Skocz do zawartości

Anulka81_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    1125
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Anulka81_m

  1. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Zuziek, to dużo pracuje. A siostra ma jakieś plany na majówkę? I trzymam kciuki za wyniki. Mój mąż idzie tylko w piątek do pracy, ale jakiś planów majówkowych nie mamy, no może do oceanarium do Gdyni pojedziemy. A od niedzieli zostaję sama na 28 dni, bo mąż ma krąg przesunięty i jedzie do szpitala do Sobieszewa na rehabilitacje. Ogólnie od złożenia podania na NFZ można czekać w kolejce na miejsce do 1,5 roku, ale już pod 2 miesiącach otrzymał pismo, że ma się stawić do tego szpitala. I zastanawia się czy podfarciło się czy jest źle. A zaczęło się od niedowładu prawej stopy, normalnie chodził, ale nic nie czuł, po serii zastrzyków przeszło, ale przy badaniach, prześwietleniach wyszło z tym kręgiem. Nie będzie miał przepustek, więc może z 2 razy podjadę na niego albo ktoś mnie/nas zawiezie. Na prawdę przydałoby mi się prawko, może za rok albo więcej zmobilizuję się, zresztą wszystko zależy od kasy, czy będziemy mogli pozwolić sobie na taki wydatek.
  2. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    U mnie dobrze 🙂 energia pojawiła się, już nie jestem taka senna i zmęczona, jakiekolwiek prace czy czynności (np. odkurzanie czy przemierzenie trochę dłuższej drogi na piechotę) też przestały mnie wypompowywać z sił. Wczoraj posadziłam kwiatki na balkonie. Oczywiście nie szaleje, staram się oszczędzać na ile się da, położyć się w ciągu dnia, żeby nie przedobrzyć. Od ok. 2 tygodni już nie podplamiam, więc bardzo się z tego cieszę, ale Duphaston jeszcze biorę. Zobaczymy co gin powie na wizycie, którą mam 8 maja czy dalej brać czy odstawić. Ciekawa jestem czy maleństwo będzie łaskawe i pokaże co tam ma, wtedy będzie 17 tc 😉 Zuziek, masakra, ludzie=znieczulica, ogólnie na każdym kroku można tego doświadczać. W ogóle jak robiłam badania to weszłam bez kolejki, zaczęto się buntować, ale powiedziałam, zgodnie z prawdą, że poinformowano mnie, że w ciąży nie trzeba czekać w kolejce, a jakaś młoda babka co miała wchodzić myślała, że ściemniam i postanowiła wejść ze mną, mina jej była bezcenna, jak pielęgniarka odesłała ją a nie mnie do kolejki. Miałam wielką satysfakcję. Jezu glukoza pamiętam była straszna, u mnie skończyło się na tej mniejszej dawce, ale ta większa dawka OMG, współczuje, ale dałaś radę, nawet z tym ustąpieniem miejsca. Bardzo ciekawy i pouczający artykuł, niestety potwierdzający nasze błędy, nie dziecka. Ja czasami przyłapuje się, że nie potrzebnie denerwuję się itp. Besztam się w duchu, ale potrafię Olę przeprosić i wytłumaczyć czemu zdenerwowałam się albo że powinnam inaczej postąpić i na spokojnie się dogadać się nią. Nigdy nie sądziłam, że zrobię się takim nerwusem, a kiedyś byłam taka spokojna, z równowagi ciężko było mnie wyprowadzić...ale cóż życie...
  3. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Zuziek, fajne wózki, przynajmniej nie dużo wydasz. Mi osobiście bardzo kolorystycznie podoba się ten drugi 🙂
  4. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Zuziek, też na Twoim miejscu wkur....... się. Obojętnie jakby Tobie ułożyło się czy potrzebowałabyś czy nie, wypadałoby się zapytać, a nie od razu zakładać, że nie będziesz chciała z powrotem. Do tego jeszcze zniszczony wózek - niepojęte. Urządziła Cię, że hej i teraz musisz kupować. My nawet jak dostaliśmy tę używaną matę edukacyjną dla Oli, to pomimo że nie mówili o pożyczeniu, to i tak mąż pytał czy nie mamy oddać, jak już nie używamy i czy możemy komu innemu oddać. Tak samo jak będę chciała sprzedać niektóre ubranka, to zapytam się czy oddać czy mogę sprzedać, a nóż komuś innemu będą chcieli oddać albo sami mieć z tego grosz. Żeby potem nie było jakiś nieporozumień. Ola też ma iść do ortopedy, bo ma trochę koślawe kolanka i stópki, ale najpierw musimy iść do pediatry, żeby dała skierowanie. Ale to trochę później na razie jestem o ponad 200 zł lżejsza za prywatną wizytę u alergologa + leki i maści. Przy tym Oli AZS ma teraz nasilenie, a najgorsze jest, że ma tzw. alergię kontaktową, przy której ciężej określić na co jest uczulenie. Dlatego z podstawowych testów nic nie wyszło i może w najbliższych latach wychodzić jako ujemne. Mam dowiedzieć czy robią jeszcze w szpitalu testy płatkowe, z nich jest większa szansa na ustalenie czynnika uczulającego.
