Skocz do zawartości

marcysia86

Mamusia
  • Liczba zawartości

    458
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez marcysia86

  1. Nihasa napisał(a): to chyba niepokojące 😲...ja bym jechała do lekarza skonsultować 🤔....
  2. ja byłam w ciąży ze synkiem to też lekarz dokładnie nam pokazał ptasiorka 😁....było widać bardzo wyraźnie.... teraz jestem jakaś skołowana...dużo znajomych mi mówi,że się wciąż spotykają z tym,ze lekarz mówi dziewczynka na połówkowym a na kolejnym,ze jednak chłopiec...korci mnie kupić coś różowego,jakieś sukienusie,ale.............
  3. ja miałam wynik po obciążeniu 97.... dziś jestem senna jak nie wiem,spałabym na stojąco!!!! prawie całą noc nie mogłam spać....ledwo co wam pisałam ,że niunia taka spokojna,a wczoraj dała mi tak popalić,że hej !!!!w dzień się wierciła,a od 21 do 1 w nocy jakbym dyskotekę miała w brzuchu 😮 i zaś się martwiłam czy "tam w brzuszku"wszystko w porządku,że malutka tak szaleje. tak źle tak niedobrze ....babie ciężko dogodzić 😮 jak to stwierdził mój kochany mężulek 😁 a powiedzcie mi czy macie takie zwątpienie w płeć dziecka? mi lekarz powiedział,że dziewczynka,ale wciąż boję się kupować coś typowego na dziewczynkę....bo wkręcam sobie,że pójdę na kolejne usg,a on mi powie,że jednak widzi "ptasiolka" 😮
  4. mi najwięcej problemu sprawia skompletowanie ubranek...synek urodził się na zimę,więc wszystko miał z długim rękawem,cieplejsze...a teraz nie mam pojęcia jak dobrać ubranka 😮 🤢
  5. no ta glukoza to masakra ....z synkiem jakoś dobrze to zniosłam.a teraz tak się źle czułam,mdliło mnie cały dzień i nie miałam ochoty nic jeść ... co do przewijaka....z synkiem nie miałam ,bo słuchałąm dobrych rad koleżanek ,ale teraz zamierzam kupić 🙂....a co tam ... 😁
  6. witam się z rana 🙂 ja mam też problemy ze spaniem...na plecach nie idzie spać,na prawym boku jak się położę mam zaraz kwasy...mega kwasy.tylko zostaje spać na lewym boku.jak rano się obudzę to tak mnie boli biodro,że chodzić nie mogę. też mam problemy z tym celulitem,zarówno w pierwszej jak i w obecnej ciąży.no i też mam pełno pryszczy na plecach...co u mnie nigdy tego nie było 😞...a teraz mam. ja tylko zauważyłam,że moja niunia teraz jest jakaś spokojniejsza 🥴 i nie wiem czy się tym martwić 🤨 synek mnie kopał non stop....figlował w brzuszku,że szok....a niunia jakoś tak mocno fikała a teraz tak spokojniej ,delikatniej...i zaczynam się martwić czy wszystko oki?
  7. Rudzielec dziękuję ☺️ gin mówił,że dziewuszka i mam nadzieję,że tak zostanie 😁
  8. a powiedzcie mi kochane z jakiej firmy będziecie kupowały pampersy i chusteczki nawilżane ?
