Blue

zucchini napisał(a): Paulinka, moja w 29 ważyła 940 i tez sie bardzo martwię. Wizyta w sobotę (po 5 tygodniach). Ja tyję ostatnio bardziej więc może Ona też. Titinka, ja kupiłam o jeden rozmiar miski więcej niż mam teraz. Na dodatek jest z bawełny miękkiej więc jak coś to i więcej wytrzyma. Weź pod uwagę tez wkładki laktacyjne co trochę miejsca w staniku zajmują. Hullu, nie kupuj tych niedrapek bo to tylko kilka dni w szpitalu a w domu to już obetniesz. Podobno lepiej założyć skarpetki bo niedrapki dzidziuś i tak ściąga z rączek. Też uważam, że skarpetki są lepsze, moja niedrapki (z gumką i bez już w szpitalu ściągała, bo są krótkie).

zonanagazie napisał(a): Ja chodzę prywatnie na każdej wizycie co trzy tyg mam USG, lekarz pokazuje opisuje wszystko: mierzy mała, sprawdza przepływy krwi, tętno, wagę małej , wymiary. W razie pytań i wątpliwości udziela konkretnej odpowiedzi. Kosztuje mnie to 60 zł nagrywa w tej cenie także płytę. Niestety wszystkie inne badania np. krew płacę prywatnie, ale myślę że jak bym z nim tak pogadać to by wypisał na NFZ. Na przykład jak miałam na początku te drogie zaszczyki na rozrzedzenia krwi to wszystkie wypisał na ryczałt co kosztowało mnie do 5 zł za paczkę, a nie 150 czy więcej. A na miesiąc wychodziły 3 paczki. Torby w biedronce faktycznie fajne, kurcze ciekawe czy zdążę kupić zanim znikną. TITINKA napisał(a): Czasem tak mam, jak się położę, czy kucnę to ciężko mi wstać. Potrzebuję pomocnej dłoni. Dziś np. odkurzanie i umycie podłogi strasznie mnie zmęczyło. Ja torby też nie mam spakowanej, po wizycie 17 spakuje. Przynajmniej mam taki zamiar. Dla małej potrzebuję pampersy, kosmetyki do pupy, ubranko na wyjście. Dla siebie więcej bo ręczniki, koszule, wkłady poporodowe, bieliznę, kosmetyki, wodę, jakieś ciastka Mam pytanie, jak jest u was z opieką pediatry ? Bo ja się przeprowadziłam, a tutaj to nawet szpitala nie ma tylko jakaś przychodnia, reszta prywatna. Najbliższy szpital to ok. 30 km. Moja też wszystko dokładnie tłumaczy, nigdy takiego lekarza nie spotkałam, jak bada na fotelu tłumaczy co gdzie jest na jakiej wysokości podaje wymiary, na usg to samo mówi co jest badane czy to odpowiedni wymiar itp. ale usg mogłaby robić częściej 🙃

Dziewczyny kiedy zaczynacie się pakować do szpitala? ja już chyba dzisiaj będę jak tylko torba dojdzie 🙂

TITINKA napisał(a): Mam to samo 😞

aniutka102 napisał(a): Mi też szybko pomaga 🙂 kupuję w pastylkach do ssania.

medli89 napisał(a): Ja mam to szczęście że za każdym razem mam robione usg ale wiadomo za wizyte płacę. A kolejna wizyta 28 maja mam nadzieje że dotrwam do niej 🤔 Wczoraj zauważyłam że nie bardzo nadaję się już na dalekie trasy, brzuch zaczął mnie boleć. A jak wróciliśmy do domu to nie wiedziałam jak dobrze się położyć żeby było w miare dobrze. Dziś jest dobrze. Ale mały bardziej rozrabia 😁 No widzisz, a ja mam to "szczęście" 🤨 😠 , że od początku ciąży chodzę prywatnie i nie mam usg co wizytę, ostatnie miałam w 28tyg. że tak powiem wyżebrane, bo wg niej było za wcześnie 🙃 bez usg płacę 90zł, a "z" 110zł i szczerze powiem, że wolałabym dopłacić te 20zł i mieć przyjemność zobaczenia malutkiej 🙂 teraz będę znowu musiała ją napastować na ostatnie usg, bo na więcej to się nie zgodzi 😁 moja koleżanka dla porównania miała usg co 2tyg. i to jeszcze na nfz pod koniec ciąży, więc co lekarz to inne podejście.

