Skocz do zawartości

wikarynka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    558
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez wikarynka

  1. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Cześć dziewuszki! Mam tyle do napisania, że się ograniczę i będzie krótko! Anitek, Ifyouliftmeup, Paula - co do wagi, to ja się nie boję, że mi zostanie po porodzie. Chodzi o to, ze dostałam zakaz od hipertensjolog (od nadciśnienia) przybierania na wadze poza masą dziecka i łożyska, a od gina pozwolenie na max. 6 kg. Znalazłam w zaleceniach Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego na 2011, że przy BMI (możecie sprawdzić dla siebie): poniżej 19,8 powinno się przytyć - 12,5-18kg, przy BMI 19,8-26 - 11,4-15,9kg, przy BMI 26,1-29,0 - 6,5-11,4kg, a powyżej BMI 29 powinno się przytyć poniżej 7,0. Czyli ginek wszystko po prawdzie powiedział, bo ja mam akurat niestety 30... 🤢 🤢 🤢 Nie widać po mnie tego BMI, bo mam bardzo dużą masę mięśniową (robiłam kiedyś badanie bioimpedancją u lekarza dietetyka), ale kilogramy są. Aktualnie jestem +5kg na plusie, no i wiem, ze przekroczę te 6 czy 7. Chciałabym zmieścić się chociaż w 10, żeby nie zrobić krzywdy sobie i dziecku. Anitek - w tych samych zaleceniach czytałam o cukrzycy. Pierwszym przesiewem jest robienie glukozy na czczo na pocżatku ciąży. Ja miałam to badanie i wówczas cukier był 88. Jeśli Twój był poniżej 95 to wszystko powinno być git. Strasznie biegam dziś. A to zakupy, sprzątanie, pakowanie ciuchów letnich - muszę je wywieźć z domu do rodziców, zeby mieć miejsce na rzeczy dziecka. Mieszkamy z mężem na 35m2 i każdy metr się liczy. A wieczorem śmigam na panieński do koleżanki. Nie wiem czy uda mi się dziś jeszcze do Was zajrzeć, ale jutro na pewno. Pa!
  2. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Hej laseczki, że tak sobie pozwolę! 😉 Anitek - co dzieciątko, to różnie. Bo rodziły się takie w 32 tygodniu i miały płucka OK oraz takie z 35 tygodnia i były problemy. Ja się po prostu będę cieszyła z przekroczenia magicznych 34. 😜 Link jest w porzo, to z moim kompem coś nie tak. Mam problemy z edytowaniem posta, przed jego wysłaniem. Nie wiem z czego to wynika. Paula - super, że zdałaś relację z wizyty. Jakoś chłopak pasuje mi do Ciebie. Zresztą masz tyle sióstr, w końcu jakaś odmiana. Hihihi 🙃 A poród, cóż. Teraz już czeka każdą z nas... Perverte - ja chodzę prywatnie, ale mój ginek nie przesadza z zaleceniami. W szczecinie jest moc lekarzy i chyba przez to bardzo mało pracujących na NFZ. Jest nawet całkiem fajny lekarz, który przyjmuje na NFZ, ale niestety nie pracuje on w szpitalu. Do tej pory robiłam 2x morfologię i 2x badanie ogólne moczu, raz glukoza, przeciwciała Toxo, cytomegalia, różyczka, teraz obciążenie glukozą i cytologię. Przy czym jedną morfologię, mocz i cukier miałam z poradni hipertensjologii, bo mnie tam gin wysłał po skoku ciśnienia, ale to już na NFZ. Dramatu nie ma. Zmykam spać po pracowitym dzionku. Trzymajcie się ciepło i do jutra!
  3. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    No ja jestem już po pierwszych zakupkach! Skwara - Bardzo dziękuję Ci za chęć pomocy! 🙂 🙂 🙂 Na szczęście juz nie trzeba. Uderzyłaś w sedno, bo akurat udało mi się kupić na Allegro spodnie ciążowe jeansowe i to za 52 zł. Są dosyć duże, może nawet za duże, ale specjalnie takie kupiłam. Nogawki sobie skrócę, a chciałabym, żeby służyły mi do końca ciąży. Dlatego wzięłam większe, jesli ich nie dopasuję, to mam komu oddać albo odsprzedać. Chciałam dodać link, ale nie mogę. Nie wiem dlaczego... 🤔 Jeszcze sprzątam, ale powoli robię i listę. Muszę koniecznie ustalić z kuzynką, co od niej dostanę, żeby się nie powielać. Raz chodzi o wydatki, a dwa o miejsce. Gdzie to wszystko trzymać... 😮 Anitek - no jak widać różnie to bywa z terminem porodu. Dlatego zaczynam teraz powoli zbieractwo i zakupy i postaram wyrobić się do 30-32 tygodnia. A potem bedę już hodowała. Teraz ratuje się nawet maleńkie dzięciątka (25-26 tydzień), ale płucka dojrzałe są dopiero od 34 tygodnia. Dlatego mój plan minimum to 34 tydzień 😜 Oczywiście mam nadzieję donosić, ale od tego czasu bedę już duuuuużo spokojniejsza.
