Skocz do zawartości

Gawinka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    547
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Gawinka

  1. Gawinka

    Witajcie

    Karola sprzątasz czy rodzisz ?
  2. Gawinka

    Witajcie

    Agata a jak Ty się czujesz w ogóle?
  3. Hej, jestem jestem - niestety nie przeczytałam tego co pisałyście ale napisze co u nas. Aktualnie od poniedziałku jesteśmy w domu i jest ok, mały jak na razie jest aniołkiem, je śpi i kupy robi - choć to ostatnie jest mocno demotywujące kiedy już przebrany w nową pieluszkę ponownie puszcza kupsztala... albo najlepiej w trakcie przebierania np. na rękę mamy i wszystko w około. Jednakże dajemy radę. Karmie co 2-3 h i to uczy mnie ogromnej cierpliwości bo Młody jest śpiochem i przysypia więc całe karmienie z cyrkiem na przewijanie żeby się obudził trwa 1-1,5 h Bimbały mam przeogromne i chyba z całej mojej wagi to ważą z 7 kg 😁 nawał pokarmu przeżyłam, obeszło się bez zapaleń i takich tam i także jestem pod wrażeniem jak moje sutki dają rade bo są zdrowiutkie i szybko się zahartowały bez żadnych kapturków. A no i przez te bimbały to plecy mi siadają na maksa... jestesmy z mężem wysocy i przewijanie na przewijaku to masakra dla naszych pleców ! Mogę wam przekleić relację z porodu jak chcecie bo w sumie było to dla mnie przeżycie - ale nie wiem czy chcecie 🙂 Pozdrawiam serdecznie, i zaraz znowu do cyca trzeba przystawić..
  4. Gawinka

    Witajcie

    Karola nie łam się głowa do góry 🙂 wszystkie tu Ci kibicujemy 😁 a do terminu jeszcze masz 4 dni 🙂 i może jak Agacia się wstrzelisz 😁 Ja ważyłam się wczoraj ( tydzień i dwa dni po porodzie ) i mam w plecy jakieś 11 kg. z 73 ważę 62 kg. No i ciekawe ile z tego ważą moje bimbały przeogromne ... obstawiam 7 kg 😁 Ale czuję się slim tyle że flak straszny, i jak patrze w lustro na moją dupę sflaczałą to żałuję że nie zostało trochę z tej ciążowej 🤪 😮 wczoraj jak się ważyłam w medicover to jak powiedziałam Pani że jestem tydzień po porodzie to gały wytrzeszczyła i powiedziała "nie wierzę" więc jest ok. Zresztą co tam waga i wymiary... MadziaW dokłądnie to tylko część macierzyństwa ! swoją drogą oszczędzasz dużo czasu bo karmienie piersią mnie np. uczy mega cierpliwości bo trwaaa i trwaaa i trwa przy moim śpiochu - godzina, półtorej .. przebudzanie wybudzanie przebieranie żeby się obudził.. także hmm do przyjemności nei wiadomo jakiej bym tego nie zaliczyła a ile dzieciaków odchowanych na butelkach ??!! całe mnóstwo i żyją są zdrowe i radosne. Czasem ja mam wątpliwość czy to warto tak trochę się męczyć samej zamiast skorzystać z dobrodziejstw i nie : a) być uwiązaną w domu - bo np przy moich ogromnych piersiach bez rogala nie mogę go nakarmić tak na ręce tylko trzymając.. więc co? mam wszędzie z rogalem chodzić ? 😁 😁 😁 b) siedzieć na dupie 8 razy po 1,5 h c) w nocy budzić się co 2-3 h na karmienie d) dźwigać ogromne bimbały 😁
  5. Gawinka

    Witajcie

    Kasia GRATULACJE!!!! Doczekała się 🙂 Agata kurcze dobrze że wszystko już dobrze i że z Lariska ok 🙂 dzielna babka z Ciebie 😉
  6. Gawinka

