Skocz do zawartości

Butterfly_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    1258
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Butterfly_m

  1. Wszystkiego dobrego na nowej drofzeżycia Ivi! Oj, jak sobie przypomnę mój ślub...mmmmm... Mój Marcin dzisiaj w Ostravie na kawalerskim. Ja jutro ide na panienski. Zapowiada się maksymalny hardcore 🙂 Pawełek razem z mama zaliczył fryzjera. Ja rozjasnilam wlosy (moim zdaniem troche za mocno niestety zrobila mi te pasemka), a Pawełek został obcięty. Teraz wygląda jak duży chłopczyk, taki fajniutki. Ale przynajmniej nie ma teraz ciągle mokrych od potu włosków, bo ostatnio to była masakra. Dziewczyny, czy Wasze dzieci mocno się pocą? Paweł jak śpi to po prostu poduszka jest mokrusieńka! A ubrany jest w lekkie rampersy, nie przykrywam go... 😞 Zastanawiam się, czy to normalne, bo dziś nie było aż takiego upału...a on po drzemce mokry cały i poduszka też...
  2. Nequitia napisał(a): Madzia, my mamy taką lokatę dla Pawełka.Z ubezpieczeniem. W razie mojej śmierci zanim ukiończy 25 lat to dostanie 200tys. odszkodowania, a jak wszytsko będzie ok, to cała kwota (co miesiąc 100zł) zostanie wypłacona Pawełkowi wzbogacona o %. Dobra rzecz.
  3. Ja popieram Gosie! Wszystkie wiemy jak wyglądamy tylko Beti to zagadka 🙂 A to tak łatwiej się rozmawia... Moje dziecko dzisiaj spędziło caaaały dzień na dworze. Jest tak opalony, że szok. Marcin to go chyba nie pozna. I w ogóle przez ten tydzień z rodzicami nabyło tyle umiejętności, ze ja sama nie nadążam. Jak się mówi Pawełkowi "Pawełku, jak myjesz rączki, pokaż" to zaczyna pocierać ręce aż do łokcia, tak jak moja mama zawsze myje ręce 🙂 Na psa woła "hauuuuuu". Jak bawi się piłeczką i powiem "główka" to odbija do mnie z główki! Nie nadążam za nim...
  4. Doris25 napisał(a): U nas obowiązkowe są jajeczka z pasta rybną. Jajka na twardo kroisz w poprzek na pół, wyciągasz żółtko. Makrelę "obrabiasz" i doprawiasz, dodajesz żółtko, wkładasz w jajeczka, posypujesz papryka i na wierzch kawalątek pietruszki. Pycha A ostatnio miałam krakersy z Almette, łososiem i przystrojone pietruszką. Czasami robię też ciasto francuskie ze szpinakiem- zawijane w kopertkę (podaję też czasem na słodko z białym serem). Ostatnio na moich urodzinach pochłonęli mi od razu... paluchy serowe z Biedronki 🙂 Co do ciasta francuskiego to możesz też zrobić z paróweczką w środku.
  5. andzia0304 napisał(a): Przede wszystkim - sensowny 🙂 Co do zabawek to nam się parę rzeczy przyda (np. rowerek), więc zamówienia poszły na rodzinkę. I nawet nie mam co wymyślać, bo przesadzę. Tak to może pomyślałabym jeszcze o złotym łańcuszku, ale dostał od chrzestnych na chrzest z literka "P", więc też już odpada. A sesja i tak była w planach, więc się przynajmniej zmotywujemy i będą fotki na roczek.
  6. Paweł wypluskał się w baseniku, a potem padł zmęczony na hamaku, zasnął w kilkanaście sekund i przespał 1,5h...a ja leżałam z nim i czytalam sobie książkę popijając kawke (jedyną dzisiejszego dnia- mój detoks trwa!). Ale mi dobrze u rodziców...Echhh, nie chce się wracać do domu. A teraz słyszę, jak sie Paweł w pokoju obok zanosi śmiechem, bo dziadkowie go wzięli w obroty 😁 Co do prezentu na roczek to ja chciałam żeby było to coś ponadczasowego. Zabawki i takie tam to dostanie od dziadków, chrzestnych... Mnie chodziło po głowie coś takiego, co wzbudzi jakiś sentyment za X lat. No i wpadłam na to, że przeciez nie zrobiliśmy sesji Pawełkowi, a zbieramy się od pół roku. Zadzwoniłam do znajomego fotografa i już sie ustawiliśmy na sesję zdjeciową na roczek nad jeziorem 🙂
  7. Malgorzatta napisał(a): Dokładnie takie samo rozwiązanie mamy- stół pod TV, bo była masakra, a poza tym dobierał się do TV i wszystkich sprzętów, a ława zasłoniła. Już wiemy, ze na nowym mieszkaniu zamontujemy go na ścianie...