  5. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Zuziek, fajne kolory pazurków 🙂 No jasne trzeba coś zrobić dla siebie 🙂
  6. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Hej 🙂 Dziewczyny jak tam po świętach? My nie przejedzeni i w miarę wypoczęci 🙂 W ogóle organizm mi się chyba przestawił, bo jak siedzę w domu to jem zamiast 3 posiłków 5 mniejszych. I jak zjadłam trochę na śniadanie wielkanocne to szczerze nie byłam głodna, a obiad u rodziców zjadłam z rozsądku, ciasto wzięliśmy na wynos, bo nie dałabym rady zjeść. Apetyt zmniejszył mi się, powinno mnie to cieszyć. Zuziek, mam nadzieję, że następne wyniki będą lepsze. Dobrze, że masz kogo się poradzić w razie wystąpienia cukrzycy ciążowej, ale obyś nie musiała... Pochwalę się...wygrałam matę edukacyjną w konkursie 😁 Ola miała matę używaną, ale oddaliśmy znajomym jak miała 6 m-cy, bo im wtedy urodziła się córeczka, więc teraz przyda się 🙂
  7. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Święta właściwie już gotowe i można odpocząć 🙂 Dzisiaj jeszcze po święconce byliśmy u mojej teściowej, bo wczoraj miała imieniny. Drogie Mamusie... Wesołych i pogodnych Świąt Wielkanocnych oraz lekko mokrego poniedziałkowego Dyngusa 😉
  8. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Madalena, dobrze, że już masz to za sobą i nie jest to nic groźnego. Trzymam kciuki za dobre wyniki. Zuziek, a Zuzia lubi dentystę?
  9. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Hej 🙂 Dzisiaj byłam z Olcią u dentysty. Wreszcie zmobilizowałam się i zabrałam ją na pierwszą wizytę kontrolną, a zbierałam się ponad 2 lat. Mała dzielna, wręcz zajarana, jak pani doktor opowiadała co do czego służy, co teraz zrobi. Cieszymy się, bo ma zdrowe, równe i białe ząbki 🙂 Ola jest bardzo z tego dumna 😆 Nie wiem czy to konieczne, ale mamy zgłosić się na następną wizytę kontrolną za 4-5 m-cy, wtedy pani doktor zrobiłaby fluoryzację ząbków. Dzisiaj mama okna mi pomyła (Kochana jest, że pomogła i wyszła sama z inicjatywą, bo ja na pewno nie poprosiłabym o to) i uprane firany pozawieszała, ja jutro na spokojnie ogarnę kuchnię, a w piątek łazienkę i wc. Mam wypoczywać, ale ja jakoś nie potrafię tak leżeć i leżeć, co prawda przed przyjściem mamy nawet zdrzemnęłam się na godzinkę i prasowałam na siedząco, ale muszę hamować się, bo mnie nosi.
  10. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Madalena, współczuje, to się nacierpisz z nosem, mam nadzieję, że jak wytną, to potem będzie już ok. Myślisz, że coś po tamtych zabiegach? Dziewczyny, jak przygotowania do świąt? Ja pomalutku ogarniam, na i ile mogę, jutro przyjedzie moja mama, żeby umyć nam okna, bo mi nie pozwalają, a mąż cały czas do wieczora w pracy. Trochę produktów mamy kupionych np. na sałatkę itp. Mięsa czy kiełbasę, ogólnie większe zakupy pojedziemy jutro albo pojutrze z mężem, a piątek i sobota będę przygotowywać. W I dzień świąt śniadanie z teściową i babcią męża (jak nie pojedzie do swojej rodzinki) u nas, a po południu jedziemy do moich rodziców, II dzień świąt leniuchujemy 🙂 Internet, jak mam wolne, pochłania mnie nie miłosiernie, więc uciekam...hehe...bo muszę ugotować zupkę, później będę robić pizzę.
