Skocz do zawartości

Karolla

Mamusia
  • Liczba zawartości

    387
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Karolla

  1. Karolla

    lipiec 2013 :))))

    Dagii: pomogło tiramisu??? ja już dziś lepsza forma psych i fizyczna 😉 ale tak jak piszesz, mnie ta "niedołężność" wkurza, zawsze byłam sprawna, szybka i aktywna, a tu teraz jak w zwolnionym tempie, a tu ciągnie, a tam rwie, a tu kłuje, tu mi się brzuch nie mieści....oj, oj, oj!!!
  2. Karolla

    lipiec 2013 :))))

    Daga: no to uważaj na siebie!!!! jeszcze czas 🙂 choć ja bym już chciała urodzić... 😉 Jagoda: to trzymam kciuki, żeby tamtemu z okresu próbnego podziękowali i Twoj mąż dostał te pracę; mój się zwalnia, (zostało mu ostatnich 5 dni w pracy dodatkowej), a Twoj chce się zatrudnić... a tak to na własną działalność? a zresztą mój też pewnie nie za długo będzie miał czas, bo pewnie tylko okres noworodkowy dzidzi...już się ugadał z kolegą i od września będzie dodatkowo trenerem kajakarstwa dzieciaków, więc za długo się nim nie pocieszę..chociaż ma być w tej dodatkowej pracy tylko kilka razy w tyg po kilka godzin, a nie na pełny etat jak teraz...Byłam teraz u niego w jednostce w odwiedzinach, bo tak to się zobaczymy jutro wieczorem 😮 Marietta: ja tylko chodzę w poniedziałki od 15 do 20, więc nie jest najgorzej.... w mojej podstawowej jestem na L4, bo już bym rady nie dała...a i tak byłam wyjąkeim, bo wszystkie babeczki w mojej pracy od pierwszego miesiąca ciąży były na zwolnieniach...
  3. Karolla

    lipiec 2013 :))))

    dziewczynki, czyli już 3 "gluty" za nami?? 🙃 ciekawe kto następny 😉 aż się uśmiałam z opisu Justyny 🙂 ale pewnie cenna wskazówka na niedługą przyszłość 😁 czuję się odpowiedzialna za wywołanie dzisiejszego tematu "spadku formy", kurde, oby to było przejściowe, w końcu Justyna jest dalej od nas, a czuje się lepiej, więc głowy i brzuchy do góry!!! Ola, Martyna: ja magnez biorę od zawsze, właśnie w celach zapobiegawczych na skurcze łydek, bo kawa wypłukuje, a ja jedną dziennie zwykle pijałam; w ciąży nie przestałam brać (nazwa to magnez MGB6), ale biorę tak jak zawsze jedną tabletkę rano, dotychczas miałam na razie 2 razy skurcz łydki (w nocy), przez te 8 miesięcy, także bierz magnez, pomoże; a no i na brzuszek, gdy się "stawia" lekarze zapisują no - spę + magnez Jagoda: daj znać jak mąż po rozmowie?? a jaka praca? Dagii: a jednak żyjesz?? już się martwiłam 😉 A mój nastrój jakoś się poprawił, w końcu coś (opinię na 8 str) napisałam z zaplanowanej pracy papierowej i jestem zadowolona, jedno za mną. Zaraz wybieram się do tej mojej pracy nr 2, ale myślę sobie, że do końca czerwca tam pochodzę, bo już coraz mi trudniej "wysiedzieć" kilka godzin non stop, a i motywację do pisana coraz mniejsza...a dokumenty muszę w domu uzupełniać. No i czasu na pranie i prasowanie dziecięcych ubranek nie mam, jak na złość są deszcze i wilgotna pogoda i mam obawy, że nie zdążę!!!! W lipcu już odpuszczę pracę.... tak sobie jeszcze o tym czopie myślę, ja to chyba bym na szybko torbę do szpitala spakowała, tak w razie czego, jakby mi odszedł... 😮
  4. Karolla

    lipiec 2013 :))))

