Skocz do zawartości

malina101

Mamusia
  • Liczba zawartości

    228
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez malina101

  1. hej dziewczyny, ja wczoraj padnięta po całym stresującym dniu szybko padłam, ale już wam piszę. Rano robiłam te badania, a ok 15 mogłam odczytać wyniki, morfologia i mocz ok, CRP urosło do 12, trochę się przestraszyłam, bo czuję się nieźle, tzn żadnych objawów infekcji u siebie nei zauważyłam. Przez całą ciążę miałam podwyższone i CRP i leukocyty. No i jak przyjechał mąż do domu zdecydowaliśmy że najpierw dzwonimy do doktora ale on nie odbierał (no bo przecież jest majówka) i zdecydowaliśmy że jedziemy do szpitala. Więc szybka kąpiel i pojechaliśmy. Na szczeście lekarka mnie uspokoiła i powiedziała że kobiety w ciąży mają do 10 wartość, a ona jest nie wiele więcej przekroczona, więc w czwartek kolejne badanie i KTG, w dniu terminu. Poza tym mnie zbadała, rozwarcia zero 😠 Pochwa czysta. Ale na KTG wyszło kilka skurczy w nieregularnych odstępach, wiecie ja je czułam ale to był taki ból jak miesiączkę mam, takie obkurczanie się macicy. Zawsze po tym poznawałam że dostanę okres. A ich wartość nie przekraczała 40. I jeśli na kolejnym badaniu CRP nie spadanie zastosują antybiotykoterapię i pewnie już zostanę w szpitalu, więc dzisiaj kilka drobiazgów dopakuję i mąż wsadzi torbę do auta, a jutro pojadę do tego szpitala. Ale powiem wam że chciałabym żeby akcja porodowa już się zaczęła, bo wczoraj aż się popłakałam i wogóle spanikowałam, że jeszcze na finiszu dziecku się coś stanie. Że to było 9 ciężkich miesięcy a tu taki numer na koniec. Jako że byłam strasznie padnięta szybko zasnęłam i muszę przyznać że nockę miałam spokojną, skurcze jakieś czuję ale one nei są zbytnio regularne a wogóle mocy to nie mają. Jeszcze leżymy w łóżku z mężem i zastanawiamy się co tu robić bo jakoś planów nie mamy na dzisiejszy dzień. 🙂 Oprócz tego że mąż chciałaby ciasto drożdżowe :P Angela, faktycznie w szpitalu, skoro się nie oddzywa, ale neich spokojnie odpoczywa 🙂 No i chyba dziewczyny czas zacząć rodzenie majowych dzieci :P
  2. totylkoja8 napisał(a): Kurde to mnie nastraszyłyście z tym ciśnieniem, zawsze mam ok, ale ostatnio jak dłużej potrzymam ręce do góry to w prawej drętwieją mi końcówki palców, zwłaszcza środkowego. No i obrzęki też już się utrzymują od 2-3 tygodni. POjadę do mamy to sobie zmierzę, albo zaraz w przychodni bo jade zrobić badania bo lekarz mówił że jak nie urodzę do 2.05 mam zrobić badania takie ostanie, mocz morfologia i crp.
  3. Moim zdaniem powinnaś powiedzieć prosto z mostu że przyszłaś po kolejne zwolnienie, że masz je tylko do dzisiaj, przecież jest jakiś powód że je masz 😉 Więc spokojnie opowiedz o swoich dolegliwościach 🙂 Myślę że nie powinno być problemu, zawsze możesz powiedzieć do jakiej daty masz kolejną wizytę u ginekologa.
