Skocz do zawartości

wikarynka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    558
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez wikarynka

  1. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Dzień dobry! Witaj nikki. Niech Twoja kruszynka rośnie zdrowo. Anitek i dziewczyny - przepraszam, że nie odezwałam się po USG prenatalnym, ale były to ogromne emocje i od razu po badaniu jechaliśmy do moich rodziców, gdzie nie korzystam z netu. Wróciliśmy dziś. Zostałam oceniona na 12 tygodni, kruszynka miała 56 mm. Bardzo szybko biło jej serduszko i ciągle skakała, więc baaaardzo trudno było lekarzowi wykonać pomiary. Podejrzewam, ze to moje emocje tak wpłynęły na maleństwo. Pomimo, że było ciągle skręcone, to przezierność karkowa maksymalnie ma 1,5mm, więc OK. Jest kość nosowa, serce wygląda dobrze. Pobrano mi krew na badania. Oczywiście skoczyło mi ciśnienie i brałam tabletki u rodziców, ale dziś o dziwo od rana mam niskie bez tabletek. Nie wzięłam ich, bo tak niskiego ciśnienia jeszcze nie miałam, jutro znowu będę mierzyła. Ogólnie dziecko wygląda OK, ale moje ciśnienie jest martwiące. Na pewno wybiorę się do Poradni Hipertensjologii i coś będziemy myśleć. Chyba zrobię sobie suwaczek w końcu, no i patrzę jednym okiem na mecze. Dobrego wieczoru i do przeczytania!
  2. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Dzień dobry dziewczynki! Dziękuję Anitek za pamieć. Badania mam o 16, odliczam już czas. 🙂 Trochę dziwacznie z tym moim ciśnieniem. Wczoraj spadło mi dosyć mocno po tabletkach, aż mnie głowa rozbolała. Dziś wzięłam 1/2 tabletki i też jest niskie. Może to jednak było emocjonalne po operacji i ślubie...Mam tylko nadzieję, że nie zagroziło dziecku... Słuszna uwaga, że odlew trzeba gdzieś trzymać. Ja też się często przeprowadzam, więc byłby kłopot. Poza tym co zrobić z takim odlewem? Powiesić? Postawić? I mam do Was prośbę/pytanie - ile przbrałyście (o ile w ogóle) od początku ciązy? Ja jestem mniej więcej w 12 tygodniu (dziś się okaże dokładnie) i przybrałam 2 kg. Czy u Was jest podobnie? Pozdrawiam Was serdecznie!
  3. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Witajcie ponownie! Jestem po dłuższej rozmowie ze swoim ginem. Mam brać metyldopę regularnie -2x1 i mierzyć ciągle ciśnienie. Dostanę też skierowanie do Poradni Hipertensjologii, ponieważ gin podejrzewa, że miałam nadciśnienie przed ciążą. Nie wyklucza też tła emocjonalnego z powodu operacji męża, ale bezpiecznie będzie się sprawdzić. Mam pójść spokojnie na prenatalne, a po nich, na wizytę do niego. Zobaczymy jak to będzie. Oczywiście odpoczynek, wyciszenie i takie tam. Postaram się zrobić wszystko, żeby z dzieckiem było OK. Teraz czekam na prenatalne.