    Witajcie

    Madzia i odwzorowuje moją diete - jednak chyba ta sałatka z majonezem i pieczarki nie były najlepszym wyborem... Bo żołądek od wczoraj mnie napierdziela w miejscu wątroby i trzustki ale lekarz powiedział że brzuch nie jest jak na razie operacyjny 😮 i mały też coś spać nie może... Narobiłam ale na błędach się człowiek uczy. Madzia nie drażnią naszych dwóch dzielnych kwietniowek 🙂 🙂
  7. Gawinka

    Witajcie

    Ilonka czemu spisz 3 H na dobe? Mala nie daje spac? My spimy po 6-8 h z przerwami co 3 h na karmienie a tak Milek jak sie naje porzadnie to spi.
  8. Gawinka

    Witajcie

    Hancia napisał(a): Ania ja jem jak do tej pory: ziemniaki, ryż, roladki 2 dni jadłam z indyka z farszem pieczarkowym i cebulą i serem żółtym, sos śmietanowo chrzanowy, indyk był przyprawiony, kanapki z szynką, serem białym, dżemem, serem żółtym, kechup, cykoria, - ogórka świeżego się nie odważyam jeszcze ale dziś zjadłam kawałek pomidora, sałatkę warzywną z majonezem, kukurydzą i ogórkiem kiszonym, jajka jem, kawę zbożową z mlekiem piję, zupę pomidorową jadłam, ciasto drożdżowe i drożdżówki jem do kawy bo nie mogę wytrzymać bez słodkiego 🙂 Ogólnie położna mówiła mi abym jadła wszystko na co mam ochotę byle było świeże i nie na starym tłuszczu poza cytrusami, nowalijkami, Mówiła mi też że pierś z indyka usmażona na świeżym rzepakowym oleju jest także dozwolona bo mimo iż smażona to na rzepakowym oleju zdrowa. No i wiadomo żeby nie jeść wszystkiego nowego na raz tylko jak wprowadzam jakies "nowinki ryzykowne" to pojedynczo aby móc wyeliminować później.
  9. Gawinka

    Witajcie

    pidi napisał(a): Kasia ja tak zaczynałam 🙂 więc trzymam kciuki 🙂
  10. Gawinka

    Witajcie

    Dziewczyny czy Wasze pociechy też mają czkawkę ? mój ma kilka razy dziennie po jedzeniu i nie wiem co z tym robić, czy w ogóle coś robić ? jak zapobiegać ? czy taki jego urok? Ilonka a pro pos Emolium to w sumei ciekawą rzecz powiedziała nam położna - żeby nie stosowac tego na co dzień, jeśli skóra nie ma problemu. Ponieważ Emolium jest w sumie lecznicze a jak się skóra przyzwyczai do tego to potem już na problem nie działa.. i trzeba coś silniejszego szukać .
  11. Gratulacje Agaciu! Piękna Lariska!!!!!!! CALUSKI!
  12. Gawinka

    Witajcie

    Ilonka my okna mamy pootwierane i na porodowce mieliśmy od początku wszystkie potwierdzane bo było na salach 26 stopni. Ja w domu mam otwarty balkon i okno, na zewnątrz jest ponad 20 stopni... CO Z AGATKA?
  13. Gawinka

    Witajcie

    Karola zależy jaki szpital i jaka pogoda .. U mnie w salach było 26 stopni ! I w pierwszej dobie używałam rożka ( z podkładem gąbkowym ) i nam się dziecko przegrzało, potem musieliśmy go ubierać tylko w body z krótkim rękawem ( a oczywiście takich miałam w domu najmniej bo najwięcej pajacyków 😠 ) i pocił się strasznie więc trzeba było zmieniać. Pieluch tetrowych wzięłam 5 - teraz wzięła bym więcej. Koszule nocne.. ja miałąm dwie z rękawem 3/4 ( jedna z nich taka z przodu na zakładkę - sprawdzają się przy dużych piersiach tylko na guziki ! i dwie z krókim - wiec teraz wzięła bym tylko z krótkim - ale nie przypuszczałam że zamiast koszul to powinnam bikini wziąć do tego szpitala 😁 Ja akurat dobrze że wzięłam papier bo był tylko szary w toilet. Potwierdzam co do szlafroka - wzięłam 2 frotte i cienki z ikei i użyłam raz taki cieńki. Wzięła bym herbatę żeby sobie zrobić. Coś słodkiego - wafelki, biszkopty itd,
  14. Gawinka

