Hancia

Ilonka gdyby ktoś kupował to bym się podzieliła 😜 Agacik u nas tak było przy Bartku. Teraz Adam sam mówi żebym go ciepło nie ubierała bo się zgrzeje biedulek i sam pilnuje w co małego ubieram 🙂 Z płaczem bywa różnie ale ogólnie jest cichutku upomina się tylko czasem o cyca i nie lubi jak go wieczorem po kąpaniu smarujemy i ubieramy a tak to jakby dziecka nie było. W ciągu dnia sam leży ok godziny w łóżeczku i gapi się w sufit 😉

Kwietniówka składa gratulacje 😘

Melduje się że żyjemy ale niestety brak czasu na komputer. Rano po śniadaniu wychodzimy na podwórko ja wpadam tylko na chwilę robię obiad jemy go i lądujemy z powrotem na podwóreczku. I tak nam mija dzień, Bartek nie śpi już w dzień za to pada wieczorem o 19 i śpi ciurkiem do 4 rano, wędrówka do nas i dosypianie do 6-7. Szymonek je wieczorem o 19 potem 22 i pobudka dopiero po 3. Dzisiaj byliśmy u pediatry na ważeniu i z wynikami krwi, wyniki już dobre żółtaczka minęła a Szymuś dobija do wagi urodzeniowej bo mamy już 3600g więc jeszcze troszkę i będzie idealnie. Laktator mam ręczny z Pfilips Avent i nie narzekam, a pokarm ściągam w nocy raz bo cycole by mi chyba wybuchły z nadmiaru 😁 Karola odliczasz już czas? Wiesz możesz wpaść i pomóc mi podwórko wygrabić 😜

Kasiu gratulacje a Rafałek cudo i te włoski i karnacja aż można się zakochać 😘

Dziewczyny współczuje wam teściowych 😘 O środy wychodzimy na długie spacery ok 1-2 godzinne malutki całe spacery przesypia a ja w końcu się dotleniłam porządnie 😜 Dzisiaj też byłam w szkole i dopiero wróciła, maluchy zostały z teściową i z tego co mówiła było bez problemowo. Szymuś dostawał moje ściągnięte mleko, a ja będąc w szkole wychodziłam co 2,5gdziny do samochodu i się zdajałam 😉

Dzisiaj to ja jestem złodziejką 🙂 A to Agatkowa Lariska 😘 Moja synowa 😜

Ja niestety z względu na trzustkę nie mogę jeść np masła, jaj, sera, śmietany, produktów cukierniczych, cytrusów, o cebulce, ketchupie, musztardzie a tym bardziej majonezie mogę zapomnieć, białego pieczywa oraz nic co smażone a nawet pieczone więc cierpię podwójnie......

pidi napisał(a): ja się nie denerwuje... Broń Boże. bardzo się cieszę jej szczęściem. pogodziłam się już z tym, że Mały Bąku nie chce wyjść. muszę być cierpliwa i tyle. kiedyś musi w końcu wyjść 😉 Karola... nie zostawiaj mnie! 😉 Kasiu może do poniedziałku sam się zdecyduje wyjść?? 😜

Dobra a teraz Mamuśki pytanie za 1000 punktów. Co jecie przy karmieniu? Przy Bartku stosowałam się tylko do kurczaka, ryżu, ziemniaków i marchewki lecz teraz bym chyba nie wytrzymała..... Tak więc co jecie bo ja na chwilę obecną marchew, buraki, brokuł, ziemniaki, ryż, sałata, pomidor, ogórek, kurczak, polędwiczki, ryba. Oczywiście wszystko co gotowane to z pary lub duszone w małej ilości wody i pieczone w rękawie, oraz bez przypraw..... Ostatnio w ruch poszły serki waniliowe i jogurt naturalny wczoraj ale czekam na reakcje małego bo po zupie mlecznej go wysypało.....

Kasiu może już na porodówce? 🙂 Ale Ty się nie denerwuj bo poddenerwowanie tylko na szkodę Ci ziała....

Ilonko jeśli mam porównać co wg mnie lepsze cesarka czy naturalny to w 100% twierdzę i mówię wszystkim że mogłabym z 5 razy urodzić naturalnie niż mieć jedną cesarkę. Jak dla mnie cc jest ingerencją w organizm i niestety jest dużo bardziej bolesnym przeżyciem niż rodzenie naturalnie. Bo naturalnie to raz ciach nie ważne ile tego bólu by było to on mija, a po cc to tak jak po każdej operacji ten ból ciągnie się za nami przez jakiś czas, to tu boli to tam boli, to szew ciągnie to nawet głupie uczucie i strach że coś pęknie lub coś. A po naturalnym mimo bólu krocza nie bałam się niczego i jestem zdania że naturalny jest dużo lepszy i zdrowszy.

Moje Smoczki 😘 Takkocham Spać Smoczkowy Smokuś Szymuś

Madziu pępuszek po odpadnięciu normalnie trzeba traktować. Jeszcze przez kilka dni możesz psikać octoniseptem ale nie koniecznie. MadziuW u nas dobrze, ja czuje się już dobrze nic nie boli, no może czasem poza kręgosłupem ale jest dobrze. Czekam teraz tylko na wizytę u gastrologa i urologa ale to jeszcze tydzień..... Karola i Kasiu jeszcze kilka dni i wy będziecie miały maluszki przy sobie 😘

Wiadomość od Agaci nie mam jak się chwilowo skontaktować bo pisałam na brzuszku ale nie zapisało. Jutro w końcu wracamy do domu więc w wolnej chwili wam wszystko napisze ale napewno nie dokładnie bo nie chce straszyć 2 ostatnich

Madziu my myjemy buzię kilka razy dziennie, samą wodą przemywamy. A buzi nie kremuję chyba że wychodzimy na podwóreczko to kremujemy kremikiem na każdą pogodę, ale przy takim słońcu jak teraz poszukuję dobrego kremiku z filtrem już....

