Skocz do zawartości

malina101

Mamusia
  • Liczba zawartości

    228
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez malina101

  1. sandrinia napisał(a): o kurcze to byłj akis mega ekspress ale super ze tak szybko ci poszło 🙂 a dzidziuś słodki 🙂
  2. Dziewczyny ja obudziłam się w nocy o 1 z jakimiś skurczami, ale standardowo nie zwróciłam na to uwagi, bo pomyślałam że jak mogę zasnąć to co mi tam. I zasnęłam ale o 3 znowu się obudziłam i to już z mężem, który dał stoper w ręce i miałam je meirzyć, a one były jakieś dziwne. Kilka razy pod rząd, potem z 30min przerwy potem kilka razy, a potem zasnęłam i obudziłam sie po 9, bo pies już chciał na dwór. Brzuszek to na pewno mi opadał, bo tato mój wczoraj nawet tak powiedział, siku nie latam w nocy, a do tego nie mam zgagi. A Tosia tak się rozkopuje i podczas tych skurczy także i nie spała w ogóle tylko co chwilę jakiś kuksaniec w bok albo koło pępka, bo tam uwielbia wkładać stópki. A w ogóle to wolałabym chyba jakby mi wody odeszły bo nie wiem czy ja się rozpoznam z tymi skurczami, a tak wiadomo że musze jechać do szpitala. W środę mam KTG i zobaczymy co tam wyjdzie. A jakby tego było mało to boję się porodu, a bardziej się stresowałam tym całym połogiem i dbaniem o siebie po porodzie. Wogóle nie myślałam przez całą ciążę o komplikacjach itp. A tu wczoraj czytam u kwietniówek że dziecko było wyciągane próżnociągiem a mi się wydaje że to niebezpieczne i jakieś takie nie humanitarne. Poza tym wczoraj mówię do męża że boję się jego mamy, jak ona będzie komentowała to że np dzidzia płacze a ja nie będę mogła jej uspokoić itd Normalnie jakiś horror przeżywam w środku a to chyba dlatego że hormony zaczynają buzować. Dobra koniec tego na początek dnia, muszę skoczyć z mama do ZUS-u, normalnie uwielbiam te wszystkie urzędu, już mi się scyzoryk w kieszeni otwiera. pa 🙂
  3. Ho ho ale mam postów do nadrobienia, ale już was czytam przy śniadaniu i zaraz napiszę więcej 🙂
  4. Wow Sandrinia super gratuluje serdecznie, czyli co pierwsze majowe dziecię na świecie 🙂 jupi 🙂 🙂 🙂 🙂
  5. no i po zakupach, zdecydowaliśmy że grill na obiad dzisiaj zjemy sobie warzywka i kiełbaskę i zrobimy pieczone ziemniaczki hihi Mąż stwierdził że jak urodzę to takiej rozpusty nie będzie hihi A wogóle pierwszy raz od kilku lat (chyba 6) nie zaplanowaliśm=y długiego weekendu majowego, masakra Zawsze gdzieś wyjeżdżamy, najczęściej było to nasze polskie morze i władysławowo, bo normalnie zakochałam się w tym mieście. Ostatnio byliśmy u znajomych na działce, mają przyczepę kempingową i warunki trochę spartańskie ale na 2-3 dni to nie przeszkadzało 🙂 Najważniejszy był reset, bo tam spokój i cisza, brak zasięgu, normalnie czad. A w tym roku będziemy w domu 😞 Ale mąż mówi że sobie odbijemy na wakacjach, malutka podrośnie i wyjedziemy gdzieś na kilka dni, bo bedzie miała już 4m-ce więc spokojnie będzie można już gdzieś wyskoczyć. A i dzisiaj będę robiła drugi raz w życiu karpatkę, bo pierwszy raz jak robiłam to mi się nie udała, więc się zraziłam ale mam taką wielką ochotę, a mąż obiecał pomóc :P więc po grillu będziemy działać. Normalnie znowu zachcianki wracają, bo nawet na zakupach kupiłam tzw draże kokosowe, smak ze szkoły podstawowej :P Bo jak je zobaczyłam to nie mogłam się opanować hihi dobra idę na dwór bo normalnie poemat napisałam hihi :P
  6. Hej brzucholki, ja tak samo myślałam że będzie full postów do nadrobienia a tu cisza :P Joasia brzusio uroczy, ty 26 dni do terminu a ja 12 hihi Ja odstawiłam ten magnez i biorę teraz 1tab dziennie, i powiem wam że organizm wręcz się domagał wieczorem, miałam mocne skurcze ale co pół godziny a czasami co godzinę. Więc zobaczymy jak to wszystko się potoczy. Wstaliśmy nie dawno z mężem i zastanawiamy się co tutaj dzisiaj porobić, niby jest ciepło ale słońca nie ma 😞 Chyba najpierw zrobimy zakupy a potem zobaczymy 🙂
  7. Joasia1988 napisał(a): Właśnie też to zauważyłam, bo sprawdzałam kiedy ostani raz napisała... Może faktycznei zrobili jej tą cesarkę i teraz dochodzi do siebie, więc nie w głowie jej pisanie... Ale czekamy na wieści.