  4. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Dzień dobry o poranku! 🙂 Paula - trzymam kciuki za wizytę. Mam nadzieje, ze Dawidek pokaże to, co ma najlepszego. Hihihi 😉 Podziel się wrażeniami, gdy wrócisz. Ifyouliftmeup - nie wyobrażam sobie inaczej zakupów, niż z listą. Tych rzeczy jest tak dużo, że nie ogarniam pamięciowo i organizacyjnie. Teraz biorę się za sprzątanie, bo być może wyjedziemy na weekend, a potem robię listę i planuję. 🙂 Anitek - nie wiem gdzie przepadasz, ale domyślam się, ze pogoda w Irlandii dopisuje. Jakby u mnie było słonko, to też by mnie już nie było w domu... 🤢 Trochę wstrzymuję się też z zakupami do czasu jakiegoś sygnału od biura nieruchomości. Jeżeli nie będą mogli sprzedać mieszkania, to trzeba będzie naprawdę mocno zacisnąć pasa. A jeśli wszystko poszłoby po naszej myśli, to przeznaczę na zakupy nawet i 3000 zł, bo uwaga - wózek dostanę od kuzynki!!! Hura i jupi. 🙃 Nie wiem jaki to wózek, ale powiem Wam, że mi nie zależy. Ważne, że będzie! 🙂 🙂 🙂
  5. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Wróciliśmy z kina! Wybraliśmy super film dla siebie. Trochę angielskiego humoru, trochę Indii. Nazywa się "Hotel Marigold", ale raczej nie znajdzie się go w dużych kinach. Mamy w Szczecinie takie malutkie kino Pionier, które pokazuje filmy produkcji europejskiej albo innej, ale nie masowe. Jeśli lubicie kino trochę refleksyjne, trochę z humorem, to polecam. 😆 Ja się ma rozpakować 20 grudnia z USG, czyli na święta. Ale termin z miesiączki mam na 6. Dlatego tak czy siak grudzień i myślę, ze będzie dokładnie w połowie, czyli 15, hihi, 😜 No muszę w końcu wziąć się za kupowanie. Jutro planuję sprzątanie i przymiarkę do stworzenia własnej listy na podstawie Waszych rad. Dobrej nocki!
  6. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Hurrra! Nie mam cukrzycy!!! 🤪 🤪 🤪 Na czczo miałam 86 mg/dl, a po 2 godzinach 133 mg/dl. Te wyniki są prawidłowe. 🙂 Anitek - masz rację, że stałe kontrole mojego ciśnienia są po to, żeby zapobiec albo wcześnie wyłapać stan przedrzucawkowy. Póki co jest OK, ale oczywiście kontroli nie zarzucam. 🙂 Mój meżuś też zrobił sobie obciążenie glukozą w solidarności ze mną. Poza tym różnie mu te cukry wychodziły w przeszłości. Na szczęście też ma prawidłowe wyniki. W nagrodę za bohaterstwo i zdrowie, robimy sobie dziś wypad do kina. 😎 😜 Chodziłam dziś za jeansami ciążowymi, bo ciuchy robią się mocno za ciasne. Niestety, te ceny są przerażające. Poszukam chyba czegoś na Allegro, bo nie wyobrażam sobie płacić 150 zł za kawałek jeansu z wstawką...