    Witajcie

    atomota napisał(a): Ilonka mi powiedzieli że nie ma potrzeby werandowania przy takich temperaturach na zewnątrza - od razu spacerek i ja myślę to zrobić już w weekend - jesli będzie tak jak teraz prawie 20 stopni! I tez pytałam na jaki długi spacer - czy 15 min na początek , to pani się uśmiechnęła i powiedziała 🙂 " jak chce Pani się ubierać dziecko, pakowac te wszystkie bambetle po to żeby wyjść na 15 min to spoko 😉 😉 więc zapytałam z uśmiechem , czyli rozumiem że nawet godzinka może być ? pokiwała głową 😁
  15. Gawinka

    Witajcie

    A i jakoś przeszłam nie wiem czemu obojętnie obok faktu że mamy Syla bliźniaki 🙂 🙂 SUPER! Koniecznie trzeba będzie spotkać się gdzieś w Polsce 🙂 a no i mam swojego Barana a nie Byka 🙂 hihi
  16. Gawinka

    Witajcie

    Dubel. CIEKAWE JAK TAM AGATA.
  17. Gawinka

    Witajcie

    Hero 🙂 my oszukiwanie rodzicow mamy opanowane perfekcyjnie - zawsze sie zdarzy. Powinni sprzedawać takie kapturki na studiami dla chłopców 🙂 My od wczoraj w domku 🙂 i w końcu się wyspalam!!! Zprzerwami co 3 h ale zawsze! Karmienie śpiocha piersią to masakra... Chwilę possie i pada... Ambicje Życki rosną i bola! MadziaW a pro pod sieci mamy to wczoraj przeszłam samą siebie 🙂 wyobrazcie sobie ja w majtkach w kolanach plus CYCOLE oblozone kapusta i owinięte folią spożywczą 🙂 my ograniczamy poród a to że nasi mężowie nie uciekają po takim widoku 😁!
  18. Gawinka

    Witajcie

    Też chciałam odciągnąć i to samo usłyszałam co Syla
  19. Gawinka

    Witajcie

    AGATA dajesz!!!! Czekamy na kolejnego szkraba 🙂 mnie dziś w nocy Młody przeczolgal - 4 h od 3 rano do 7ej, karmienie, sranie, karmienie i tak w kolko... Ehh - nadal twierdzę że poród to Pikuś 🙂 a wzory pod oczami to mam takie ze kurwa nie mogę w lustro spojrzeć 🙂 jakby mnie z obozu wypuścili :/ jedyne co nie pasuje do wizerunku to gigantyczne CYCOLE nabrzmiale z mapą rzek Polski! Ilona ja chyba jestem na tym etapie co Ty chwilę temu. ALE WIDOK MŁODEGO ŚPIĄCEGO NA BRZUSZKU I USMIECHAJACEGO SIE BEZCENNY! Karola, gdybym miała w buzi śniadanie szpitalne jak Sylwia też bym się poplula a tak tylko parsknelam 🙂
  20. Gawinka

    Witajcie

    klk1509 napisał(a): Wielka Dupa razy 2 🙂 Dziewczyny ale jeszcze macie chwilkę do terminów swoich, będzie doborze! A jak się czujecie?
  21. Gawinka

    Witajcie

    Agatka, Karolinka, Kasia a wy jak tam? My dziś przekazaliśmy lody i komunikacja z synem się poprawiła. Karmię go na razie tak jak potrafię czyli na stole 😮 🤪 - podpowiedź Pani od laktacji. Zaraz maż przywiezione mi rogala to spróbuję z rogalem. Chyba zaczyna się nazwał bo żyły mam takie na dojarkach jak mapa rzek Polski! W szpitalu też zostajemy dłużej bo podejrzenie działaczki i pobrali jeszcze badania na crp i coś jeszcze, mały nam się przegrzewa więc ma kąpiele w nadmanganianie ( ma bardzo wrażliwa skórkę)
  22. Gawinka

