną sytuacje po tym jak weszliśmy na temat psychiki ciężarnych .. Ma pacjentke, której prowadził już 3 ciąże - więc się śmiał , że teoretycznie zna ją na wylot. Przy tej 3 ciązy też wszystko było ok, dzidzia zdrowa itd. Babecza poszła dodatkowo do innego lekarza na usg - wiadomo nam to zawsze mało. Ten lekarz widząc obraz usg stwierdził że dziecko ma guza mózgu! No to ona się kompletnie załamała i wróciła do tego mojego lekarza z pretensjami że jak to on mógł tego nie widzieć.. Zrobił jej tez strasznie dokładnie usg i mówi, kochana ja tu nic nie widze, dziecko jest zdrowe! Spojrzał tak na mnie i tłumaczy mi że psychiki ciężarnej nawet on nie przeskoczy.. to są takie emocje takie uczucia że nikt nigdy tego nie zrobi. I choćby tłumaczył pokazywał nic to nie dało. Więc ona przez te ostatnie tygodnie tylko chodziła i płakała.. Nadszedł termin porodu, rodzila naturalnie. Jak się okazało dziecko było zdrowe, a tym guzem mózgu okazały się być włosy których dziecko miało bardzo dużo i najwyraźniej podczas tamtego usg musiały/mogły się zbić w kłębek.
  12. a ja umyłam okno w kuchni i zrobiam taki mały generalny porządek, powycierałam kurze na szafkach na lodówce.. wszędzie tam gdzie normalnie nie umiem się dostać. Także troche wygibasów było, a teraz czas na odpoczynek. I tak mam dołka.. myślałam że te porządki poprawią mi humor :/ Teraz się położe a potem mam prasowanie.
  13. Shelby z tego wsystkiego zapomniałam dodać, że piękne zdjęcie! Koniecznie je wywołaj i włóż d albumu na pamiątke.. Ja planuje właśnie zrobić taki album.. bo wszystkie zdjęcia trzymam na kompie raz już straciłam wszystko.. 🤨
  14. Ja zjadłam śniadano , zaliczyłam spacer z psem. Teraz robię już drugie pranie, psinka okąpana. Miałam dziś myć okno w kuchni ale po spacerze z psem stwierdziłam że jest zbyt zimno a nie chce złapać przeziębienia, bo rano obudziłam się z katarem. Jestem jakoś zdołowana dziś i strasznie wymęczona. Zdołowana bo chciałam spędzić wczoraj miły wieczór z mężem. Ściągneliśmy film ''prawo ciążenia'' jakiś o ciąży.. Przygotowałam kąpiel dla nas, przyszła jego siostra żeby poszedł z nią na spacer z psem bo sama sie boi bo jest ciemno.. więc tłumacze mu żeby szybko wracał bo woda juz nalana - zabrał naszego funfla i poszedł.. wzięło mu się na spacerowanie i z ciepłej wody zrobiła się zimna. Jak wrócił to już siedziałam w wannie.. Wlazł mi do wanny.. ale z romantycznej kąpieli zrobiła się dupa, całkowicie zignorowałam fakt że siedzi ze mna w tej wannie. Okąpałam się, włoski umyłam i poszłam spać. Nie odzywam się do niego i w zadku to mam. Sarałam się żeby to był miły wieczór, a on to olał :/ eh, musiałam się wyżalić..
  15. a ja mam ochote dziś iść do fryzjera - obciąć się 😮 masakra, skąd ten pomysł..
  16. No to ja zapalam 🙂 U mnie nocka dobrze, siku tylko 3 razy 🤨 szok! Paula, ja też właśne tak mam ale czasami, że mała mi chyba rączką buszuje na dole.. ale sprawia to takie dziwne uczucie - to nie boli, nie łaskocze no nie wiem jak to określić. Czasem szybko musze biec siku w takiej sytuacji. Ella, czyżby syndrom wicia gniazda? porządki po 23.00? 🙃 Ale ja też tak czasem mam. Ostatnio przestawiałam kwiatki i mi się ziemia wysypała po 21.00 , mężuś musiał śmigać z odkurzaczem 😁
  17. A ja wróciłam z zakupów. Jestem zmęczona , w sklepie kupiłam sobie soczek kubusia i dopadła mnie zgaga jak wracałam :/ Kupiłam dwa sweterki i bluzke dla mojej 5letniej chrześnicy bo w sobote ją odwiedzamy! aż cieszą takie zakupy.. wracając weszłam do lumpka i kupiłam mojej córeczce komplecik z george, opaske i sukienke 😁 i bluzeczke i czapusie - płaciłam aż 6,60za wszystko! Teraz lece się położyć bo zmeczna jestem tymi spacerami.. Shelby brzusio słodziaśny, a Cherry to niech szybciutko da nam znać co i jak po wizycie!