  8. Gosia, ales mnie nastraszyła! U nas na szczęście do blatu w kuchni nie ma szans dostać, ale najgorzej jest ze stołem w pokoju, bo to taki niski, kawowy, wszystko na nim zawsze leży... I też już go ogołociliśmy z dosłownie wszystkiego co się dało, ale czasem coś zostaje i jest szał...
  9. My już też dołączamy w dniu dzisiejszym do ekipy mamusiek 🙂 Wszystkiego naj naj naj dla Filipka! :* My już po pierwszym spacerze 🙂
  10. Ale tu dzis spokój, od razu widać, że pogoda dopisuje. My po spacerze, a Paweł już ponad 3h spi w wozku, zostawiłam go przed domem, bo żal go było wybudzać. Wypiłam pyszną herbatkę z mietą i gruszką, mój kawowy detoks trwa, dziś tylko jedna kawa po południu. Nawet rano nie piłam i całkiem dobrze się czułam, nie usypiałam na stojąco i nawet mnie nie ciągnęło. Nie chce mi sie wyjezdzac od mamy 😞 A poniedziałek nieubłaganie sie zbliża...
  11. Malgorzatta napisał(a): No właśnie chciałam to samo napisać- u nas też Paweł na piersi przesypiał noce...Ale wydaje mi sie, że teraz to już by sie budził specjalnie na cyca...
  12. Doris25 napisał(a): Doris, ja prowadzę Assesment Centre czasami w naszej firmie, czasami na zamówienie klientów. To coraz częstszy sposób rekrutacji, zwłaszcza do firm korporacyjnych (albo dobrych firm rekrutacyjnych). Jest to męczące, ale można się sporo nauczyć. Po pierwszym w życiu AC człowiek wie z reguły, co było nie tak i następnym razem unika błędów. Można poczytać o tym w necie, jak się przygotować do takiej rekrutacji. Następnym razem na pewno pójdzie lepiej mężowi!
  13. Mysza napisał(a): My przede wszystkim wywołujemy, ale zgrywamy też na osobny dysk przenośny. Zawsze to jakieś dodatkowe zabezpieczenie.Co do ostatniego posiłku to u nas jest ok.20:00 mm z dwoma miarkami kleiku i dwoma kaszki. Ja sobie zafundowałam detoks od kawy. Tzn. ostatnio zauważyłam, że jestem w stanie wypic kilka dziennie (fakt,ze nie jakies super mocne, tylko dwie z ekspresu), ale juz sie zle z tym czulam. Zamienilam to na owocowe herbatki Dilmaha- dzis zapijalam sie tą o smaku Lichi 🙂 Magda,trzymam kciuki. Oby sie udało!
  14. agata_j napisał(a): Agatko, u nas ogórkowa to był hicior! Paweł zjadł mnóstwo!
  15. Malgorzatta napisał(a): Skąd ja to znam... u mnie też dziwne reakcje na to, że przychodze na 8 i wychodze o 15:30.Ale ja mam na to po prostu wyjeb...ne, że tak się wyrażę 🙂
  16. A mój Marcin już na Ukrainie, ja u rodziców się wyleguje. Tzn. jezdze do pracy, ale komfort niesamowity. Nawet w pracy sie smiali, ze nie szlam do sklepu po sniadanie ani na zaden obiad, bo mamusia przygotowala mi takie sniadanie, ze wszystkim slinka ciekla. A teraz mam czas dla siebie po pracy, rodzice sie zajmuja Pawlem caly czas, chyba mu mamy nie brakuje, bo zareagowal na mnie tylko jak przyszlam z pracy, podszedl i pocalowal jak zawsze i od razu biegiem do babci i "bababababab". A niech ma 🙂 Chetnie troche odpoczne!
  17. czerwcowka napisał(a): Ja ostatnio w Biedronce znalaz lam bananowe Bebiko. W szoku byłam, bo nigdy nie widziałam smakowego mm Bebiko. A w prezencie była piłeczka dmuchana, wiec Pawelek ma dodatkowa frajde w kapieli 🙂
  18. Nequitia napisał(a): Żadna tragedia. Ja też tak kombinowałam, bo mieszkałam w Norwegii i nie chciałam wracać. Najważniejsze obronić sie w jakims tam terminie, zeby Cie nie skreslili z listy studentow. Trzymam kciuki!