  9. KarolinaMotyl spory ten wasz skarbuś i jaki uparty 🙂 młody idywidualista rośnie w brziszku 😁... co do porodu...hmmm ja w pierwszej ciąży miałam termin z miesiączki na 24 września a z usg na 2 października.i synio urodził się dokładnie drugiego października.mi sprawdziło się z usg...bo ja nigdy nie miałąm regularnych cykli.a te terminy niby zgadzają się u kobiet z miesiączkami co 28 dni. teraz moja znajoma rodziła tydzień temu i miała z usg na 23 stycznia,a z miesiączki na 2 lutego i urodziła według miesiączki,więc u każdej kobiety inaczej 🤨
  10. a co do wspólnego porodu...hmmm ... ja bardzo chciałam,mój mąż też by szedł chodź nie był o tym przekonany...ja wylądowałam tydzień przed porodem w szpitalu bo myśleliśmy,że wody mi się sączą...i wtedy miałam ktg i co chwilę badanie...mój mąż stał obok mnie a ja na tym wielkim łożu porodowym lezałam i jak położna mnie zbadała,zaczęła mi tam miechrać to mój mąż prawie zemdlał i musiał wyjść opłukać twarz zimną wodą...był blady jak ściana....i wtedy zrozumiałam,że on bardzo jest wrażliwy i nawet jak sam idzie do dentysty czy na pobranie krwi to by zaraz zemdlał.a taki chłop z niego 😁...ale był gotowy być ze mną podczas porodu,ewentualnie by wyszedł.ale tak się ułożyło,że rodziłam w szpitalu oddalonym o prawie 80km od domu.miałąm już bóle i o 14.00 mąż ze mną pojechał do szpitala.tam powiedzieli mi,że to dopiero na 3 palce i to jeszcze długa bajka...siedział ze mną dzielnie w pokoju,bóle się nasilały,o 18.00 zbadali mnie i miałam na 4 ....lekarz powiedział,że urodzę pewnie dopiero jutro i mąż ma spokojnie jechać do domu i wypocząć przed "porodem"...mąż pojechał ,jak dał mi znać,że dojechał do domu i się kładzie,(bo ściągnięty z delegacji) to jak mnie wzięło to myślałam,że po ścianach będę chodziła,raz siedziałam,raz leżałam,za chwilę kucałam ,ryczałam do poduszki,itd....była 21-22 i położne nie kazały mi już wzywać męża,o 23 wylądowałam na porodówce a o 1.05 synek był na świecie 🙂 teraz bardzo bym chciała by był przy nas i wiedział jaki to jest wysiłek dla takiej kobiety...bo opowiadając to mam wrażenie,że taki facet nie zdaje sobie do końca sprawy co my musimy przejść
  11. KarolinaMotyl dziękuję za pomoc 😘 😘 😘
  12. my obchodzimy ten dzień odkąd się znamy...może jak byliśmy młodsi,bardziej roztrzepani to był to dzień szalony,pełen pocałunków i przytulasów,zawsze dostałam coś od mojego obecnego męża.od 2 lat nie mieliśmy okazji spędzać tego walentynkowego dnia razem ,gdyż mąż był w delegacji. teraz jest w domku i na pewno zrobimy sobie kolację np.spaghetti,zapalę świeczuszki jakieś,....jak nie mieliśmy jeszcze dziecka to chodziliśmy razem do kąpieli,na około pełno świeczek się paliło. tak spędzaliśmy...a teraz kolacyjka,świece,jakiś fajny film i ........... 😉 😘 ☺️
  13. a kto mi powie jak mam wstawić zdjęcie na tym forum bo nie mam pojęcia 😮
  14. Nihasa napisał(a): spory masz brzusio i jaki ładny okrąglutki 🙂
  15. KarolinaMotyl wyglądasz rewelacyjnie...piękna kobietka z Ciebie 🙂...suuuuuuuuuper 😉 ja mam tylko troszkę większy brzuszek od twojego,też nie mam za dużego. 😉
  16. ewell88 napisał(a): gratuluję wymarzonej córeczki 🙂
  17. no właśnie...co to będzie dalej 😁 ja pokoiku nie urządzam...bo mamy tylko 2 pokoje na razie.jak byliśmy sami mieliśmy pokój gościnny,dzienny i sypialnię z wielkim łożem,szafą z ogromnym lustrem 🙂.jak synek się urodził to spał z nami w sypialni,nie miał swojego pokoju.teraz zlikwidowaliśmy sypialnię 😞...synek ma swój pokój.i jak dzidzia się urodzi będzie z nami spała a później z bratem 😁 mamy zapisany cały dom,gdzie są 4 pokoje duże.ale dopóki dziadkowie męża żyją musimy mieć te 2 tylko...ale mi to nie przeszkadza,jakoś się mięścimy i dajemy radę 😁 😁 😁
  18. dziękuję dziewczyny za opinie 🙂 z mężem nie gadam na temat wózków ,bo on twierdzi,że wszystkie są takie same 😉 a co do herbatki koperkowej to tak ogólnie jest ona na lepsze trawienie,na lepszą pracę brzuszka i na ewentualne złagodzenie kolek...