  4. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Cześć dziewczyny! Nie było mnie długo, bo po pierwsze działo się, a po drugie zadziało się. Zaraz to opiszę tylko... Ifyouliftmeup - skoro dostałaś skierowania, to nie ma mowy o naciąganiu, tylko są wskazania do badań. Nie będę na siłę Cię namawiała albo odradzała amniopunkcji, decyzja nalezy do Ciebie, ale chciałam Ci przekazać, że wynik mówiący o prawdopodobieństwie nie jest ostateczny. To znaczy może się w amniopunkcji czy bez niej okazać, ze dziecko jest zdrowe i tego Ci życzę! 🙂 Anitek - tak stresowałam sie bardzo operacją męża. Jakoś się trzymałam do jego wyjścia do szpitala, a w sobotę miałam ślub koleżanki (byłam świadkową). Po pierwszej części uroczystości bardzo źle się poczułam, pojechaliśmy do domu, zmierzyłam ciśnienie, a tam 180/100. Położyłam się, nadal wysokie. Zaczęłam konsultacje telefoniczne, po których zaczęłam łykać metyldopę. Wczoraj ciśnienie skakało od 130 do 170, dziś od rana jest w miarę niskie, ale nadal biorę tabletki. Nie wiem co się stało. Czy mi puścił w końcu ten stres operacyjny, doszedł do tego ślub czy co innego. Dzwonię dziś znowu do swojego gina i ustalamy co dalej. Nie chciałabym przegapić prenatalnych, które mam pojutrze...staram się nie denerwować, bo to tylko nasila, ale trudno mi zachować spokój, ech.
  5. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Dzień dobry! Witaj Aniu! Jak sobie radzisz ciążowo? 🙂 Ifyouliftmeup, ale ja jestem gapa. Przecież moja koleżanka, która jest w ciąży bierze wkrótce ślub. Dowiedziała się, że w ciąży można skorzystać z opalacza w aerozolu - czyli z opalenizny natryskowej. Umówiła się w przeddzień ślubu, zostanie "pomalowana" substancją, która się nie wchłania i już. Nie wiem na 100% czy jest to bezpieczne, ale moja ciężarna koleżanka twierdzi, ze tak. Rozważ może taką opcję. Nie pomyślałam o tym, bo do ślubu szłam w swojej naturalnej bladości. Mam dosyć jasną karnację do ciemnych włosów i oczu, co wygląda całkiem ciekawie. Poza tym nigdy nie opaliłam się bardziej, niż kawa z mlekiem, nawet leżąc dużo na mocnym nie-polskim słońcu. Wydaje mi się jednak pamiętając Twoje zdjęcie z avatara, że opalenizna pasowałaby Ci. Anitek - jak widzisz wybór imienia nie jest łatwy. Dlatego wolę z tym poczekać do czasu, aż będę wiedziała, że dziecko na świecie się pojawi (czyli jakiś 26 tydzień), niż kłócić się niepotrzebnie. 😉 Nie mówiłam Wam, ze mój mąz był operowany okulistycznie w tym tygodniu. Dlatego też mniej zaglądałam na forum. Nie mówiłam, bo nie chciałam zapeszać, ale jego operacja poszła zgodnie z planem. Dziś go powinnam odebrać ze szpitala. 🙂 Stresowałam się dosyć mocno i nie mierzyłam sobie ciśnienia, chociaż mam taki nakaz. Trzeba wrócić do obowiązku. 🙂 Życzę Wam miłego dzionka!
  6. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Hej dziewczyny! Anitek, ifyouliftmeup, Paula - dzięki za wasze opinie 🙂. Paula sprostowanie - to moja pierwsza ciąża. 🙂 I oby nie ostatnia. Jakoś późno zabrałam się do roboty... Ten posmak w ustach. Hm, on w sumie nie jest metaliczny, ani kwaśny. Bardzo trudno go określić. Trochę tak jakbym zjadła plastik... 🤢 albo spleśniały owoc... 🤢 Na pewno jest nieprzyjemny. Nie jest to grzybica, bo wiem jak wygląda w buzi. Nigdy jej nie miałam i teraz też nie mam takich objawów. Po prostu pierwszy raz posmak pojawił mi się w ciąży i tak sobie jest. Ja w sumie mam imię dla dziewczynki w głowie, ale póki co nie chcę mówić głośno, żeby nie zapeszać. Odczekam swoje i wysłucham propozycji męża, ale prawdopodobnie będę nieugięta. Gdy kiedyś (jeszcze przed ciążą) o tym rozmawialiśmy to całkiem na serio zaproponował imię Bogumiła. Jak wspomniałyście, każdy ma inny gust i nie dyskutuje się o nich, ale Bogumiła kojarzy mi się z bardzo dojrzałą kobietą, a nie córeczką. Odliczam dni do prenatalnych... Dopiero po nich powiem paru osobom o ciąży 🙂 Oczywiście jeśli wszystko będzie OK, ale jestem dobrej myśli. Pozdrawiam Was serdecznie!