    Witajcie Dziewczyny!!! no właśnie samopoczucie...jeżli o mnie chodzi, to zdecydowany spadek formy i nie wiem czy to chodzi o etap ciąży, czy te codziennne deszcze i burze?? mam od kilku dni tzw. kryzysy w ciągu dnia od ok.15 do 18 jestem nie do życia, bez sił i jakiejkolwiek chęci do działania... jedyne co mi się chce to spać... a w nocy/nad ranem jak zwykle budzi mnie ból kręgosłupa i to mega silny, jakby mne ktoś ściskał metalową obręczą coraz ciaśniej, ale do tego już się zdążyłam przyzwyczaić przez ostatnie 2 miesiące 🙃 zgagi i puchnięcia jak na razie nie odnotowałam i oby jak najmniej tego... a jak to jest u Was? jak nastroje, forma i co tam słychać?? Monika: czekamy na Twoje zdjęcie!!!
  5. Karolla

    lipiec 2013 :))))

    Daga, mówili w szkole rodzenia, że czop może całkiem wcześnie odejść, nawet kilka dobrych tyg przed, a może i tuz przed.... może niepotrzebne nerwy, skoro skurczy nie ma, poleż trochę, odpocznij.. spokojnej nocy Ci życzę 🙂
  6. Karolla

    FOTKI BRZUSZKÓW

    dziękuję Wam za miłe słowa!!! 😁
  7. Karolla

    lipiec 2013 :))))

    Cześć Dziewczyny!!! my po udanym wyjeździe do rodzinki (szwagierki), co prawda wyjazd krótki bo z jednym noclegiem, ale chociaż na chwilę odsapnęliśmy od miasta... (fotki w linku obok 😉)... Ola: ależ ta bratowa Twa niezdecydowana!!! co kilka min zmiana decyzji czy cc czy poród naturalny 🙃 żartuję oczywiście, daj znać co z dzidzią?? Daga: ja mam 3 butelki tommie tippe,(dwie kupiłam w duopacku w promocji, a jedną dostałam ze szkoły rodzenia) ale mam nadzieję, że nie będę potrzebowała, bo bardzo chciałabym karmić wyłącznie piersią; planowałam każdą inną, bo słyszałam, że dzieciaczek sobie wybiera najlepszą dla siebie, właśnie myślałam o butelce aventa, tommie tippe, campola, ale doradzono mi, żeby jednak był jeden rodzaj butelki (smoczka, bo to najważniejsze w butli); no a smoczka-uspokajacza nie kupowałam, ale w razie co mam jeden tommie tippe, też prezent ze szk. rodzenia...nie chcemy używać, ale może trzeba będzie na chwilę w tzw. \"czarnej godzinie\", to niech sobie w \"pogotowiu\" czeka....
  8. Karolla

    FOTKI BRZUSZKÓW

    A to my wczoraj (33tc): http://imageshack.us/photo/my-images/547/dsc06280l.jpg/ http://imageshack.us/photo/my-images/812/dsc06281rs.jpg/
  9. Karolla

    FOTKI BRZUSZKÓW

    no więc po kolei: Justyna: niezmiennie uśmiechnięta 🙂 pozytywna energia od Was bije 🙂 Dagmara: bardzo ładny brzuszek, nie wiem jak z tym obwodem, ja nie mam w domu centymetra, ale może bym sobie sprawiła, to porównamy 🙃 Marietta: rewelka, jeśli znów wyczytam tu, ze narzekasz na wygląd, albo nie daj Twój mąż, to inaczej pogadamy 🤪, 😎
  10. Karolla

    lipiec 2013 :))))

    cześć Dziewczyny!! u nas też słonecznie 🙂 Ola: witam w klubie, mnie ból bleców budzi codziennie jak w zegarku o 4 😮 hmmm Rudi: jejku pracujesz nadal, a jaka masz pracę? ja wczoraj byłam 7h w pracy, ale tylko, żeby wdrożyć nowa osobę i czułam się zmęczona, odwykłam od tego przez ostanie 1,5 miesiąca. Od ciągłego mówienia miałam potem problem z oddychaniem 🙃 ładne brzuszki tam widziałam w linku obok, może też coś aktualnego bym wrzuciła... 😁 miłego dnia!!!
  11. Karolla

    lipiec 2013 :))))