  7. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Hej dziewczęta! Jestem już po teście, ale jeszcze nie znam wyników. Mąż je dopiero odbierze i przywiezie gdzieś za godzinkę. Jakoś dało się wypić tę za słodką lemoniadę. Boję się, ze mam cukrzycę, bo dziś się dowiedziałam, ze moja bardzo szczupła koleżanka złapała cukrzycę w ciąży. Więc, skoro ja mam nadwagę, to tym bardziej... 🤨 Skwara - u mnie to nie do końca z tym internetem. Korzystam z niego, ale nie biorę zleceń z internetu. Moja praca przy kompie polega na tym, że redaguję teksty albo robię prezentacje, czasem robię jakieś tabelki. Internet wykorzystuję tylko do tego, żeby to rozesłać. To są takie dodatkowe zlecenia, zwykle na umowę o dzieło. Paula - a co Ty taka tajemnicza. Spowiadaj się tu, jaka misja! Gratulacje dla Emi! Niech obie dochodzą do siebie szczęśliwie 🙂 Napisze więcej później, nie mogę się doczekać tych wyników. Nerwy mnie zżerają, ech.
  8. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Dorotex - dzięki, z wypiciem się uporam. Już zresztą miałam obciążenie 75g na początku ciąży. To raczej wyniku się boję. Przez całą ciążę miałam przytyć max 6kg. A już jestem +5kg na plusie... No nic, zobaczymy. Anitek - zaczęłam czytać zalecenia WHO dotyczące obciążenia glukozą. W angielskojęzycznej wersji Wikipedii piszą o tym napoju, który kazali Ci kupić. Taki mają standard na Wyspach. 😮 No dobra. Biorę męża pod pachę, pod drugą gazety i niech się dzieje co chce. Jeśli jutro będę miała wyniki, to na pewno się nimi z Wami podzielę.
  9. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Witajcie ponownie! Uff, w końcu mam chwilę, żeby jeszcze coś napisać. 🙂 Biologiaa - ja też myślałam nad szkołą rodzenia. Plusy widzę takie, że jest to pewien zasób wiedzy dla mnie i dobre doświadczenie dla męża. Minusy - wydatek i stałe godziny zajęć. Mąż pracuje nieregularnie, ja też różnie siadam do zleceń. Trudno nam dopasować się do sztywnego terminu. Rozejrzę się jednak trochę i może znajdę coś niedrogiego na kilka zajęć. Motylek - super, że są zajęcia dostępne bezłpatne. Masz rację, skorzystaj. Ja bym zrobiła tak samo. Paula - czuję ruchy słabo, ponieważ jak to powiedział gin - mam poduszkę dla dziecka. Łożysko zajmuje całą przednią ścianę macicy i izoluje małą. Ginek sam mi powiedział, że będę słabo czuła ruchy i że nie będzie jak u koleżanek. Ifyouliftmeup - też by mi się przydało coś na plecy. Wszystko za małe, nie dopina się na brzuchu, a jesień idzie. Lumpek to chyba dobry pomysł... Dorotex - jeśli masz jednak blisko aptekę, to bierz Zovirax. Jak się stosuje miejscowo, nie powinno być problemu i nie przeniknie do dzieciątka. Basia - może mała miała czkawkę po Twoim obiadku. Smakowały jej wody, to się nałykała. Hihhi. Moja mała miała czkawkę podczas ostatniego badania USG. Zabawne to było. 😁 Jutro idę w końcu wypić glukozę. Trochę się stresuję, bo jednak przytyłam od marca i ciąża to inny stan. Nie chcę mieć cukrzycy. Problemy z ciśnieniem i jakby jeszcze cukier doszedł to masakra. Trzymajcie za mnie kciuki jutro od rana proszę. 🙂
  10. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Hahahaha! Nie żebym znowu specjalnie siadała na teściowe, ale Ifyouliftmeup - masz 100% racji, bo pasztet, nawet domowy ma dużo tłuszczu. Bez sensu smarować chleb masłem, skoro to też tłuszcz. Ja robię tak samo jak Ty, bo to nie tylko mniej kalorii, ale zdrowiej. Obejrzałam też zdjęcia z galerii USG. Ja kurcze nie mam żadnych swoich, jakoś nigdy nie pamiętam o tym, żeby nagrać albo poprosić o wydruk. Jednak zdjęcie Twojej niuni z 26 tygodnia to prawie to samo jak moja niunia. Mam IDENTYCZNIE łożysko na przedniej ścianie, jak Ty i moja mała siedzi w nim twarzą. Serio. Przez to słabo czuję ruchy wewnątrz siebie, ale gdy przyłożę rekę, to czuć kopanie. Paula - nie mogę uwierzyć jak ten czas leci i że to już III trymestr u Ciebie, a zaraz i u mnie. Masz ze swoim R górki i doliny, no ale tak jest w życiu. Cały czas liczę na to, ze spokojnie wyjdziecie na prostą, choć pewnie bedzie to Was kosztowało jeszcze wysiłku. Ale warto! Umowę podpisaliśmy dziś, daliśmy niską, atrakcyjną cenę. Mam nadzieję, że chwyci. Skwara - też mam taką sytuację, że ile popracuję, to moje. Dlatego mam zaświadczenie od lekarza na pracę 4 godzinny dziennie przy papierach i mogę trochę dorobić w domu. 🙂 Dorotex - te moje hahaha na początku postu, to z tego co napisałaś. Posmarować pasztet masłem, to by było coś! A na wierzch dżem i zasmażka. 🤪 Anitek - korzystaj z pogody. Ja też zaraz wychodzę. Raz, bo muszę - umówione spotkanie, ale dwa - bo jest pogoda i pójdę piechotką! 🙂 Basia - może powinnam napisać to w innym wątku, ale zaglądałam do tabelki i nie ma tam płci mojego malucha. Ma być dziewczynka, ale wyobraźcie sobie, ze jeszcze nie mieliśmy kiedy porozmawiać z mężem o imieniu! Dopiero to do mnie dotarło. Hahahahaha. Muszę już dziewczynki lecieć, ale zajrzę jeszcze wieczorem. Bo mam troszkę do napisania, Pa!