  7. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    O to to właśnie! Mam ciągle dziwaczny posmak w ustach. Myję zęby, piję już tylko to, co mi smakuje, a i tak posmak jest. Więc jem i jem. Banan to fajna opcja, dzięki. Nawet mi wchodzi 🙂 Jednak po chwili dziwny posmak wraca... i znowu szukam czegoś do przegryzania. Kupiłam sobie nektarynki, jabłka i borówki. Staram się podjadać owoce, a nie batoniki np. Mimo wszystko sięgam też po pieczywo w dużej ilości, a tyję od niego strasznie. Dzięki anitek za swoją historię. Wiesz, ja tak czuję przez skórę, że nasze drogi (moje i koleżanki) już się rozeszły. Szkoda, ale ja nie mogę ciągle jej pocieszać i przepraszać, że jestem w innej sytuacji. A i jej na pewno jest trudno patrzeć na mnie. Więc chyba czas na " do widzenia".
  8. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Fakt, imię zostaje na całe życie. Z jednej strony fajnie nie być sztampowym, z drugiej nie można ośmieszyć dziecka. Ja na razie nie szukam imion, wpierw chcę dociągnąć przynajmniej do 26 tygodnia (wtedy urodzone dziecko może przeżyć), ale... już wiem, że to będzie niezła walka między mną, a mężem. Znowu mnie mdli od 2-3 dni i to nie tylko rano. W zasadzie non-stop. Problemem jest to, ze jak jem, to mnie nie mdli, więc prawie cały czas się objadam. 🤢 Poza tym chciałam się trochę poskarżyć. Mam koleżankę, którą lubię i na której mi zależy, ale nie poukładała sobie ona życia w relacji partnerskiej, co jest dla niej dużym problemem. Staram się ją wspierać, podpowiadać, ale koleżanka zachowuje się jakby miała do mnie pretensje, że wyszłam za mąż. Myślę, że zawsze identyfikowała się ze mną (znamy się długo), a teraz... Ona nie wie jeszcze o mojej ciąży i aż boję się jej powiedzieć, bo obawiam się, że to może być dla niej problemem. Przez to trochę jej unikam, ale nie czuję się z tym dobrze. Mam nadzieję, że rozwiązanie jakoś do mnie przyjdzie. Życzę Wam dobrego wieczoru! 🙂
  9. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Dzień dobry! Wrzuciłam swoje zdjęcie (cudem, ale się udało). Zapomniałam tylko podpisać, ze to prawdopodobnie 11 tydzień i parę dni. Pozdrawiam Was serdecznie i mykam do pracy.
  10. [IMG]http://i50.tinypic.com/2r7osb5.jpg[/IMG] Uff, umęczyłam się z tą elektronicznością. Co jak co, ale nowoczesności nie można mi zarzucić. Dziewczyny macie przepiękne brzuszki. Ja jestem cała pulchna i tę oto pulchność prezentuję. Brzuszek, który widzicie, zawsze jest taki. Może wkrótce będzie widać, taki prawdziwie ciążowy, a nie tłuszczowy. P.S. To jest najprawdopodobniej 11 tydzień i parę dni. Będę wiedziała dokładnie po genetycznych.
  11. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Odpowiedziałam na Wasze zaproszenia dziewczyny. Nie wiem czy mój brzuch nadaje się do pokazywania, bo jak wspomniałam i bez ciąży wygląda na 6 miesiąc. Postaram się jednak coś poczynić. Pozdrawiam Was, życząc dobrej nocy.