  11. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Dziewczyny, ale piszecie o konieczności ochrzczenia dziecka, że na pewno znajdzie się kościół, który nie będzie robił problemu, o wierze w Boga, ale Zuziek napisała, że z Wojtkiem nie są wierzący, kościół był jako przykład, to jest decyzja ich obojga, i nie uważacie, że byłoby zakłamaniem pomimo wszystko ochrzcić, bo tak trzeba, bo poniekąd mówi się, że kraj wierzący. I jak już było pisane Patryczek będzie miał wybór. My drugie dziecię ochrzcimy, my wierzymy, ale jak potocznie się mówi nie praktykujemy, uważamy, że w każdym miejscu można pomodlić się do Boga, kościół jako budynek i ksiądz jest dodatkiem w naszej wierze. Nie powiem czasem zdarzało nam się jeździć do kościoła, ale generalnie Ola jak wytrzyma 10 min. podczas święcenia pokarmów to wielki sukces, ale na dłuższej mszy nie ma co, bo i innym to przeszkadza, a i my umęczeni, a w naszym kościele nie ma dla małych dzieci konkretnej mszy, w mojej poprzedniej parafii była, a potem można było chodzić na mszę dla młodzieży. Generalnie u nas dzieci będą ochrzczone, pójdą do pierwszej komunii, ale bierzmowanie i ewentualnie ślub kościelny pozostawimy ich wyborowi. Jej...ale rozpisałam się... 😉
  12. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Zuziek, kocyk ciekawy pomysł 🙂 Kościół jest instytucją nierozwojową, z klapkami na oczach i nawet jakbyście chcieli ochrzcić Patryka to pewnie robiliby problem, już nie raz słyszałam u znajomych czy w rodzinie o takich sytuacjach. To Wasza decyzja i inni powinni ją uszanować. Jak podrośnie to zdecyduje czy chce przyjąć sakramenty czy nie.
  13. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Angela, super, że chrzciny i poczęstunek udany 🙂 A propos' chrzcin...zostałam poproszona na matkę chrzestną u mojej kuzynki, a że po raz pierwszy dostąpię takiego zaszczytu to zastanawiam co najlepiej kupić chłopcu na pamiątkę - łańcuszek z medalikiem np. z wizerunkiem Jezusa czy Matki Boskiej, obrazek święty? A może podsuniecie mi coś innego na symboliczny prezent? To jest jedna kwestia, a jest jeszcze druga - tego dnia co będą chrzciny, Fabian kończy rok, więc impreza łączona i tu pytanie: co kupić na pierwsze urodzinki??? Tak patrzę po zabawkach i nie wiem na co zdecydować się, fajnie, żeby to było fajne dla chłopca, żeby posłużyło na dłużej niż na raz i było za przystępną cenę, bo czerwiec będzie ciężkim m-cem: dzień dziecka, 3-go urodziny Oli i w tym m-cu ma też urodziny teściowa. Ola też już nie śpi w ciągu dnia od dawno, chociaż panie w przedszkolu mówią, że czasem się zdarzy. Przeważnie śpi już 20: 30, a wstaje ostatnio różnie to po 6, to 7 lub po, zależy jak tam pośpi. W tygodniu, jeżeli sama nie wstanie wcześniej to budzę ją o 7:00 do przedszkola.
  14. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    To lipa...może uda się sprzedać. Nawet nie mam komu polecić 🥴
  15. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Zuziek, co za pech 😞 Biustonosze super, ale niestety ja mam 75 B. A nie da się tam u nich wymienić? Pewnie za dużo roboty z tym.