  18. A ja już po spacerku z psem, po wizycie w piekarni i po sniadaniu. Teraz siedze przed kompem i popijam kubek gorącej herbatki. Śmiać mi się chce bo w piekarni stwierdziłam , że na śniadanie chce drożdżówke z serem i makiem, taką kupiłam. Ale po drodze do domu zachciało mi się kanapek z pasztetem i pomidorkiem. Więc jeszcze wizyta w warzywniaku po pomidorki i szczypiorek 🙂 Zrobiłam kanaposy i zjadłam już. Pychotka. A drożdżówka póki co leży i czeka 😁 i patrzy się na mnie 🙃 . Co do nocki.. położyłam się spać chyba o 20.30, nawet dość szybko udało mi się zasnąć. Oczywiście zaowocowało to tym że wyspana byłam już o 5.00, choć budziłam się jeszcze po północy i koło 4.00. Po 5.00 musiałam się zmusić do spania, bo inaczej zaczęłąbym zaczepiać męża z nudów - zawsze to robie 🙃 i wiem jestem okropna, ale on tak słodko śpiocha! Wczoraj na obiadek zrobiłam sałatke cezar, uwielbiam ją ale tym sosem czosnkowym to odbijało mi się całą noc. Tyle sprita wypiłam żeby zabić ten posmak ale nic , a zęby myłam chyba pięć razy! Dobrze , że już przeszło Gosiu to walczcie z tym zębolem 🙂 bo pewnie zębowa wróżka przyjdzie! Moje siostry jak były małe to mi się tak przypomniało że Ala sama sobie zęby wyrywała, żeby wróżka przychodziła i dawała pod poduche a rano zawsze jakaś niespodzianka a to kasa a to jakiś prezent. A znów Paulina to była taka , że ząb trzymał jej się na ostatniej niteczce i go wyrwać nie dała, a płaczu przy tym.. każde dziecko jest inne. :*
  19. A ja po wizycie! Wszystko dobrze 🙂 Moja Maja rośnie, i powolutku szykuje się do wyjścia. Szyjka itd ok. Dostałam plan porodu, który mam wypełnić i omówimy go na następnej wizycie 31.10 Na podstawie kości udowej 63mm mała ma 45cm i waży 2kg 🙂 Lekarz jak tylko przyłożył głogwice usg to stwierdził prosze jakie duże dzieciątko.. Co wcale nie oznacza że urodzi się jakoś bardzo duża 🙂 Wszystko zależy od tego kiedy się urodzi, bo nie jest powiedziane że musi urodzić się w terminie. Ogólnie wszytskie pomiary pasują do tego tygodnia ciąży, wiec termin też się nie zmienia 🙂 A ja kupiłam sobie gumke i bede szkicować dalej bo mam WENE! I jestem mega szczęśliwa że wsztsrko OK!
  20. a u mnie sałatka cezar więc tez coś w tym stylu 😁
  21. dobra dziołszki moje, ja zmykam do lekarza! zobaczyć tą moją małą kruszynke! wizyta na 15,15 wiec w domku pewnie bede po 16.00 buziolki!
  22. aniu a jak dzidzius jest już na dole to nie czujesz ucisku? Ja czasem mam takie bolesne uciski właśnie i nie wiem czy moja mała też się kieruje do wyjścia czy co.. ?
  23. gosiu znam to uczucie wielkich oczu.. a chodziłam do plastyka i miałam teczke na ramie 120/90 i też patrzeli na mnie jak na dziwoląga.. jeszcze przy moich 48kg znosiło mnie przy pierwszym lepszym wietrze 😁 a w autobsie to już całkowita porażka.. a miałam do przejechania sporo przystanków bo jechałam 50min do szoły, no i nieraz jechało się z mokrym obrazem.. ale fajnie było mimo wszystko!
  24. ta ciąża mnie zasakuje.. nawet nie macie pojecia jak bulwersujący może być fakt że w domu gumki nie mam 😮 dlatego musze przerwać szkicowanie bo jeszcze to zmaszcze 😁 ale pochwale się jak skończe.. może nawet dziś! zobaczymy co u lekarza, bo nosii mnie strasznie!
  25. a mnie męczy wena twórcza więc szkicuje portet dla mojej chrześnicy, teraz w sobotę ją odwiedzam to będzie dla niej prezent.. wkurzam się strasznie bo nigdzie w domu po przeprowadzce nie mam gumki ! ale jak pojde od lekarza to sobie kupie bo tak nie moze byc 🙂 póki co to musze przerwać i wskoczyć do wanny bo do lekarza trzeba se wypachnic ile wlezie 😁 póki co to tylko tyle mi sie udało naszkicować.. pochwale się jak skończe :*
×
×
  • Dodaj nową pozycję...