  12. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Dzień dobry wszystkim! Po pierwszym krawieniu dostałam luteinę dopochwowo i tolerowałam ją bardzo dobrze. Absolutnie nic się nie działo, a zakładałam 2 tabl rano i 2 wieczorem. Najwyraźniej każda kobitka ma inną tolerancję. Po stwierdzeniu polipa biorę Duphaston 2x1 tabl i też nic mi się na nim nie dzieje. Rzeczywiście jest dużo droższy 🤢 , ale cóż... Weekend miałam bardzo intensywny, więc nie zaglądałam do Was. Mimo natłoku zdarzeń, odpoczęłam, bo na szczęscie nie była to praca, a głównie spotkania i wyjścia. Nie wiem czy to ten natłok, ale dziś w nocy pobolewało mnie podbrzusze. Budziłam sie, czułam ból, obracałam się na drugi bok i przechodziło. Nie plamię, nic mi nie dolega, prócz tego bólu w nocy. Możliwe, ze to po prostu macica rośnie, ale zastanawiam sie nad tym. Ifyouliftmeup - mam koleżankę, której całkowicie łożysko weszło na szyjkę macicy - czyli było tzw. przodujące. Musiała na siebie uważać i miała cięcie cesarskie, ale urodziła zdrową córeczkę i wszystko było OK. Mam nadzieję, że u Ciebie łożysko już się nie obniży i wszystko będzie dobrze. 🙂 Paula czekamy na Ciebie. 🙂 Basia - nigdy nie szkodzi pytać lekarza, gdy ma się wątpliwości. Szczególnie, gdy się jest w pierwszej ciąży (jak ja) i w sumie nie wiem czy akurat tak jest dobrze czy nie. 🙂 Anitek - ja też odliczam dni do genetycznego. Nie mogę się już doczekać, bo ostatnią "pełną" wizytę miałam prawie 4 tygodnie temu. Jeszcze tylko tydzień i dwa dni do moich prenatalnych. 🙂 Pozdrawiam Was serdecznie i zmykam do pracy!
  13. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Dzień dobry! Basiu nie zrozumiałaś mnie, ale nie szkodzi. 🙂 Nie potrzebuję wspomagaczy tabletkowych, bo piję bardzo chętnie, tylko że nie miałam napoju, który by mi smakował. Jednak w końcu go znalazłam. Taki nowy wynalazek na rynku, nie można chyba podawać nazwy handlowej, ale jest to zielona herbata z cytryną. Wchodzi, ze hej! 🙂 Anitek dzięki za sugestie. Cytruski też całkiem w miarę. 🙂 Byliśmy ostatnio na budowie, gdzie elektryk próbował naciągnąć nas na dodatkowe wydatki. Trochę się wkurzyłam, ale już jest OK. Od razu pomyślałam sobie, ze potem przyjdzie ktoś od przyłącza wody i też zechce nas naciągnąć, potem ktoś od internetu itd. ... Czasem ludzka bezczelność nie zna granic. Ifyouliftmeup - przykro mi z powodu krwawienia, ale najważniejsze, że z dzieckiem wszystko OK. Powinnaś teraz jak najwiecej odpoczywać, poleguj sobie. Wiem, ze na koniec I trymestru łożysko wykształca się i zaczyna funkcjonować, wtedy czasem może coś polecieć. Ja wczoraj również pokrwawiłam, ale gin ostrzegał mnie, że ze względu na polipa tak może się stać w emocjach. No emocje były (patrz wyżej). Na szczęście samo się jakoś zatrzymało, a potem były skrzepy, więc nie robiłam alarmu. Dziś jest spokój. Nic mnie nie bolało, nie miałam żadnych skurczy. Po prostu wystający polip jest mocno ukrwiony i może z niego czasem coś polecieć. Pozdrawiam Was serdecznie dziewczęta!
  14. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Dzięki dziewczyny, ale chyba niejasno sie wyraziłam. Mi STRASZNIE chce się pić. Ciągle bym piła, tylko mi nic nie smakuje. Nie jestem w stanie wypić, bo aż mnie wykręca z niesmaku. Tylko woda nie ma smaku, więc ją piję, ale już na nią patrzeć nie mogę. Jęczę Wam, bo problemem jest to, ze ja pić chcę, tylko nie mogę. Dlatego zapytałam co popijacie, bo może powinnam się wzorować...