  4. Bo wiecie najgorsza jest ta niepewność, nie wiadomo kiedy cię weźmie, i to wkurza najbardziej 😞 A gdy mija kolejny dzień i nic się nie dzieje to zaczynasz mieć wątpliwości czy napewno wszystko ok, przynajmniej tak w moim przypadku jest i nie wiadomo czy nasz dziewczynjka będzie kwietniowa a może już majowa 🙂 No i ciągle czekamy 🙂 A wszystko gotowe na jej przyjście 🙂
  5. ewell88 napisał(a): A propo wydzieliny to pewnie czop, dzisiaj rozmawialam z szwagierką i mówiła mi że czop ni emusi byc podbarwiony krwią, może być taki mleczny grudkowaty, bo taki właśnie u siebie zaobserwowałam. DO tego ciągle mam wrażenie że mam bieliznę wilgotną, tzn wkładkę i faktycznie tak jest. I właśnie a propo ruchów to ja też często czuję a rozpycha się niemiłosiernie. A ponoć powinna być spokojniejsza.
  6. martam83 napisał(a): No to teraz malina Twoja kolej, skoro idzie pokolei 😜 A pepuszka niczym nie smarowalam bo nawet nie było potrzeby, dopiero dzisiaj przemylam spirytusem, choć samo pięknie sie goi.[/quote He he mnie nic nie bierze, kilka skurczy przepowiadających a tak to cisza i spokój. Byłam na spacerze, może grawitacja coś przyspieszy 🙂
  7. Nihasa napisał(a): Gratuluję serdecznie i najważniejsze że jesteście już razem 🙂 🙂 🙂
  8. Nihasa czekamy na wieści, i mam nadzieję że poszło szybko i bezboleśnie 🙂 Marcysia- strasznie mi przykro, że w takim szczególnym czasie dla Was ( Ciebie i męża) musicie doświadczać, takiego smutku 😞 Jesteśmy z Tobą i trzymaj się tam 🙂 Aguś córcię masz fantastyczną 🙂 Jedną i drugą 🙂 Strasznie szybko odpadł kikut z pępka, czymś dodatkowo smarowałaś? I super że córeczka nie chudnie 🙂 A u mnie cisza i spokój. Dostałam właśnie mmsa od kumpla, jego żona urodziła wczoraj, termin mieli na 4.05 🙂 Korzystali z pomocy douli i są bardzo zadowoleni a ich córeczka jest prześliczna 🙂 Przez cały weekend nie odpuszczałam sobie, nawet okno umyłam , sprzątałam z mężem, trzepalismy materac z łóżka, wymieniliśmy pościel, pranie itd I co i nic nie bierze. Skurcze te przepowiadające i owszem są ale jakieś większe oznaki czyhającego się porodu?BRAK!!! Dzisiaj pięknie się wyspałam ale to chyba po nocnych figlach z mężem ☺️ hihi Mam nadzieję że to coś pomoże bo termin tuż za pasem 🙂 A przyznaje że tak udanego baraszkowania nie było już dawno 🙂 A teraz zbieram się bo mam jechać wymienić opony w aucie, okazuje się że wszystko przesuneło się o miesiąc i mamy konkretną godzinę umówioną więc jadę 🙂 Bo gummajster ma tyle roboty 🙂
  9. Hej dziewczyny po weekendzie!!! Zaraz Was poczytam i napiszę co u mnie 🙂
  10. Nihasa napisał(a): no nareszcie czekamy, trzymamy kciuki i czekamy na wieści 🙂 🙂 🙂
  11. Uśmiechnięta, podziwiam że miałaś siłę latać. 😁 Ja zjadałam kolację i poszłam na górę na chwilę się położyć, po czym zbudziłam się przed 3 i do tej pory nie śpię coś czuję że będę miała kiepski dzień, niewyspana a do tego jestem jakaś rozżalona i mam zwyczajnie dość 😞 Dzidzia trochę się poruszała ale poszła spać, niech chociaż ona odpoczywa. No to do rana dziewczyny 🙂