  11. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Witajcie ponownie. Uff, dopiero wróciłam do domu, ale... mamy już ustalone biuro nieruchomości do sprzedaży mieszkania, jutro podpiszemy umowę. Jutro spotykam się też z jednym z pracodawców, który jest dobrze nastawiony i myślę, ze nasza współpraca potrwa. Załatwiłam sprawy księgowe, żeby dostać w końcu jakiś grosz za swoją robotę przy kompie w domu nad papierami itede, itepe, bo Was zanudzę. Piszę o tym, bo bardzo się cieszę, że tyle pchnięte. 🙂 Myślałam, że wcześniej zacznę jakieś zakupy dla dziecka, ale chyba jednak będzie to po 26 tygodniu. Po pierwsze nie mam kiedy, a po drugie - wróci moja koleżanka zza granicy i będziemy chodziły razem, bo ona jest 2 tygodnie niżej w ciąży ode mnie i też jeszcze nic nie ma. 🙂 Anitek - kłótnie sie zdarzają, wiadomo. Wydaje mi się jednak, że rozłąka związana z pracą męża dobrze Wam zrobi i zaraz zatęsknicie za sobą. 🙂 Niestety ciśnienie mierzę cały czas, dwa razy dziennie i biorę po jednej tabletce. A poza tym mam mieć znowu założonego Holtera pod koniec tego miesiąca. Podobno ciśnienie lubi rosnąć pod koniec II trymestru, a na początku III, więc kontrola Holterem jest potrzebna. Motylek - jupi! Super, ze nie masz cukrzycy. Bardzo się cieszę. Ja miałam iść na badanie jutro, ale z racji innych obowiązków (patrz wyżej) pójdę w czwartek. Boję się, ale trzeba. Perverte - to rzeczywiście super, że ciąża się utrzymała i niech mała rośnie jak najlepiej! Dodam od siebie, ze mam 3 koleżanki z chorą tarczycą. Jedna z niedoczynnością, jedna z nadczynnością, a jedna z guzkiem - wszystkie zaszły w ciążę, dwie już urodziły, a jedna się przymierza. Tobie też się wszystko uda! 🙂 Zmykam znowu, tym razem zająć się domkiem. Do wieczora!
  12. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Dzień dobry! Musiałam włączyć kompa od samego rana, to zajrzałam. A tu hihihi, wywołałam wilka z lasu. Basiu - nie mam dla Ciebie bardzo konkretnych propozycji, raczej chciałam podsunąć Ci pomysł, podzielić się nim. Po tym co napisałaś widzę takie opcje: - Sprzedaż na Allegro wyszukanych przez Ciebie wcześniej ciuszków. - Sprzedaż biżuterii, ale niekoniecznie na Allegro, bo tego dużo, tylko z próbą podpisania umowy z portalem sprzedającym wyroby własne - np. Pakamera.pl. - Jak słusznie zauważyłaś - założenie bloga, wrzucanie zdjęć i sprzedaż swoich produktów biżuteryjnych lub dekoracyjnych (ramki). Widzę Twoją pracę głównie internetowo, ale można też przejść się lub podjechać do większych kwiaciarni albo galerii w okolicy swojej lub okolicznych miast i zaproponować np. ramki czy inne ozdoby. To wszystko zależy tylko od Ciebie. 🙂 Lecę zaraz działać, a niewyspana jestem, bo zasiedzieliśmy się wczoraj u znajomych. Było tak miło, że żal wychodzić. Zajrzę później.