  8. A jeśli chodzi o jakieś objawy porodowe to cisza jak makiem zasiał, skurcze przepowiadające i owszem występują ale nawet nie wiem z jaką częstotliwością bo są tak rzadko. Od dzisiaj przez 4 dni mam brac po jednej tabletce magnezu więc zobaczymy, co będzie się działo. Więc czekamyt co to będzie dalej.
  9. Hej dziewczyny, mimo że spało mi się wyśmienicie i nawet nie słyszałam jak mąż wyszedł do pracy, to sen był okropny. Sniło mi się że urodziłam że wszystko jest w porządku i połóg zanikł, i wszyscy chcieli dotykać moje dziecko i koleżanki rodzice zabrali moje dziecko żeby pokazać koleżance, żeby w końcu się ruszyła i zaczęła w tej kwestii coś działać. Wszyscy mi mówili żebym się nie martwiła, że to dobrze że ktoś mnie wyręcza itd tylko kurde oni mi nie chcieli dziecka oddać. Skoro ja czułam się świetnie, to znaczy że ciąży i porodu nie było i czyli dziecka także. I nie oddali mi. Obudzialam sie zlana potem i normalnie przez chwilę nie mogłam się uspokoić. Ale teraz jest juz ok i wiem ze to tylko sen ale masakra. I chyba dużo myslę o mojej córeczce.
  10. a nasz pojazd złożony na strychu i przykryty starymi kocami żeby sie nei zakurzył jak już urodzę do mąż zamontuje wszystko, bo gondolę z kolei mamy w kartonie a wózek nie ma gdzie stać więc bezsensu żeby zajmował miejsce, a później pewnie więcej czasu będziemy na dworze więc i wózek tylko na noc będzie chowany do domu. Ja właśnie wróciłam do domu i powiem wam dziewczyny że jestem mega zmęczona. Jeszcze babcia do mnie zadzwoniła czy nie zawiozłabym jej do dentysty. Bo boli ją strasznie ząb. Bidulka, wiecie ona ma 86lat a wszystkie zęby ma swoje i nigdy nic jej się nie działo. Jedyne co jej dolega to cukier i ciśnienie. Oczywiście się zgodziłam i pojadę z nią, mam nadzieję że nie zacznę rodzić po drodze bo mam tam jakieś 25km hihi
  11. No dokładnie. Ja od rana pisałam emaile do pracy, a teraz jadę do miasta :P na pocztę i żeby ni emarnować takiego pieknego dnia bo słońce jest cudowne i termometr wskazuje 23st ale nie wiem czy za bardzo na neigo słońce nie grzeje ale myślę że jest i tak ciepło. Jak coś to do później dziewczyny. Nisha daj znac co u Ciebie.
  12. ewell88 napisał(a): U mnie było dzisiaj średnio ok 130, a w 27 tyg 160 i się o kilka zmniejszało wraz z upływem tygodni. Ale jak obserwowałam KTG to i bywało różnie więc nawet nei wiem jak to uśredniają. Ale skoro lekarz nic nie powiedział to widocznie wszystko jest w normie i nie powinnaś się martwić.
  13. Nisha spokojnie wszytko będzie dobrze, jesteś w szpitalu i jakby co lekarze w porę zareagują. Nic się nie martw już niedługo twoje maleństwo będzie z Tobą 🙂
  14. My właśnie też wróciliśmy z kontrolnej wizyty. Skurczy brak i mam odstawić magnez żeby pobudzić macicę do pracy. Przez dwa tyg przytałam aż 100g hihi co oznacza że raczej już nic nie przytyje i skończyło się to na poziomie 7,2kg 🙂 Doktor badał mnie i stwierdził że palca nawet nei mógł wcisnąć w szyjkę taka jest zwarta. No i powiedział : NO TO CZEKAMY. Za tydzień mam się zjawić na KTG, jakby się coś działo to oczywiście szybciej do szpitala. Zrobił nam USG i malutka waży 2900. Czyli tak jak szacował doktor 🙂 Więc raczej więcej niż 3200 nie będzie miała. Ale powiem wam że urodzo wyglądała, choć to tylko obraz ultrasonografu. Już nie mogę sie doczekać kiedy będzie z nami 🙂 Sprawdzał też wody i poweidział że jest ok i przepływy w pępowinie i że też jest ok. Dostaliśmy do uzupełnienia plan porodu, więc musimy nad tym posiedzieć i uzupełnić oraz czynniki ryzyka, w których podsumował lekarz moją ciążę. OPisał że leukocytoza występowała przez cała ciąże oraz o podwyższonym CRP.