Też bym chciała mieć usg na następnej wizycie 🙂

medli89 napisał(a): Dno macicy pnie się do góry do 36tyg. a potem opada do mniej więcej poziomu 32tyg., czytałam, że u wieloródek brzuch opada na dzień lub kilka dni przed porodem. Może tylko tak się Wam wydaje, że opadł? ja czuję, że brzuch jest coraz wyżej, bo ciężko mi się oddycha, ledwo łapię oddech. Blue co do opadania brzucha nie ma reguły. Mojej siostrze zaczął brzuch opadać w 32 tc, a urodziła w 39 tc i to była jej druga ciąża. Ja również zauważyłam że brzuch mi zaczął opadać bo mam go niżej i nawet lżej mi się oddycha. A raczej jeszcze nie będę rodzić bo lekarz sprawdzał czy z moją szyjką wszystko ok. Także w różnym czasie brzuch może zacząć opadać. U niektórych to następuje kilka tygodni przed porodem, u innych kilka dni a jeszcze u innych może nawet przed samym porodem. Także nie ma czym się zamartwiać. 🙂 Masz rację, ale ja tak ogólnikowo napisałam tak jak w artykułach. Z tyciem też tak jest 😁

magdad86 napisał(a): Na zgagę można spokojnie brać Rennie 🙂

http://emaluszki.pl/1070_porod_wywiad.html http://www.babyboom.pl/forum/dzieci-urodzone-w-lipcu-2011-f378/porod-i-troche-przed-51909/

Mamuska2706 napisał(a): Dno macicy pnie się do góry do 36tyg. a potem opada do mniej więcej poziomu 32tyg., czytałam, że u wieloródek brzuch opada na dzień lub kilka dni przed porodem. Może tylko tak się Wam wydaje, że opadł? ja czuję, że brzuch jest coraz wyżej, bo ciężko mi się oddycha, ledwo łapię oddech.

Anita0707 napisał(a): Oj to chyba mała modelka rośnie 🤪 moja też ma ciągle długie nóżki, ale ostatnio tylko o tydzień 🙂 widzisz grunt to pozytywne myślenie!! Wszystko będzie dobrze 😘 😘

paulinka27523 napisał(a): Na Twoim miejscu wybrałabym się do specjalisty od usg, który ma b. dobry sprzęt. W ten sposób byś zobaczyła, który z lekarzy ma rację 🙂 bo jak na razie to jest 50na50. Myślisz, że malutka może mieć początki hipotrofii? a jak wymiary innych części ciała są ok? 🙂

fijolek napisał(a): o matko.. ja już mam 13 na plus i lekarka nic nie mowila :O juz sama nie wiem jaka ta waga powinna byc.. :O jakos ostatnio czytałam ze około 16kg jest ok. ja waze przed ciaza 63-65kg i miałam w poprzedniej ciąży przyzwolenie na 25kg. wiec nie wiem od czego to zależy. teraz jakos mniej tyje, ale nie mam jakiegoś swira na tym punkcie. mam +13kg i jest mi ok. takie gadanie Waszych lekarzy ze trzeba uwazac i się pilnować tylko mnie wkurwia. sorki. 😮 😠 Fajnego masz lekarza 🙂 w pierwszej ciąży ważyłam 57-8kg i przytyłam ponad 20kg to ciągle słuchałam jęczenia, że za dużo ważę. Teraz zaczynałam od wagi 65 i oczywiście (inna lekarka) także jęczy, ale dużo mniej 🙂 stwierdziłyśmy, że zgubię po porodzie zbędne kg 😁

Wszystko zależy od wagi wyjściowej chuda osoba może przytyć więcej niż taka która ma nadwagę albo otyłość. Ja przytyłam 15kg i lekarka powiedziała, że to za dużo, ale co mam zrobić ciągle chce mi się jeść. Dobrze, że taki stan trwa u mnie tylko w ciąży i po porodzie przechodzi 😁

TITINKA napisał(a): Jeśli mała się nie obróci to wybierz cc nie ma sensu się męczyć i narażać małą na kłopoty ze zdrowiem.

Anita0707 napisał(a): Odpoczywaj kochana 🙂 już niedługo kruszyna będzie z wami !! 🙂