    Marietta - filmik widziałam już, piękny, też się zruszyłam, może to przez hormony, ale dziś w szkole rodzenia płakałam, mieliśmy temat banku krwi pępowinowej i ratowania życia w chorobach nowotworowych dzieci....masakra...
  12. Karolla

    lipiec 2013 :))))

    dobry wieczór!! wróciłam dopiero o 22, cały dzień poza domem...wdrażanie mojej zastępczyni zajęło mi 6 h a i tak mam wrażenie, że tylko pobieżnie jej wszystko przekazałam, tyle tego jest.... w szkole rodzenia dziś ostatnie zajęcia, natłok informacji, aż mój mózg pod koniec się buntował... zmęczona jestem masakrycznie. Justyna: piękne i czaderskie te ubranka, z zachowaniem stereotypowych barw 😉 a cena jaka?? a apetyt mam tylko z tą różnicą, że podobnie jak Jagodzie, mnie wszystko smakuje i wcinam to na co mam ochotę 🙂 Daga: fajnie , że po wizycie ok, też mam bad moczu teraz (znowu..) Ola: to obie mamy kolejną wizytę 17go
  13. Karolla

    Wyprawka

    Martyna, dopytywałam w szkole rodzenia, polecają douszny, choć dla mnie cena wystrzałowa, ten zakupimy.
  14. Karolla

    lipiec 2013 :))))

    ach co do nastroju dzisiejszego, na razie ok, ale zaraz jadę do pracy, mam wdrożyć i przekazać wszystko osobie, która mnie ma zastąpić podczas nieobecności do końca macierzyńskiego, no i obawiam się, że mój humor się zmieni.... no cóż, muszę na razie zostawić myślenie o pracy, o dzieciach, o tym co wypracowałam przez te lata.... a wieczorem mam ostatnie zajęcia w szkole rodzenia, jak ten miesiąc szybko zleciał!!! dziś sama, bez męża, bo ma służbę 🤨
  15. Karolla

    lipiec 2013 :))))

    Cześć Wam!!! nie narzekać tam na zimno, bo w radio mówili, że to właśnie u nas (Bydgoszcz- Toruń) dziś najzimniej! 😮 ale co tam, przynajmniej nie będzie opuchlizny. Jagoda: no właśnie z tego powodu, że tak trudno o pracę mamy obawy, ale my sie praktycznie nie widujemy, bo mąż pracuje 80h i więcej tygodniowo... teraz trochę był w domu, bo miał zaległy urlop do wybrania, więc udało się pojeździć i kupić auto, mebelki, wyprawkę i chodzić do szkoły rodzenia. Dzidzia podrośnie, zacznie szukać od nowa pracy dodatkowej, choć ta była niezła, na umowę na czas nieokreślony, dobre warunki i nawet kasa niezła. Ale jak ja wrócę po macierzyńskim do pracy, to właśnie mąż zostanie z dzieckiem. Bo jakbyśmy mieli zatrudnić opiekunkę, na ponad 50 h w tygodniu, bo ja tyle pracuję, to bez sensu - ta dodatkowa praca byłaby tylko na pokrycie wynagrodzenia opiekunki, nie mówiąc już o rozwoju dziecka bez rodziców.... więc wybraliśmy na razie mniej pieniędzy i pewnie niższy standard życia, ale za to obecność nas oboje dla dzidzi. Mąż nadal pracuje i będzie w swojej podstawowej pracy, więc jakoś chcemy dać radę... Daga, Jagoda: co do wagi: ja też od dwóch dni nie dowierzam, jak patrzę na wagę, że spadam po ok 0,5 kg..., bo brzuszek coraz dorodniejszy, także ja mam utrzymane +7 na razie... Matylda: trzymaj się dzielnie, nie wierzę, że pomimo nazywania siebie "zimną rybą" nie porusza Cię cierpienie Lenki... Dagii: fajnie, że mama przyjedzie, moja też mieszka 250 km dalej, siostra 220km... szkoda, bo bym chciała je bliżej po narodzinach, coby czasem pomogły...
  16. Karolla

    Tabelka

    Dagii, to ja jeszcze mam jedną, bo zdecydowaliśmy sie na imie jakiś czas temu (w końcu:lol 🙂, więc proszę dopisać: LENKA 🙂
  17. Karolla

    lipiec 2013 :))))