  15. ja kupiłam pampersy new born tylko jedną paczkę i to bella happy czy jakos tak, bo poleciła mi je siostra, bo mają fajne wycięcie na pępuszek. Resztę dokupimy na bieżąco, bo w po pierwsze na new born nie ma żadnych promocji(chyba dopiero od 2), nie wiadomo ile tego pójdzie a po trzecie jak wielkie będzie maleństwo i żeby go nie cisnęły i uwierały :p No i te nieszczęsne uczulenie, mam nadzieję że nie będę miałam z tym żadnego problemu ale nigdy nie wiadomo jak to będzie.
  16. Dziewczyny nam na szkole rodzenia, położna powiedziała że odchodzi się od wszelkich kosmetyków, że najlepiej to co naturalne, że liczba uczuleń radykalnie wzrasta. I tak począwszy od zmiany pampersa zalecają płatki kosmetyczne(takei duże) namoczone tylko wodą, jeśli chodzi natomiast o większą awarię to tylko wtedy używać chusteczek nawilżających. Do przemywania buzi tylko woda, jeśli są jakieś zapalenia oczu to sól fizjologiczna. W przypadku pępuszka nei polecają spirytusu, ponieważ on zasusza tylko powierzchniowo i najlepszy sposób to powietrze i odkryty pępuszek maluszka. Al np po kąpieli można kikut przemywać octeniseptem(czy jakoś tak) i to tez jest dobre na ranę krocza bo odkaża. Mówiła też coś o natłuszczaniu ale nie polecała oliwek, tylko oliwy z oliwek albo parafinę. Bo co najlepsze kosmetyki typu Oillan mają w składzie właśnie parafinę, która kosztuje grosze jakoś 4zł za buteleczkę. Jeśli już zdecydujemy się na jakieś kosmetyki to najlepiej jednej serii jednej firmy, mniejsze prawdopodobieństwo uczulenia. Moja bratowa na razie nie kazała mi nic kupować, bo powiedziała że ze szpitala dzidziuś dostaje mnóstwo próbek i wtedy sobie sprawdzę jak reaguje i czy coś go nie uczula. Jeśli chodzi o odparzenia lub zaczerwienienia na pupie dzidziusia to stosujemy sudokrem albo bepanthen, ale jeśli nic się nie dzieje to raz dziennie możemy stosować linomag. A i nie sotujemy żadnych gotowych zasypek tylko delikatnie możemy oprószyć mąką ziemniaczaną, którą także możemy wykorzystać do kąpieli, kiedy dziecko ma potówki. Tylko wcześniej należy przygotować krochmal. Jak mi się coś jeszcze coś przypomni to napiszę.
  17. A moja córcia dzisiaj chyba tez sie chce bawić w kotk ai myszke bo sie wypieła z jednej strony i czeka pewnie na tatusia. Ale tatuś zmęczony bo wrócił ok 19 z pracy i teraz się kąpie ale może powariują jeszcze razem. Chociaż mogłaby już wyjść na świat to powariowaliby juz w realu 🙂 Jeśli chodzi o paciorkowca to miałam pobieranego z tylko pochwy. Skurcze co godzinę a czasami co 20min nadal mam, dzisiaj nie wymiotowałam ale i "dwójki" także nie było, jutro mam wizytę więc zobaczymy co doktor powie w sumie to już nie mogę się doczekać a chciałabym żeby powiedział że to już na dniach 🙂 Bo już jestem trochę zmęczona tą całą sytuacją a że jestem gotowa na przyjście maleństwa- łóżeczko gotowe, ubranka i inne rzeczy też :P oraz obie torby spakowane (jupi) to może przychodzić na świat. Oczywiście ja się trochę boję. Wiadomo, że są obawy czy podołam ale chciałabym ją bardzo zobaczyć i przytulić. A poza tym fajnei się czyta kwietniówki, które to piszą o karmieniu albo i pieluchach itd 🙂
  18. i jeszcze wczoraj wieczorem się wzruszyłam. Mąż bawił się z naszą córeczką i mówił do niej i to było takie wzruszające. Bo akurat przyszedł wtedy kiedy ona się okropnie rozpychała jak leżałam na wznak. I ja mówię że to noga bo ewidentnie bylo czuć że to coś wielkości stopy i jak ona ją tam dotykał to ona zabierała w inne miejsce, jak w innym miejscu ją dotykał to też zabierała i tak się bawili w kotka i myszkę chyba z 5min i to było takie urocze. Że aż uroniłam parę łez. 🙂