Yvonne1987 napisał(a): Oby nic !! 🙂

Ania13 napisał(a): No wiem, wiem ja mam Enterococcusa ++ znalazłam coś takiego jeszcze na forum jakaś dziewczyna wkleiła: Godne uwagi jest to, że wiele gatunków paciorkowców jest nieszkodliwa - stanowią one również część flory komensalnej jamy ustnej, skóry, jelit (paciorkowce kałowe - Enterococcus faecalis) i górnych dróg oddechowych u człowieka. niektóre paciorkowce alfa hemolizujące (szczególnie Streptococcus pneumoniae i viridans) powodują pospolite choroby u człowieka. Paciorkowce wywołują zapalenie gardła, a także zapalenia: opon mózgowo-rdzeniowych, płuc, wsierdzia (Endocarditis infectiosa), różę i martwicze zapalenie powięzi... Grupy Streptococcus Grupa A Streptococcus pyogenes (paciorkowiec ropny) jest czynnikiem sprawczym paciorkowcowego zapalenia gardła, prowadzącego czasami do ostrej gorączki reumatycznej, płonicy (szkarlatyny) i ostrego zapalenia kłębuszków nerkowych. Grupa B Streptococcus agalactiae (paciorkowiec bezmleczności) powoduje zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych u noworodków oraz starszych dzieci, czasami z bakteriemią. Potrafią skolonizować drogi rodne kobiety, podnosząc ryzyko przedwczesnego rozerwania błon płodowych Grupa C Należy do niej Streptococcus equi, który powoduje zołzy u koni, a także Streptococcus zooepidemicus, który powoduje zakażenia u kilku gatunków ssaków, w tym koni. Grupa D Wiele paciorkowców grupy D zostało ponownie sklasyfikowanych i umieszczonych w rodzaju Enterococcus (w tym Streptococcus faecalis, Streptococcus faciem, Streptococcus durans i Streptococcus avium). Przykładowo Streptococcus faecalis (paciorkowiec kałowy) nosi teraz nazwę Enterococcus faecalis. Viridans i inne paciorkowce Streptococcus viridans (paciorkowiec zieleniący) powoduje zapalenie wsierdzia i ropień zęba.

Yvonne1987 napisał(a): No coś tam podobnego ginka mi mówiła, ale dużo lekarzy zaczyna leczenie po wykryciu i potem powtarza się badanie.

fijolek napisał(a): A jaką masz teraz długość szyjki? u mnie też się skróciła o 0,5cm ale ja mam długą, bo aż 3,5. nadal jest dluga bo ma 3,4 ale dość szybko bo w ciągu 2tyg zaczela się skracać. mysle sobie ze mój lekarz dmucha na zimne bo to moje drugie dziecko ale ciaza czwarta.. A mówił Ci jak szybko może zacząć się skracać? bo w 28tyg. miała nadal 4cm, a już na następnej wizycie w 33tyg. była skrócona i jakiś czas przed właśnie czułam twardnienia brzucha bardzo częste, teraz zresztą też mam, ale mniej niż wcześniej. Wtedy to był okres 2 dni, że twardniał co kilka min. nie pytałam jak szybko. tylko z tego co piszesz u Ciebie przerwa miedzy wizytami była 5tyg a u mnie 2tyg. No, ale równie dobrze mogła się skrócić kilka dni przed wizytą, nad tym to raczej nie zastanawiam się, bo to jest proces dynamiczny. Dobrze, że nie mamy jakiegoś dużego rozwarcia, ja mam tylko na opuszek jak każda wieloródka.

hullu napisał(a): Miałam do niej przyjść w okolicach 15-20 maja, ale chyba przyjdę szybciej, lepiej teraz to dziadostwo podleczyć, bo nie wiem kiedy urodzę skoro mała na ostatnim usg miała termin na 22.05 chociaż teraz mogła przystopować no i będę prosić przy okazji o usg (moja gin jest anty usg) ale powiem, że się martwię, bo miała ostatnio duży obwód głowy, więc tak dla spokoju niech zrobi. Mam już dosyć okresu ciąży chciałabym urodzić i mieć malutką przy sobie, wiedzieć, że jest wszystko dobrze 🙂

Dziewczyny - załamka - odebrałam wyniki na paciorkowca i mam jednego na szczęście tego mniej groźnego, ale jest 🥴 mam też rozpiskę na jakie antybiotyki jest wrażliwy (dokładnie na 4) grunt, że chociaż nie wyhodowano Streptococcusa. Zawsze coś 😞 na następnej wizycie pewnie dostanę zapisany jakiś antybiotyk no chyba, że dopiero w szpitalu go podają? nie pamiętam co ginka mówiła na ten temat jeśli wyjdzie dodatni wynik.

fijolek napisał(a): A jaką masz teraz długość szyjki? u mnie też się skróciła o 0,5cm ale ja mam długą, bo aż 3,5. nadal jest dluga bo ma 3,4 ale dość szybko bo w ciągu 2tyg zaczela się skracać. mysle sobie ze mój lekarz dmucha na zimne bo to moje drugie dziecko ale ciaza czwarta.. A mówił Ci jak szybko może zacząć się skracać? bo w 28tyg. miała nadal 4cm, a już na następnej wizycie w 33tyg. była skrócona i jakiś czas przed właśnie czułam twardnienia brzucha bardzo częste, teraz zresztą też mam, ale mniej niż wcześniej. Wtedy to był okres 2 dni, że twardniał co kilka min.

fijolek napisał(a): A jaką masz teraz długość szyjki? u mnie też się skróciła o 0,5cm ale ja mam długą, bo aż 3,5.