Ależ wy laski się rozpisujecie.... U nas dobrze waga podskoczyła, delikatnie jednak podskoczyła więc jesteśmy na dużym już plusie i cieszymy się bo nie grozi nam znowu szpital...... Jutro jeszcze jedziemy na morfologię z Szymonkiem i potem piątek do kontroli do pediatry. W weekend mam ambitny plan jechać już do szkoły i mam nadzieje że mi się uda, ściągam już mleko na weekend dla teściowej żeby miała czym małego nakarmić i mm nie było trzeba kupować.

Kochane Kwietnióweczki jest i Lariska z nami na świecie:* Larisa ur. 15.04.2013r godzina 13.20 wbiła się idealnie w termin Wymiary wyjściowe 3570g i 57cm:*

Kochane Kwietnióweczki jest i Lariska z nami na świecie:* Larisa ur. 15.04.2013r godzina 13.20 wbiła się idealnie w termin Wymiary wyjściowe 3570g i 57cm:* Agatko kochana jesteś dzielna i wspaniała mamuśka z Ciebie będzie 😘 😘 😘 😘

Przychodzę z newsem że nasza Agacia jest na porodówce, odeszły jej wody więc laski trzymamy kciuki by wszystko szybko poszło!

Sylwia kochanie lepiej że zauważyli teraz tą infekcję niż byście mieli wrócić z domu spowrotem do szpitala. Głowa do góry! 😘 Laski co do karmienia i bólu mam to samo całe szczęście Szymuś załapał o co chodzi i lepiej łapie brodawki więc już zaczeły się goić ale i tak przy pierwszym jego pociągnięciu mam łzy w oczach. Dodatkowo muszę pobudzać laktację i popijam herbatki na laktację bo coś mi mało tego pokarmu się robi a na MM nie chciałabym przechodzić. Karmienie trwa nawet 2 godzinki bo mały potrafi się kłucić jak już uśnie że chce jeszcze cyca ale jak się dociumka i czuję że ciągnie mleko to potem wypluwa cyca i śpi jak suseł nawet 4-5 godzin. Wczoraj zaczęły się odwiedziny..... na szczęście każdy kto chce przyjechać to dzwoni i pyta na kiedy może się z nami umówić.... więc mogę odmówić tak jak to zrobiłam koleżankom.....

MadziaW napisał(a): Najlepszego dla Bubusia 😘 😘 😘 😘

Haha dziewczyny boskie jesteście 😘 No to tylko trzy zostały laski ruszać się i rozpakowywać bo zastój robicie 😜 U nas spokój wróciłam do domku w końcu się odstresowałam, męża zgwałciłam i chodzę zadowolona. Połóg po sn a cc jest zupełnie inny.... Z wagi spadło mi 11kg z przybranych 10kg i mam nadzieje że pójdzie jeszcze waga do dołu i to w dobrym tempie bo muszę iść do dietetyczki i unormować sprawy zdrowotne i przejść na ścisłą dietę. Karmimy się cycuchem mimo że w szpitalu podawali mu mm twierdząc że się budził ciągle pod lampami a chyba g.... prawda bo w domu to ja muszę go wybudzać co 2,5 godzinki bo panicz śpi jak susełek. Wieczorem jak go karmiłam wczoraj to usnął o 20 a że matka zasneła to obudziłam się o 23 chciałam go karmić a ten się wyparł więc laktator i ściąganie, a na jedzonko wstał dopiero po 2. Mleczka mam mimo że walczę o nie bo boję się żeby nie zanikło. Bartek przyjął Brata dobrze, pilnuje go jak oczka w głowie, pyta ciągle, gdzie Szymonek, weź Szymonka i tak w kółko przez cały dzień jest.

Kasiu gratulujemy! A tak się bałaś..... teraz czekamy tylko na fotkę Miłoszka 😘

Sylwia gratuluje! Gucio cudo i ciesz się spokojem puki możesz. 😘

Oj laski laski jak ja was uwielbiam to nawet nie wiecie 😘 😘 😘 Kasiu będzie dobrze trzymam kciuki za was! Madziu bo Ty już nasza kwietniówka jesteś 😘 Agacik to teraz jeszcze mycie podłóg lub schodów na kolanach wypróbuj 🙂 Madziu jak Oliwierek? Karolcia pozytywne nastawienie i szybko małego będziesz przy sobie miała! Zdjęli mi szwy czuję się teraz cudownie nic nie boli, nic nie ciągnie więc jest dobrze. Wykłuciłam się z lekarzami bo jeden mówi że do domu, inny że nie więc poprosiłam o zastanowienie się i zdecydowanie. Spojrzeli zdumieni na siebie i nie wiedzieli co powiedzieć więc podjełam decyzję za nich"To ja wychodzę na własne życzenie!" w szoku byli obaj. Z pediatrą też musiałam się kłócić bo mały okaz zdrowia, brak już żółtaczki, waga zaczeła delikatnie rosnąć ale ważne że rośnie lecz nie chcieli nas wypisać. A wczoraj moją sąsiadkę wypisali mimo że jej mały był naświetlany więc gdzie tu sprawiedliwość(koperta umie zdziałać cuda). Tak więc powiedziałam wprost pediatrze że chce wyjść więc nas wypisała. Teraz czekam na wypisy i po 14 jedziemy już do domu 🙂