  12. Ja wam powiem że też jestem mega padnięta, mąż wrócił z pracy, wyspał się i czuje się dobrze, a ja nie mogłam zasnąć coś i tak się męczyłam a teraz pojechał kupić knyszę z warzywami :P hihi bo najpierw on rzucił hasło że by zjadł a później ja stiwerdziłam że też więc pojechał kupić, chociaż chciał mnie wyciągnąć do baru ale ja taka ociężała nie chciałam jechać 😞 W weekend ma padać więc się zastanawiamy, co tu robić, bo zbyt wiele planować nie możemy 🙂
  13. martam83 napisał(a): położna na szkole rodzenia właśnie nas ostrzegała że dzieci lubią robić sobie z mamusinej piersi smoczka, więc dobrze zrobiłaś podsuwając jej tego gumowego 🙂
  14. U nas dzisiaj grzeje nieziemsko. A ja od rana i w kiepskim humorze i mega ociężała. Wstałam zaraz po 6 😞 ale do 10 leżałam bo nie miałam siły wstać. Boli mnie krocze, jakby to określić coś spycha mi się na dół 🙂 Mam nadzieję że to na dnaich będzie, bo noc dzisiejsza była straszna, nie mogłam się przekręcić i albo było mi duszno albo było mi zimno i jeszcze niepokoją mnie drętwiące końcówki palców w prawej ręce, nawet na chwilę nie mogę trzymać ręki do góry. W końcu po 10 zwlekłam się z łóżka, szybkie śniadanie i pojechałam do "miasta" na pocztę i do mamy, która wyciągnęła mnie na spacer. Ale chodziłyśmy chyba z 45min, później usiadłyśmy pod blokiem w cieniu i tak posiedziałyśmy trochę 🙂 A teraz odsmażyłam sobie pierogi ruskie, które wczoraj robiłam i jestem jeszcze bardziej ociężała hihi 🙂 A najgorsze że nie chce mi się nic robić ale jak się rt
  15. Kurczę ostatnio coś szybko wstaję, bo o 6:30 byłam już na nogach 🙂 Wczoraj mieliśmy KTG, skurczów brak, chociaż położna powiedziała że sie zmieniłam na twarzy i dodała "Pani Ewelino to już niedługo i że chyba się nie zdarzymy zobaczyć na następne KTG". Doktor swoją przychodnię ma zamkniętą w przyszłym tyg, więc na KTG do szpitala 2.05 mam podjechać, a jak nie urodzę do 6.05 to do niego po skierowanie do szpitala. I cokolwiek będzie się działo do szpitala, bo to już będzie w terminie.
  16. martam83 napisał(a): Dziękuję jeszcze raz. Nie było źle. Jestem taka szczęśliwa, że szok. Mam dwie wspaniałe córeczki. A co do prezentu, to tak. Też czytałam o tym i kupiliśmy lalkę bobasa z monitorem, który wyświetla potrzeby lalki(karmienie, przytulanie, smoczek itd) I jak weszliśmy do domku, to daliśmy jej prezent od Amelki 🙂 Bawi się lalką i mówi, że od Amelki dostała 🙂 super!!!
  17. Aguś trzymaj się!!! I nie martw sie wszystko będzie dobrze 🙂 Martam83 po opisie całej sytuacji domniemam że aż tak źle nie było, to dobrze. Gratuluje jeszcze raz 🙂 a mysleliscie o jakims prezenciku od Amelki dla Olivi? Bo słyszłam że dobrze jest jak rodzeństwo świeżo urodzone da coś starszemu, na zasadzie wkupnego. Koleżanka ostatnio rodziła i właśnie tak zrobili bo córka na początku chciała dzidziusia w domu a później już nie, a teraz wszystko jest super, i starszej małe marzenie zostało spełnione.