  13. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Cześć dziewczęta! Przepadłam na trochę, ale pojechaliśmy na weekend do moich rodziców. Wróciliśmy dziś rano. Przeczytałam wszystko. 🙂 Emilka - współczuję stresu. Prawdopodobnie zareagowałabym tak samo. Na szczęście wszystko jest OK i to nie łożysko. 🙂 My też musimy uważać z seksem, bo wpierw był polip, a teraz ta dojrzewająca szyjka. Jest to trochę uciążliwe, bo mamy rok i dwa miesiące stażu jako para, więc nadal króluje u nas etap buzującego napalenia. 😁 Hi hi. Paula - cieszę się z takiego obrotu sprawy z Twoim R. On najwyraźniej potrzebuje kobiecej ręki, innej niż matczyna. Na pewno wiele by dało Wasze wspólne zamieszkanie. Ifyoulitfmeup - ja również nie wyobrażam sobie zamieszkania z teściową. Na szczęście mój mąż też nie, więc od samego początku nie było o tym mowy. Im jestem starsza, tym bardziej widzę, że nawet jeśli teściowa jest życzliwa, to jest pewien element zazdrości o jej ukochanego syna. Rozumiem to, pewnie byłabym podobna, ale chyba lepiej początkowo mieszkać oddzielnie, a z rodzicami, gdy stają się niedołężni i wymagają opieki. Anitek - również cenię sobie niezależność, szczególnie w mieszkaniu 😉. Moja opinia jest jw. Póki można, póki pozwalają warunki ekonomiczne i bytowe, najlepiej mieszkać z mężem i dziećmi. Justa - fajne zdjęcia. Oczywiście tez od razu wpadł mi w oko kotek. Uwielbiam te zwierzaki. Perverte - ja nie biegałam w ogóle w nocy do toalety i nadal nie biegam. Jednak od ok. 2 tygodni rano, od razu po obudzeniu, muszę iść. Wcześniej mogłam się trochę powylegiwać i dopiero wstawać. 🙂 Basia - widzę, że masz dużo energii i gdy zostajesz sama, to się nudzisz. Ty jesteś teraz na zwolnieniu albo masz przerwę w nauce? Bo z takim potencjałem mogłabyś spróbować dorobić sobie trochę. Nawet bez ruszania się z domu. Np. kupując i sprzedając ciuszki albo inne przedmioty na Allegro, bo widzę, ze masz do tego oko i fajne pomysły. Przepraszam, że tak Ci sugeruję, ale szkoda mi, gdy widzę w kimś potencjał, który nie jest wykorzystywany. 🙂 My od czasu powrotu z urlopu jesteśmy w jednym, ciągłym kołowrocie. Musimy wybrać biuro nieruchomości do sprzedaży mieszkania męża, bo sami nie poradzimy sobie z tym. Byliśmy dziś w tartaku oglądać deski na podłogę do nowego mieszkania, ale nic z tego, póki nie sprzedamy starego. Miałam mieć zakładanego znowu Holtera, ale przełożyłam, bo ciągle nie mam kiedy go założyć, szczególnie w tym gorącym okresie. Kończę jednocześnie sporą porcję swojej pracy na zlecenie, może wpadnie w końcu jakiś grosz. 🙂 No i musze ponarzekać Wam na teściową. Gdy nas nie było, mąż do niej dzwonił i było OK. Wróciliśmy po dwóch tygodniach, mąż odwiedził teściową - cieszyła się, była miła. Gdy przyszedł do niej 2 dni później, już zrobiła mu awanturę. Wychodzę z założenia, ze trzeba ją oglądać jak najrzadziej, wtedy może bardziej doceni i poszanuje naszą, a szczególnie jego opiekę. Przykro mi, że tak o niej piszę, ale jest wybitnie trudna do nawiązywania relacji.
  14. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Biologiaa - wielkie dzięki! Zaraz sobie przekopiuję, to co wypisałaś i zacznę dumać. Trochę mnie to przeraża, ale gdy podejdę systematycznie to powinno być OK. Po mału, do celu. Kurcze, zadziwiacie mnie z tą siarą. U mnie nic, ale to pewnie też jest indywidualne jak ciemna kreska na brzuchu - jej też nie mam. Heh.