    Witajcie

    Powiem tak Ilonka rozumiem Cię w 200% karmienie piersią to ogromne wyzwanie i trzeba ogromu samo zaparcia żeby się nie poddać... Ja właśnie spędziłam 1,40 h na karmieniu, odbijanie ostawianiu i jeszcze się ćwierci i maska ale nie reaguje na razi puki nie płacze.. Może usnie. wsadził kciuka do buziolca. Ja mam ogromne balony i to nie jest fajne- bardzo utrudnia... Poród jak dla mnie przy tym to pikus
  23. Gawinka

    Witajcie

    Jestem, choć dzińe dziś dla mnie nie najlepszy, kryzys poznawania si e z Młodym. Aktualnie leże z lodem między nogami i obolałymi jak nie wiem brodawkami... Ale od początku. . W czwartek o 13:00 skurcze mi ulżyły więc po konsultacji z położną która zastępowała moją położną, która miała wrócić co polski 11.04 stwierdziłyśmy, że to w takim razie były przepowiadające i mamy na koncie jeden falstart na porodówce. O 15:20 miałam wizytę u mojej gin, po zwolnienie lekarskie jechałam.. i se myślę aaa nie będę brac kosmetyczki ( reszta rzeczy jeździła z nami w aucie od 2 dni :woohoo 🙂 no i nie wzięłam 😁 W drodze do gin skurcze wróciły (silne) tak co 15-10 min. U gin okazało się że są 3 cm więc dała mi skierowanie do szpitala bo jak powiedziała "zaczął się poród , co prawda idzie wolno ale sie zaczął " 😮 no a przecież pieron jasny KOSMETYCZKA ! więc musieliśmy za nim do szpitala to do domu - 15 km, na schodach przychodni spotkałam moją położną która właśnie wróciła z Egiptu 🤪 🤪 🤪 i mówię co i jak. Kazała jechać po kosmetyczkę, wziąć kąpiel, zjeść, napić się i zdzwaniać z nią. ( Skurcze na prawdę były mega bolesne... ) ale tak zrobiłam. Zdzwoniłyśmy się, ja miałam skurcze co 5-4 minuty, umówiłyśmy się w szpitalu na 19:45 ... kolejne 15 km w samochodzie 😠 😠 😠 po krakowskich dziurach! Przyjechałam na porodówkę, ledwo weszłam tak bolało... KTG i badanie 🤨 Pani która mnie bada nagle mówi...ykhm 7-8 cm rozwarcie 😮 😮 🤪 (zapytałam głupio znając odpowiedź o znieczulenie.. ) Położna zabrała nas do sali rodzinnej - super sprawa, piłka, wanna, łóżko podwójne, krzesełko do rodzenia. Przygotowała kąpiel i w wannie spędziłam ponad godzinę - na prawdę łagodzi ! Jak miałam 10 cm to przenieśliśmy sie na krzesełko takie z dziurką niskie. Mój Mąż siedział za mną na krzęśle a ja wspierałam się na jego kolanach. O 22:05 Miłosz się urodził - W CZEPKU 🤪 🤪 ja tego nie widziałam, jak na zewnątrz przebijąją pęcherz płodowy, bo już nie miałam siły na nic. Ale mąż widział i mówi że niesamowite... Bardzo mi pomógł przy tym porodzie i ciesze sie że był. Od razu dostałam malucha na brzuch, do tulania a potem do karmienia. Na salo porodowej była z nami 2,5 h za nim zabrali go na zważenie itd. Położna spisała się na medal, i jeszcze zdjęcia miezy skurczami partymi robiła, bo mój mąż zapomniał o tym 😁 Poród trwał 1,40 🤪 Aktualnie jestem po 3 nieprzespanych nocach, z Miłoszem nam dzis dogadywanie szło na bakier, karmienie to na prawdę trudna sprawa... i ten ból brodawek 😠 😠 ja padam z nóg ( resztką sił zamiast spać do was piszę 😁 ) No ale trzeba przetrwać fazę adoptowania i poznawania - lekko nie jest :/ spadam w kimę zanim młody wróci ze spacerku po korytarzu z tatą
  24. Dzięki wszystkim, jutro jak będę mieć laptop to dam znać co i jak 🙂 idę na drzemkę po dojeniu 😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...