  19. http://allegro.pl/nowy-sliczny-wozek-2w1-kolekcja-z-eko-skora-gratis-i2981790446.html który wózek ...doradźcie mi,bo waham się między tymi dwoma...już na 100% http://allegro.pl/hitreec-3w1-cieply-spiworek-gratis-emjot-mj-i2992216333.html
  20. ja kupiłam jedną TT malutką i kupię jedną malutką z Aventu...porównam,wybiorę która lepsza i jak będę kupowała większą to po dokonaniu już oceny 🙂 jak synek się urodził to go karmiłam,ale podawałam codziennie herbatkę koperkową...i w sumie nawet na samym początku przydaje się buteleczka choć malutka 🙂
  21. ja teżpatrzę na wózki tako i na emjot HiTreeck co do butelek...dla synka miałam aventu i byłam zadowolona...ale teraz jest nowa seria butelek avent natural i chyba na tę się skuszę...na początku jeśli się karmi piersią buteleczka jest tylko potrzebna do herbatki np .także ja planuję kupić 2 małe butelki jedną z avent natural a drugą tommee tippe .i wtedy zobaczę jaka jest wygodniejsza dla dziecka i drugą większą dokupię po dokonaniu oceny 😁
  22. a powiedzcie mi jakie butelki będziecie kupować? toomme tippe czy te nowe avent natural?
  23. ja zaczynałam ciążę z 58,5 kg teraz mam 65kg
  24. Nihasa napisał(a): nihasa ja też mam dziś zły dzień.wyć mi się stale chce.teraz zaczęły wyskakiwać mi pryszcze,jeden za drugim,i strasznie długo się goją.aż takie bomby mi się zrobią. 😞...mąż nadal ma postój,nawet nie ma mowy bym pozwoliła sobie na szaleństwo zakupów dla dzidzi.mam trochę po synku (ma 3 latka),ale sporo trzeba powymieniać i dokupić bo ma być córeczka. ta pogoda mnie już męczy...nawet porządnie wyjść z małym na spacer nie mogę bo u nas cały tydzień taki wiatr wieje,że głowę by urwało... 😮 siedzę całe dnie w domu...a do tego mieszkamy z męża dziadkami...babcia 80 lat dziadek 86 lat i leżąca roślinka. 😞...jest tu ich córka by się nim zajmować...a to nie jest łatwe kiedy w domu są 3 gospodynie...czasami uciekam do mamy jak jest ładna pogoda,bo już nie wyrabiam. ale wiem,że ludzie mają gorsze problemy i tylko jak patrzę na uśmiech i radość kicającego obok mnie synka i jak czuję kopniaki w brzuch to wiem,że to jest mój sens życia i cała radość 🙂
  25. witajcie !!! ja wczoraj byłam u mojej mamci ze synkiem i wspólnie zrobiliśmy przeszło 60szt pączków 🙂 takie mniejsze niż w sklepie są ...ja wzięłam parę,parę brat z bratową,troszkę mamcia do pracy pewnie wzięła 🙂 ja na razie muszę obejść się tylko ogladaniem wyprawki dla dzidzi...mąż nadal ma postój 😞 a tu na bierząco trzeba synkowi jeszcze w między czasie coś kupić ... życzę miłego dnia 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...