  15. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Dorotex - u mnie nie ma bólu i nie ma skurczów. Raczej mam wrażenie twardnienia i stawiania się macicy. Szczególnie w nocy. Gin kazał dmuchać na zimne i dlatego ta No-spa. Podobno można jeszcze zakładać luteinę na szyjkę, ale na razie nie chce tego robić. Anitek - dzięki za odpowiedź. Też będę się oszczędzała i najwyżej połykam tę No-spę. Ceny wynajmu bardzo wysokie, ale w Polsce wynajmowanie też nie jest tanie. Lepiej brać kredyt, jak wspominała bodajże Paula i płacić ratę, niż płacić za wynajem... Australia...mmm.... 🙂 🙂 🙂
  16. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Hi, hi. Znowu pisane razem 🙂 Tym razem z dorotex. Już jestem upierdliwa z tą szyjką, ale Twoje skurcze rzeczywiście są konkretne. Pół minuty i ból. Nie dziwię się, że masz nakaz polegiwania. Masz jakieś info czy szyjka trzyma, mimo skurczów?
  17. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Ifyouliftmeup - pisałyśmy w tym samym momencie. 🙂 Dopiero u Ciebie doczytałam, że jeszcze Ty, dorotex i skwara macie twardnienia macicy. A o szyjce coś wam lekarze mówili? Ewentualnie - co robić, prócz No-spy? Anitek chyba jeszcze bierze magnez. Ifyou - przykro mi z powodu Twojego taty. Ja się martwię, że mój mąż nie doczeka dorosłości swoich dzieci z racji wieku, a czasem zrządzenie losu zabiera młodą osobę. Takie jest niestety życie, ale widzę, ze mama wychowała Cię na super dziewczynę! 🙂 Motylek - ja też robię "pełne" obciążenie glukozą - czyli 75g i dwie godziny siedzenia, bo mam nadwagę jeszcze sprzed ciąży. Również boję się badania, ale trzeba. Jest ono bardziej dokładne, niż obciążenie 50 g glukozy i trzeba być na czczo. Być może, jeśli będziesz na czczo, to wynik wyjdzie OK. 🙂 Jeszcze raz miłego, bo dziś coś za dużo piszę. 😉
  18. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Cześć dziewczynki! Basia, Anitek, Paula, dorotex - dzięki za porady odnośnie zakupów. Autentycznie - nie mam jeszcze nic. Chyba zacznę tak, jak sugeruje Paula - pierwsze ciuszki "wyprawkowe", a potem według pomysłu Basi - od największych do najmniejszych. Dzięki za sugestię śliniaczków. 🙂 Witam nową uczestniczkę forum. Zaglądaj do nas i napisz więcej o sobie. 🙂 Mam tym większego kopa do zakupów, bo wczoraj byłam u swojego gina. Okazało się, ze moja szyjka już nie jest taka twarda i chyba dojrzewa. Według gina trochę za wcześnie, bo powinna mięknąć od 30 tygodnia. Nie mam skurczów, ani bólu, ale czasem w nocy macica "stawia mi się" i twardnieje. Zalecił profilaktyczne branie No-spy. Anitek - u Ciebie pojawia się ból. Może też powinnaś wziąć No-spę i skontrolować szyjkę? W USG mała wygląda OK, ułożyła się głową do dołu. No i okazało się, że łożysko leży całkiem na przedniej ścianie i wygląda jak poducha. Dlatego nie czuję ruchów aż tak mocno. Jednak podczas badania - mała miała czkawkę! To odczułam. 🙂 Trochę mnie zmartwiła ta szyjka, bo na każdym badaniu słyszałam, ze jest twarda. Nawet w USG połówkowym było powiedziane, że dobrze trzyma. Trzyma nadal, bo się nie skraca, ale niestety mięknie. No cóż. Mogę jeszcze bardziej zwolnić obroty, jeśli trzeba... Skwara - też przytyłaś niedużo. Ale na zdjęciu wyglądasz szczupło. Ja mam jakby odgórny przykaz pilnowania się, bo wyjściowo przed ciążą miałam dużą nadwagę. Im niższe BMI przed ciążą, tym więcej się tyje i jest to OK. Dlatego Basiu przytylaś 13, ale wyjściowo byłaś szczuplutka. 🙂 Chyba też zacznę chodzenie po lumpkach. Powybieram jakieś ciuszki i zacznę pranie. Nie widzę innej opcji. Popytam po rodzinie i znajomych czy ktoś ma coś po dzieciach i jakoś będę kombinowała. Życzę Wam miłego weekendu!
