Skocz do zawartości

Do_Mi

Brzuchatka
  • Liczba zawartości

    581
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez Do_Mi

  1. Dziewczyny od śniadania mam ból podbrzusza jak na okres. Wzięłam już nospe i czekam. To nie są skórcze przepowiadające bo brzuch mi się nie spina. Boli tylko podbrzusze. Czy to skracająca się wreszcie szyjka? No i maluch nie pomaga bo kręci się od rana i przez to boli bardziej. A zaraz muszę się zacząć ogarniać do fryzjera 😞

  2. @Olga Minotagratuluję! Cieszę się twoim szczęściem ❤️

    Dziewczyny gotowe do cesarek- powodzenia 

    🙂

    @dorcia6579 zobacz, już jesteś bliżej niż dalej, dasz radę, za chwilkę twój maluszek będzie z Tobą 😍 oby lekko poszło 🙂

     

    Ja dziś w nocy pierwszy raz przespałam 3 godziny bez pobudki! A na 12 tą idę do fryzjera i ścinam włosy na boba. 

  3. 23 minuty temu, Emi_ja napisał(a):

    @mamia my co? nadal trzymamy wartę. Kiedy rozpocznie się nasze przedstawienie, to już nie będzie tu komu śledzić naszych losów 😅

    Kochane czekam z Wami. Ja dopiero na 26 mam termin więc jeśli nic złego nie wyskoczy to mogę być ostatnia z majówek. Boże jak ja zazdroszczę tym które zaraz będą miały ciążę za sobą. Dziś mój mąż wymyślił ze może byśmy na majówkę pojechali nad Bałtyk! No to ja mu na to że chyba się z głupim na rozumy pozamieniał. Gdzie ja w takim stanie z Warszawy dojadę do Gdańska? Aż mi się smutno zrobiło... 

  4. 3 minuty temu, dorcia6579 napisał:

    Ja dalej czekam na USG...Myślałam, że nie jednak już odpuszcza, ale jeszcze wieczorem obchód był i dr stwierdziła, że muszą zrobić dziś, żeby szacować wagę..

    I jednak jutro balonik pierw mają założyć mi..

     

    Mi się już spać chce..

     

     

     

    Ojej USG tak późno? Mogliby już dziś ci odpuścić i jutro z rana je zrobić. Wiesz czy balonik czy oxy to i tak przynajmniej już coś zaczną robić. Podobno bóle po oxy są mocniejsze więc może to cie ominie. Bynajmniej jesteś już bliżej końca niż dalej 🙂

  5. 25 minut temu, Emi_ja napisał:

    Na Żelaznej ponoć położne są zobligowane do tego, by cię wspierać emocjonalnie i pozwolić na te emocje oraz motywować. Ciekawe, jak będzie🤔

    Zobaczymy, na inflanckiej też pięknie mówiły itd. Na szczęście mam wykupioną położną więc liczę na jej wsparcie. Ale na dobrą sprawę to nawet nie wiem czego się spodziewać bo nie mam doświadczenia. Chciałbym tylko żeby było spokojnie bez zbędnych nerwów. 

  6. 8 minut temu, dorcia6579 napisał:

    Ja przy żadnym porodzie nie krzyczałam, nie jeczalam, bo to tylko tracenie sił,a i położne też krzywo podchodzą do tych jęczących.

    O popatrz a ja na szkole rodzenia i na webinarze z fozjoterapeutką słyszałam że wydawanie 'dźwięków' przy porodzie pomaga uwolnić od napięć czy czegoś tam i ułatwia poród hehe. Chociaż ja uważam (jak narazie a zobaczymy co będzie jak przyjdzie co do czego) że ten krzyk jest bezsensowny i tylko wprowadza tylko dodatkowy stres i zamieszanie. Ja ogólnie nie lubię krzyczeć ani podnosić głosu i robię to tylko w ostateczności. 

  7. 7 minut temu, dorcia6579 napisał:

    Ja miałam wymaz chwilę po 7, więc już dość długo czekamy 😞

     

    rodząca wyje jak łania... 🙈

    O mój boże.... Okropnie że musisz tego słuchać 😞 to na pewno potęguje lęk 😕 mam nadzieję, że szybko urodzi żebyś nie musiała już słuchać jęków. Kurczę mam nadzieję że ja nie będę tak krzyczała... 

  8. 13 minut temu, dorcia6579 napisał:

    Leżę na sali porodowej, ale tylko dlatego, że nie wiedzieli co ze mną robić, bo czekam na ten wynik covidowy.

    Następnie jak będzie wynik idę na patologię ciąży i jutro z rana podlączą mi kroplówkę z oxy, ewentualnie dziś balonik jeżeli ginekolog zadecyduje.

    No i położna ma powiedzieć ginekolog, żeby mi USG zrobili...

    Trzymam kciuki za pozytywny wynik. Powodzenia kochana, już jutro będziesz trzymała swoje maleństwo 😍 

  9. 55 minut temu, Tylko_ONA napisał:

    @Olga Minota podjechalas na izbę? To raczej wygląda naprawdę na początek całej akcji,nie ma co zwlekać. 

    A ja Wam powiem,że odechciało mi się wszystkiego,nie wiem takie głupie myśli,nic mnie nie cieszy, łapie się na tym,że w myślach mam ochotę się z tego "wycofać", poród mnie coraz bardziej stresuje, cała ta machina jak ruszy..., to co widziałam w szpitalu,ta niepewność jaki będzie wynik testu, czy mąż będzie mógł być ze mną, czy w ogóle trafimy na pusta sale porodów rodzinnych,strasznie glupie,niespokojne czasy.