  16. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Hej Mamuśki 🙂 ja już jestem po wizycie. Z maleństwem wszystko ok., ma 8 cm, nieźle z ponad 1 cm urosło przez tydzień (hmm...to możliwe?), serduszko ładnie bije, mała wiercipięta ( o Matko 2 żywe srebra w domu... 😮 🙂), niestety nie udało się dowiedzieć jakiej jest płci. Wyniki morfologii i moczu ok., glukoza - w normie 84 mg/dl, toksoplazmoza IgG i IgM ujemna. Waga 1 kg w górę i niskie ciśnienie 100/60. Miałam badanie ginekologiczne i usg dopochwowe, na szczęście łożysko nie odkleja się, ale przez te plamienia i zdarzające się bóle brzucha muszę nadal brać Duphaston (2x2 tabl.), a potem będę miała Luteinę dopochwową. Oczywiście jestem skazana już na L4 (dobrze, że mam chodzące a nie leżące), mam przede wszystkim dużo odpoczywać, nie przemęczać się jak już coś muszę zrobić, ogólnie dbać o siebie, żeby było ok. Następna wizyta 8.05, ale jakby coś się działo w międzyczasie to od razu umówić się do niego wcześniej. Zakładam, że nie będzie potrzeby wcześniejszej wizyty. Mam wolny czas, więc mogę spokojnie przygotować się do świąt 🙂 Od 3 dni czuję ruchy maleństwa - te łaskotki są urocze 🙂
  17. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Madalena, ja też chyba padłabym na zawał w tej sytuacji. Dobrze, że nic poważniejszego nie stało się. Ola etap niszczenia ma za sobą, czasem widziałam, że nie chcący, ale zdarzało się, że specjalnie, bo uparta oślica musi coś zrobić sama i na siłę, patrząc mi w oczy czasem z uśmieszkiem, pomimo że mówiłam, że pomogę. Potem lament, że coś popsute, to tak jak Zuziek, wytykałam (może nie cały dzień 😉), ale na początku i za każdym razem jak Ola przypominała o tym, tak samo jak gdzieś wlezie i uderzy się, nie patrzy pod nogi i wywróci się to też mówię, że ma uważać, bo już jest dużą dziewczynką, a nie dzidzią. A co do psucia zabawek czy książek, była krótka piłka, że jak nie umie szanować to nie będzie dostawać ani od nas ani od nikogo innego albo że oddamy biednym dzieciom, które nie mają tyle szczęścia co ona, bo nie dostają zabawek, bo rodziców na nie stać. Może są to okrutne słowa, chociaż jak tak nie uważam, ale poskutkowało, zabawki i książki są całe, może też "dorosła" do szanowania swoich czy cudzych rzeczy. Madalena, szkoda że znowu jedna kreska, ale nie poddawaj się. Mam takie pytanie czy nadal pracujesz do późna, jak Piotruś śpi albo czy Twój mąż dużo pracuje lub nie przepracowuje się? Pytam się, bo jeśli tak byłoby, to może mieć wpływ na zajście w ciąże. Dla przykładu dam moich rodziców, rodzice chcieli, żeby była mniejsza różnica wieku pomiędzy mną a moim rodzeństwem, ale nie wychodziło, tata pracował chyba na 3 zmiany, widocznie organizm był już przemęczony i jak miałam 8 lat to tata miał wypadek w pracy, bo opiłek wpił mu się do oka i miał operację, na szczęście widzi na to oko, ale po szpitalu poszedł na dłuższe L4, odpoczął i nagle udało się i pojawiła się moja siostra, różnica wieku miedzy nami 9 lat (ja mam w lipcu urodziny, a Ewa urodziła się we wrześniu). Zuziek, ja też tak miałam z Olą, jak zdarzyło się dłużej posiedzieć w tygodniu, bo pozwoliło się jej oglądać bajkę, to pobudka do przedszkola trwała od kilku do kilkunastu minut, marudzenie wtedy murowane i wszystko się nie podoba. Powiedziałam basta, w tygodniu spać max po 20 np. po kucykach na Mini Mini, chociaż ostatnio ogląda bajki na youtube, jakaś bajka na dobranoc czytana lub opowiadana i spać, w weekend może posiedzieć dłużej, ale przeważnie sama mówi, że już chce spać i przed 21 zasypia. Dzięki temu właśnie wstaje z uśmiechem na twarzy 🙂 Hehe...jak na L4 już zaczynam rozpisywać się 😁
  18. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    A ja widzę 😉 ale fakt wyszło ciemne zdjęcie, spróbuję zrobić nowe, może wyjdzie jaśniejsze.