  19. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Dzień dobry! Pierwsza tura prania poszła. 😉 Teraz sprzątanie i szykowanie na ślub. Mam dziś też wizytę u swojego gina. A na przyszły tydzień planuję wypić glukozę, ble. Ważyłam się dziś rano - + 5 kg na plusie. Niby nie ma dramatu, ale dla mojego BMI przed ciążą kalkulatory w necie pokazują, że powinnam przytyć 6 kg w ciągu całej ciąży. No to wiem już na 100%, że to przekroczę, cóż. Za to pilnuję ciśnienia i mam nadzieję, że cukier też wyjdzie dobry. Powoli myślę o pierwszych zakupach, bo póki co mam dosłownie NIC. Nie wiem od czego zacząć. Poradzi ktoś? Wpierw ciuszki czy łóżeczko, czy wózek? Nie mam planu... 🥴 Życzę Wam miłego dzionka dziś i do przeczytania!
  20. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Cześć! Wróciliśmy z urlopu, a tu widzę ciężkie kwestie finansowe. Hm, starszy facet źle, młody - też niedobrze. Mój mąż jest dużo starszy ode mnie i nie wiem czy to wynika z tego, czy z jego mentalności, ale nie było problemów z podziałem kasy - wspólne konto założyliśmy już przed ślubem. Co prawda zarabiamy porównywalne pieniądze (on nieco więcej), ale póki co nie mamy problemów z dogadywaniem się. Inna sprawa, że jesteśmy ciągle na granicy wypłacalności, bo rzuciliśmy się na kupno nowego mieszkania, ale cóż... Paula - wydaje mi się, ze powinnaś zacząc od spokojnej rozmowy ze swoim R i wytłumaczeniem na jakie wydatki jesteś narażona. Przedstaw mu to i zobacz reakcję, a jeśli będzie oporny, to powiedz, że w ostateczności będziesz zmuszona wystąpić o alimenty. Może już na początku rozmowy coś go ruszy. Jutro postaram się napisać do Was więcej. Teraz lecę do rozpakowywania i prania. Pa!
  21. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Hej! Dobrego wieczoru! Anitek - troszkę odpoczęliśmy, ale gdy pomyślę, że wracamy znowu do tego znoju, niepewności itd., to mi się odechciewa wszystkiego. Może przynajmniej urlop da więcej napędu do działania. Kasiula - nie wiem jak to jest, ale może pojedynczy marker nie jest taki groźny. U mnie występuje pępowina dwunaczyniowa, zamiast takiej z trzema naczyniami. Wszystko inne jednak jest w porządku. Może podobnie jest u Ciebie i Twojego maluszka. Może to jedno zaburzenie i nie oznacza dramatu. Basia - ja też prócz krzywej, mam zrobić morfologię. Zobaczymy czy nie jestem anemiczna. 🙂 Coś dziś Pauli nie widziałam na forum, mam nadzieję, że wszystko OK. Może w końcu dołączę się do dyskusji o wózkach, butelkach i kołderkach. Zakupy zacznę chyba za jakieś 2 tygodnie. Na razie mamy wydatki urlopowe i dwa śluby koleżanek. Jutro od rana wracamy do domu. Do przeczytania!
  22. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Hej dziewczyny! Ale dużo czytania! 🙂 🙂 🙂 Ja też staram sie jak Anitek zapamiętać, co pisałyście i odpowiadać w miarę możliwości i wiedzy. Piszę jednak krótko, bo niby wczasy, a dzień zalatany. Przede wszystkim cieszę się ifyouliftmeup, że wszystko jest OK. Ogromna ulga i mała już nie jest mała, ale duża. Hi hi. 😁 Paula - raczej nie mam tak, że martwię się wszystkim, ale za to analizuję. Taki już mój charakter. :P Wyciągam swoje wnioski i idę dalej. 😎 Mój mąż spiekł się dziś na raka. Byliśmy na słońcu (i to nie pełnym) bardzo krótko, ale jednak go złapało. Wcześniej już się opalał i nie wiem dlaczego aż tak go chwyciło. Mnie jak zwykle prawie nic, ale ja się wyjściowo nie opalam łatwo, a w ciąży tym bardziej uważam. Zostajemy jeszcze do jutra nad morzem i wracamy. Pozdrawiam Was serdecznie i miłego wieczorku!