  15. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Dzień dobry! Co do testów genetycznych. Ja robię je po całości, czyli PAPPA, B-HCG i USG ze względu na wiek męża i nie najmłodszy mój. Jak słusznie zauważyłyście PAPPA jest tylko uzupełnieniem, które coś wniesie albo i nie. Mam nadzieję, ze nic nie wniesie (!!), bo gdyby wnosił, to oznaczałoby to testy inwazyjne - czyli amniopunkcję. A inwazyjnych wolałabym uniknąć. 🙂 Mam problem z napojami. Nic mi nie wchodzi, prócz wody. A na wodę też już powoli nie mogę patrzeć. Nie wiem co zrobić. Mieszam soki, robię słabe herbatki i nie jestem w stanie ich wypić. Oczywiście sam widok gazowanych i słodzonych napojów przyprawia mnie o mdłości. Czy jest coś z napojów, co Wam szczególnie "wchodzi"? Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dnia!
  16. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Cześć dziewczyny! Chwilę mnie nie było, a tu tyle postów!! 🙂 Witam nową mamusię! 🙂 Anitek - współczuję synkowi. Często zmieniaj mu opatrunki, a ranę myj wodą z mydłem - autentycznie najlepszy sposób na gojenie. Contratubex to też dobry pomysł. Rana i krew - masakra, ale na szczęście nie stało się nic gorszego. Moja wizyta "genetyczna" jest 6 czerwca. Też nie mogę sie doczekać. Chciałabym dowiedzieć sie, ze wszystko jest pięknie, dzidzia zdrowa i móc "bezpiecznie" mówić o ciąży. 🙂 Pozdrawiam Was serdecznie i tłumaczę się, ze rzadziej zaglądam, bo akurat zebrało mi sie dużo pracy i spraw do załatwienia za mojego męża, który przygotowuje się do operacji... Jestem dobrej myśli. 🙂
  17. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Idę do fryzjera "tylko" na cięcie. Jednak jako, że teraz mam dosyć krótkie włosy, to wycięcie z nich dobrej fryzury jest dosyć czasochłonne. Fryzjera mam zaufanego, chodzę do niego od 8 lat. Kiedyś farbowałam włosy, ale swój kolor naturalny mam bardzo fajny (autentycznie brązowy), więc teraz nie farbuję. Zresztą nawet nie wierząc w przesądy, raczej nie chcę chemii w ciąży. Też mi się wydaje, że trochę ruchu w ciąży nie zaszkodzi, ale co za dużo... Postaram się nie wywijać aż tak mocno, żeby mężuś się nie stresował. :P Anitek, zazdroszę kopca kreta. Mnie od kilku dni wzięło na węglowodany - ciasta, ciasteczka, chleb, bułki. Nie jest to dobre dla talii, ale nic innego mi nie wchodzi. Poza tym ciągle mam wrażenie, że z USG genetycznego wyjdzie mi Twój wiek ciążowy albo okolice. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że jestem niżej w ciąży. Niemożliwe są aż 2 tygodnie różnicy z OM i USG. Paula cieszę się, że w koncu czujesz się lepiej! Najwyższy czas. Miłej dwurocznicy. Nam zbliża się rocznica z mężusiem w czerwcu. Znaliśmy się wcześniej, ale zbliżyliśmy się jak widać stosunkowo niedawno. 🙂 Byłam wczoraj na Mrocznych Cieniach. Jestem fanką Tima Burtona i Johnego Deppa, więc film mi się podobał. Ale jeśli nie gustujecie w tym reżyserze, ani aktorze, to nie będę nakłaniała na seans. 🙂
  18. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Hej dziewczyny! Ja rzeczywiście przepadłam na weekend - urodziny kolegi, niedziela z mężusiem. I nie wiem czy nie zrobiłam źle - potańczylam trochę na urodzinach, aż mi mąż zwrócił uwagę, ze za mocno wywijam. Teraz boję się czy nie zrobiłam krzywdy maleństwu, ale pocieszam się tym, że dziewczyny chodzą przecież w ciązy na zajęcia tańca... Nikki - witaj na forum! Gratulacje! Odzywaj się do nas często. 🙂 Ifyouliftmeup - cieszę się, że z maleństwem wszystko OK i że WR jest ujemny! Oby tak dalej! Karolalt - robię badania genetyczne prywatnie. Rocznikowo mam 30 lat, ale mąż jest dużo starszy ode mnie. Chcemy sprawdzić czy wszystko jest na pewno OK. Dziś jestem lekko zmulona, idę zaraz po zakupy. Jestem też umówiona do fryzjera. Wiem, że istnieją przesądy, żeby nie obcinać włosów w ciąży, ale ja w nie nie wierzę. Pozdrawiam Was serdecznie!