  18. A ja właśnie wrócilam z mega długiego spaceru 🙂 TZn wróciłam do mamy wziełam auto i wróciłam do siebie i powiem wam że jestem taka padnięta, ale co najlepsze poczułam to dopiero w domu jak usiadałam. I robię sobie tosty na przed obiad, mój M. wróci dopiero po 17 z pracy a że dzisiaj nie wysilam się z obiadem i będzie pierś i warzywa na patelnie więc odpoczywam. Może nadrobie jakieś zaległości i poczytam coś... Bo wczoraj to nawet zmieniłam dane online w OFE, bo minęło już 3 lata i jakoś nie uaktualniłam. Spotkałam na spacerze kuzyna żonę, która mówi do mnie że nie wyglądam jakbym miała termin na za tydzien hihi i biegam jak kozica 🙂 I bardzo dobrze wyglądam 🙂 Że tylko brzuszek mam hihi I widziłam się z kumpelą z podstawówki która już ma 2-3letnią córeczkę i pyta mnie o termin a ja mówię że na 2.05 a ona chyba żartujesz, bo gdyby nei ten brzuszek to nic nie widać. I cieszę się bardzo że tak to wygląda. Bo ja nie należę do najszczuplejszych osób i jakieś wielkie kilogramy pewnie by mnie tylko zdołowały :P A tak już nie mogę się doczekać kiedy wyciągnę jeansy z przed ciąży 🙂
  19. ja także dzisiaj szybciej wstałam, ale mąż mówił że spałam od 21, bo przyszedł na górę to już "chrapałam" smacznie :P I zastanawiam się co tu dzisiaj robić, wieczorem mamy KTG, ale przez cały dzień przydałoby się coś poruszać. Ale co tam najpierw śniadanie 🙂
  20. No to ciekawe która następna 🙂 Mojej Antrosi to się nie spieszy więc nie wiem jak to będzie 🙂
  21. martam83 napisał(a): Wow ale super 🙂 Czekamy na opowieści a dla Amelki dużo buziaków od ciotek klotek 🙂
  22. A ja czytałam gdzieś że warto naszykować rzeczy i na krótko i na długo, i położne po prostu zdecydują same w co ubrać na wyjście bo najczęściej ubierają same przy wypisie. Więc coś naszykuję tuż przed wyjazdem do porodu, bo ja ubrań mam nie brać, szpital ubiera w swoje. A jeśli nie zdążę to poproszę bratową albo siostrę męża żeby coś przygotowały albo samego męża bo w komodzie mam odpowiednio poukładane ubranka więc to chyba nei filozofia wyciągnąć, nawet poukladałam osobno z krótkim, z długim rękawem body, śpiochy, skarpetki itd oraz wg rozmiarów w odpowiednich szufladach :P Byłam z mężem na zakupach ale ledwo żyję i normalnie padam, a stopy mi tak pulsują.
  23. Moja mama nie pracuje i dzisiaj pojechałam do niej i razem z bratanicą poszłyśmy na spacer, oj długi spacer. Jak dotarłyśmy do domu to nie dość że wszystkie głodne to i zmęczone, no może poza mała bo ta spała hihi i wózku zresztą była 🙂 I byłam zmęczona do tego stopnia że nawet na zakupy żadne nei zajechałam bo bałam się że padnę po drodze. Teraz czekam na męża, który jakoś nie wraca i pojedziemy razem bo mam ochotę na sałatkę grecką na kolację. Ale brak składników w domu, poza tym jutro albo w czw chcę zrobić pierogi i musimy kupić ziemniaki a nie chce tego dźwigać, chociaż może bym szybciej urodziła. Bo kurcze powiem wam dziewczyny że dzisiaj ani jednego skurczu nie poczułam, dziwne 🥴 Ciekawe jak tam Marta??? Pewnie już odpoczywa z maleństwem 🙂 i wkrótce do nas napisze 🙂
  24. Dziewczyny uzupełniam własnie z mężem plan porodu, i mam pytanie czy godzić na kleszcze i próżnociąg? Nie pochwalam tego, bo znam przypadek gdzie to się źle skończyło. I wiecie wogóle myślałam że się już tego nie stosuje. Mam w środę KTG i spytam położną o to( jeśli zdąrzę :P ) ale chciałam znać Waszą opinię 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...