  23. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Cześć dziewczynki! Ależ miałam czytania! 🙂 Przejrzałam wszystko z dużą przyjemnością. Paula[color=purple][/color] - zaskoczyłaś mnie tą siarą. W życiu się nie spodziewałam, że coś ma cieknąć mi z piersi podczas ciąży. Myślałam, że siara pojawia się zaraz po urodzeniu. Póki co nic nie wycieka, ale ja jestem 2 tygodnie za Tobą. [color=purple]Ifyouliftmeup[color=purple][/color][/color] - no ja też się martwię wagą. Nie wiem ile ważę, bo siedzę nad morzem, dogadzam sobie, a nie mam gdzie się zważyć. Oczywiście staram się nie szaleć z jedzeniem, ale trudno mi wypośrodkować. Z jednej strony boję się, że głodzę dziecko, z drugiej - nie chcę się objadać. Niedługo wracamy do domu, to wejdę na wagę. [color=purple]Anitek [color=purple][/color][/color]- Twoje parametry sprzed ciąży to jak u modelki. Jesteś wysoka, więc dlatego nawet jeśli nabierzesz kg, to tego pewnie nie widać. Podejrzewam, że i tym razem szybko wrócisz do swojej wagi wyjściowej. [color=purple]Skwara[color=purple][/color][/color] - no właśnie. Przypomniałaś kwestię tego biednego dzieciątka, które walczyło o życie w szpitalu. Ale ja nie pamiętam już czy pisała o nim Paula czy Ifyouliftmeup czy inna dziewczyna. Motylek - zaglądaj do nas jak najczęściej. Szczególnie, ze dawno Cię nie było. Podobnie dorotex, e-milka, piszcie co u Was. [color=purple]Ania, biologiaa i Basia[color=purple][/color[/color]] - czytam Was dziewczynki na bieżąco. Rzeczywiście jest nas jednak tyle, że nie w stanie się jest odnieść do wszystkich postów. Mnie mimo urlopu troszkę zaczynają łapać drobne smuteczki. A że nie poradzimy sobie finansowo z nowym mieszkaniem, że plany łatwo mogą ulec pokrzyżowaniu. Staram się jednak myśleć pozytywnie i cieszyć wypoczynkiem, choć niedługo wracamy. Pozdrawiam Was serdecznie!
  24. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Bry! Jak zwykle krótko, ale przeczytane WSZYSTKO! Justa - powodzenia w małżeństwie. Niech się Wam układa w szczęsciu! 🙂 Anitek, Ifyouliftmeup - nie ważyłam się, ale boję się, co waga mi pokaże po powrocie z urlopu. :P Basia - ja też nie czuję ruchów bardzo regularnie. Czasem jest dzień, że małą czuję prawie cały czas i rozpoznaję różne ruchy (kopnięcie, obrót, machanie łapkami), a jest też dzień, ze prawie w ogóle jej nie czuję i zastanawiam sie czy wszystko OK. Czytałam trochę i sprawdziłam, że w sumie to tak najwcześniej od 24, a raczej od 26 ruchy są regularne i można je liczyć. Powinno być przynajmniej 10 w ciągu 2 godzin. Wcześniej jednak, niż 26 tydzień mogą być nieregularne. Pozdrawiam Was dziewczynki i uciekam na obiad z mężem. Pa!
  25. wikarynka

    Grudnioweczki 2012 :)

    Cześć brzuchatki! Nad morzem bez upałów, temp. niewiele ponad 20 stopni, ale jest słońce. 🙂 Witam nową mamusię. 🙂 Jeśli chodzi o krzywą obciażenia, to rzeczywiście dziwaczne, że wynik po wypiciu glukozy jest niższy, niż przed. Może tu nie chodzi o cukrzycę, ale o stan przeciwny - hipoglikemię. Jak by nie było, to chyba dobry pomysł, żeby skonsultować się z diabetologiem. Jesteśmy właśnie po obiadku. Mężuś zapadł w drzemkę na kwadrans, a ja sobie nadrabiam zaległości internetowe. Oczywiście jest strasznie drogo, taniej jest polecieć nad Morze Śródziemne do Tunezji albo Egiptu, niż siedzieć nad polskim morzem. No ale cóż, chce się urlopu, trzeba płacić! :P Wczoraj mała cały dzień sobie brykała w brzuchu. Dziś rano trochę, teraz jest spokojna. Czuję ruchy coraz mocniej i wyraźniej. Super uczucie. 🙂 Mam nadzieję, że cieszycie się ze zbliżającego się weekendu. Miłego popołudnia. Pa!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...