  19. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Dzień dobry! Hej Paula. Fajnie, że spędziłaś czas ze swoim chłopakiem. To ważne. Dzięki za Wasze opinie na temat USG. 🙂 Czekam na genetyczne, jeszcze 2,5 tygodnia. 🙂 Odrzuciło mnie totalnie od mięsa, co nie jest dobre, bo nie jestem w stanie zrobić swojemu mężowi mięsa na obiad. Zrobiłam w większej ilości, a teraz leży w lodówce i czeka na odgrzanie przez męża, bo ja nawet nie mogę patrzeć w stronę mięsa. Jestem raczej wszystkożerna, a tu taka niespodzianka. Za to złapało mnie na bułki, ciastka, krówki. Staram się ograniczać, bo nadwaga dotychczasowa mi wystarczy, po co jeszcze ciążowa, ale czasem nie mogę się powstrzymać.... heh... Życzę Wam miłego weekendu!
  20. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Dzięki Anitek. Na gołąbki i mężusia też by mi ślinka leciała! Hi hi 😁 Ja też czuję, że zrobiłam słusznie, naprawdę jestem dużo spokojniesza. To nie jest bez znaczenia. Poza tym mój mąż jest dużo spokojnieszy. Widział mnie umęczoną, zemdloną, a tu nagle brak objawów ciąży. Gdy mu powiedziałam, ze serduszko bije, to aż miał łzy w oczach. Wydaje mi się, ze te kilka dni różnicy między Twoimi USG Anitku nie powinno stanowić problemu. Ja na genetyczne też idę prywatnie, ale nie do swojego gina. To, kiedy do niego pójdę po genetycznych, będzie zależało ode mnie. Myślę, że znowu zrobię jakieś 2 tygodnie odstępu. Z tego co się orientuję, to w Anglii ciążę prowadzi położna, dobrze że w Irlandii masz przynajmniej lekarza ogólnego. Czy gdy urodzisz w Irlandii, to dziecko będzie miało automatycznie obywatelstwo tego kraju? Pytam tylko tak, z ciekawości. Przede mną dużo imprez. W tę sobotę urodziny kolegi, w następną wieczór panieński, za 2 tygodnie ślub koleżanki, a ja nie mogę pić alkoholu...Jak mam to ukryć, mówić że biorę antybiotyki? Macie jakieś pomysły?
  21. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Dzień dobry! Byłam na USG i dostałam słuszny opier...., ale jestem w końcu spokojna i zadowolona. Trafiłam na panią doktor, która powiedziała, że nie można tak często robić USG (ostatnie miałam dwa tygodnie temu, kolejne mam za 2,5). Pani doktor zrobiła jednak USG brzuszne, tylko żeby zobaczyć czy serduszko bije. Biło! Może i wychodzę na wariatkę i słusznie należy mi się uwaga, ale wierzcie mi, że czuję się o niebo lepiej! 🙂 Nie mam mdłości, mam tylko dziwny posmak w ustach i odrzuciło mnie od mięsa. Dlatego właśnie ugotowałam zupę-krem z groszku zielonego. 🙂 Pozdrawiam Was serdecznie!