  19. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Witajcie 🙂 Dzisiaj pierwszy raz poczułam, że jest wiosna 🙂 pomimo że pochmurno to jest 15 st., na szczęście nie mam wiatru. Zresztą weekend był ciepły i słoneczny. Brzuch mi robi się co raz większy, jakoś tak jakoś szybciej niż w zeszłej ciąży, wcześniej musiałam zacząć nosić spodnie ciążowe czy spać z moją poduchą niż poprzednio, nie mówiąc, że to dopiero kwiecień, z tą pogodą różnie i trzeba będzie jeszcze się zapiąć, co prawda dopinam zamek w kurtce skórzanej czy takiej przejściówce albo guziki w płaszczu, ale już czuje, że jest ledwo ledwo i już niedługo się nie dopnę, a tu dopiero zaczął się 4 m-c. Nie jem dużo, słodkiego albo wcale albo czasem co nieco (cieszę się, że te codzienne słodkie napady przeszły), a brzucho rośnie, maleństwo większe o 8 dni...omg. Szczerze...mam nadzieję, że lato będzie bardzo ciepłe, ale nie upalne, bo z jak będę miała wtedy wielki brzuch, to upał będzie = maskara, tak mi się wydaje. Fotka robiona z tydzień temu... [IMG]http://i57.tinypic.com/289bkav.jpg[/IMG] Marzyło mi się, że drugie dziecko urodzę pod koniec wiosny albo latem, wtedy fajnie ciepło, miłe spacerki, ale wyszło jak wyszło i mam nadzieję, że jesień nie będzie od razu mega zimna. Ola bidulka podrapana, smarujemy i smarujemy, bo coś alergicznego jest w powietrzu, syropy histaminowe i przeciwświądowe dają średni albo żaden efekt przy ogromnym nasileniu. Na Wielkanoc na pewno nie możemy kupić bazi, bo małą wysypuje. Chciałabym, żeby z tego wyrosła, ale to tylko czas pokaże. Boję się, że maleństwo może mieć też predyspozycje alergiczne 😞 Dzisiaj mają teatrzyk w przedszkolu o Wiosennym świętowaniu.
  20. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    A od razu napiszę, tak dla jasności, czemu napisałam, że dzidzia ma ok. 7 cm. Na poniższym zdjęciu jest 6, 25 cm, ale mam jeszcze drugie zdjęcie, gdzie CRL jest 6,98 cm (tam odwrócone jest pleckami).
  21. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    zuziek napisał(a): Czasami jest tak, że bardziej martwimy się o inną osobę niż o siebie, zresztą na tych naszych forach to zawsze przejmowałyśmy się nawet jak któraś z nas dłużej nie odzywała się. Jaki fajny komfort psychiczny, że nie muszę iść do pracy. Zobaczymy co lekarz powie za tydzień, ale jeszcze tak zastanawiam się, czy jak będzie ok to nie wrócić na trochę do pracy? Bo z jednej strony fajnie być na L4, ale boję się, że to przebywanie w domu zacznie mnie przytłaczać...
  22. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Fotosy Maleństwa 🙂 [IMG]http://i59.tinypic.com/2mct7w2.jpg[/IMG] [IMG]http://i58.tinypic.com/ruspb5.jpg[/IMG]
  23. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Dzidziuś ma ok. 7 cm, serduszko pięknie bije, wszelkie pomiary główki, noska, karku, kręgosłupika w normie, więc żadnych wad nie widać. Rączki z paluszkami i nóżki ze stópkami na miejscu. Termin porodu z OM (12 tc) wychodzi na 16.10, ale maleństwo wymiarowo jest większe jak na tydzień ciąży wg OM, więc z usg (13 tc 1 dzień) termin na 8.10. I tak wybierze swój termin niezależnie od sugerowanej daty urodzin. Moje plamienie...trofoblast - na ścianie tylnej nad ujściem wewnętrznym obszar hypoechogenny o wym. 13x3 mm mogący odpowiadać ablacji. Jak przy powstającym łożysku w naczynku (czy jak to tam nazywa się zbierze się krew i pęknie to może pojawić się te plamienie. Jak pisałam nie jest nic strasznego, nie ma zagrożenia, ale lepiej sobie odpuścić pracę i dmuchać na zimne.
  24. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Ja tak na szybciutko...z maleństwem wszystko dobrze 🙂 Te plamienie niby nic strasznego, ale dostałam Duphaston i L4 (na szczęście chodzone), mam odpoczywać na ile się da, powinno pomóc. Więcej napiszę w wolnej chwili.
  25. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Na razie przeszło, mam nadzieję, że nie powtórzy się. Jutro dam znać co i jak po wizycie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...