    Dagii napisał(a): hehe Dagmara, a co nam do zamiarów 🤪 będzie dziecku się chciało rosnąć, to będzie rosło i w nosie będzie miało nasze chęci.... 🙃 Ola: no to dobre wieści!!! ja też padam, dopiero wróciłam do domu z drugiej pracy i odbiorze męża z jego drugiej pracy - dziś dał wypowiedzenie!!! z jednej str się cieszymy, bo będzie za miesiąc z nami w domu, bo tak to ciężko nam było wygospodarować czas, żebyśmy byli razem, ale z drugiej str. jesteśmy pełni obaw o finanse, jednak dodatkowa wypłata baaardzo się przydawała....
  18. Karolla

    lipiec 2013 :))))

    hej Dziewczyny!!! a ja szczęśliwa, po wizycie kontrolnej u lekarki prowadzącej, mała zdrowa, ruchliwa podczas bad. się kręciła 😉 szyjka, łożysko, wody ok, wyniki wszystkie w normie, żadnych infekcji, oby tak dalej; ale jestem w szoku jak ona szybko rośnie, tydzień temu byliśmy na USG 4d i przybrała przez te 7 dni 250 g!! dziś ma 2148 g - waga na starszą dzidzię, jak tak dalej pójdzie to mi do 4 kg dojdzie..... może za dużo tych warzyw i owoców wcinam... podajcie wagę Waszych pociech po wizytach, jestem ciekawa jak to jest u Was?? Marietta: ja też mam realistyczne sny....nie ma co się wkurzać, to tylko nasza wyobraźnia 🙂 od hormonów szaleje 😉 Matylda: no właśnie, jak to z tym Twoim?? życzę zdrówka dla córci!! Dagii: oby dyrka zrobiła porządek z tą panią przedszkolanką od pająków!!! a co do agresji, ja też mam wyższy jej poziom, ostatnio "pokłóciłam" się z panem agentem od ubezpieczenia auta, taki brak przygotowania i profesjonalizmu zaprezentował!!! myślałam, że mąż go będzie przepraszał za żonę, to bym się jeszcze z mężem pokłóciła 😉 ale mnie poparł, bo facet sobie w kulki leciał.... Ola: jaka decyzja?? ale gorzej się czujesz, że myślicie o szpitalu?
  19. Karolla

    lipiec 2013 :))))

    witajcie!!! dla Mamusiek najlepsze życzenia zdrowych pociech i duużo cierpliwości oraz sił właśnie do opieki i ich wychowania 😉 Justyna: a nie jest tak, że ciąża donoszona to od 38tc?? w sensie minus dwa tygodnie od terminu (40tc), bo minus więcej to określają jako wcześniaki Mariette: niech dzidzia czka, na zdrówko, moja mał zwykle raz/dwa razy dziennie ma kilkuminutową czkawkę Matylda: o rany kto u Ciebie się tak potłukł? Lenka? Dziewczyny, ja wczoraj zamiast skupiać się na pracy (koniec końców nic nie zrobiłam z tego co zaplanowałam) śledziłam opinie o porodówkach w mieście....czytałam o porodach, oglądałam w Internecie. Wiem, wiem, że nie powinnam się tym sugerować. Tylko efekt jest taki, że teraz moje myśli krąża jedynie wokół komplikacji porodowych. Nastawiam się na współpracę z położną, na ból, na wysiłek, na fizjologię itd. i generalnie to mnie nie przeraża, ale zaczynam się bać tego, że będę robić co mogę, a dzidzia się nie będzie mogła urodzić, bo np. coś tam się zaklinuje, pępowiną będzie mocno ściśnięta i okręcona i nie będzie mogła wyskoczyć....tyle takich przypadków jest, no a najbaradziej tego, że lekarz zbagatelizuje to i nie podejmie decyzji o cc (w razie wskazania w ostateczności, jak II faza porodu się przedłuży i dzidzi zacznie brakować tlenu, tętno zanikać przez ucisk), no i będą kleszcze i nie daj Panie Boże skończy się nieszczęściem dla maluszka... tak miała moja koleżanka z pracy, no i teraz syn jest głuchy i codziennie rehabilitowany ruchowo, skończył 2,5 roku i dopiero zrobił pierwszy krok....jest pod opieką 7 poradni specjalistycznych.... tego najbardziej się boję...
  20. Karolla

    lipiec 2013 :))))