  19. Ja rano szybko ugotowałam obiad i pojechałam do mamy. Ona się dzisiaj zajmuje moja bratanicą, przyszła też moja siostra i tak we trzy plus dwa wózki wybrałysmy się na spacer. Było fajnie ciepło i przyjemnie. A najlepsze jak wróciłysmy do domu, nie dość że głodna byłam to myslałam że padnę taka zmęczona byłam. teraz jestem już u siebie ale zaraz po tym jak usmaze sobie naleśniki to odpoczywam bo normalnie konam.... Ale przyznaje że to konanie jest mega przyjemne i już ni emogę się doczekać kiedy moja córcia będzie na świecie i to z nią będę chodziła na spacery 🙂
  20. a ja pospałam trochę, mąż wrócił z pracy po 17 zjedliśmy obiad razem i mąż wyciągnął mnie na spacer. Więc pochodziliśmy godzinkę po polnych drogach w blasku słońca 🙂 A potem usiedliśmy na ławce i gadaliśmy sobie o pierdołach i nagle mąż rzucił hasło że napiłby się piwa takiego z beczki 🙂 a ja niedługo myśląc mówię ok to chodź jedziemy a ja zjem sobie loda bo taka miałam ochotę. Normalnie spełniłam swoją zachciankę a najlepsze że czułam się jak na randce 🙂 Ciekawe jak będzie gdy będzie maleństwo czy będzie można takie spontany robić? ale endorfinek mam full :P
  21. Nihasa dokładnie macie opiekę 24h na dobę i jesteś pod stałą kontrolą, ale faktycznie poród wywołuja po terminie. Ja coś czuję że też będę się męczyć. Biegunki nie mam, wymiotów już też tylko nudzi mnie i nudzi.... Właśnie przeczytałam na necie że to może być powolne oznaka zbliżającego sie porodu. Jeszcze kilka dni temu chciałam czekać do terminu bo waidomo im później zacznę macierzyński, tym później wróce do pracy ale w tym momencie wszystko mi jedno jestem zmęczona i mam już dość tego zawieszenia. Ciekawe jaka wielka jest dzidzia? Bo w sumie mogłaby już się urodzić. W środę mam lekarza. Myślę że odstawi mi magnez, a ja wtedy hyc na męża i żeby przyspieszyć tą cała akcję bo ten 9-m-c się ciągnie i ciągnie jakaś masakra 😞
  22. I żeby tego było mało zwymiotowałam całe śniadanie które zjadałam po 6 😞 A był to tylko chleb z dzemem i kakao i na razie piję gorzką herbatę zobaczymy co to się będzie działo, ale mam nadzieję że to nic takiego i żadne zatrucie. zaraz się szykuję i jadę do przychodni.
  23. hej nocka kiepska, każdy skurcz powodował że się przebudzałam 😞 niby nie są mega bolesne ale mimo wszystko je czulam i jakos tak czujnie spałam. A do tego dzidzia się ruszała. Dzisiaj jade zrobić mocz bo tylko takie badanie mi zrobić kazał lekarz.
  24. My po drugim spotakniu w szkole rodzenia, ledwo wysiedzielismy widząc to piękne słońce na niebie, ale teoria przetrawiona. Dzisiaj była opieka nad maluszkiem, przewijanie, kąpanie i laktacja. Muszę przyznać że najbardziej zaangażowani byuli panowie :P Potem skoczyliśmy na chwilę do kumpla do szpitala bo miał wypadek i leży ze złamaną nogą. A potem mąż mnie zabrał na lody i spacer do Wrocławia. Ale powiem Wam że ledwo żyję bo jakby nie patrzeć ciężko się chodziło. A skurcze totalnie różnie ale wiecie co chciałabym już urodzić, bo czlowiek ledwo żyjel i poci się strasznie a przecież upałów nie ma :/ Karolina a zdjęcia są fantastyczne i koszulki są super 🙂
  25. Noc przespana. Skurcze rzadko były albo wogóle, być może byłam taka zmęczona że ich poprostu nie czułam. Rano jak się zbudziłam o 7 to poczułam może ze 2 takie mocniejsze. No zobaczymy jak to będzie dalej się rozwijało. Na szczeście jestem spokojniejsza. Zaraz się wybieram z mężem na zakupy 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...