-
Liczba zawartości
1406 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Kalendarz
Forum
module__content_content
Galeria
Zawartość dodana przez wanilia
-
14A11 napisał(a): Uważaj na siebie , ja miałam w zeszłym tygodniu to samo i odwodniłam sie w jeden dzień !!!! Sama bym nie wymyśliła że to niebezpieczne ale wieczorem miałam zaplanowane usg genetyczne więc mnie mąż zawiózł ( a właściwie moje zwłoki z woreczkiem na rz...) i lekarz od razu wypisał skierowanie do szpitala.....Dali mi 3 kroplówki i leki przeciwwymiotne w czopkach heh bo zwracałam nawet czystą wodę 🤢 No i uświadomili mnie że przy odwodnieniu zmniejsza sie przepływ krwi przez łożysko - to dlatego tak trzeba uważać. Sprawdź jak wyglada Twój język 😜
-
Wiecie co? A ja juz mam dość chorobowego i żałuję że w przyszłym tygodniu nie wracam do pracy....Zaczyna mi się nudzić i dłużyć, jakoś tak mam że wolę na wysokich obrotach działać a im mniej mam do zrobienia tym bardziej mi sie nie chce...Zamiast więc wykorzystać to wolne sensownie to marnuję czas, za dużo śpię i zdecydowanie za dużo siedzę w necie. Jedynie pies zadowolony bo ma dodatkowy długi spacer w ciągu dnia jak nie jest zbyt gorąco.. Jutro z rana jedziemy do rodziców na weekend - prawie 300 km ale nie wiadomo kiedy nastepnym razem będzie okazja. W lipcu miałam zaplanowany urlop ale chyba zrezygnuję z niego bo troche głupio brac urlop zaraz po chorobowym trzytygodniowym. Trzeba będzie ponadrabiać zaległości w firmie... 😉
-
Marika321, gratuluję i witam wśród nas 🙂 Chloe się na pewno ucieszy że nie będzie sama z terminem na koniec grudnia 😁
-
o ranyy, jestem w szoku, ale piękna fota 🤪 Rozumiem że tak wygląda zdjęcie z 3d???
-
To ja też sie pochwalę zakupem : http://projekty.lipinscy.pl/Tuluza_V/ Dzis kurier przywiózł projekt, we wakacje chcemy ruszyć z fundamentami 🙃. I to chyba tyle bo na resztę kasy brak, zostanie nam starac się o kredyt 🥴
-
ja mam wizyte w przyszły piatek i z tego co wiem to bez usg niestety. A czy na tych wizytach bez "podglądu" lekarze sprawdzają inaczej czy serduszko bije? Np.za pomoca dopplera? Mi osobiście wcale nie zależy na samym usg tylko na tym żeby wyjść z gabinetu pewna że z dzidziusiem ok...Zresztą 2 tyg później idę prywatnie to mi na pewno usg zrobi 🙂 Jakoś jak się za wizyte płaci to lekarze nie widza problemu w "męczeniu" dzidziusia...?
-
ja w nocy wcale nie wstaję sikać....śpię jak niemowlę 😜 ciekawe od czeko to zależy? częściej do toalety biegałam na samym początku tylko
-
Marzena z alimentami jest tak że nie ma jakiejś średniej dla Polski, wszystko zależy od tego ile zarabiają rodzice i na ile wyliczą koszty utrzymania dziecka, dużo też od sędziego zależy niestety - i tu sprawa wygląda tak że najwyższe alimenty zasądzają kobiety, czasem wręcz obciążając tatusia 100% kosztów utrzymania dziecka...Najgorzej jesli ojciec nie wykazuje oficjalnie dochodów a tak chyba może być u Ciebie skoro on pracuje w Angli? Chociaz chyba nie na czarno? Do rozprawy będzie musiał przedstawić dochody za rok ubiegły chyba, tak samo zresztą Ty. Składaj pozew jak najszybciej bo potem szukaj wiatru w polu jak już wyjedzie...
-
Cherry napisał(a): Hmm, ja też się zabrałam za zęby (dziś zrobiłam ostatniego) w tym jeden miałam zrobiony ze znieczuleniem, oczywiście dentystka wiedziała ze jestem w ciąży, teraz już mają specjalne znieczulenia, nawet się upewniałam przed wizyta u wujka google 🙂 To znieczulenie było ponad miesiąc temu i nic się złego po nim z fasolem nie działo
-
Lepiej iść na ta pierwszą wizytę trochę później niż za wcześnie. Ja byłam szybko i mnie lekarz nastraszył że pęcherzyk za mały i inne cuda...tydzien później wszystko było juz widac i było ok. Warto więc poczekać żeby się nie stresować niepotrzebnie 🙂 Oczywiście gratuluję!
-
Właśnie wróciłam od dentysty, zapytałam o te paski wybielające 😉 one działaja tylko na szkliwo więc nie ma żadnych przeciwskazań
-
Marzena odezwij się do nas, daj znać że jakoś sobie radzisz...
-
180 dni do porodu....to nie tak dużo 🙂 Zajrzałam wczoraj do czerwcówek sprawdzić jak tam nastroje i one biedne wszystkie wypatrują skurczy i czopów i wkurzają się że jeszcze nic albo się boja że przegapią 🤪 I my w grudniu będziemy to samo robić - jedno jest pewne - porodu nie przegapimy 😉 Zaglądam też do listopadówek i wiecie co? One wcale nie są spokojniejsze niż my, mimo że ciąże starsze też się stresuja przed wizta - taka już widac kolej rzeczy.