    witajcie! tak sobie z moim kotem odpoczywamy w ten deszczowy dzionek po kilkugodzinnym spotkaniu w pracy....zaraz może jakaś kawka i do papierów się zabieram, coć motywacja obniżona 🤢 mąż na służbie, a koleżanka przełożyła spotkanie na jutro, więc samotny dzień, ups, w towarzystwie kota i dzidzi 😉 z ciekawostek ze szkoły rodzenia wczoraj mieliśmy spotkanie poświęcone karmieniu piersią, położna jest wręcz fanatyczką przystawiania do piersi (jest krajowym konsultantem laktacyjnym), więc sporo cennych wskazówek i info nam podała. No i wrsztatowo ćwiczyliśmy przystawianie do piersi z lalkami noworodków i sztuczną piersią 🙂 a potem pozycje karmienia 🙂 fajnie było, aż teraz nie mogę się doczekać, gdy nareszcie naszą Maleńką utulę !!! Monika: a widzisz, nie odwiedzę Cię i dobrze!!!! dzidzia duża się okazała!!! a pytałaś o poród, gdzie będzie?? Ola: nie wiem, czy lubisz leżeć, czy nie (bo ja nie!!!), ale jeśli ma to pomóc, to koniecznie odpoczywaj!!![color=orange][/color] pewnie tak jest, gdy skupiamy się na obserwacji ruchów, to mamy juz inne spostrzeżenia... pisz na bieżąco jak się czujesz! Jagoda: pięknie, pięknie remontu już końcówka 🙂
  21. Karolla

    lipiec 2013 :))))

    Ola: to odpoczywaj i leż tam ładnie 🙂 ja lecę na zajęcia, papapapa!
  22. Karolla

    lipiec 2013 :))))

    a co do "papierów" do pracy z dziećmi, ja bezustannie podnoszę kwalifikacje i za godzinę jadę do mojej "szkoły" na zajęcia, a po nich jeszcze szkoła rodzenia, więc dziś szkoleniowo znów 😉 jutro zresztą też...
  23. Karolla

    lipiec 2013 :))))

    hej Mamusie!!! alez fajny dziś dzień, byłam sobie na fitnessach, standardowo, potem na rynku po rzodkiewki i jabłka, bo bez nich żyć nie mogę, i tak mnie naszła sałata z jogurtem szczypiorkiem i octem jabłkowym, że właśnie skończyłam całą jej miskę 😉 zresztą, choć zawsze jadłam duuże ilości warzyw i owoców i to codziennie, w ciąży mam na nie wzmożony apetyt 🙂 kilka razy dziennie wcinam rzodkiewki, jabłka, banany, kiwi, pomidory.... Ola: dobrze, że byłaś się skontrolować, jestem ciekawa co Twoja lekarka powie po bad., ale oszczędzaj się, leż teraz... Daga: ja pracuję z dzieciakami w instytucji państwowej, podlegamy pod Urząd Miasta i u nas nikt nie jest bez mgr, wszyscy muszą mieć, tak mówią ustawy i mamy kontrole różne, więc jakim cudem Twoja teściowa bez studiów zajmuje się dziećmi/??? chyba, że to jest prywatne przedszkole?? i wiadomo, że nie jest tak wszędzie, ale zawsze jakaś pani opiekunka,czy w szkole nauczycielka się znajdzie, co się nie nadaje do pracy z dziećmi!!! ja pamiętam, że w I kl. podstawówki dostałam linijką po rękach na środku przed całą klasą, bo razem z koleżanką i kolegą uciekliśmy z pierwszych 5 min lekcji w Dzień Wagarowicza!!! i to wtedy było dozwolone.....trzeba reagować na nadużycia i przemoc fizyczna i psychiczną, bez dwóch zdań, ale z drugiej str. nie panikować, i tak te nasze brzdące pójdą dalej do szkół iw szeroki świat, więc muszą się uczyć, że nie jest bajkowo... 😞
  24. Karolla

    lipiec 2013 :))))

    ja też bym pojechała, dla pewności...
  25. Karolla

    lipiec 2013 :))))

    Ola: a może zadzwoń chociaż do położnych ze szpitala, na oddział położniczy niech Cię połączą i dopytaj hmmm co do tematu opieki w przedszkolach i w rodzinach, ja chyba też się nie wypowiem, bo pracuję od 7 lat właśnie z dziećmi krzywdzonymi przez najbliższych w placówce opiekuńczo - wych. więc mogłabym do rana o tym pisać, co rodzice włłasnym dzieciom za los zgotowali
×
×
  • Dodaj nową pozycję...