    Rozumiem Twoje obawy. Też mam mieszane uczucia co do samego przyjęcia do szpitala i ewentualnego pobytu na sali przedporodowej bez męża 😕 Tyle że ja już bardzo bym chciała urodzić i może to zabrzmi beznadziejnie ale chciałabym juz pozbyć się brzucha. Mam dość tej ociężałości, bycia grubą i ogólnie całej ciąży. Chcę już mieć małego przy sobie.

     

    Ja na wyjście ze szpitala spakowałam dresik i body z długim i krótkim rękawkiem. Większy problem mam z ubraniem na wyjście dla mnie bo nie wiem w co się zmieszczę. Najwygodniej będzie w sukience tyle że nie wiem jakiej bo pogoda może być różna 😕

  10. 2 godziny temu, Emi_ja napisał:

    No to tak jak moj. Tyle, że jego aktywność można podzielić na intensywna i jeszcze bardziej intensywna...To walenie główka jest czasem nie do zniesienia😯

    Eh te nasze maluchy nie mają dla nas litości... Mój dziś od rana to może z pół godziny dał mi odpocząć a tak to trzęsie całym brzuchem

     

    Dziewczyny Was też tak męczy zgaga? Ja już nawet od wody dostaję zgagi i to takiej że ledwie mogę oddychać. Biorę Rennie i Gaviscon w tabletkach i syropie ale ulga jest może na parę minut a potem znowu wraca 😞

  11. 18 minut temu, Emi_ja napisał:

    Po prostu rób sobie częstsze pomiary i tyle, wiadomo, że w końcówce jest większe zagrożenie nadciśnieniem. A czy Leos ma na przykład tak, że jak szaleje, to wykonuje takie naprawdę intensywne, szybkie ruchy, że masz wrażenie, że jednocześnie wszystkie części ciała są w ruchu?Mój ma takie 2"ataki" w ciągu dnia, tak się totalnie wierci, że aż zaczynam się niepokoić😯

    Na szczęście to pierwszy taki wysoki pomiar a mierzę codziennie. Leoś ogólnie jest bardzo ruchliwym dzieckiem. Często rusza się cały- nogi, ręce a do tego wali głową i wypycha tyłek. 

  12. Ja dziś miałam fatalną noc. Wieczorem jak zwykle zmierzylam ciśnienie a tu 140/80! Wystraszyłam się, pooddychałam i spadło do 136/80. Przez to całą noc się biłam z myślami czy jechać na IP czy poczekać bo podobno jedzie się jak wynik przekracza 140. Na szczęście dziś rano spadło do 120. Tyle że dla odmiany spuchło mi oko i robi mi się jęczmień na dolnej powiece 😞 ostatnio koszą u mnie trawy, więc ciągle łzawią mi oczy i musiałam potrzeć brudną ręką 😕 A  i mały tak się wieczorem i w nocy kręcił że aż film nagrałam więc brzuch mam skopany aż boli. 

  13. 30 minut temu, mami napisał:

    Domi trzymaj się kochana 😘 mówiłam Ci ze znajoma ma już stwierdzona hipotrofie dzieciątka i jeszcze starzejące i nie w pełni działające łożysko a i tak lekarz ja trzyma jeszcze w dwupaku. 
    Dla dzidzi poki cokolwiek bierze od Ciebie to jest lepsze i bezpieczniejsze. 
    Na spokojnie trzeba czekać na wizytę ale jedno jest pewne twój stres nie pomoże. To tak jak ja w szpitalu i później w domu schudłam nagle 3-4 kg... 

    Niby łożysko działa bez zarzutu i przepływy były sprawdzane dokładnie ale oczywiście się głupot się naczytałam że przy hipotrofii ono może przestać działać z godziny na godzinę i od razu dziwne rzeczy zaczęły mi do głowy przychodzić 😕 na szczęście nie mamy jeszcze stwierdzonej hipotrofii ale wszystko okaże się w przyszłym tygodniu. 

  14. @Tylko_ONA no widzisz, dobrze że tak się skończyło. Mój mąż też urodził się mały i chudy a teraz ma prawie 2 metry. Staram się nie martwić ale po tych wszystkich przejściach to ziarnko strachu zostało we mnie zasiane.

    @Mama88 mnie też już tak straszył więc zajęłam się książkami bo inaczej ręce ciągle mnie świerzbiły żeby coś jeszcze sprawdzić w tym temacie.

     

    Wiecie co, zdecydowałam jednak że dziś jeszcze podjedziemy do sklepu i kupimy pieluszki w rozmiarze 0 i moze jeszcze jakieś ciuszki 44/50. Lepiej być przygotowanym na wszystko. 

  15. Kochane gratuluję tym które już urodziły 🙂 Macie piękne maluszki 😍

     

    Ja na trochę musiałam wyłączyć myślenie o ciąży i dzieciach. Niestety po ostatniej wizycie niepotrzebnie naczytałam się mądrości internetów o hipotrofii i zaczelam się strasznie denerwować. Żeby się wyłączyć zaczęłam hurtowo czytać romansidła i trochę mnie to odciągnęło od złych myśli. Niby wiem że nie jest źle ale jednak gdzie z tyłu głowy jest jakaś obawa i z niecierpliwością czekam na następny tydzień. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...