  19. Doris25 napisał(a): To rozejrzyjcie się za darmowymi kursami z EFSu. Naprawdę można się załapać na fajne rzeczy. U mnie połowa firmy dokształca się w ten sposób.
  20. Doris25 napisał(a): U nas nic kompletnie nie wycieka, a też ich używamy. Ja to w ogóle uwielbiam Dady! A może już są za małe? Bo ja właśnie chcę teraz kupić te większe i sprawdzić czy nie są już lepsze-mimo tych ograniczeń wagowych na opakowaniu.
  21. Tak sobie czytam Iza Twoją wypowiedź o pracy od 19 r.ż. i przypomniał mi się chłopak, który przyszedł do mnie do pracy parę dni temu pytać o pracę... Chcial w czasie wakacji zarobić na studia z dziewczyną i wyjechać za granicę. Początkowo z nim rozmawiałam chętnie, choć u nas nie ma tego typu ofert pracy. Powiedziałam mu, jaką pracę u nas można dostać (a sa to głównie wykwalifikowane zawody techniczne typu operatorzy CNC, spawacze, cieśle itd. z językami niemieckim i francuskim- bardzo deficytowy "towar"). Oprócz tego wysokie stanowiska z niemożliwym doświadczeniem, wyłapywanie perełek na rynku pracy... A on do mnie z tekstem "a dla wykwalifikowanych po maturze nie ma nic? Tylko dla roboli?". Myślałam, że spadnę z krzesła! O tych "roboli"jesteśmy w stanie się dac pociąć, zarabiają majątki, a on powiedział toz takim obrzydzeniem, że mi sie włączył mój wewnętrzny doradca zawodowy i go zaczęłam uświadamiac, co on może sobie zrobić ze swoimi kwalifikacjami po maturze... Nie, żebym miała coś do kogos po średniej szkole, ale po prostu rozwala mi konstrukcję, że takich młodych ludzi nikt nie uświadamia, że to, że kończą LO z bardzo dobrymi wynikami to naprawde jest wielkie NIC, biorąc pod uwagę, ze nawet studia teraz to jest NIC. Strzeliłam mu taki wykład, że miał łzy w oczach... może brutalnie, ale dosłownie zagotował mnie na maksa tą pogardą dla innych. Opowiedziałam mu o ich zarobkach, o certyfikatach jakie posiadają itd., a on patrzył jak osłupiały. A z rzeczy "w temacie" to dzisiaj mój Marcin wyjeżdża na Ukrainę na tydzień i się wyprowadzam do rodziców 🙂 Ojjjj, jak fajnie. Tylko z dojazdem do pracy kicha, ale to zaledwie kilka dni. Najchętniej już bym jechała, ale Marcin prosił, żebym go jeszcze "wyprawiła" 😉
  22. Kurcze, Iza, doczytałam o wypadku... koszmar jakiś. Współczuję przeżyć...
  23. czerwcowka napisał(a): Iza, ja to w zasadzie tak "czyste" mleko to daję tylko raz, na noc. Potem kaszkę mannę na mm i tyle. w całym jadłospisie Pawełka nie mam już miejsca na mleko, a chcę, żeby jadał już dwa dania i podwieczorek. U nas tak już od ponad miesiąca... Wiem, ze w mleku sa wszystkie witaminy itd., ale na opakowaniu jest napisane, że powinno się podawac 3x220 ml. U nas to nierealne. Pawełek je 1x 270ml. Teraz mieszam mu nr 2 z nr 3 pół na pół i dodaję 2 miarki kleiku, bo on lubi trochę gęstsze.
  24. Beti, ja po prostu zmiksowałam truskawki, nic nie dodawałam, bo jogurt naturalny w mojej lodówce skończył ważność 2 dni temu, a ja jestem na punkcie dat nienormalna trochę. Tylko ryż i truskawki. Ale czy jakoś specjalnie go rozgotowywałam...chyba nie....
  25. U nas dzisiaj Pawełek ma cały dzień taki apetyt,że nie ogarniam..Zjadł zupę ogórkową i ryż z truskawkami w ilościach zatrważających.. Zaraz mecz... Hiszpania czy Włochy? 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...