-
Zestaw jest śliczny i z pewnością się przyda 🙂 ps. ja Was nadal regularnie podczytuję, wciąż mam nadzieje że może urodze juz w listopadzie 😉
-
Marzenka.....skoro "spoko, będę Ci płacił alimenty" to wszystko na co go stać, skoro wogóle przyszedł mu do głowy pomysł żeby Cię zostawić w ciąży na chwile przed ślubem to znaczy że to h.... jakich mało i można tylko żałować że stało się to tak poźno. I cieszyć że nie za późno bo za chwilę stałby się współwłaścicielem domu i byłaby jeszcze większa kaszana. A jak Ola zareaguje na wieść że nie będzie ślubu? Ech, współczuję, trzymaj się
-
Gratulacje! 7,5cm to naprawdę sporo jest (aż pzymierzyłam miarke do brzucha 😉). I pomysleć że niedawno był jeszcze pęcherzyk 😮
-
to jutro o 12 idę się robić na mój wymarzony rudy kolorek 🙂 do tej pory nie miałam odwagi mimo że naturalny kolor też lekko wpada w rudość ale teraz co tam - mam zwolnienie do końca przyszłego tygodnia więc jest chwila żeby interweniować jak będzie niewypał 😉
-
rubi napisał(a): Rubi jak widac panika to stały element każdej wizyty - wszystkie tak mamy i wszystkie wracamy usmiechnięte więc głowa do góry 🙂 A co do kłucia to mnie od wczoraj jakos tak ciągnie i kłuje właśnie jak się np. schylam. Czyżby to macica sie wreszcie zabrała do roboty?
-
Wiecie co? Zapytałam wczoraj 3 moje koleżanki o to farbowanie włosów i wszystkie z pełnym przekonaniem odpowiedziały: No co Ty przecież nie wolno!! Ja jestem przekonana że to juz przesada i w 15tyg mam prawo o siebie trochę zadbać i nie będę pierwsza ani ostatnia. Problem w tym że chce zmienic kolor dość mocno i obawiam się że tyle z tego bedę miała że będę co chwile wyrzuty słyszeć od znajomych jaki to ze mnie wyrodny inkubator...więc się zastanawiam mimo że osobiście nie widzę zagrożenia i czuję potrzebę zmiany 😜
-
Ja poleciałam do szpitala po wypis z piątku (nadal go nie ma...) i zrobiłam po drodze zakupy, normalnie łapy mialam do ziemi od siatek 🙃 Za to zaraz bedę kisić ogórki a na obiad gotuję botwinkę + deser: naleśniki z truskawkami 🤪 I kupiłam sobie w lumpiku super przewiewną sukienkę, taką akurat na teraz - mam na myśli pogodę. Oczywiście miejsce na brzuszek jest jak się w końcu pojawi...Swoją drogą - zebrałam się w sobie do południa i wrzuciłam wreszcie foto ☺️
-
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/155/obraz018rj.jpg/][IMG]http://img155.imageshack.us/img155/5049/obraz018rj.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] Zrobiłam wreszcie zdjęcie brzuszka,niestety sama więc trochę z bliska 🥴 szału nie ma...
-
Dzień dobry 🙂 Ale się dziś wyspałam, po śniadanku jak mąż pojechał do pracy wróciłam do łóżeczka i wstałam przed chwilą dopiero 😜 . To korzyść z pobytu w szpitalu - zwolnienie 😁. Co do witamin ja zaczęłam brać kwas foliowy 2 m-ce przed zajściem w ciąże i ciągnęłam prawie cały pierwszy trymestr. Teraz kupiłam fembion natal classic - 34zł za 60 witamin = 2m-ce. Cena dobra a skład nie odbiega od tych niby superwitamin co polecają lekarze (mi polecił pharmaton matruelle za 50 zł 30 witamin). Z kolei drugi lekarz, ten do którego chodzę prywatnie mówi żeby się nie dać zwariować z witaminami, zwłaszcza jeśli wyniki morfologi wychodzą dobrze. Dlatego zostanę przy fembionie, chyba nie ma sensu zostawiać majątku w aptece, jeszcze się pieniążki przydadzą na inne dzidziusiowe inwestycje 😮
-
Ulka napisał(a): Jak na moje oko to nawet brzuch przoduje 😉 ja mam mniejszy brzuszek a kończę 14 tydz...
-
ja leżałam teraz w szpitalu z dziewczyną po której na pierwszy rzut oka było widać że w ciąży - myślałam że tak z 5ty miesiąc (porównując z sobą) a okazało się że jej ciąża prawie identyczna jak moja - 14 tydz..ja nie mieszczę się w spodnie od jakiś 3 tygodni, oczywiście widze zmianę w kształcie brzuszka i że wystaje ale ktoś kto nie wie że w ciązy jestem to się raczej nie domysli. Ale już mi wszystko jedno czy brzuch jest czy go nie ma, grunt że bejbik w środku się dobrze rozwija 😉
-
CANDYNS napisał(a): Ja niedawno wróciłam znad jeziorka, bylismy z mężem i piesem 2 godziny, w poludnie sie zwinęliśmy jak zaczęlo naprawdę mocno grzać. Większość czasu siedziałam w cieniu ale wysunęłam też na pół godzinki kocyk na słońce bo jestem nieprzyzwoicie biała 😉 Daleka jestem od smażenia sie w pełnym słońcu ale nie mam zamiaru też go panicznie unikać, trzeba złapać troszkę kolorku, w końcu idzie lato 😎