  22. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Dzień dobry wszystkim brzuszkom! Witaj Aisha! Super, że jest nas coraz więcej. Witam też anule4ever, dawno Cię nie było. 🙂 Prawie na pewno wybiorę się na to USG. Rano mnie nie mdli i mam jakoś dużo siły. Poza tym ciągle nie wiem w którym właściwie ja jestem tygodniu ciąży. USG będzie u innego lekarza, więc zobaczę od razu jak to jest "gdzie indziej". Mam zaufanie do swojego gina, ale wiecie jak to w babskiej głowie jest, trzeba sprawdzić z ciekawości. :P Wczoraj cały dzień przesiedziałam nad papierami. Mój mąż przyniósł też swoje do domu i zamiast oglądac filmy i pić wino (w jego przypadku) to tak ślęczeliśmy nad robotą. Żałosne, ale oboje mamy cechy pracoholizmu. Czas nad tym popracować. 🙂
  23. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Hej dziewczyny! Bardzo ładne obrączki wybrałyście. Ja swoich nie pokażę, bo robione były na zamówienie, ale podobne są do Twoich ifyouliftmeup. Są do połowy z białego złota, od połowy z żółtego, ale podzielone równo na pół z takim jakby mini-łańcuszkiem pośrodku. Anitek - jeśli pójdę na zwolnienie, to w obydwu miejscach pracy. Jednak od szefa i tak dostanę papiery do domu, i tak. Z jednej strony fajnie - bo dodatkowy grosz skapnie, a z drugiej - wiele czasu mi to zajmuje. Zobaczymy jak to będzie. Nadal zastanawia mnie to, ze miałam takie silne mdłości i wymiotowałam, a teraz nagle spokój. Mam mieć badania prenatalne 6 czerwca, ale chyba pójdę na USG w piątek, bo ciągle myślę czy wszystko jest OK...
  24. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Dzień dobry! Witaj Karolallt i czuj się jak u siebie 🙂. Anitek - póki co nie jestem na zwolnieniu, ale pracuję w domu. Część roboty mam mocno papierkowej, więc robię te papiery mozolnie od rana, czasem do wieczora. Mam możliwość takiej formy pracy od szefa. Jeśli chodzi o szefową, to nie mam jak pracować w domu, ale wykorzystuję właśnie zaległy urlop, który i tak musiałabym wziąć. A dalej nie wiem...Chyba pójdę na zwolnienie po pierwszym trymestrze, jeśli nadal bedą problemy z tym polipem. A jeśli wszystko będzie ok, to może jednak zaryzykuję pracę. Muszę to przemyśleć. ifyouliftmeup - wiem, że WR często wychodzi fałszywie dodatnie, bo to nie jest specyficzne badanie. Ostateczna weryfikacja Ci wszystko objaśni. A co do TSH to chyba nawet na tym forum albo gdzieś indziej widziałam, że w ciąży te normy są nieco inne. Trzymam kciuki, żeby wszystko rozwiązało się pozytwnie. Zresztą dzidzia pięknie rośnie i oby tak dalej! 🙂
  25. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Abby super. Gratuluję pęcherzyka. 🙂 Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze i ciąża pięknie się rozwijała. 🙂 Dzięki za odpowiedź odnośnie USG genetycznego. 🙂 Ja dziś siedzę w domu,bo pogofa nie zachęcająca, ale nie próżnuję. Sprzątam i robię wszystkie zaległe papiery do pracy i nie tylko. Co prawda mąż zabronił mi latac z odkurzaczem (moje ostatnie i jedyne wymioty w ciąży były właśnie po odkurzaniu), ale nie mogę patrzeć na brudne podłogi. Nic na to nie poradzę. :P Żeby było śmieszniej zadzwonił dziś do mnie też szef (inna szefowa rano - mam dwa różne miejsca pracy), oczywiście pogadać o pracy, ale zapytał również jak się czuję. Bałam się trochę, że ciąża nie będzie mile widziana przez pracodawców, ale chyba czasy się zmieniły. 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...